Tomasz Dulewicz Coach, trener
Temat: 8.4. Dysonans poznawczy - Ciekawostki
8.4. Dysonans poznawczy - CiekawostkiPoniżej opiszę Ci kilka ciekawostek. Część z nich zastosujesz w coachingu, a części nie. Jednak dobrze żebyś wiedział, że coś takiego ma miejsce i to częściej niż myślisz :)
Czy wiesz, że:
1. Zjedzenie paskudnej rzeczy z własnej woli sprawia, że smakuje ona nam bardziej, niż gdy zjemy ją pod przymusem, albo z grzeczności.
Np. Twój znajomy ugotował obiad. Nie wyszedł mu on. Był paskudny, ale on zjadł i twierdził, że był bardzo dobry. Kiedy natomiast Ty zrobiłeś obiad, lepszy niż znajomego, to ów znajomy powiedział Ci, że obiad jest niedobry.
W coachingu: Jak klient przyjdzie na coaching z własnej woli i bardzo będzie go chciał, to nawet jak efekty będą niskie, to i tak będzie chwalił. Jak natomiast zostanie wysłany na coaching i nie będzie go chciał, to nawet jak coaching będzie przynosił duże efekty to i tak klient będzie narzekał :)
2. Zdrowa osoba umieszczona w szpitalu psychiatrycznym prawdopodobnie będzie traktowana przez personel jako chora psychicznie.
Personel będzie przekonywał sam siebie, że skoro tę osobę umieścili w szpitalu, to musiała być chora.
Co więcej owa osoba będąc zamknięta w sztaplu psychiatrycznym w pewnym momencie sama zacznie się przekonywać, że skoro jest tu, to musi być chora. W końcu stanie się osobą chorą psychicznie.
W coachingu: osoba, która zostanie wysłana na coaching, to w miarę uczestniczenia coraz bardziej będzie uważała, że jest on jej potrzebny, bo skoro chodzi, to coś z tego musi mieć :)
3. Osoba niewinnie skazana na wiezienie, trafiająca do więzienia, z czasem sama zacznie się przekonywać, że jest winna, że jest przestępcą, bo przecież zachowuje się jak przestępca.
Wiesz już dlaczego mówi się, że więzienia czynią przestępcą?
4. Po dokonaniu wyboru, człowiek zazwyczaj zaczyna podkreślać zalety dokonanego wyboru.
Czasem wykorzystują to sprzedawcy, którzy przekonają Cię do zakupu danego produktu, wpływając na Twoje emocje. Kupujesz pod wpływem chwili, emocji. Następnie Ty sam będziesz się przekonywał, że zupełnie nie potrzebny Ci przedmiot, który tylko miejsce zajmuje, jest Ci potrzebny, bo przecież go kupiłeś.
Pewne wydawnictwo e-booków (książek w pliku .pdf) wprowadziło 100% gwarancję satysfakcji. Jak kupisz e-booka, przeczytasz go i uznasz, że źle zrobiłeś i nie warto było czytać owego e-booka, to oni Ci zwrócą pieniądze. Wiesz czemu ludzie, kupują, czytają i NIE chcą zwrotu pieniędzy?
Bo jak kupisz coś, zrobisz przelew, żeby to zapłacić, w końcu przeczytasz sto kilkadziesiąt stron, to zaczniesz sam siebie przekonywać, że ten e-book jest super, bo przecież byś nie kupował i nie czytał jakiegoś badziewia:) Jak już się przekonasz, że dobrze zrobiłeś kupując go, to po co masz żądać zwrotu pieniędzy?
5. Jeśli działanie, w które zaangażowaliśmy się dobrowolnie kosztuje nas wiele wysiłku i poświęceń takie działanie cenimy coraz bardziej. Przekonujemy się, że skoro tyle już poświęciliśmy, tyle już zainwestowaliśmy, to owo działanie musi nam przynieś sukces. Dlatego dalej inwestujemy w coś, co i tak zbankrutuje, albo inaczej nam zaszkodzi...
Hazardziści coś o tym wiedzą:)
6. Jak zrobisz coś złego obcej osobie, to z czasem zaczniesz go nie lubić, albo nawet nienawidzić.
Będziesz sam siebie przekonywał, że skoro go skrytykowałeś tzn. że zasłużył na to, a jak zasłużył na krytykę, to czemu masz go lubić? Prawdopodobnie będziesz go unikał, albo ponownie skrytykujesz itd.
