Andrzej Przyborowski

Andrzej Przyborowski właściciel, Andrzej
Przyborowski

Temat: "DOTYK MIDASA" - porady biznesowe Prezydenta TRUMPA

Właśnie odebrałem z kiosku zamówioną książkę nowego prezydenta USA Trumpa: "Dotyk Midasa", którą napisał razem z Robertem Kiyosakim. Dwóch najbardziej wpływowych przedsiębiorców na świecie uczy w niej rzeczy, jakich inni autorzy nigdy nie powiedzą. Dla tych, którzy myślą o założeniu własnej firmy, albo ją mają i chcą, by się rozwijała, to powinna być lektura obowiązkowa. Niejeden raz słyszałem warunek - konieczny - osiągnięcia sukcesu: najpierw trzeba zmienić swoje dotychczasowe towarzystwo na towarzystwo ludzi sukcesu.

Oczywiście trudno postarać się o zaproszenie na grilla do Trumpa, szczególnie od czasu, gdy został Prezydentem :) - ale zawsze można mieć namiastkę tego towarzystwa w postaci czytania jego poradnika, w którym uczy tego, co sam już dowiódł, że potrafi - jak zarabiać miliony, a nawet miliardy. A gdy po lekturze nie będziesz wiedział, jak to zrealizować - zarezerwuj sobie czasz w styczniu i marcu na seminarium biznesu i na wyjazd na spotkanie z ludźmi, którzy już realizują plan Trumpa, plan Trumpa, a nie bajkopisarza Morawieckiego… Podaję telefon 600-894-256.
Andrzej Przyborowski

Andrzej Przyborowski właściciel, Andrzej
Przyborowski

Temat: "DOTYK MIDASA" - porady biznesowe Prezydenta TRUMPA

Donald Trump i Robert Kiyosaki (to pomysł tego drugiego) podzielili zawodowo ludzi na 4 kategorie. Najwięcej jest tych z pierwszego górnego po lewej słynnego kwadrantu, oznaczającego pracowników najemnych (niektórzy mówią – sorki – niewolników) zatrudnianych na etatach (lub śmieciowych umowach). Coraz częściej jest to praca za jedzenie i spanie, z ubraniem, bez luksusów. Za jedzenie i spanie pracowali czarni niewolnicy na plantacjach bawełny w osiemnastym i dziewiętnastym wieku na południu USA. Ta forma zatrudnienia jest często nadal określana jako współczesna forma NIEWOLNICTWA. Szef decyduje prawie o wszystkim: kiedy da urlop, gdzie na niego pojedziesz i w ogóle czy pojedziesz - bo może się skończyć na spacerze do parku, bo kasy brak… szef decyduje, co dasz dzieciom pod choinkę, co będzie na twoim stole w święta.

Obejrzyj film w wigilię na ten temat o Sknerze Ebenezerze Skrooge’u z „Opowieści biblijnej”... Płaci w końcu tyle, by starczyło... tylko na tyle.
Andrzej Przyborowski

Andrzej Przyborowski właściciel, Andrzej
Przyborowski

Temat: "DOTYK MIDASA" - porady biznesowe Prezydenta TRUMPA

Oczywiście nie każdy pracodawca jest zły, jak Skrooge, ale często tak bywa, najczęściej. Po raz pierwszy usłyszałem o kucharce, która dostaje dochody na poziomie menadżera w naszym zespole, od jednej z naszych milionerek… Bo są pracodawcy, którzy szanują nawet swoje kucharki czy pomoce domowe. Ale to raczej wyjątek, bo w naszym zespole uczymy się, że zachowanie w stylu Doktora House'a nie przystoi... na szkoleniach uczymy się także tego, że należy szanować innych ludzi, nie tylko pracowników
Andrzej Przyborowski

