Radosław Marter

Radosław Marter Managing Partner at
the one2tribe
capital group

Temat: Pracownik nowego pokolenia.

Chciałbym zaproponować post skierowany do Managerów, którzy mają spostrzeżenia z nowym pokoleniem. Mam na myśli osobowy (nowych pracowników w waszej firmie) w wieku 23 – 26 lat.
Czy zauważyliście iż, obecnie maksymalnie 20% z pośród tej grupy to bardzo wartościowi pracownicy, kolejne 20%, to osoby nad którymi się zastanawiacie – jaki będzie ich los w waszej firmie, kolejne 20% to zagadka, a pozostali raczej nie mogą u was pracować ?
Oczywiście pytanie, być może retoryczne, ale jak rekrutujecie, aby mieć pracowników w których warto inwestować i widzicie ich w roli przyszłych liderów zespołów ?

P.S Zastrzegam iż celem mojego postu nie jest obrażanie ludzi bardzo młodych.
Krzysztof Dalasiński

Krzysztof Dalasiński Trener - freelancer

Temat: Pracownik nowego pokolenia.

80% pracowników "nowego pokolenia" nie potrafi czytać ze zrozumieniem i pisać. Mają problem ze zrozumieniem przeczytanego tekstu i nie potrafią napisać poprawnie tego, co przed chwilą opowiedzieli.

konto usunięte

Temat: Pracownik nowego pokolenia.

Poniekąd jest to przełożeniem obecnego podejścia do edukacji i pracy. Udało się wmówić młodzieży, że papierek o nazwie licencjat, inżynier i magister coś im daje. A jego posiadanie sprawa, że mogą mieć o sobie nie wiadomo jak wielkie mniemanie i mogą w pracy "nic nie robić" za wielkie pieniądze.

Takie coś widać po samych studentach. Jedni przychodzą tylko po to, by mieć papierek byle tylko zdać z semestru na semestr. Kolejni przychodzą by mieć papierek i w miarę dobre wyniki. A jeszcze inni po edukację, Ci się przykładają. Jest też grupa jeszcze bardziej zaangażowana, ludzie z z tej grupy często udzielają się dodatkowo czy to w kołach naukowych czy też dodatkowych kursach, szkoleniach i warsztatach jakie przeprowadzą uczelnia czy też biuro karier (tudzież inna organizacja studencka).

Osobiście uważam, że to co aktualnie znamy pod postacią (całym przebiegiem) rekrutacji powinno zmienić formę.
Firmy powinny podejmować współpracę z uczelniami tworzą "autorskie" koła naukowe, na których będą dzieliły się swoją wiedzą, metodami i doświadczeniem. Na koła naukowe przyjdą tylko zainteresowani, co już daje wstępna selekcję. Osobiście uważam, że jeden semestr jest wystarczającą ilością czasu, żeby nauczyć czegoś studentów, poznać ich w miarę dobrze, by najlepszym móc zaproponować pracę.
Pracownika należy sobie "wychować", żeby nie nasiąknął złymi praktykami.

Jeśli ktoś jest zainteresowany tworzeniem "autorskich" kół naukowych, mogę udzielić informacji.

konto usunięte

Temat: Pracownik nowego pokolenia.

Moje spostrzeżenia są zgoła odmienne. Młodzi ludzie tak jak my kiedyś ( przynajmniej ja gdy wchodziłam na rynek pracy) wchodzą z masą wyobrażeń o tym jak to jest lub powinno być. Ta wyobraźnia bierze się z tego co słyszą ,widza, oczekują i widza w filmach. Gdy jest się młodym wszystko jest proste a potem przychodzi życie i weryfikuje .

Rzeczywiście jest wielu młodych ludzi ,którzy z perspektywy 30 parolatków plus, są aroganccy i zbyt pewni siebie w stosunku do swoich kompetencji. Jednak oni wchodzą na rynek z zupełnie innym zasobem wiedzy i kompetencji. Problemy z dopasowaniem pracodawców i kandydatów oraz ich oczekiwań stron są od zawsze. Polecam Panom wypowiedzi ekspertów – naszych przełożonych gdy byliśmy młodzi. Mówili o nas z podobnym wydźwiękiem.

