Juliusz B.

Juliusz B. INSTYTUT BIZNESU

Temat: Chińska jakość

"Jestem tu, by powiedzieć wam: miejcie zaufanie do artykułów "made in China" - oświadczył dyrektor rządowego Biura ds. Nadzoru Jakości, Inspekcji i Kwarantanny Li Changjiang (Li Cz'hang- dziang) w pierwszym z planowanych programów telewizji chińskiej, nadanym w niedzielę, przez kanał ekonomiczny centralnej telewizji chińskiej,
Telewizja przekona świat do chińskich produktów

Jest to początek tygodniowej kampanii, mającą prowadzić do poprawy wizerunku Chin jako eksportera dobrych jakościowo produktów.
Obraz ten został w ostatnim czasie znacznie nadszarpnięty w związku z płynącymi z różnych stron świata oskarżeniami, dotyczącymi złej jakości, a często nawet szkodliwości dla zdrowia artykułów, eksportowanych przez Chiny takich jak:
- tekstylia,
- zabawki,
- owoce morza,
- karma dla zwierząt itp.

Urzędnik w programie telewizyjnym zapewnił, że kierowany przez niego urząd czyni wszystko, by produkowane w Chinach artykuły odpowiadały normom - działania te nasilono po wycofaniu w ostatnim czasie z zagranicznych rynków milionów produkowanych w Chinach zabawek firmy Mattel.

Li podkreślił jednak, że słowa krytyki, dotyczące jakości chińskiego eksportu "demonizują chińskie artykuły" i stanowią "nową oznakę protekcjonizmu w handlu". - Jakkolwiek wycofania z rynku były konieczne - przyznał - nieuczciwe jest wyrokowanie, iż wszystkie artykuły produkowane w Chinach są złej jakości".Juliusz Bolek edytował(a) ten post dnia 21.08.07 o godzinie 06:42

konto usunięte

Temat: Chińska jakość

Ten sam problem przerabiala Japonia. Przez dlugi okres okreslenie japonska jakosc bylo odpowiednikiem okreslenia kiepskiego towaru.
W przypadku Chin dochodzi jeszcze problem obawy przed konkurencja duzo silniejszy niz w wypadku Japoni. Po pierwsze nalezy pamietac , ze w Chinach firmy sa sprywatyzowane - i to nie tak jak u nas pseudo - z udzialem skarbu panstwa - takich przetrwalo niewiele. Wiekszosc produkujaca na eksport to wlasnosc prywatna , zagraniczna, lub join-venture. Panstwo do czasu afer nie wtracalo sie pomiedzy eksportera chinskiego a importera zagranicznego. Podstawa biznesu jest kontrakt - jesli zagraniczna firma stawia wysokie wymagania jakosci - sila rzeczy cena chinska pojdzie w gore. Jakosc kosztuje.. I do czasu "zlapania za reke" jak w wypadku zabawek zyski sa wspaniale. A potem zaczynaja sie przepychanki kto jest winien. A wystarczy w kontrakcie wpisavc wysokie kary umowne w wypadku "odejscia " od wymaganej jakosci, lub zlecic kontrole kazdej partii wysylanego towaru odpowiedniej instytucji lub firmie z uprawnieniami ale to kosztuje i nikt nie byl tym zainteresowany - i nic mnie nie przekona , ze wina nie lezy po obu stronach..
Juliusz B.

Juliusz B. INSTYTUT BIZNESU

Temat: Chińska jakość

jak nikt to nikt

konto usunięte

Temat: Chińska jakość

Juliusz B.:
jak nikt to nikt
Wczoraj francuzki dziennik TV5 dokladnie powtorzyl to , co napisalam, Po danych jakie uzyskali od jakiejs tam kontroli francuskiej badajacej kontrakty importerow francuzkich kupujacych w Chinach - o jakosci w tych kontraktach bylo niewiele. Skomentowano to - skandaliczna beztroska importerow , domagajacych sie jedynie niskich cen...

Następna dyskusja:

Grupa chińska mandaryńska




Wyślij zaproszenie do