W coachingu: Jak klient zrobi coś złego coachowi, to z każdą chwilą coraz bardziej będzie go nie lubił. Jak coach zrobi coś złego klientowi, to z każdą chwilą coraz bardziej będzie go nie lubił.
7. Jak zrobisz coś dobrego dla obcego człowieka, to z czasem bardziej go polubisz.
Będziesz sobie sam wmawiał, że skoro mu pomogłeś, to musi być dobrym człowiekiem, wartym zaufania, polubienia itp. Potem znowu mu pomożesz, jeszcze bardziej polubisz i znowu pomożesz itp. Ten sposób wykorzystują różnego rodzaju organizacje, również sekty, które raz zachęcą Cię do przekazania im małej kwoty pieniędzy, a potem przyjdą znowu po większą, potem po jeszcze większą itd.
W coachingu: Jak klient zrobi coś dobrego dla coacha, to z każdą chwilą coraz bardziej będzie go lubił. Jak coach zrobi coś dobrego dla klienta, to z każdą chwilą coraz bardziej będzie go lubił.
8. Jeśli chcesz, żeby ktoś się w Tobie zakochał, to NIE pomagaj tej osobie! Spraw by to ona bezinteresownie pomogła Tobie, zrobiła coś dla Ciebie za nic.
Jak Ty jej będziesz pomagał, to Ty ją będziesz coraz bardziej lubił i się w niej zakochiwał, ale NIE ona w Tobie.
Jak ta osoba zrobi coś dla Ciebie za nic, to zacznie się sama przekonywać, że zrobiła to, bo dobry z Ciebie jest człowiek. Potem znowu coś dla Ciebie zrobi i znowu Cię bardziej polubi itd. aż się zakocha w Tobie.
9. Jeśli chcesz zacząć robić coś, czego nie robisz np. awansować, to zacznij się zachowywać jakbyś awansował. Zacznij zachowywać się jak człowiek na stanowisku, na które chciałbyś awansować.
Wiesz co się stanie? Zaczniesz sam siebie przekonywać, że jesteś wart awansu, zaczniesz być bardziej pewnym siebie, zaczniesz rozwijać umiejętności, które potrzebne są po awansie. W pewnym momencie Twoi szefowie zauważą, że bardzo się zmieniłeś, dojrzałeś, zachowujesz się jak osoba na wyższym stanowisku. Co zatem zrobią? Widząc, że zachowujesz się jak człowiek na wyższym stanowisku, sami siebie przekonają, że powinieneś awansować. Wkrótce awansują Cię.
WAŻNE: muszą widzieć Twoją prawdziwą zmianę. Jak jej nie zobaczą, albo uznają, że udajesz, to Cię NIE awansują.
W coachingu: Jak chcesz być coachem, to po prostu zacznij zachowywać się jak coach. Ubierać, mówić, bywać w miejscach gdzie bywają coachowie, odnosić się do innych z szacunkiem, wyrozumiałością, tolerancją. Pomagaj ludziom. W pewnym momencie staniesz się coachem, bo sam siebie do tego przekonasz, ale innych ludzi też. Będą widzieć, że zachowujesz się jak dobry coach i sami siebie przekonają, że jesteś dobrym coachem. A jak się przekonają to będą korzystać z Twoich usług coacha.
Czasem takie zachowanie nazywane jest „samo spełniającą się przepowiednią”. Czyli chcę być kimś konkretnym, zachowuję się jak ta osoba i w końcu staję się nią. Za ową „samo spełniającą się przepowiednią” kryje się dysonans poznawczy.
Kryje się on też za efektem placebo. Jednak to jest trochę bardziej skomplikowana sytuacja. Człowiekowi choremu na raka mówi się, że dostaje lekarstwo, które powinno go wyleczyć. Podaje mu się jednak coś w rodzaju wody, albo witaminy C.
O dziwo część ludzi zdrowieje od owej wody, czy witaminy C z bardzo poważnych chorób. Jednak nie na wszystkich tak to działa.
W podobny sposób działa też część tzw. „uzdrawiaczy”. Dotykają człowieka, przekazując mu swoja energie i z czasem okazuje się, że kogoś wyleczyli z jakiejś choroby.
Pytanie, czy na pewno dzięki energii, czy dzięki efektowi placebo, samo spełniającej się przepowiedni, czy dysonansowi poznawczemu?Tomasz Dulewicz edytował(a) ten post dnia 10.05.11 o godzinie 12:07