Temat: Zaproszenie:)
Od 1 do 30 marca 2012 roku w Centre Civic Barceloneta będzie trwała Międzynarodowa Wystawa Dones X Dones – Woman X Woman. Otwarcie, wernisaż nastąpi 1 marca o godzinie 19.30. Kurator całości Katia Munoz, interesująca artystka, a jednocześnie pomysłodawczyni i kurator międzynarodowych projektów artystycznych, po raz kolejny zaprosiła artystki z kilku kontynentów. I tak Argentyna, Kanada, Chile, Holandia, Grecja, USA, Peru, Wielka Brytania, Polska, Kolumbia, Meksyk, Wenezuela, Włochy, Hiszpania, Francja, Australia i Niemcy spotkają się blisko morza, w zakątku Barcelony zwanym Barcelonetą, w centrum kultury, którego właścicielem jest miasto, a opiekunem i menedżerem Carlos Regidor.
Dwadzieścia trzy artystki biorą udział w projekcie Dones X Dones. Malarstwo, rysunek, fotografia, media mieszane, a także performance i happening tworzą zwięzłą wypowiedź artystek z wielu miejsc i kultur na świecie. Pokazują kobietę i jej widzenie życia i świata na wiele sposobów. Całości będzie towarzyszyć, w formie instalacji, tzw. Women’s Wall, czyli fragment sztuki mail-artu z ogromnego zbioru prac Colectivo Femenino Proyecto Art.-esencia, którego pomysłodawczynią i kurator również jest Katia Munoz. Od roku kilkaset artystek z całego świata przesyłało swoje prace. Na towarzyszącym wystawie plakacie wymieniono zaledwie cząstkę nazwisk - stąd na końcu listy pojawił się wielokropek.
Kolejny raz wracam do Hiszpanii, która kocha sztukę i artystów, także tych najmłodszych, w sensie współczesnych. Wielka ilość galerii miejskich, prywatnych, małych i dużych dodaje urody nie tylko Madrytowi.
Tam dzieła sztuki ze zbiorów słynnego Muzeum Prado, Reine Sofia, czy Caixa Forum, przeplatają się z bogactwem propozycji setek galerii prywatnych – podobnie jest w innych większych miastach. Różnorodność propozycji przyprawia o zawrót głowy, aż trudno pojąć, ogarnąć liczbę przyjmowanych bodźców naraz.
Jest tu miejsce na orient, ale też na koncepcję, malarstwo figuratywne, czy też abstrakcję, na interesujące instalacje, albo fotografię, na happening. I to wszystko dzieje się jednocześnie. Często na tej samej ulicy, nierzadko vis’ a’ vis.
Podziwiałam i zazdrościłam, że tak można połączyć to, co u nas wydaje się być nie do pogodzenia. Bo, Hiszpanie wypracowali przez ostatnie lata, świetny model prezentacji sztuki, a właściwie jej różnych przejawów i to w wielkiej ilości. U nas też istnieją galerie, również handlowe, ale tam w każdym takim przybytku można spotkać nie jedną, a dwie lub więcej - najczęściej oszklone i dobrze widoczne, usytuowane w strategicznych punktach, galerie sztuki współczesnej. Z założenia każda z nich prezentuje inny profil. Zaciekawieni ludzie krążą wkoło, a później wchodzą do środka. To jest masowe i normalne, dotyczy każdej grupy wiekowej i społecznej.
W klubach często wystawiają studenci, młodzi adepci sztuki. I nikomu to nie przeszkadza. Często w dniu wernisażu goście przenoszą się do kolejnej i następnej galerii, a tzw. otwarcia trwają i do pierwszej w nocy. Chciałabym ten system przenieść do nas, do Polski.
Cieszę się ogromnie, że w marcu mogę być „cząstką” wspaniałego artystycznego przedsięwzięcia Dones X Dones. Z dumą będę reprezentować Polskę. Na wystawie pokażę moje prace malarskie i kilka na Women’s Wall. Jednak największego skupienia i odwagi wymagać będzie ode mnie happening, który otwiera całość.