Jacek Piotrowski

Jacek Piotrowski ...teatr mój widzę
ogromny...

Temat: Kapitalizm nie potrzebuje społeczeństwa?

Ciekawi mnie jak zmieni się świat po krzysie? Czy będzie wiecej cynizmu, czy moze zmi9eni się definicja kapitalizmu? Bo chyba zgadzam sie, z wypowiedzią, że to co obecnie widzimy to pewien "odłam" komunizmu.
Monika Skalbaniok

Monika Skalbaniok Asystentka Prezesa,
CHH.pl

Temat: Kapitalizm nie potrzebuje społeczeństwa?

Dal mnie to wszystko jest strasznie smutne i za bardzo skomplikowane, wydaje się jakby wszystkie te systemy które stworzyła ludzkość nadawały się do śmietnika.

konto usunięte

Temat: Kapitalizm nie potrzebuje społeczeństwa?

Tak było zawsze. Inne jest dzisiaj postrzeganie, ale proszę mi wierzyć, że również w czasach np: Cesarstwa Rzymskiego także trzeba było samemu troszczyć się o własne finanse. ;-)

Dlaczego wiec cos takiego jak IKE nie jest powszechne? Dlaczego zwykli Polscy Kowalscy nie maja zadnych akcji, a ich portfele inwestycyjne swieca pustkami? Czy zdaja sobie sprawe ze corocznie trzeba sie upominac o przelew skladek ZUSowskich? Niby podstawy a jednak w moim sasiedztwie, gdzie mieszka 40 tys. ludzi (osiedle w Lodzi) moglbym zliczyc takich osob na palcach jednej reki, nie liczac bogatych biznesmenow, ktorzy na swoja emeryture juz zapracowali.

A jesli chodzi o wypowiedz Pani Moniki:

Stwierdzono, że demokracja jest najgorszą formą rządu, jeśli nie liczyć wszystkich innych form, których próbowano od czasu do czasu.

To genialnie stwierdzenie Churchilla odnioslbym do czasow w ktorych przyszlo nam zyc. Slowo 'demokracja' zastapilbym 'systemem gospodarczym' Skonczyl sie pewien system, ktorego sprobowalismy. Teraz czas na na cos innego. Czy to bedzie powrot do gospodarki centralnie planowanej czy tez trojpolowki- czas pokaze:)
Marek Kubiś

Marek Kubiś programista c#

Temat: Kapitalizm nie potrzebuje społeczeństwa?

Rafał Gondzio:
Dlaczego wiec cos takiego jak IKE nie jest powszechne?
Zapewne dla Pana, jak młodego człowieka, IKE dostępne są na rynku Polskim od prawie zawsze. Niestety w praktyce są one dostępne dopiero od lat 90-tych, a i ofertę IKE trudno nazwać dojrzałą i przemyślaną. Pierwsze groszowe wypłaty z 3-go filara dopiero się zaczynają. To wymaga czasu i profesjonalizmu. Póki co zalecić można więcej cierpliwości, choć na tym oczekiwaniu niestety tracimy.
Teraz czas na na cos innego. Czy to bedzie powrot do gospodarki centralnie planowanej czy tez trojpolowki- czas pokaze:)
Jacek Piotrowski:
Ciekawi mnie jak zmieni się świat po krzysie?
Właśnie zakończył się szczyt G20. Ogłoszono zamianę strategii gospodarczej dla świata. Jedna odpowiedź już więc jest. Co do jakości zmian i długości czasu trwania okresu przejściowego, obawiam się, że będzie to trudna próba naszej odporności na stres. :-( A cynizm? Obawiam się, że będzie narastał. :-(

konto usunięte

Temat: Kapitalizm nie potrzebuje społeczeństwa?

Pani Małgorzato, z całym szacunkiem, proszę zauważyć, że to co nas otacza w gospodarce i społeczeństwie, to nie jest dojrzały kapitalizm, tylko dojrzały interwencjonizm, zakrawający już o socjalizm.