Reasumując. Liderów na świecie od zarania dziejów można było policzyć na palcach jednej ręki ( do 10% społeczeństwa). Wiedza młodych ludzi jest inna od oczekiwanej przez pracodawców ( system edukacji goni ale jakoś mu nie idzie). Ja bym stawiała na zmianę zarządzania z naszej strony i stawianie na pro aktywność . Fajne słowo ale nie zrozumiane przez działy HR. Obecnie nagradzamy firmy, które myślą i podejmują decyzje za pracowników ( zaplanują karierę, szkolenia, zdiagnozują kompetencje, powiedzą jak należy i kiedy i jako wisienka na torcie jeszcze za to zapłacą).

Rzeczywiście praca z uczelniami wydaje się być tu kluczem przynajmniej dla części pracowników jakich poszukujemy. Jednak kompetencje lidera raczej nie są do nauczenia. Albo się nim jest albo nie. Natomiast możemy rozwinąć przyzwoitych rzemieślników – kierownik którzy spełnia swoje funkcje w zadawalający sposób.
Radosław Marter

Radosław Marter Managing Partner at
the one2tribe
capital group

Temat: Pracownik nowego pokolenia.

Witam,
Jak widać z pierwszych wypowiedzi, okazuje się, że problem jednak istnieje. Myślę iż wartościowe jest to iż każdy z nas przedstawia swoje spostrzeżenia. Ja oczywiście nadal uważam, że pracownicy młodego pokolenia, to ludzie którzy nie koniecznie wiążą się z firmą na dłuższy czas. Oczywiście, nie mówię, że moja firma to idealny pracodawca, jednak ten sam problem ma wielu moich znajomych i dlatego zainicjowałem tą dyskusję aby poznać spostrzeżenia innych. Cieszę się, z wartościowych i szczerych wypowiedzi, gdyż tylko konstruktywna dyskusja, może prowadzić do rozwiązania problemu.
Jak dotąd Pan Krzysztof, dość konkretnie podsumowała zainicjowanie tematu, i muszę przyznać, że spotkałem się z takimi sytuacjami, a kiedyś myślałem, że coś takiego może przydarzyć się tylko w kabarecie.
Pan Adrian, widzi pewne możliwości zmian u podstaw, co moim zdaniem mogłoby mieć istotny wpływ na polepszenie sytuacji pracodawców, oczywiście pytanie jak zareagowałby uczelnie wyższe (z pewnością moglibyśmy wymienić pojedyncze przykłady pracodawców i uczelni, gdzie „wychowuje się przyszłego pracownika”), ale to mały promil w całej edukacji.
Tak czy inaczej spokojnie można stwierdzić iż wszelkiego rodzaju imprezy typu eventy, targi pracy, dedykowane projekty (strony internetowe, staże itp…) nie przynoszą pożądanych rezultatów.
Pani Dominika, przedstawia nam portret młodego pracownika, który może być arogancki i pewny siebie. Być może tak go kreuje rzeczywistość, być może tak się on sam nastawia do życia, patrząc wokół tego co dzieje się w tzw. korporacjach, branży reklamowej, nowych mediów i technologii i z pewnością jeszcze wielu innych. Patrząc na wypowiedź Pani Dominiki, można się zastanawiać czy pracodawcy starają się dostosować do oczekiwań rynku młodych przyszłych pracowników, czy na pewno firmy się zmieniają pod względem HR itd. Ja osobiście uważam, że każde przedsiębiorstwo które się rozwija stara się dokonywać zmian w modelach zarządzania. Zastanawiam się jednak, ja można wypracować w młodych osobach chęć do pracy i rozwoju, bo według mnie problem nie jest tylko i wyłącznie sposobie wynagradzania, obawiam się, że Pan Adrian, troszkę zaczął na naświetlać problematykę.
Co do liderów, oczywiście Pani Dominika, ma rację iż cechy przywódcy, trzeba posiadać niemal od urodzenia, jednak w jaki sposób je rozbudzić w młodym i trochę leniwym pokoleniu.

konto usunięte

Temat: Pracownik nowego pokolenia.