Andrzej Przyborowski właściciel, Andrzej
Przyborowski

Temat: "DOTYK MIDASA" - porady biznesowe Prezydenta TRUMPA

Ja kiedyś miałem przyjemność (tak naprawdę przykrość) pracować w germańskim sklepie „Kaufland”. Już po dwóch tygodniach od nowego otwarcia pracownicy określili go jako „NIEMIECKI OBÓZ KONCENTRACYJNY”, a jeden z moich przełożonych otrzymał po tygodniu przydomek „KAPO”. Wstyd, że… nadzorcami naszymi byli… POLACY; nie będę wymieniał ich nazwisk, chociaż pewnie powinienem. NADZORCY - KIEROWNICY (JA TAKŻE) NOSILI NA PLAKIETKACH PRZYDOMKI WYPISANE PO... NIEMIECKU. Ja także tam byłem kierownikiem, ale niższego szczebla. Od dyrektora, gdy zrobiłem coś źle (najczęściej nie zdążyłem, bo nawał roboty a byłem na zmianie sam), słyszałem słowa na „Ch…”, na „K…”, nawet publicznie, przy klientach, adresowane wprost do mnie, personalnie, od dyrektora Leszka R... Po 3 miesiącach pracy w takim stresie poszedłem z bólami klatki piersiowej do lekarza, dostałem skierowanie do kardiologa i 9 dni zwolnienia lekarskiego…

Miałem propozycję od rodzinnego lekarza, bym przyszedł po przedłużenie zwolnienia. Ale był długi weekend majowy, dużo klientów, spodziewane pustki na półkach, więc nie poszedłem po przedłużenie zwolnienia, wróciłem odpowiedzialnie do pracy. Po powrocie ze zwolnienia dostałem jednak wypowiedzenie, choć dopiero 3 tygodnie po zwolnieniu mnie z pracy przyjął mnie kardiolog - była kolejka do specjalisty. Wywalili mnie z roboty, zanim zostałem wyleczony po poświęceniu zdrowia dla nich!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Pracowałem wówczas w systemie: TYLKO NOCE, po 14 godzin na dobę, chociaż była jedna taka doba, jedna tylko, przyznaję, że było 18 godzin pracy, na dobę; zazwyczaj było to 14 godzin nocą przez 5 dni w tygodniu. Nie powiem, płacili nadgodziny, płacili uczciwie godziny nocne (chyba uczciwie, bo nie dostawałem wyliczenia i nie mogłem tego sprawdzić), ale gdy serce z przemęczenia odmawiało pracy, w ICH PRACY, wywalili mnie z roboty… ZANIM zbadał mnie kardiolog!!! Dlatego nie dziwcie się, że pracę na etacie nazywam… NIEWOLNICTWEM!!!

Poznałem w swoim życiu, jak pracuje robotnik murzyński na plantacji… no ja nie bawełnę zbierałem, Murzynem też nie jestem, ale zbierałem kasę dla germańskich miliarderów, na kolejny luksusowy odrzutowiec, a oni mnie traktowali jak NIEWOLNIKA. NIGDY WIĘCEJ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Andrzej Przyborowski

Andrzej Przyborowski właściciel, Andrzej
Przyborowski

Temat: "DOTYK MIDASA" - porady biznesowe Prezydenta TRUMPA

To dziwne (a może nie dziwne), ale od ponad 100 lat systemy edukacyjne są tak skonstruowane, żeby wpajać nam takie pragnienia: ucz się i pracuj, potem znajdziesz dobrą pracę... Tak uczono dziadków, rodziców, nas, nasze dzieci... Systemy edukacyjne są wymyślane na całym świecie przez polityków, którym nie bardzo zależy, by ciemne masy były zbytnio kreatywne i wyzwalały się z tego systemu niewolniczego - w mniej lub bardziej łagodnej formie. Kończymy szkołę i... szukamy pracy; wyrzucają nas albo firma plajtuje, więc... szukamy kolejnej pracy. Kiedy ją znajdziemy - podskakujemy z radości i spełniamy pragnienia tych, którzy nami manipulują od przedszkola.

