Temat: "Sukces mimo wszystko" - kolejne wskazówki miliardera i...

Krótki pobyt w szpitalu postanowiłem wykorzystać nie na śledzenie much na suficie czy gapienie się - jak inni - głupkowato w telewizor. Zabrałem ze sobą dwie książki miliardera DONALDA TRUMPA. Najpierw pochłonąłem w ciągu jednej doby (z przerwą na sen i kroplówki) "Nigdy się nie poddawaj. Receptura sukcesu", a teraz studiuję kolejną: "Sukces mimo wszystko". Doszedłem do 3 rozdziału i jestem pod wrażeniem.

A jeśli macie ochotę w poważnym projekcie biznesowym zrealizować własny sukces, to zapraszam na biznesowe seminarium do Słupska 10 marca lub do Warszawy 11 marca i 7 kwietnia. To poważny projekt i nie ma tam mowy o żadnym klikaniu, ani też o żadnych inwestycjach w dziwne wynalazki finansowe:: 600-894-256

Temat: "Sukces mimo wszystko" - kolejne wskazówki miliardera i...

Trump zaczyna książkę od rady, by NIE TRACIĆ ŻYCIA NA PRACĘ, KTÓREJ NIE KOCHAMY - to tytuł pierwszego rozdziału. Zamiłowanie do tego, co robisz, wywoła pasję, która zdaniem Trumpa (a miliarderom raczej w tej kwestii należy wierzyć) jest ABSOLUTNIE konieczna do osiągnięcia trwałego sukcesu. "Wiem to z własnego doświadczenia" - podkreśla Trump. "Jeśli brak pasji, cała robota spali na panewce lub da co najwyżej przeciętne rezultaty. Czy takie bezbarwne życie chcesz wieść, drogi czytelniku?" - pyta Trump. "Trzeba kochać to, co się robi, aby w pełni zaangażować się i osiągnąć rezultat GODNY PODZIWU" - kończy rozdział Trump.Ten post został edytowany przez Autora dnia 02.02.18 o godzinie 15:25

Temat: "Sukces mimo wszystko" - kolejne wskazówki miliardera i...

Dalej Trump wspomina o swoim sposobie myślenia: "Większe jest lepsze". Zachęca, byśmy chcieli sięgać gwiazd, jak on.

A sięgnął wysoko: 10 lat po napisaniu tej książki stanął na czele najpotężniejszego gospodarczo światowego mocarstwa :). Pisze dalej: "Jeśli zamierzamy coś przemyśleć, myślmy AMBITNIE. A proces ambitnego myślenia zaczyna się od… nastawienia". Bo myślenie zawężonymi kategoriami zawsze ogranicza. Ludzie są zdolni do wielkich rzeczy TYLKO wówczas, gdy WIDZĄ (W WYOBRAŹNI) SAMYCH SIEBIE OSIĄGAJĄCYCH WSPANIAŁE REZULTATY. Wszystko zaczyna się od własnego nastawienia.

Temat: "Sukces mimo wszystko" - kolejne wskazówki miliardera i...

Trump, jak inni wielcy tego świata, zachęca też do poszerzania wiedzy, dlatego nawet pobyt w szpitalu wykorzystałem do pochłaniania pożytecznych informacji.

Z tego też powodu założona została ta grupa, by tę wiedzę propagować. A współpracujemy z największą na świecie, liczącą parę milionów członków, organizację szkoleniową w biznesie z doświadczeniem ponad 40 lat, działającą na wszystkich kontynentach, poza Antarktydą.

Wracając do Trumpa: On sam - jak mówi - wstaje o 5 rano i czyta. Potem dodaje, że "Należy koncentrować się na ZARZĄDZANIU przyszłością, a nie na trwaniu w przeszłości - wtedy będzie możliwe ambitne parcie do przodu."

Przywołuje też słowa Noblisty Einsteina: "Wyobraźnia jest WAŻNIEJSZA od wiedzy".

"Bez wyobraźni i umiejętności ambitnego myślenia sama wiedza nie zagwarantuje sukcesu" - twierdzi Trump i dodaje - "Wiedza to budulec, cegła [bezwładne rozrzucanie cegieł po placu budowy nic nie da, najpierw musi być wizja w umyśle projektanta; potem przelanie tego na papier, poparte wiedzą i obliczeniami fachowców; na koniec konsekwentne układanie tych cegieł jedna po drugiej, zgodnie z projektem – a zaczyna się to od… wyobraźni, więc jak wyobrażasz sobie własne życie?].

Należy połączyć wyobraźnię i wiedzę ze sobą, a natychmiast znajdziemy coś, co możemy wykrzesać.. I BĘDZIE TO AMBITNE :)". A jeśli nie przyjdzie Ci do głowy taki pomysł - zadzwoń do mnie :). Do mnie, nie do Trumpa 600-894-256.

Temat: "Sukces mimo wszystko" - kolejne wskazówki miliardera i...

Donald Trump dużo też pisze o tum, co zauważyłem dzisiaj na profilu nowej, jednej z moich znajomych naz FB. Ona też - jak Trump - uważa, że pojawiające się problemy należy traktować jak WYZWANIA. Problemy (jeśli je tak traktujemy) przygnębiają, pozbawiają energii i entuzjazmu. WYZWANIA zmuszają szare komórki do poszukiwania rozwiązań i kończą się sukcesami.

Oczywiście jest to opisane tutaj w wielkim skrócie. To esencja zaledwie tego, co jest w tych trzech rozdziałach. A co mówić o reszcie książki?

Na koniec moja własna refleksja, nawiązująca do przykładu o układaniu cegieł: możesz wziąć udział w tym układaniu cegieł zgodnie z projektem; ale wiedz (właściwie już wiesz), że to nudna, monotonna i niezbyt pasjonująca praca, tak samo jak układanie towarów na półkach w magazynie lub supermarkecie, albo skanowanie ich klientom na kasie – cały monotonny tok 40 godzin tygodniowo przez 45 lat, a potem śmieszna, głodowa emeryturka...

Możesz wybrać taką nieciekawą, jednostajną pracę układania cegieł (ew. towarów na półkach czy księgowania faktur na milionowe kontrakty ambitnych biznesmenów...). Możesz wybrać takie szare życie realizując cudzą wizję, cudze marzenia, albo stworzyć własną wizję, zaprojektować, zobaczyć oczyma wyobraźni i budować świat swoich marzeń, w razie potrzeby zatrudniając (za godziwą, uczciwą płacę) do tego "układania cegieł" Twoich marzeń innych, którym szare życie wystarcza.

Wyjmij więc ręce z kieszeni lub odłóż pilota od telewizora i wybierz się w styczniu do Pruszkowa i/lub w marcu do Słupska lub Warszawy. A książkę tę możesz kupić w necie, w pewnie ponad setce sklepów internetowych – ja ich nie sprzedaję. A może nie chcesz czekać i już teraz zacząć coś robić? 600-894-256.