Szanowny Panie Marku, proszę zauważyć, że po G20 możemy się oczywiście spodziewać tylko jednego, wyższych podatków i mniej "oaz podatkowych" oraz wolności gospodarczej w wymianie handlowej. Czy to przyniesie korzyść światu? Wątpię. I to są te rzekome "historyczny sukces" londyńskiego "szczytu". Chciałbym Państwa postraszyć wypowiedziami kilku ważnych polityków światowego "postępu", którzy w radosnych podskokach zapowiadają "początek ery wspólnego zarządzania", "wzmocnienie! regulacji rynku" w sektorze bankowym i objęcie z postulatami Berlina i Paryża. Np. niemiecki minister finansów Peer Steinbruck jest wielkim zwolennikiem nowych regulacji, nadzorów rajów podatkowych. Niemcy ponownie w Europie zaczynają grać główne skrzypce. Po wywołaniu wojny po rozpadzie Jugosławii - tak, tak, to Niemcy byli autorami tej wojny - ponownie wkraczają na nową ścieżkę strategicznego partnerstwa z Rosją w ramach planu zwanego Unia Europejska. Szczególnie zadowolona z nowych interwencyjnych, ograniczających wolność gospodarczą i indywidualną, była Pani Angela Merkel, kanclerz Niemiec. Premier Wielkiej Brytanii Gordon Brown podkreśla, że londyński szczyt "położył podwaliny pod nową epokę globalnej gospodarki". Pierwszy cel szczytu, czyli cel propagandowy został osiągnięty, ponieważ wszyskie indeksy giełd światowych podskoczyły do góry, z czego najbardziej ucieszyli się spekulanci. Zastrzegam sobie jednak w tym momencie na tym forum emploi pesymisty, gdyż "kryzys", a tak jak pisałem wcześniej rezultat odchodzenia od kilkudziesięciu lat od waluty opartej na kruszcach, będzie dotkliwszy niż nam się wydaje. Nie można opierać się pobożnych zaklęciach i wspaniałych deklaracjach polityków działających "ponad podziałami". "Kryzys" ten nie jest jak widać odporny na powierzchowne interwencje pojedynczych rządów, i będzie też odporny na propagandowe działanie "ogólnoświatowe", nabijające kieszenie wybrańcom. Szczególne zagrożenie to likwidacja "Tajemnicy bankowej" oznajmiona przez Gordona Browna, z której cieszy się także Niemiecki rząd, z którego obywatele uciekają się do przenoszenia swoich dochodów do rajów podatkowych. Pan Sarkozy radośnie oznajmił, że OECD opublikuje "czarną listę" tzw. rajów podatkowych (SIC! czarną listę!!!???). Nawet butnie domagał się natychmiastowego ukarania tychże rajów - buta godna bohatera paryskich barykad. PEŁNA ZGODNOŚĆ NA SZCZYCIE, DOTYCZYŁA JAKŻE BY INACZEJ A - PODNIESIENIA PODATKÓ NA DŁUGIE LATA, oczywiście dla dobra wspólnego :D. Zamiast walczyć z kryzysem, likwidując jego przyczynę, czyli podatek dochodowy, utrzymujący system bankowy koncesyjno-państwowy, rządzący walczyć będą z kryzysem poprzez wzmacnianie przyczyny. To taj jakbyśmy chcieli gasić ogień spirytusem. Większość krajów Europejskich, USA i Kanada, powoli, ale coraz wyraźniej zbliżają się do smutnej wizji angielskiego pisarza Huxleya z jego "Nowego, wspaniałego świata" z 1932 roku.

Posiłkując się WIKIPEDIĄ:

- "Wszelkie warunkowanie zmierza do jednej rzeczy: do sprawienia, by ludzie polubili swe nieuniknione przeznaczenie społeczne."

- "Huxley stworzył powieść-proroctwo-przestrogę, którą próbuje ostrzec ludzkość przed utopią przedkładającą trwałą szczęśliwość i wygodę nad wzloty i upadki w świecie pełnym emocji. Krytykowane wartości dostrzegał u podstaw ery przemysłowej. Stworzył zatem Republikę, w której rozwinął i przerysował je ukazując ich mechanistyczną naturę. Stąd w Republice niechęć do wszelkich przejawów starości, włączając w to starą literaturę, przedmioty codziennego użytku, idee i religię. Raz zepsutych rzeczy nie naprawiano, gdyż byłoby to działanie aspołeczne. Z tych samych powodów nieaprobowane były także gry i sport nie wymagające skomplikowanego sprzętu. Tworzono doskonałych konsumentów o ustabilizowanych potrzebach."