To nie wina nauczycieli: jakże mogliby nas nauczyć innego myślenia, skoro sami są najemnikami na etacie. Nie ma też NIC ZŁEGO w pracy najemnej - pracownicy są potrzebni. I zawsze będą. Problem jednak w tym, że po lewej stronie kwadrantu (P/E i S) jest 95% ludzi, ale mają jedynie 5 % światowego bogactwa. I rozdźwięk się ten coraz bardziej powiększa. Klasa średnia zanika, bogaci się bogacą, biedni biednieją. Na całym świecie. Trump zarobił miliardy, Kiyosaki miliony - obaj postanowili swoją wiedzą podzielić się z każdym, kto chce przeskoczyć do tych 5 % bogatszych, by – jeśli to możliwe, ich ilość zwiększyła się do 10 %. Obaj chcą uzupełnić NASZĄ wiedzę, jaką w szkołach przed nami ukrywano, aby przynajmniej zejść piętro niżej w kwadrancie do klasy średniej, do Samozatrudnionych.
Andrzej Przyborowski

Andrzej Przyborowski właściciel, Andrzej
Przyborowski

Temat: "DOTYK MIDASA" - porady biznesowe Prezydenta TRUMPA

Midas to postać z mitologii, który miał taki dar, że wszystko, czego dotknął, zamieniało się w złoto. Książka "Dotyk Midasa" właśnie uczy tak prowadzić życie zawodowe, by wszystko, czego dotknie ambitny, pracowity i uczciwy człowiek, zamieniało się w to bogactwo. Bo skoro są tacy, którzy żyją lepiej, to znaczy, że wiedzą coś, czego nas nie nauczono - te braki wiedzy uzupełniają niektórzy bogaci ludzie, ale nic na siłę, tylko dla chętnych.

Praca w korporacyjnej piramidzie (dyrektor, pod nim paru zastępców, niżej sztab brygadzistów a pod nimi tabuny roboli) niektórym się podoba. I NIE MA W TYM NIC ZŁEGO. Ale jeśli ktoś chce wolności (mnie takie pragnienie wyszło na testach psychologicznych), to zawsze można się z tego kieratu wyrwać, zdobywając brakującą wiedzę. A warto, bo nasze wysiłki na etatach przypominają pracę tego kopiącego "górnika" w pasiaku, niewolnika-najemnika, który kopie, kopie, kopie... Jak się dokopie, będzie na emeryturze. Na rysunku widać, jaka to będzie "emerytura". Ekonomiści już ogłaszają, jakie będą emerytury, i czy w ogóle będą. (O jakiego górnika chodzi, możesz zobaczyć na grupie o tej samej nazwie: "BIZNESMEN czy najemnik" na FB - tu nie potrafię dołączać grafiki)
Andrzej Przyborowski

Andrzej Przyborowski właściciel, Andrzej
Przyborowski

Temat: "DOTYK MIDASA" - porady biznesowe Prezydenta TRUMPA

To może też być taki nowoczesny patriotyzm dla zwolenników PiS - pracujmy niekoniecznie ciężko, ale przynajmniej mądrze, nauczmy się tego, by wiedzieć jak to robić, bogaćmy się, płaćmy większe podatki na tych, którzy sobie nie radzą tak dobrze, albo którzy już nie mają sił...
Andrzej Przyborowski

Andrzej Przyborowski właściciel, Andrzej
Przyborowski

Temat: "DOTYK MIDASA" - porady biznesowe Prezydenta TRUMPA

Donald Trump, który został Prezydentem USA, ponad 10 lat wcześniej zaczął swój program edukacyjny dla ludzi właśnie w tym kierunku. Jakoś nie słyszałem, by Pan Morawiecki taką krucjatę dla dobrobytu narodu wcześniej prowadził jako bankier. Może teraz coś zrobi, ale tylko dla ambitnych i kreatywnych, którzy będą mieli wiedzę potrzebną do bogacenia się. Zachęcam do lektury. Kupiłem tę książkę, przeczytałem, jestem pod wrażeniem, i mam już sposób, jak tę wiedzę wykorzystać, i też się chętnie podzielę z każdym, kto chce, bezinteresownie nawet.

Więcej informacji najlepiej na biznesowym seminarium, w styczniu lub marcu, kwietniu czy kolejnych miesiącach: 600-894-256
Andrzej Przyborowski

Andrzej Przyborowski właściciel, Andrzej
Przyborowski

Temat: "DOTYK MIDASA" - porady biznesowe Prezydenta TRUMPA

Kiedy ktoś zaczyna dostrzegać, że jego aspiracje przewyższają to, co może mu zaoferować choćby najbardziej hojny pracodawca, bierze za swoje życie odpowiedzialność i zakłada własną firmę - to jest kwadrant SAMOZATRUDNIENIA.

