Jarosław Pietras

Jarosław Pietras YarMobile.com -
aplikacje mobilne
Android, aplikacje
webo...

Temat: "Podwykonawstwo" a portfolio

Muszę podzielić się z Wami moimi przemyśleniami na temat tzw. "podwykonawstwa", portfolio i tym podobnych.

Przyjęło się, że firma X wynajmuje firmę Y do wykonania, uwaga, CAŁEGO przedmiotu/usługi na zasadzie tzw. podwykonawstwa. CAŁEGO. Po czym nie pozwala tej firmie umieścić informacji o wykonaniu tego przedmiotu/usługi w jej portfolio, sama się tym chwaląc.

Moim zdaniem ta praktyka jest niewłaściwa, niesprawiedliwa, nieuczciwa, wręcz chora.

- Jakim prawem ktoś chce ogłaszać że coś zrobił, podczas gdy tak naprawdę tego nie zrobił? Prawem posiadania pieniędzy? Pieniądze raz są, raz ich nie ma, potem znów są... :)
- Podwykonawstwo to wykonanie części jakichś prac, a nie całości.
- Komu to przeszkadza, że ktoś pochwali się tym, co w sumie zrobił sam i od podstaw?

Ja osobiście ogłaszam wszem i wobec, że jestem w stanie zrobić aplikację mobilną Android na poziomie profesjonalnym, nieniższym niż duże firmy czy agencje (które oczywiście same niczego nie wykonują, tylko pośredniczą). Zdarzało mi się wykonywać aplikacje na zasadzie tzw. "podwykonawstwa", ale teraz wolę brać projekty nawet tańsze, ale takie którymi mogę się pochwalić. Np, wybieram projekt za 2 tys a odrzucam taki za 10. TAK! Już zapewnie niektórym to się nie mieści we łbach. Ale jeśli ktoś woli np. pójść do agencji reklamowej i za aplikację mobilną zapłacić 15 tys, podczas gdy u mnie dostanie dokładnie tę samą aplikację za 5, to jego sprawa.

Otóż prawda jest taka: nie da się rozwinąć firmy będąc cały czas wyrobnikiem. Portfolio trzeba mieć.
Skończmy z pośrednikami. Bądźmy uczciwi. Jak ktoś nie potrafi / nie może wykonać jakiejś usługi, niech nie wykonuje.

Co o tym myślicie? Proszę o konstruktywne komentarze.Jarosław Pietras edytował(a) ten post dnia 11.08.12 o godzinie 12:08
Michał Stachura

Michał Stachura Dedykowane serwisy i
strony www -
http://santri.eu

Temat: "Podwykonawstwo" a portfolio

Przyłączam się do opinii, że duże agencje wykorzystują to że pośredniczą w wykonaniu pracy. Sam mam podobne problemy z tym, żeby się przebić do dużych graczy, którym jestem pewien że mogę zaoferować usługi na lepszym nawet poziomie niż większe ode mnie firmy.

Z drugiej jednak strony PDK (Pan Duży Klient) płacąc DA (Dużej Agencji) 15k za wykonanie aplikacji, którą MMF (Moja Mała Firma) może wykonać a czasem nawet wykonuje dla DA za 5k, de facto płaci za spokój i gwarancje realizacji projektu za który zapłacił. Zarówno Jarek Twoja firma jak i moja oraz setki innych MMF'ów to firmy odpowiedzialne i dbające o jakość swoich produktów oraz jakość kontaktów z klientem, terminowość etc.
A teraz pytanie. Słyszałeś o przypadkach gdzie MMF realizujący projekt nagle znika, przestaje się odzywać i nie odpowiada na e-maile, telefony etc.? Ja słyszałem zwłaszcza jeśli jeszcze dodamy do zbioru MMFów dorabiających na boku studentów. A w przypadku DA czy o takim zachowaniu słyszałeś? Nie bo DA nie zniknie z rynku, nie zamknie biur, wszyscy jej pracownicy nagle nie zapadną się pod ziemię.