- "Z ideologii Republiki wyłania się niejako definicja ludzkiego szczęścia: szczęśliwi ludzie to tacy, którzy nie są świadomi lepszych i większych możliwości, żyją we własnych światach odpowiednio skrojonych do ich predyspozycji."

Co Państwo na to? Proponuję także posłuchać wykładu na temat kryzysu - moim zdaniem wspaniałej i trafnej analizy sytuacji - publicysty, znawcy tematu, piewcy wolności, także gospodarczej, prawnika, autora moim zdaniem najlepszej propozycji Konstytucji dla III Rzeczypospolitej Polskiej, Stanisława Michalkiewicza, którą można pobrać ze strony Kieleckiej Akademii Politycznej tutaj. Pan Michalkiewicz ze szczegółami omawia specyfikę i zasady działanie współczesnego systemu gospodarki światowej, przyczyny kryzysu oraz jej skutki także dla naszego kraju. Omawia także rozwiązania i błędy popełniane w trakcie z nim "walki".
Wojciechowski M.

Wojciechowski M. Psycholog biznesu |
szkolenia &
consulting sprzedaży

Temat: Kapitalizm nie potrzebuje społeczeństwa?

W ostatnim numerze amerykańskiego The Economist ukazał się przygnębiający dla wielu koncernów artykuł o wpływie recesji na psychologię konsumentów. Autor artykułu, powołując się na badania US Census Bureau, dowodzi, iż spadek potrzeb u kupujących związany z kryzysem i niepewna sytuacja dochodowa może mieć trwałe skutki.

Istnieje, bowiem duże prawdopodobieństwo, ze rozpasany konsumpcjonizm Amerykanów, którzy jeszcze niedawno potrafili porzucać stare samochody na ulicy, a przy śmietnikach ustawiać stosy „zużytych” telewizorów, lodówek i mebli, nigdy nie powróci do swojej szczytowej formy. Od września 2008 roku mieszkańcy USA wydają dużo mniej pieniędzy niż wcześniej.

http://www.marekwojciechowski.bblog.pl/wpis,psychologi...Marek W. edytował(a) ten post dnia 09.04.09 o godzinie 21:59

konto usunięte

Temat: Kapitalizm nie potrzebuje społeczeństwa?

Co do wypowiedzi Marcina: politycy niezaleznie od ustalen szczytu i tak przedstawiliby go jako sukces. W koncu nie moga stracic w sondazach, a gdyby zaczeli mowic o porazce to nie tylko sondaze, ale i trendy gospodarcze poszlyby znow w dol.

Dokladnie. Jesli zaglebimy sie w poczatki socjalizmu (nie jego spaczonej komunistycznej formy i walki klas, lecz socjalizmu opartego na ruchu robotniczym) to wiele obecnych dzialan podejmowanych przez rzady panstw jest odzwierciedleniem tej ideologii.

A co do wypowiedzi Marka:
Ludzkie zycie jest determinowane przez dwa czynniki: strach lub chciwosc. I jesli sie glebiej zastanowimy to tak w zasadzie jest- albo gonimy za czyms uporczywie, albo uciekamy przed czyms. Takie skrajnosci z jakimi mamy do czynienia obecnie sa efektem nadmiernej chciwosci, ktora zamienila sie w ciagu kilku dni w skrajny strach. Teraz to on jest glownym czynnikiem determinujacym Amerykanow. Jak dlugo? Amerykanie wpedzili swiat w recesje, ale i oni z niej pierwsi wyjda. Ich rozpasanie spowoduje, ze gospodarka szybciej niz inne wroci do produkcji sprzed kryzysu.
Wojciechowski M.

Wojciechowski M. Psycholog biznesu |
szkolenia &
consulting sprzedaży

Temat: Kapitalizm nie potrzebuje społeczeństwa?

Sprzedaż AGD w Polsce w styczniu i lutym była wyższa o 2 proc. niż w tych samych miesiącach rok temu. Można powiedzieć, że to niewielki przyrost, ale to i tak ewenement na europejską skalę. W innych krajach wydatki na ten sprzęt ciągle się kurczą, a spadek wartości rynku zaczął się jeszcze w ubiegłym roku.