Stawiałbym takim bohaterom pomniki. Zaczęli drogę na szczyty.

Tym bardziej, że podejmują się zadania, do którego są zupełnie nieprzygotowani. Bo nas wszystkich w szkole uczono tylko pracy dla innych, a programy układali mający władzę, którzy woleli, byśmy myśleć i nie umieli, i nawet tego nie pragnęli. Lekarz został nauczony leczenia, mechanik naprawy samochodu, murarz murowania, brukarz układania bruku... Nie było lekcji jak prowadzić własną firmę. Założenie jej trwa 10 minut w jednym biurze, wszystko załatwia i wypełnia urzędnik, nawet na księgowości nie musimy się znać - za 100-200 zł można wynająć fachową księgową.
Andrzej Przyborowski

Andrzej Przyborowski właściciel, Andrzej
Przyborowski

Temat: "DOTYK MIDASA" - porady biznesowe Prezydenta TRUMPA

Ale nadal nie mamy wiedzy o prawdziwym biznesie - nie było niestety takich lekcji. Więc dawny pracownik po przejściu do kwadrantu S pozbywa się szefa i... dalej robi to samo. Zazwyczaj za większe pieniądze, z pewną dozą wolności (brak szefa), ale dalej pracuje za pieniądze. Nikt go nie nauczył, jak większości przedsiębiorców, że bogactwo nie bierze się z pracy, ale z aktywów, jakie buduje przedsiębiorca (to jest wiedza dla wtajemniczonych). Kim jest taki nowy "przedsiębiorca"? Na pewno nie właścicielem BIZNESU, a co najwyżej swojego miejsca pracy.

Firma może się rozwijać, zatrudni paru ludzi, czasami nawet kilkudziesięciu, ale by była kasa - taki przedsiębiorca MUSI być w pracy, często dłużej niż pracownicy. Gdy przestaje pracować - przestają przychodzić pieniądze.

Ale to krok we właściwym kierunku - tak zaczynał każdy milioner. Trump opowiada o pewnej pani, właścicielce świetnej restauracji, która swoją uwagę skupiała na wymyślaniu coraz bardziej fikuśnych dań, miała mnóstwo oddanych klientów, pracę od świtu do nocy, nigdy żadnych wakacji... Oczywiście kasy miała więcej, niż jej pracownicy. Zarabiała nawet parę razy więcej niż lekarz, u którego czasami się leczyła.

Nie osiągnęła nic ponadto. Tyle dała jej szkoła, w której uczono ją świetnie gotować i dodatkowe w tym zakresie kursy, no i zasługujące na szacunek zamiłowanie do zawodu.Ten post został edytowany przez Autora dnia 27.12.17 o godzinie 09:12
Andrzej Przyborowski

Andrzej Przyborowski właściciel, Andrzej
Przyborowski

Temat: "DOTYK MIDASA" - porady biznesowe Prezydenta TRUMPA

Jej przeciwieństwem jest pułkownik Sanders, który znał TYLKO JEDEN przepis na kurczaka i nigdy nic innego nie chciał gotować, nie kończył żadnej szkoły czy kursu gotowania - on zbudował międzynarodowe imperium wartości miliardów dolarów i na całym świecie obsługuje miesięcznie dziesiątki milionów klientów zajadających w jego lokalach. Na czym polega różnica w tych obu postawach. Trzeba poczytać dalej o pozostałych kwadrantach B oraz I. No i odsyłam do książki "Dotyk Midasa". Mnie urzekła, chociaż większość tych rzeczy wcześniej poznałem. Z zawartymi tam wskazówkami można szybciej wspinać się po drabinie w kierunku prawdziwego BIZNESU.
Andrzej Przyborowski

