konto usunięte

Temat: CRA - jak zacząć?

Witam,

Sama intensywnie szukam pracy jako CRA, gdyż jestem przekonana, że jest to po prostu wymarzona praca dla mnie. Jestem już w takim wieku i na tyle doświadczona zawodowo, aby znać od podszewki swoje możliwości, dobre i słabe strony oraz wiedzieć jaki rodzaj pracy byłby dla mnie najbardziej odpowiedni, to znaczy potocznie mówiąc "kręcił mnie". Próbowałam zaczepić się jako CTA - także niewykonalne.
Nie chcę tutaj zniechęcać usiłujących i początkujących, ale powinni mieć świadomość, że tutaj liczy się WYŁĄCZNIE konkretne doświadczenie w tej branży, tudzież bliska zażyłość z osobą, która wprowadzi w temat albo wyjątkowy przypadek porównywalny z trafieniem szóstki w totka. Pewnie kiedyś, kiedy powstawała ta profesja było inaczej, ale obecnie bez jednego z powyższych trzech warunków to niewykonalne.
Piszę tego posta, bo razi mnie tego typu dyskusja ... Marcin Walter. To tylko książka, teoria ... w tym zawodzie liczy się wyłącznie praktyka i tysiące Walterów i kursów nie pomoże, jeżeli nie znasz osoby, która wprowadzi Cię w temat od strony praktycznej, a najlepiej do konkretnej firmy. Ładna buzia może trochę pomóc, ale tylko czasami- jak w każdej rekrutacji ... i tylko trochę ;-)
Pewnie wszyscy doświadczeni CRA obecni tutaj mają niezły ubaw ;-) ... nie bijcie. To są tylko fakty, których doświadczyłam :-/ W ogóle o ciekawą pracę bardzo trudno teraz, a ta jest w końcu wyjątkowo ciekawa.

Pozdrawiam

konto usunięte

Temat: CRA - jak zacząć?

Hmmm....czytam Wasze wpisy, ponieważ również szukam informacji dla początkujących CRA, a raczej osób, które chciałaby zacząć taką właśnie pracę. Powiem szczerze, że narazie się rozglądam, czytam na ten temat i trochę analizuję....i czytając ostatni wpis przypomina mi się moja sytuacja sprzed 3 lat....wiem, że to nie jest porównywalny zawód, ale jak zaraz po studiach starałam się o pracę jako przedstwiciel medyczny również mi tak mówiono...a wręcz bywały osoby które wprost się ze mnie śmiały - co ja tu wogóle chcę bez doświadczenia i jakichkolwiek znajomości....że jestem przegrana w tym temacie i lepiej żebym zabrała się za szukanie innej pracy....i wtedy to właśnie słuchając tych wszystkich osób pomyślałam sobie - "o kurcze pokaże im wszystkim, że można...i udowodnie, że mimo, iż oni wszyscy dostawali pracę "po znajomosci" mnie stać na to, nie prosząc sie nikogo". Wtedy chyba główne uczucie jakie mną kierowało to juz nie była jakaś wymarzona praca, ale chęć pokazania im na co mnie stać....no i udało się:) Najpierw w bardzo małej firmie, potem w korporacji, ale tylko dzięki własnej pracy. Choć doświadczenie na ten moment mam jeszcze niewielkie.

I dziś znów staję przed takim dylematem...

Moje zdanie jest takie....na tą chwilę nie mam zbyt wiele teorii na temat tego zawodu, nie znam osobiście nikogo kto by go wykonywał....ale mam mam całą masę chęci, energii, entuzjazmu, siły i wiary w siebie, żeby móc coś zmienić.
Jeśli człowiek powtarzać będzie sobie w kółko "to nie możliwe, tamto niemożliwe, tego sie nie da, to jest nieosiąlne bez tamtego".... to naprawdę tak będzie.

Ponieważ uwielbiam i bardzo sobie cenię słowa ludzi, którzy coś osiągnęli w życiu, tak więc nie byłabym sobą, gdybym nie zacytowała czegoś wydaje się idealnego do tej sytuacji:
"Ludzie zawsze obwiniają okoliczności o to, kim są. Nie wierze w okoliczności. Ci, którzy odnoszą sukcesy, sami szukają stosownych okoliczności, a jeśli nie mogą ich znaleźć, to je tworzą" George Bernard Shaw.

Następna dyskusja:

Jak zacząć jako CRA?




Wyślij zaproszenie do