Sytuacja za granicą nie dziwi - jest kryzys, wiele osób oszczędza, tnąc przede wszystkim wydatki na drogie towary nie pierwszej przecież potrzeby. To zachowanie Polaków jest nietypowe. Tym bardziej że, jak wynika z różnych badań, mają oni świadomość pogarszającej się sytuacji gospodarczej i tego, że może się ona przełożyć na ich własną.

Jak to wytłumaczyć? Inkarnacją starego szlacheckiego zawołania: zastaw się, a postaw się? Próbą zaklinania rzeczywistości? A może zwyczajnym brakiem rozsądku i odpowiedzialności?

Wydaje się, że prawdziwa jest ta ostatnia odpowiedź. Ale to, co jest głupotą w przypadku jednostki, w skali społecznej może mieć dobroczynne skutki. Spadająca konsumpcja jest bowiem w stanie pogrążyć gospodarkę, doprowadzić firmy do bankructwa, a bezrobocie do znacznego wzrostu.

Są kraje, jak choćby Chiny czy Stany Zjednoczone, w których ożywienie konsumpcji jest jednym z filarów planu wyjścia z kryzysu. Te pierwsze, dzięki ogromnym nadwyżkom finansowym, stać na dotowanie towarów i kredyty dla ludności. Te drugie muszą się w tym celu poważnie zadłużyć.

Polska nie ma ani takich środków, ani takich możliwości pożyczkowych. Ma jednak obywateli, którzy bezrefleksyjnie wymieniając stare pralki na nowe, sami ratując swoje miejsca pracy.

http://blog.rp.pl/blog/2009/04/09/lukasz-rucinski-caly...Marek W. edytował(a) ten post dnia 10.04.09 o godzinie 07:25
Wojciechowski M.

Wojciechowski M. Psycholog biznesu |
szkolenia &
consulting sprzedaży

Temat: Kapitalizm nie potrzebuje społeczeństwa?

Rafał Gondzio:
A co do wypowiedzi Marka:
Ludzkie zycie jest determinowane przez dwa czynniki: strach lub chciwosc.

Dodałbym trzeci - chęć zysku. Obawa|Próżność|Chęć zysku - te trzy przyczyny determinują wszystko, w tym nasze "gospodarcze", "biznesowe" życie i posunięcia.

Chęć zysku jest "konsumowana" najlepiej właśnie w czasach kryzysu. Wielcy tego świata (bogaci) właśnie w czasach recesji zarabiają najwięcej - kryzys to prawdziwa okazja dla dobrych biznesów. Większość zaciska pasa|oszczędza - a więc można taniej kupić. To ma znaczenie.Marek W. edytował(a) ten post dnia 10.04.09 o godzinie 09:04

konto usunięte

Temat: Kapitalizm nie potrzebuje społeczeństwa?

Marek Kubiś:

Myślę, że właśnie kontrola dostępu do kapitału, bez ponoszenia ryzyka obrotu tym kapitałem, a za to z silnymi gwarancjami przejęcia środków trwałych poniżej ich wartości a konto ryzyka zmniejszenia wartości, jest jednym ze źródeł obecnych patologii ekonomicznych, niestety. :-(

Trafione w samo sedno.
Marek Kubiś

Marek Kubiś programista c#

Temat: Kapitalizm nie potrzebuje społeczeństwa?