Andrzej Przyborowski właściciel, Andrzej
Przyborowski

Temat: "DOTYK MIDASA" - porady biznesowe Prezydenta TRUMPA

Czytam książkę Trumpa Prezydenta "Dotyk Midasa" i trudno oprzeć mi się wrażeniu, że to wszystko, co czytam, wcześniej wiedziałem, tylko jakby sobie tego nie uświadamiałem do końca. Pokazuje autor świat, nowoczesny, który sami widzimy, z którego korzystamy, którego w każdym momencie, nawet teraz wręcz DOTYKAMY: korzystamy z internetu połączonego z SIECIĄ, z FB podłączonego do SIECI, czerpiącego energię z SIECI elektrycznej, obok stoi, zależnie od upodobań: kawa, herbata czy browarek... kupione w SIECI marketów lub coraz częściej internetowej SIECI sklepów, potem pójdziemy do łazienki, włączymy przed wejściem żarówkę świecącą dzięki podłączeniu do SIECI elektrycznej, odkręcimy kran i poleci woda z rurki podłączonej do SIECI wodociągowej, zanim zaśniemy - wyślemy do ukochanej SMS lub zadzwonimy z życzeniami miłych snów - dzięki SIECI telefonicznej. Niektórzy obejrzą wiadomości lub jakiś film dzięki istniejącej i nadającej SIECI telewizyjnej, posłuchają nadawanej w SIECI audycji radiowej... Rano wsiądziemy do autobusu, pociągu czy tramwaju w istniejącej SIECI połączeń komunikacyjnych, albo pojedziemy własnym samochodem dzięki zbudowanej, lepiej lub gorzej, ale jednak - SIECI dróg. W przerwie na posiłek lub po pracy w pośpiechu wpadną niektórzy do jakiegoś "Donalda" czy innej SIECI, by przełknąć codzienną porcję cholesterolu...

Na każdym kroku przewija się w naszym życiu "SIEĆ". Teraz czytam książkę odebraną w kiosku, ale dostarczoną tam dzięki zakupowi w internetowej SIECI, dzielę się ze znajomymi refleksjami poprzez SIEĆ, inni dzięki SIECI oddają hołd ofiarom dawnego 13 grudnia...
Andrzej Przyborowski

Andrzej Przyborowski właściciel, Andrzej
Przyborowski

Temat: "DOTYK MIDASA" - porady biznesowe Prezydenta TRUMPA

Ale, wracając do książki Donalda TRUMPA (Kiyosakiego też, oczywiście), czytam tam o wyraźnej różnicy pomiędzy ludźmi bogatymi i biednymi, istotnej, ZASADNICZEJ różnicy: Najbogatsi ludzie i najpotężniejsze firmy są wręcz właścicielami SIECI. Biedni ludzie, czasami małe firemki, dla tych sieci pracują, zazwyczaj za grosze. Nie uczą tego w szkole, prawda? Nawet tej o profilu ekonomicznym. Nie uczą tego nawet na studiach ekonomicznych, przynajmniej nie z wystarczającym na te SIECI naciskiem.

Ale ta wiedza jest, bo TRUMP - zanim został prezydentem - napisał kilka książek, a w USA prowadził lata program edukacyjny, o odcieniu rozrywkowym, ale z misją edukacyjną. Dzisiaj najbogatsi ludzie, albo ci, którzy nimi chcą zostać, budują SIECI: telewizyjne, telefoniczne, franchisingowe, brokerskie, dealerskie czy oparte o marketing sieciowy. Bo wszystko, co wartość ma w dzisiejszej ekonomii, jest oparte na SIECI. Wiedzą to bogaci, wpadli może przypadkiem na jakieś szkolenie dla milionerów albo z nudów przeczytali książkę Trumpa czy innego edukatora. Biednych w szkołach tego nie uczono, dlatego idą do bogatych pracować, zamiast budować własne sieci. Biedni zamiast do książki Trumpa woleli zajrzeć do butelki piwka w pubie.

"Dzisiaj - jak twierdzi TRUMP - dzięki technologii można zbudować sieć i ją utrzymać znacznie łatwiej, niż w przeszłości. Łatwiej jest przejść z kwadrantu E i S do pozostałych dwóch, w których jest 90 % $ (majątku światowego, jakby ktoś pytał). To dlatego mamy na świecie dwudziestoparoletnich milionerów czy wręcz miliarderów (chociażby Mark Zuckenberg, z którego życzliwości i biznesu korzystamy w tym momencie).

