Eric Sheen

Eric Sheen B2B consulting,
China-Poland

Temat: Czy w przyszłości los nadal będzie sprzyjał Chinom

Czy w przyszłości los nadal będzie sprzyjał Chinom?

Stany Zjednoczone miały swój rok 1929, Japonia rok 1989, a kraje południowo-wschodniej Azji rok 1997. Czy w ciągu kilku najbliższych lat Chiny również staną w obliczu podobnego dnia zapłaty? Pytanie ma kluczowe znaczenie, nie tylko dla obecnie inwestujących w Azji, ale dla szerzej pojętego globalnego rynku.
Bank of ChinaWięcej w supertemacie:
Globalny kryzys finansowy

Ponieważ inwestorzy na całym świecie ucierpieli podczas ostatniego kryzysu finansowego, wielu z nich uchwyciło się koncepcji chińskiego rozkwitu, jako jedynego jaśniejszego punktu nadziei w dość ponurym obrazie świata.

Problem polega na tym, że jak wiadomo z historii, ten optymizm może być nieuzasadniony.

Rynki finansowe same wpędzają się w stan rozgorączkowania podczas gwałtownych wzrostów ekonomicznych, co prowadzi do katastrofy. To ostateczny dowód rażącej nieskuteczności rynków. Problem tkwi w unikalnej mieszance optymizmu i nadmiernej płynności, jakie zdarzają się w okresach gwałtownego rozwoju gospodarczego.

Rozwój gospodarczy, zwłaszcza w tak dużych krajach jak Chiny, wywołuje wyjątkowy optymizm z wielu powodów. Nic tak nie wyzwala w człowieku zwierzęcia jak obserwowanie rosnącego ekonomicznego ciastka. A naturalnym sposobem wyrażenia optymizmu na temat przyszłości jest kupowanie ryzykownych aktywów, takich jak papiery wartościowe.

Problem polega na tym, że rynkowa konkurencja prowadzi do obniżania zwrotów z nakładów kapitałowych i przynosi owoce gospodarczego rozwoju pracownikom i konsumentom, a nie inwestorom. Wysokie ceny aktywów zachęcają firmy do nadmiernego inwestowania, co obniża zwroty nakładów inwestycyjnych. To dlatego inwestorzy tak słabo się spisują w okresach szybkiego wzrostu gospodarczego.

Niskie podstawy dochodu i sprzyjające warunki demograficzne wspierają skutecznie rozwój gospodarczy. Oba czynniki mogą prowadzić do nadmiernej płynności ze względu na wysokie stopy oszczędności na przyrostowym wzroście dochodu. Kiedy społeczeństwo się urbanizuje, to mimo że jego zdolność produkcyjna przenosi się z poziomu rolniczego na przemysłowy, zwyczaje konsumpcyjne nadal mają wiejski charakter – to znaczy, że wszystko co wykracza poza podstawowe potrzeby jest postrzegane jako luksus i ograniczane. Szeroka przepaść między wydajnością pracy w obu sektorach rośnie i preferencje konsumpcyjne prowadzą do nadmiernej płynności, która powoduje powstanie baniek.

Wprowadzona w Chinach polityka, zezwalająca na posiadanie jednego dziecka, przyniosła ostatecznie demograficzne korzyści, ale pewnie też przyczyniła się do tego, że w obecnych czasach kraj stał się najbardziej podatny na powstawanie baniek. Sytuację pogarsza fakt, że lokalne władze są zależne od dochodów z rynku nieruchomości. Lokalni urzędnicy, którzy zmieniają się mniej więcej co pięć lat, mają silne bodźce, by rozkręcać rynek nieruchomości i tym samym zwiększyć maksymalnie swoje dochody. Taki polityczny czynnik motywacyjny przygotowuje grunt dla wielkiej bańki na rynku nieruchomości.

Podobnie rynek akcji pozostanie w Chinach przeszacowany, choć podczas paniki i tymczasowych niedoborów płynności będzie od czasu do czasu tracił. Połączenie niskich zwrotów z nakładów inwestycyjnych z wysokimi notowaniami giełdowymi oznacza, że przedsiębiorstwa zaczną szukać zysku na giełdzie, a nie u swoich klientów.