Marcin Kopeć:
Szanowny Panie Marku, proszę zauważyć, że po G20 możemy się oczywiście spodziewać tylko jednego, wyższych podatków i mniej "oaz podatkowych" oraz wolności gospodarczej w wymianie handlowej. Czy to przyniesie korzyść światu? Wątpię.
Dlatego napisałem ".. będzie to trudna próba naszej odporności na stres. :-( A cynizm? Obawiam się, że będzie narastał." :-(
Niemcy ponownie w Europie zaczynają grać główne skrzypce. Po wywołaniu wojny po rozpadzie Jugosławii - tak, tak, to Niemcy byli autorami tej wojny -
Mógłby Pan rozwinąć?
rezultat odchodzenia od kilkudziesięciu lat od waluty opartej na kruszcach, będzie dotkliwszy niż nam się wydaje.
Hmmm, .. trudna sprawa .. proszę zauważyć, że np. Rosja, gdzie sprzedaż gazu dla dochodu narodowego ma priorytetowe znaczenie, też nie daje przykładu godnego naśladowania. ;-(
Nie można opierać się pobożnych zaklęciach i wspaniałych deklaracjach polityków działających "ponad podziałami".
Bez dwóch zdań.
zagrożenie to likwidacja "Tajemnicy bankowej" oznajmiona przez Gordona Browna,
.. ten wątek rozszerzyłbym o fikcję w ochronie danych osobowych .. :-(
Zamiast walczyć z kryzysem, likwidując jego przyczynę, czyli podatek dochodowy, utrzymujący system bankowy koncesyjno-państwowy, rządzący walczyć będą z kryzysem poprzez wzmacnianie przyczyny.
W moim rankinu numerem jeden pobożnych życzeń jest wyeliminowanie z polityki tych, którym w roli ucznia daleko było do oskonałości? :-(
"Z ideologii Republiki wyłania się niejako definicja ludzkiego szczęścia: szczęśliwi ludzie to tacy, którzy nie są świadomi lepszych i większych możliwości, żyją we własnych światach odpowiednio skrojonych do ich predyspozycji."

Co Państwo na to?
:-((( Może nie dożyję momentu, kiedy mój świat będzie skrojony do moich predyspozycji. Oby. :-(((
Marek Wojciechowski:
Jak to wytłumaczyć? Inkarnacją starego szlacheckiego zawołania: zastaw się, a postaw się? Próbą zaklinaniarzeczywistości? A może zwyczajnym brakiem rozsądku i odpowiedzialności?
Pozostaję w wierze, że są jeszcze inne możliwe odpowiedzi, z posiadaniem rozsądku i odpowiedzialnością wielu włącznie, bo:
Większość zaciska pasa|oszczędza - a więc można taniej kupić. To ma znaczenie.
Myślę, że kluczowym jest podejmowanie tak/nie działań korygujących, naprawczych i zapobiegawczych a propos kryzysu.

Poziom konsumpcji jest jakimś wskaźnikiem, ale współczesna ekonomia pokazuje, że do "prawdziwej nauki" jeszcze jej daleko. To nie takie proste. :-( Dla mnie, to tak jakby astrologię zaklinać jako dojrzałą dziedzinę nauki, podczas gdy współczesna astronomia pokazuje jak to jest naprawdę.

Jak dla mnie, wielu ekspertów od ekonomii czeka w niedalekiej (oby) przyszłości kuracja wstrząsowa. :-(
Piotr K.

Piotr K. "Żyj i daj żyć
innym"

Temat: Kapitalizm nie potrzebuje społeczeństwa?

Monika Skalbaniok:
Dal mnie to wszystko jest strasznie smutne i za bardzo skomplikowane, wydaje się jakby wszystkie te systemy które stworzyła ludzkość nadawały się do śmietnika.

bo tez tam jest ich miejsce. Nie wymyslono jeszcze(i nikt nie wymysli) systemu ktory zadowolilby wszystkich. Przede wszystkim musi sie zmienic mentalnosc ludzi z nastawienia materialistycznego na bardziej duchowe i musi sie to dokonac samoistnie(ludzie musza dojrzec do bycia "czlowiekiem"). Ze wszystkich mi znanych systemow na dzien dzisiejszy wybralbym anarchie.
Monika Skalbaniok

Monika Skalbaniok Asystentka Prezesa,
CHH.pl

Temat: Kapitalizm nie potrzebuje społeczeństwa?

:) ja chyba nie dożyje takich czasów

konto usunięte

Temat: Kapitalizm nie potrzebuje społeczeństwa?

Marek Kubiś:
Marcin Kopeć:
Niemcy ponownie w Europie zaczynają grać główne skrzypce. Po wywołaniu wojny po rozpadzie Jugosławii - tak, tak, to Niemcy byli autorami tej wojny -
Mógłby Pan rozwinąć?