Dzisiaj wiedza, jak zostać milionerem, jest ogólnie dostępna, w każdej księgarni, w internecie, na seminariach i szkoleniach (wstęp załatwię dla kogoś mądrego). Na takim seminarium część najbogatszych ludzi sukcesu dzieli się swoją wiedzą i doświadczeniem, bezinteresownie, za zwykłe dziękuję, za uśmiech wdzięczności. Wystarczy poprosić o radę, bo 2 tysiące lat temu napisano: "KAŻDY, kto prosi - DOSTAJE". Ale dostaje TYLKO ten, kto prosi. 600-894-256
Andrzej Przyborowski

Andrzej Przyborowski właściciel, Andrzej
Przyborowski

Temat: "DOTYK MIDASA" - porady biznesowe Prezydenta TRUMPA

Jedna rzecz zwraca uwagę we wszystkich prawie materiałach szkoleniowych dla biznesmenów, przedsiębiorców: NACISK wręcz na rozwój osobisty w dziedzinie SZCZODROŚCI. Jak twierdzi Kiyosaki i Trump, ludzie w kwadrancie E i S tej cechy mieć nie muszą, i wielu nie ma. Ale jeśli ktoś chce zostać prawdziwym przedsiębiorcą, posiadającym i obracającym milionami, MUSI swoją biznesową edukację ZACZĄĆ od tego zagadnienia. Potem stale przez cały czas MUSI być hojny, MUSI swoim bogactwem dzielić się z innymi, MUSI być gotowy zarabiać pieniądze dla innych i dać im dostęp do swojego skarbu. W kwadrancie E i S, gdzie jest brutalna często rywalizacja wilków w sforze, które muszą zagryźć konkurenta czy swego szefa, wygryźć go, by zająć jego miejsce, jego rynek, jego klientów... na szczodrość często nie ma miejsca.

I z tego powodu zdaniem Trumpa ci ludzie zostają w tych kwadrantach - własna chciwość pożera ich potencjalne przyszłe wielkie zyski. W kwadrancie "B" oraz "I" takie metody nie skutkują.

Zdaniem Trumpa brak zrozumienia tego wymogu uniemożliwia wielu utalentowanym, początkującym przedsiębiorcom zdobycie tego dotyku Midasa, który powoduje, że wszystko (prawie), czego przedsiębiorca dotknie, zamienia się w złoto. A poza tym więcej szczęścia jest z dawania, niż z otrzymywania - te słowa prawie 2 tysiące lat temu powiedział pewien skromny człowiek, który uznawany jest za największego ze wszystkich ludzi. Tego uczą na szkoleniach - i ktoś nadal uważa, że tam uczą czegoś złego, że pieniądze są złe?

Był kiedyś pewien Samarytanin, którego pamiętamy z przydomka: "Miłosierny". Zapamiętany został nie tylko z tego, że miał dobre serce - to ważne, ale on miał też pieniądze. Gdyby nie te pieniądze, nikt by o nim nie usłyszał. Warto nie pozostawiać takiej dobroczynnej działalności jedynie w rękach takich jak Owsik, którzy z dawania urządzili intratny interes. Można inaczej, nawet trzeba inaczej...
Andrzej Przyborowski

Andrzej Przyborowski właściciel, Andrzej
Przyborowski

Temat: "DOTYK MIDASA" - porady biznesowe Prezydenta TRUMPA

Trzecia i czwarta grupa w kwadrancie przedstawianym przez Donalda TRUMPA i Roberta Kiyosakiego, to biznesmeni i inwestorzy (Kwadrant B oraz I). By być inwestorem, trzeba mieć kapitał. Jak uczą obaj, nie tylko w tej książce, niekoniecznie kapitał musi być własny. Można inwestować pieniądze innych ludzi. zazwyczaj banku.

Właściwie na tym polega inwestowanie - na angażowaniu do pracy cudzych pieniędzy i zarabianiu dzięki temu. Tak robią właściciele funduszy inwestycyjnych i żyją w luksusach, co nie przekłada się jednak na poziom życia wpłacających na te fundusze ciułaczy. Podobnie jest w biznesie. Przy czym Trump i Kiyosaki za BIZNES, przez duże B, uważają firmy posiadające co najmniej 500 pracowników.