Sami sobie szkodzimy takimi sytuacjami :). Oczywiście nie jest to dobre i uczciwe. "Idealnie" byłoby gdyby na samym początku ustalić z DA że po wykonaniu projektu nawet jeśli nie będzie Cię "w stopce" to przynajmniej na swoich stronach www i dla swoich kontrahentów będziesz mógł wystawić informację że to cudeńko to Twoja robota. Nieczęsto ale czasem się uda tak ustalić i im mniejsza DA tym łatwiej takie negocjacje przeprowadzić :)

Jak widzisz "Idealnie" napisałem w cudzysłowie nie bez przyczyny. No bo: Jak byśmy postrzegali taką sytuację sami będąc DA i biorąc na siebie ryzyko przed PDK'ami że nasze współpracujące MMFy nagle znikną, przestaną odbierać e-maile....
To ryzyko także by trzeba jakoś zrekompensować chociażby po to żeby jeśli taka sytuacja się pojawi to żeby móc większym nieco kosztem wynająć innego droższego MMFa, który zrobi to samo w krótszym już terminie, lub nawet sięgnąć do własnych zasobów mając na uwadze że przez to ucierpią inne projekty i inni klienci. Nie jest to takie proste i oczywiste, jak się patrzy z drugiej strony :)

Można jednak spróbować z tą patologią (z naszego punktu widzenia) walczyć. Co zrobić, żeby nie być wykorzystywanym przez DA? Można edukować rynek PDKów i wytrwale wpajac im do głów że mały nie oznacza niedobry. Już za 30 lat rynek powinien być wyedukowany.
Można też samemu stać się nieco większym MMF'em lub na początek małym DA poprzez połączenie sił. Stare dobre PRLowskie hasło mówi "Niezgoda rujnuje, zgoda buduje". może warto w zgodzie połączyć siły i przy następnej ofercie wysłanej do klienta pokazać siłę nie jednego-trzech pracowników MMFa ale zespół 6-10-ciu osób zdeterminowanych realizacją projektów. Problemem jednak w takim podejściu staje się autokanibalizm.
Dwie firmy realizujące serwisy www dość trudno mi sobie wyobrazić sytuację gdzie łączą sie celem realizacji projektu dla klienta. Niemniej dwie firmy realizujące różne gałęzie IT... no już prędzej.

Weźmy pod uwagę Twoją i moją firmę.
Obydwaj wiemy, że szanujemy klientów i rzetelnie podchodzimy do wykonywanej przez nas pracy. Ty specjalizujesz się w mobilach, ja w serwisach. Może jak trafi się klient chcący obydwu rzeczy na raz warto podpisać NDA, umowę o współpracy itp, wycenić każdy z nas swoją część pracy i pod jednym szyldem wysłać do PDK ofertę z zaznaczeniem naszych mocy przerobowych, które już w takim podejściu wyglądają całkiem sensownie? :)

Temat: "Podwykonawstwo" a portfolio

Wszystko się kręci wokół kasy. Zamiast np. płacić 5000 zł za projekt graficzny strony WWW, firma zapłaci/agencja 15000 zł w zamian za trzymanie buzi na kłódkę. Jeśli kwota Cię satysfakcjonuje i się umawiacie w ten sposób na papierze to moim zdaniem jest to dopuszczalne.

Tak naprawdę, nie znam sytuacji w której ktoś coś robił dla jednej ogroooomnej firmy (tej docelowej) i że nie mógł się tym pochwalić. Z drugiej strony takie osoby na pewno dostają za to odpowiednie siano.

Myślę, że problemem nie są agencje, które "wykorzystują" lecz Wasza/nasza strategia dotarcia do klienta. Smutna prawda jest taka, że sama obsługa PDK jest bardzo duża. Dysponujecie dużym zapleczem finansowym w razie dużego zonka? No właśnie... poza tym PDK korzystając z agencji dostaje tą nazwijmy to "pewność", że w razie czego AGENCJA pociągnie temat i go rozwiąże.

A tak w ogóle... to ten rok mieliście kiepski czy co? :)
Jarosław Pietras

Jarosław Pietras YarMobile.com -
aplikacje mobilne
Android, aplikacje
webo...

Temat: "Podwykonawstwo" a portfolio

Michał Stachura:
A teraz pytanie. Słyszałeś o przypadkach gdzie MMF realizujący projekt nagle znika, przestaje się odzywać i nie odpowiada na e-maile, telefony etc.?
Nie, prawdę mówiąc. W odniesieniu do siebie nie biorę tego pod uwagę, ale w praktyce zabezpieczam sytuację: razem z aplikacją i prawami majątkowymi daję również kody źródłowe.
Klient bez problemu może wynająć innego dewelopera który to pociągnie dalej.
Natomiast nie jestem studentem. Od półtora roku obecnego profilu działalności płacę zusy, podatki, utrzymuję się i jakoś nadal działam.
dodamy do zbioru MMFów dorabiających na boku studentów. A w przypadku DA czy o takim zachowaniu słyszałeś? Nie bo DA nie zniknie z rynku, nie zamknie biur, wszyscy jej pracownicy nagle nie zapadną się pod ziemię.
Jak nie? Każda firma może upaść.
Sami sobie szkodzimy takimi sytuacjami :). Oczywiście nie jest to dobre i uczciwe. "Idealnie" byłoby gdyby na samym początku ustalić z DA że po wykonaniu projektu nawet jeśli nie będzie Cię "w stopce" to przynajmniej na swoich stronach www i dla swoich kontrahentów będziesz mógł wystawić informację że to cudeńko to Twoja robota. Nieczęsto ale czasem się uda tak ustalić i im mniejsza DA tym łatwiej takie negocjacje przeprowadzić :)
Oczywiście, trzeba negocjować. Ale powtórzę: Komu przeszkadza to, że MF umieści sobie wykonaną przez siebie aplikację w portfolio???