Prawda jest taka, że teraz uczelnie coraz bardziej muszą walczyć o nowych studentów. Dochodzi do tego, że same piszą programy, podania o pozyskanie funduszy z UE aby móc prowadzić dodatkowe zajęcia, kursy i szkolenia. Każda forma "upiększenia" tego co oferuje uczelnia jest jest dla niej na wagę złota.
Daleko nam jeszcze do modelu z U.S.A., gdzie biznes jest bardzo dobrze połączony z szkolnictwem wyższym ale od czegoś trzeba zacząć.

Jest problem w całym systemie szkolnictwa i polityce (a dokładniej politykach), którzy do tego doprowadzili, a rzekłbym nawet, że zrobili to celowo.

Inna kwestia to działania na uczelni. Jedne będą odnosiły mizerne czy tez zerowe efekty, jak eventy czy targi pracy. Z kolei zaś wspomniane już przeze mnie "autorskie" koła naukowe czy konkursy na prace dyplomowe. Te ostanie byłyby jeszcze lepsze, gdyby odpowiednio zadbać o rozreklamowanie i przeprowadzenie "wstępnych zapisów" w konkursie już na pierwszym i (ewentualnie) drugim roku. Dzięki czemu można by wzbudzić większe (niż innymi działaniami) zainteresowanie samą firmą.

No i rekrutacja. Skoro aktualnie ludzie muszą wykazywać się kreatywnością, żeby po wyrzuceniu drzwiami, wejść oknem, po kolejnym wyrzuceniu drzwiami wejść przez szyb wentylacyjny tylko po to, by móc staropolszczyzną opowiedzieć wszystko sobie tańcząc jednocześnie kankana. To czemu nie postawić w podobnej sytuacji HRowców? Kreatywne poszukiwania pracownika mogą przynieść nadzwyczaj dobre rezultaty. W końcu nie chodzi o to, żeby cały czas przeglądać CV, dzwonić, przeprowadzać spotkania i tracić na to dużo czasu, a o wyłapanie diamentów z pośród węgla ; )
Dariusz K.

Dariusz K. CEO New Business
Concept Sp. z o.o.

Temat: Pracownik nowego pokolenia.

Podzielam pogląd, że problem leży w tym, iż "nowe pokolenie" nie potrafi czytać ze zrozumieniem a w związku z powyższym dokonywać poprawnej analizy i w konsekwencji nie jest w stanie trafnie ustalić wniosków. Dodałbym jeszcze, że "nowe pokolenie" nie potrafi systematyzować przekazywanych informacji co jest efektem pomijania kryterium ważności poszczególnych jej elementów.

Krzysztof Dalasiński:
80% pracowników "nowego pokolenia" nie potrafi czytać ze zrozumieniem i pisać. Mają problem ze zrozumieniem przeczytanego tekstu i nie potrafią napisać poprawnie tego, co przed chwilą opowiedzieli.
Damian H.

Damian H. Niszczyciel
Konwencji, Bloger

Temat: Pracownik nowego pokolenia.

Zasada Pareto działa wszędzie i zawsze...

konto usunięte

Temat: Pracownik nowego pokolenia.

Podzielam pogląd, że problem leży w tym, iż "nowe pokolenie" nie potrafi czytać ze zrozumieniem

A czy my nie przesadzamy przypadkiem z tym generalizowaniem?
Rafał R L.

Rafał R L. IT & Telco
Executive, CIO, BPM,
Interim & Innovation
Theo...

Temat: Pracownik nowego pokolenia.