Ale kiedy przedsiębiorstwa czerpią zyski z giełdy, a nie dla giełdy, to w rezultacie powstają straty. Żeby to dźwignąć potrzebny jest stały dopływ płynności. To dlatego tak ważne są zarówno wysokie tempo wzrostu, jak i wysokie stopy oszczędności.

Z drugiej strony taki rynek w sposób zasadniczy subsydiuje środki trwałe. Dotacje kapitałowe prowadzą do nadwyżki zdolności produkcyjnych i niskich zwrotów z nakładów kapitałowych. To dlatego słaba rentowność, wysokie ceny aktywów i szybkie tempo wzrostu gospodarczego mogą istnieć obok siebie. I w zasadzie muszą koegzystować.

W ciągu najbliższej dekady lub dwóch chiński rozwój gospodarczy bez wątpienia będzie najważniejszym ekonomicznym czynnikiem. Ale niemal wciąż trwająca sytuacja sprzyjająca powstawaniu bańki bardzo utrudnia inwestorom finansowym uczestniczenie w tym rozwoju.

Tu nie działa prosta zasada “kup i trzymaj”. Kupowanie „na dołkach” i sprzedawanie „na górkach” po prostu się nie sprawdza, ponieważ wartości, na jakich inwestorzy opierają swoje decyzje - współczynnik kapitalizacji zysku i wskaźnik ceny do wartości księgowej – spadają poniżej pewnych poziomów.

Chińskie papiery wartościowe nigdy do nich nie dochodzą. Jeśli jest się Warrenem Buffettem można stworzyć własną bańkę. Ostatnio kupił on udziały w firmie BYD, produkującej baterie do telefonów komórkowych. Od tego czasu wartość akcji wzrosła ośmiokrotnie. Jeśli nie jest się Warrenem Buffettem, radziłbym kupować na dołku i sprzedawać na górce. Pozostaje tylko rozwiązać problem, kiedy mamy górkę, a kiedy dołek.

Dzień zapłaty nadejdzie, kiedy wysokie tempo wzrostu gospodarczego w końcu się załamie. Może to nastąpić albo wtedy, kiedy pogorszą się korzystne trendy demograficzne, albo wówczas, gdy zatrzyma się urbanizacja. Jeśli nastąpi jeden z tych przypadków lub oba, to nie wzrośnie już ani płynność, ani oszczędności. W tym momencie giełda już nie będzie mogła być dłużej subsydiowana.

Do czasu nadejścia chińskiego ostatecznego dnia zapłaty jest jeszcze prawdopodobnie mniej więcej dziesięć lat.

Do tego czasu połowa ludzi chińskiego pokolenia wyżu demograficznego, urodzonych w latach 1950 – 1978 będzie już na emeryturze. I chińskie tempo urbanizacji zmaleje o połowę w stosunku do obecnego. Ale jest też dobra wiadomość, że do tego czasu Chiny mogą już być krajem uprzemysłowionym. Natomiast zła jest taka, że nie będzie już tanich pieniędzy do podtrzymywania przeszacowanych cen aktywów.

Andy Xie, niezależny ekonomista mieszkający w Szanghaju i były główny ekonomista Morgan Stanley na kraje Azji i Pacyfiku

http://business-china.pl - polskie forum dla przedsiębiorczych PolakówEric Sheen edytował(a) ten post dnia 18.10.09 o godzinie 14:58

Temat: Czy w przyszłości los nadal będzie sprzyjał Chinom

Temat Chiny, Azja versus USA i Europa Zachodnia nabiera coraz bardziej złożonych analiz i rozważań analityków. Konfrontacja bieżących wydarzeń ekonomiczno-gospodarczych zaczyna być jednocześnie coraz bardziej ciekawa.

Poniżej przesyłam również linki do weekendowych artykułów zawartych w Financial Times i gazeta.pl

Pozdrawiam

http://ft.onet.pl/10,34894,chiny_wejda_na_rynek_naftow...

http://gospodarka.gazeta.pl/Gielda/1,85951,7152178,Gig...



Wyślij zaproszenie do