"Jeśli chodzi o Unię, to najważniejsze jest stanowisko niemieckie. Niemcy, bez względu na to, czy rządził nimi akurat cesarz Wilhelm II, czy wybitny przywódca socjalistyczny Adolf Hitler, czy wreszcie wzorowy demokrata Helmut Kohl, kiedy tylko odzyskiwały w Europie swobodę ruchów, zawsze albo próbowały zablokować serbskie ambicje budowania Wielkiej Serbii, to znaczy – podporządkowania sobie przez Serbię innych narodów bałkańskich, albo Wielką Serbię rozbijały. Tak było podczas I wojny światowej, którą Niemcy przegrały i wskutek tego powstała Wielka Serbia pod nazwą Jugosławii. W roku 1940 Jugosławia została zawojowana przez Adolfa Hitlera, a politycznie rozebrana poprzez zachęcenie Chorwacji do proklamowania niepodległości. Ale Niemcy przegrały również II wojnę, a przynajmniej w roku 1945 wszyscy tak uważali, wobec czego Wielka Serbia znów się odtworzyła w postaci Jugosławii, co prawda już komunistycznej, niemniej jednak.

Więc kiedy pod koniec lat 80–tycyh wystąpiły objawy załamywania się porządku jałtańskiego i grupa krajów środkowo–europejskich podjęła współpracę polityczną w ramach najpierw Quadra, potem Penta, a wreszcie – Heksagonale, Niemcy zachęciły Słowenię i Chorwację do proklamowania niepodległości i jako pierwsze na świecie ich niepodległość uznały. Doprowadziło to do krwawej wojny o granice i oczywiście – rozpadu Jugosławii. Najwyraźniej jednak tym razem postanowiono rozwiązać serbski problem raz na zawsze i nie tylko zlikwidować Wielką Serbię, ale przeprowadzić rozbiór samej Serbii, oczywiście metodami pokojowymi i demokratycznymi, bo dzisiaj takie akurat nastały czasy. Niemcy bowiem najwidoczniej nie chcą tolerować uważanej za enklawę wpływów rosyjskich Serbii w tej części Europy, którą, nie bez podstaw, już uważają za swoją. Wybory w Kosowie i sukces Demokratycznej Partii Kosowa, która domaga się „niepodległości” tej prowincji, to znaczy – oderwania jej od Serbii, jest kolejnym etapem realizacji planu rozbioru. Rosja zapewne się na to zgodzi, bo ta pozycja wydaje się i tak stracona, po drugie – strategiczne partnerstwo wymaga elastyczności, no a poza tym Niemcy mogą się zrewanżować nie tylko finansowaniem Gazociągu Północnego, ale i innymi przysługami w przyszłości."


Kontynuując, proszę o przeczytanie części felietonu Stanisława Michalkiewicza, pt. "Trocki pokonał Stalina" z 2009-04-10. Ubawiłem się wyśmienicie, nie, żebym bawiła mnie sama treści - która jest jakże trafna, ale z formy, którą ubrał jak zwykle, wspaniale, Sz.P. Stanisław. Oto cytat, dotyczący naszego obecnego tematu rozmowy, czyli tzw. kryzysku:

"odcinek gospodarczy został już ogólnie uporządkowany przez uczestników londyńskiego szczytu G-20, którzy wyszli naprzeciw oczekiwaniom szerokich mas ludowych. Wprawdzie tu i ówdzie jeszcze dają się słyszeć brednie liberalnych doktrynerów o wolnej gospodarce, ale wiadomo, że wolnym rynkiem, jak zauważył Józef Barroso, musi przecież ktoś kierować. A skoro już musi, to któż lepiej pokieruje nie tylko „rynkiem”, ale w ogóle – całą światową gospodarką, jak nie urzędnicy? Gospodarka to zbyt poważna rzecz, żeby powierzać ją przedsiębiorcom, to jasne. Więc na ratunek ginącemu światu uczestnicy londyńskiego szczytu przeznaczyli bilion dolarów, które oczywiście najpierw skądś trzeba będzie wziąć, by móc wspierać wolny handel, ożywiać popyt i różne takie te. A już specjalnie uwzięli się na raje podatkowe. O, tak – one szczególnie muszą kłuć ich w oczy, więc tylko patrzeć, jak na całym świecie zapanuje podatkowe inferno. O powrocie do standardu złota – oczywiście ani mru-mru, bo takie rzeczy to mogą sobie mówić tylko liberalni doktrynerzy, podczas gdy wykształceni na politgramocie trockiści przecież pamiętają, że w odróżnieniu od rajów podatkowych - w cudnym raju, czyli komunizmie pieniądz tak czy owak zaniknie, więc po co tu jakieś złoto? Niech sobie leży w miejscach niemożliwych do wykrycia, w których w swoim czasie schował swoją broń masowego rażenia straszliwy Saddam Husajn. Już tam starsi i mądrzejsi najlepiej się nim zaopiekują i w ten sposób przybliży się dzień zwycięstwa wszechświatowej rewolucji.