Witam,

Mimo, ze jak widzę po BIO moich szacownych przedmówców jestem trochę z innej bajki to chciałbym dorzucić kilka słów komentarza do pytania zadanego przez Pana Radosława oraz wypowiedzi poprzedników.
Ja również zauważyłem, że tak jak w przyrodzie tak i w biznesie działa rozkład Gaussa i tych najcenniejszych jednostek trzeba szukać na jej brzegach.
To, że coraz częściej odczuwamy „brak czytania ze zrozumieniem”, szczególnie gdy chodzi o sprawy procesów czy działań w biznesie, może oczywiście mieć swoje źródło w wykształceniu ale również po prostu w braku doświadczenia. Pewne rozwiązania, metody postępowania, dla nas oczywiste, z racji tego że robiliśmy to już wiele razy, dla młodych, wchodzących na rynek ludzi są tylko teorią. Zgodnie ze stara chińska maksymą „Usłyszysz-zapomnisz, Zobaczysz-zapamiętasz, Zrobisz-zrozumiesz”.
Ale przypatrując się dyskusji skonstatowałem, że problem może leżeć na innej płaszczcie nie związanej tak naprawdę z wiedza czy wykształceniem.
Mimo, że proces edukacji dziś drastycznie różni się od tego sprzed kilkunastu lat, to jednak nie tu szukałbym źródła.
Czy zauważyli Państwo ogromna zmianę mentalności młodego pokolenia w stosunku do mentalności posiadanej przez osoby 30+.
Mogę się mylić, ale ja w swoich kontaktach natknąłem się ostatnio kilka razy na barierę której nie było jeszcze kilka lat temu.
Chodzi mi o nastawienie do otoczenia. Dzisiejsze pokolenie, wychowane w dobie kreowania potrzeb jest ukierunkowane na siebie.
Każdy zaś biznes jest jak organizm zbudowany z pojedynczych komórek, które jednak pracują „na rzecz” organów które tworzą, które zaś pracują „na rzecz” całości. Ten sam mechanizm powinien działać i w biznesie. Dobry lider, jak i dobry pracownik powinien wykazywać się kreatywnością, ale na rzecz całości a nie dla poprawienia swojej pozycji. Wiedza i doświadczenie, dobrze, ale jako narzędzie które wykorzystujemy dla dobra całej organizacji. Wydaje mi się, że dzisiejsze pokolenia 2X nie odbiegają tak bardzo wiedzą, oczywiście teoretyczną, od nas sprzed lat, jednak zdolność pracy w grupie i na rzecz (oczywiście nie mówię tu o komunie:) ) grupy jest w starszych pokoleniach dużo głębsza.
Ale czy to jest wina tego pokolenia? Tu jednak upatrywałbym błędów po stronie zmian cywilizacyjnych.
Znamy te słynne słowa: „Nie pytaj co kraj może zrobić dla ciebie, ale co ty możesz zrobić dla kraju”. W wielu sytuacjach, w zachowaniu czy działaniu osób coraz młodszych wyczuwam pytanie całkiem odwrotne.Rafał Robert L. edytował(a) ten post dnia 08.08.12 o godzinie 17:20
Adrian Szczepański

Adrian Szczepański ...nieskończeni
niczym niebo i
ziemia.

Temat: Pracownik nowego pokolenia.

Radosław Marter:
Chciałbym zaproponować post skierowany do Managerów, którzy mają spostrzeżenia z nowym pokoleniem. Mam na myśli osobowy (nowych pracowników w waszej firmie) w wieku 23 – 26 lat.
P.S Zastrzegam iż celem mojego postu nie jest obrażanie ludzi bardzo młodych.

Ktoś w końcu powiedział, że jestem młody super ;) mieszczę się w tym zaszczytnym przedziale :)

Ja jestem z rocznika 86 - czyli w każdą zmianę w naszej edukacji byliśmy wprowadzani, jako pierwszy rocznik i to chyba pomogło :) w kwestii elastyczności i rozwoju. Ludzie, z którymi się widuje, którzy są z tego samego rocznika nie mają problemów z pracą / nauką / rozwojem itp.

