Marcin Nowak

Marcin Nowak Handel B2B

Temat: Wyraźne przyspieszenie konsumpcji w Chinach jest mało...

Wyraźne przyspieszenie konsumpcji w Chinach jest mało prawdopodobne

Przy uwzględnieniu parytetu siły nabywczej w 2006 roku udział produktu krajowego brutto Chin w światowym PKB wyniósł 15,1 proc. Z kolei udziały chińskiego eksportu i importu w światowym handlu osiągnęły odpowiednio 8,0 i 6,4 proc., a w rankingach eksporterów i importerów Chiny ustępują jedynie gospodarce amerykańskiej i niemieckiej. Wysokie, dwucyfrowe tempo wzrostu chińskiej gospodarki jest zatem głównym czynnikiem podtrzymującym prosperity w gospodarce światowej.

Dla światowego systemu finansowego, w tym kursu dolara amerykańskiego, problemem jest jednak struktura wzrostu gospodarczego w Chinach - wysokie wkłady eksportu netto i inwestycji do wzrostu PKB przy jednocześnie niewielkim wkładzie konsumpcji prywatnej. Gdyby spożycie prywatne rosło szybciej, wzrósłby również chiński import i popyt na dolara, co spowodowałoby zmniejszenie deficytu obrotów bieżących w Stanach Zjednoczonych i zahamowało spadek kursu amerykańskiej waluty. Ograniczanie globalnej nierównowagi następowałoby wówczas szybciej.

W najbliższych latach wyraźne przyspieszenie konsumpcji w Chinach jest mało prawdopodobne. Jedną z przyczyn wysokiej skłonności Chińczyków do oszczędzania jest niezreformowany system emerytalny w tym kraju. Obejmuje on niewielki odsetek siły roboczej, co silnie motywuje do odkładania na starość. Ponadto w słabo rozwiniętym chińskim systemie finansowym możliwości zaciągania kredytów konsumpcyjnych są znacznie ograniczone. Dlatego DeLong postuluje głębsze niż dotychczas umocnienie kursu juana względem głównych walut. Doprowadziłoby ono do wzrostu chińskiego importu i ograniczenia globalnych nierównowag. W obawie o konkurencyjność chińskiego eksportu władze Chin zapewne się na to nie zgodzą. W jego strukturze rośnie udział dóbr wysokoprzetworzonych opartych na krajowych komponentach. Dla takich produktów łatwo znaleźć substytuty, co oznacza, że ich eksport jest wrażliwy na wahania kursu walutowego.

Z dwóch scenariuszy nakreślonych przez DeLonga ten drugi, choć nieco skorygowany, jest bardziej prawdopodobny. W najbliższych latach Chiny będą najprawdopodobniej prowadzić politykę lekko niedowartościowanego juana, zapewniającą utrzymanie gospodarki chińskiej na ścieżce wysokiego wzrostu gospodarczego w warunkach umiarkowanej inflacji.

Obserwowane obecnie stopniowe zmniejszanie amerykańskiego deficytu obrotów bieżących przyniesie stabilizację kursu dolara. Jednocześnie wysoki kurs euro doprowadzi do pogorszenia salda obrotów bieżących w strefie euro, która weźmie na siebie ciężar globalnej nierównowagi. W odróżnieniu od DeLonga nie oczekiwałbym jednak gwałtownego załamania kursu europejskiej waluty. Istota płynnego kursu walutowego polega na tym, że w miarę napływu nowych informacji rynek stopniowo przesuwa kurs bieżący w kierunku poziomu przywracającego równowagę makroekonomiczną. Tak będzie również w przypadku euro, choć osłabienie jego kursu to dość odległa perspektywa.

JAKUB BOROWSKI

główny ekonomista Invest Banku

http://www.gazetaprawna.pl/index.php?action=showNews&d...