Temat: Przykazania w Twojej firmie

Jakiś czas temu był całkiem spory artykuł w Dużym Formacie o tej firmie, w której na korytarzach stoją rowery, walają się piłki do ćwiczeń, a łóżko czy ukochany pies przy biurku nikogo nie dziwią. Pracownicy mają zapewnione domowe obiadki, a w każdej chwili mogą pograć w piłkarzy ki. W holu na gigantycznym białym ekranie wyświetlane SA diagramy obrazujące aktualne cele i zainteresowania firmy, często absurdalne, na przykład: „Kupić Nową Zelandię”.



Właściciele Google (wiem, że już się domyśliliście;)) -Siergiej Brinn i Larry Page– kierują się zasadą, że kto umie się do upadłego bawić, w ten sam sposób potrafi i pracować. A liczne udogodnienia w firmie: pralnia, pyszne jedzenie, masażysta czy autokary z bezprzewodowym dostępem do Internetu sprawiają, że pracownicy nie tylko nie marnują czasu na szukanie usług poza firmą, ale także czują się wręcz zobowiązani, by lepiej pracować.

Przykazania Google:



1. Skup się na użytkowniku. Wszystko inne przyjdzie samo.

2. Najlepiej robić jedną rzecz naprawdę dobrze.

3. „Szybko” jest lepsze niż „wolno”.

4. W sieci obowiązuje demokracja.

5. Poszukując informacji nie zawsze siedzisz przy swoim biurku

6. Możesz zarabiać pieniądze, nie czyniąc zła.

7. Zawsze można znaleźć nowe informacje.

8. Potrzeba informacji jest ponad granicami państw.

9. Możesz być poważny nie nosząc garnituru.

10. Świetnie to za mało.

Źródło: "Wskazówki na dobre i złe czasy" Jacek Santorski i Karolina Święcicka

A jak jest w Waszych firmach?Ewelina Daniła edytował(a) ten post dnia 28.01.10 o godzinie 18:28

Temat: Przykazania w Twojej firmie

z ta Nową Zelandią to też mam taki plan ;]

Popieram tego typu myślenie w firmach.. wp też się stara wprowadzać trochę luzu i ww udogodnień.Mateusz Petkiewicz edytował(a) ten post dnia 28.01.10 o godzinie 18:22

Temat: Przykazania w Twojej firmie

U mnie w firmie może i nie zarabia się tzw godziwych pieniędzy ale LICZY SIĘ CZŁOWIEK. NIe tak trudno o błąd- szczeg jak się współpracuje jako PH i doradca w jednym. Ja nigdy nie jestem pozostawiona samej sobie. ZAWSZE mogę liczyć na pomoc: ktokolwiek w zasięgu stara się rozwiązać problem> Ja też nikogo nie zostawiła bym samego...Jest trudno: jest kryzys europejsk, jest kryzys krajowy i branżowy a u nas nic się nie zmieniło: pozostaliśmy wszyscy razem baz "ubytków" w celu zaoszczędzenia kilku groszy. Nie jest cudownie bo trzeba pracować jak wszędzie, często po godzinach, często w soboty czy nawet w niedzielę. Ale nikt nie stara się nam udowodnić, że jesteśmy nic nie warci i nic nie znaczymy.
Ja lubię moją firmę i tylę
eM