Jednak sam zauważyłem, że roczniki co raz młodsze (3 lata mniej ode mnie) wykazują następujące cechy:

- brak własnego kreatywnego myślenia (jak nie rozpiszesz, to nie zrobią)
- zamykanie się w sobie (mając pomysł, boją się go przedstawić)
- zatarcie między światem nazwijmy to wirtualnym i realnym
- brak zaradności w sytuacjach życiowych

;)Adrian Szczepański edytował(a) ten post dnia 09.08.12 o godzinie 08:35
Rafał Świerszcz

Rafał Świerszcz garden service

Temat: Pracownik nowego pokolenia.

Adrian J.:
Poniekąd jest to przełożeniem obecnego podejścia do edukacji i pracy. Udało się wmówić młodzieży, że papierek o nazwie licencjat, inżynier i magister coś im daje. A jego posiadanie sprawa, że mogą mieć o sobie nie wiadomo jak wielkie mniemanie i mogą w pracy "nic nie robić" za wielkie pieniądze.

Takie coś widać po samych studentach. Jedni przychodzą tylko po to, by mieć papierek byle tylko zdać z semestru na semestr. Kolejni przychodzą by mieć papierek i w miarę dobre wyniki. A jeszcze inni po edukację, Ci się przykładają. Jest też grupa jeszcze bardziej zaangażowana, ludzie z z tej grupy często udzielają się dodatkowo czy to w kołach naukowych czy też dodatkowych kursach, szkoleniach i warsztatach jakie przeprowadzą uczelnia czy też biuro karier (tudzież inna organizacja studencka).

Osobiście uważam, że to co aktualnie znamy pod postacią (całym przebiegiem) rekrutacji powinno zmienić formę.
Firmy powinny podejmować współpracę z uczelniami tworzą "autorskie" koła naukowe, na których będą dzieliły się swoją wiedzą, metodami i doświadczeniem. Na koła naukowe przyjdą tylko zainteresowani, co już daje wstępna selekcję. Osobiście uważam, że jeden semestr jest wystarczającą ilością czasu, żeby nauczyć czegoś studentów, poznać ich w miarę dobrze, by najlepszym móc zaproponować pracę.
Pracownika należy sobie "wychować", żeby nie nasiąknął złymi praktykami.

Jeśli ktoś jest zainteresowany tworzeniem "autorskich" kół naukowych, mogę udzielić informacji.
Rafał Świerszcz

Rafał Świerszcz garden service

Temat: Pracownik nowego pokolenia.

niestety pierwszym kryterium na jakie patrzy pracodawca jest papierek. Doświadczenie najczęsciej jest na drugim miejscu.

konto usunięte

Temat: Pracownik nowego pokolenia.

Rafał Świerszcz:
niestety pierwszym kryterium na jakie patrzy pracodawca jest papierek. Doświadczenie najczęsciej jest na drugim miejscu.
I to jest największy błąd.

Stan K.

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

Stan K.

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

konto usunięte

Temat: Pracownik nowego pokolenia.

Adrian J.:
Poniekąd jest to przełożeniem obecnego podejścia do edukacji i pracy. Udało się wmówić młodzieży, że papierek o nazwie licencjat, inżynier i magister coś im daje. A jego posiadanie sprawa, że mogą mieć o sobie nie wiadomo jak wielkie mniemanie i mogą w pracy "nic nie robić" za wielkie pieniądze.
Wydaje mi się, że niezależnie od "papierka" dzisiejsze pokolenie jest bardzo roszczeniowe, nastawione wyłącznie "na branie". Moim zdaniem nie jest to więc wyłącznie problem systemu edukacji, ale ogólnie wychowania (począwszy od rodziców) i tego wszystkiego co wpływa na kreowanie takich postaw (media, rozrywka, etc).



Wyślij zaproszenie do