Ludzie w tym kwadrancie B płacą zazwyczaj najmniejsze podatki, jeśli w ogóle je płacą. I tak jest na całym świecie. W wielkim skrócie i uproszczeniu: bogaty człowiek z kwadrantu B najpierw kupuje samochód, dom i różne inne potrzebne rzeczy, a od tego, co mu zostanie (jeśli coś zostanie) - płaci podatki. I to całkowicie legalnie.

Ludzie z wcześniejszych kwadrantów E i S, szczególnie z pierwszego, pracy na etacie, NAJPIERW płacą podatki i jeśli coś zostanie, za resztę kupują samochody, rzadziej domy... Tak jest urządzony świat. Możesz za to się gniewać i frustrować, albo wykorzystać tę wiedzę dostępną poza szkołą i żyć w luksusach.

Przedsiębiorcy z kwadrantu B szukają fachowców, najlepszych, lepszych od siebie. Bill Gates ma całe drużyny informatyków, którzy o komputerach wiedzą o niebo więcej od niego. Oni też mogliby mieć biznes, ale się boją i pracują na miliardy Gatesa. By mieć BIZNES potrzebne są inne umiejętności od tych, których uczą w szkołach, wszystkich. Świetny kucharz niekoniecznie będzie budowniczym sieci Mc Donalda; rewelacyjny chirurg rzadko bywa odnoszącym sukcesy właścicielem kliniki.

Nie dlatego, że jest głupi - nie uczono go BIZNESU w szkole i na studiach - tam jest dostępna jedynie wiedza, jak być niewolnikiem pracującym na etacie. Ta inna, niezbędna w biznesie wiedza, dostępna jest na seminariach i w książkach, także w osobistych spotkaniach z takimi ludźmi jak Trump czy Kiyosaki. Oni tę wiedzę mają i chętnie się nią dzielą (wbrew pozorom takich mentorów również w Polsce jest całe mnóstwo). Oczywiście obaj autorzy nie zalecają od razu skakać na głęboką wodę do prawdziwego biznesu. Sugerują zachować dotychczasowe miejsce pracy w kwadrancie E i w wolnym czasie prowadzić biznes w kwadrancie S, stopniowo zmierzając w ciągu kilku lat do kwadrantu B. Oni tak zaczynali - nie zostali nagle milionerami.

Obaj też po szkolenia,PROFESJONALNE, radzą iść do dobrych firm zajmujących się marketingiem sieciowym z przynajmniej 50-letnim doświadczeniem. Tam można prawie bez kosztów zdobyć wiedzę od ludzi zajmujących się biznesem.

Bo nauczyciel szkolny czy nawet profesor uniwersytecki, nawet wykładający ekonomię, tego nie wiedzą - w końcu to są też najemnicy na etatach. Jeśli się uczyć - TO OD NAJLEPSZYCH. Nie wierzysz? Zapytaj, jak wielu magistrów z Polski pracuje na zmywakach w Londynie, Glasgow czy na budowach w Niemczech czy Holandii. Dlaczego?! Poświęcili na studia tyle lat, kosztem rodziny, czasu, składały się na czesne całe rodziny, a oni teraz zmieniają pampersy bogatym niemieckim emerytom lub noszą cegły na budowie?!...

Nie idź ich drogą. Można inaczej, TRUMP i Kiyosaki tego właśnie uczą i do tego zachęcają, także Polaków. Kilka razy Ci się nie uda, niekiedy zostaniesz podeptany jak trawa, ale zrób to, co Trump: z poranną rosą, jak ta trawa, wstań i dalej rośnij, w górę. On właśnie tak robił i urósł do stanowiska prezydenta największego mocarstwa gospodarczego ."Do zobaczenia na szczycie" - mówi Trump
Andrzej Przyborowski

Andrzej Przyborowski właściciel, Andrzej
Przyborowski

Temat: "DOTYK MIDASA" - porady biznesowe Prezydenta TRUMPA

Wybierz się na Biznesowe Seminarium prowadzone przez doświadczonych "w boju" milionerów, polskich i nawet z innych kontynentów. Wstęp ci załatwię, wystarczy zadzwonić: 600-894-256



Wyślij zaproszenie do