Tak oto 2 marca 2009 roku Lejba Bronstein, znany pod przezwiskiem Lwa Trockiego odniósł swoje zza grobu zwycięstwo nad Józefem Stalinem, to znaczy – permanentna rewolucja wszechświatowa, nad rewolucją w jednym kraju. Okazało się, że sto lat uporczywego duraczenia w szkołach i na uczelniach nadzorowanych przez rozmaite Barbary Kudryckie, przyniosło w końcu rezultaty. Skoro jednak wszędzie zapanuje cudny raj, to skąd będziemy wiedzieli, ile co naprawdę kosztuje? Obawiam się, że wkrótce nikt już nie będzie tego wiedział, a w tej sytuacji pieniądz rzeczywiście może przestać być potrzebny, bo „ubranko w paski, taczka, kilof, niezwykle życie ci umilą, a kiedy znajdziesz się za drutem, opuści troska cię i smutek, i radość w sercu twym zagości, żeś do królestwa wszedł wolności”.

Czyli jak widać Trocki zwyciężył ze Stalinem, pomimo, że jeden drugiego o kilka lat przeżył.Marcin K. edytował(a) ten post dnia 14.04.09 o godzinie 10:41

konto usunięte

Temat: Kapitalizm nie potrzebuje społeczeństwa?

piotr K.:
Monika Skalbaniok:
Dal mnie to wszystko jest strasznie smutne i za bardzo skomplikowane, wydaje się jakby wszystkie te systemy które stworzyła ludzkość nadawały się do śmietnika.

bo tez tam jest ich miejsce. Nie wymyslono jeszcze(i nikt nie wymysli) systemu ktory zadowolilby wszystkich. Przede wszystkim musi sie zmienic mentalnosc ludzi z nastawienia materialistycznego na bardziej duchowe i musi sie to dokonac samoistnie(ludzie musza dojrzec do bycia "czlowiekiem"). Ze wszystkich mi znanych systemow na dzien dzisiejszy wybralbym anarchie.

Proszę przyjrzeć się libertarianom - anarchiści obecni to raczej miłośnicy Cze Guevary i wbrew swojej nazwie lewicowi rewolucjoniści walczący z różnymi odmianami lewizny, nazywając je jako dla niepoznaki prawicowymi - tak propagandowo ;)
Piotr K.

Piotr K. "Żyj i daj żyć
innym"

Temat: Kapitalizm nie potrzebuje społeczeństwa?

Marcin K.:
piotr K.:
Monika Skalbaniok:
Dal mnie to wszystko jest strasznie smutne i za bardzo skomplikowane, wydaje się jakby wszystkie te systemy które stworzyła ludzkość nadawały się do śmietnika.

bo tez tam jest ich miejsce. Nie wymyslono jeszcze(i nikt nie wymysli) systemu ktory zadowolilby wszystkich. Przede wszystkim musi sie zmienic mentalnosc ludzi z nastawienia materialistycznego na bardziej duchowe i musi sie to dokonac samoistnie(ludzie musza dojrzec do bycia "czlowiekiem"). Ze wszystkich mi znanych systemow na dzien dzisiejszy wybralbym anarchie.

Proszę przyjrzeć się libertarianom - anarchiści obecni to raczej miłośnicy Cze Guevary i wbrew swojej nazwie lewicowi rewolucjoniści walczący z różnymi odmianami lewizny, nazywając je jako dla niepoznaki prawicowymi - tak propagandowo ;)


namnozylo sie tych pojec i definicji;-). Anarchie bez wglebiania sie w definicje kojarzylem wlasnie z pelna wolnoscia czyli systemem bez wladzy-kazdy sobie jest Panem. Patrzac na definicje libertarianizmu przyznam ze jest ona mi rzeczywiscied blizsza gdyz jest taka bardziej ucywilizowana forma anarchii;-)

Następna dyskusja:

Hiperimperium wcale nie tak...




Wyślij zaproszenie do