Można jednak spróbować z tą patologią (z naszego punktu widzenia) walczyć. Co zrobić, żeby nie być wykorzystywanym przez DA? Można edukować rynek PDKów i wytrwale wpajac im do głów że mały nie oznacza niedobry. Już za 30 lat rynek powinien być wyedukowany.
Trzeba o tym mówić. Zresztą sprawa nie odnosi się tylko do DA, ale innych firm informatycznych, które wynajmując podwykonawców zabraniają im chwalić się wykonaniem. Ja mam politykę inną. Niezależnie, czy ktoś wykonał dla mnie kafelki, obrazek do gry czy część aplikacji - jak najbardziej może się tym chwalić.
Można też samemu stać się nieco większym MMF'em lub na Weźmy pod uwagę Twoją i moją firmę.
Ale jak najbardziej. Ja mogę zrobić część mobilną, Ty webową.
Daniel Grzeszczak:
>Wszystko się kręci wokół kasy. Zamiast np. płacić 5000 zł za projekt graficzny strony WWW, firma >zapłaci/agencja 15000 zł w zamian za trzymanie buzi na kłódkę. Jeśli kwota Cię satysfakcjonuje i >się umawiacie w ten sposób na papierze to moim zdaniem jest to dopuszczalne.
Dla mnie nie, i omijam już takie sytuacje.

>
>Myślę, że problemem nie są agencje, które "wykorzystują" lecz Wasza/nasza strategia dotarcia >do klienta.
Tu masz zapewne rację. Reklama, referencje - tak. Mailing - nie :) Choć wracamy do punktu wyjścia: na co patrzy potencjalny klient na stronach wykonawcy? Głównie na portfolio.

>Smutna prawda jest taka, że sama obsługa PDK jest bardzo duża. Dysponujecie dużym >zapleczem finansowym w razie dużego zonka? No właśnie... poza tym PDK korzystając z agencji >dostaje tą nazwijmy to "pewność", że w razie czego AGENCJA pociągnie temat i go rozwiąże.
>
Pewności nie ma nigdy. Raczej prawdopodobieństwo. Ale powtórzę: jeśli DF widzi na stronach MF zadowolonych klientów, portfolio i wie że dostanie kody źródłowe, to czemu nie? Chodzi może raczej o to, że nie chce jej się nawet myśleć nad wynajmowaniem innej firmy.
Myślę że rozwój MF polega na tym, że walczy i stopniowo zdobywa średnich klientów, potem większych itd.

>A tak w ogóle... to ten rok mieliście kiepski czy co? :)
Czy rozwijałeś firmę sam, od zera? Wiesz, jakie to trudne? Nie narzekam, choć muszę przyznać że łatwo nie jest. Ja w moim obecnym profilu działam półtora roku. Robiłem i apki do portfolio i większe, ładniejsze niestety bez możliwości dodania. Obecnie zaczynam ciekawą aplikację która - wywalczyłem to niemalże podstępem - będzie w moim portfolio. Sprawa sama w sobie kuriozalna, ale pisać o niej oczywiście nie będę.

Chciałbym podsumować: żeby skończyć z etapem bycia wyrobnikiem i rozwijać firmę, portfolio trzeba budować. Natomiast stanowisko firm - nie tylko agencji, ale innych większych developerów, polegające na zabranianiu wykonawcom umieszczenia dzieła w portfolio jest chore.
Amen.
Adrian T.

Adrian T. www.autor.biz

Temat: "Podwykonawstwo" a portfolio

Ja generalnie się nie przejmuję i zamieszczam w portfolio także projekty, które robiłem jako podwykonawca.
Jeśli nie ma zapisu w umowie - umieszczam bez pytania się i proszenia. Tylko w opisie projektu zamieszczam informację, że "projekt na zlecenie takiej i takiej agencji".
Podobnie - nie podpisuję żadnych umów na wyłączność, ani podobnych głupot.

Raz miałem sytuację, że agencja poprosiła mnie o usunięcie z portfolio pewnego opisu. OK, usunąłem, ale potem i tak zamieściłem - z tym, że "wykropkowałem" wszystkie nazwy firm, nazwy, własne, marek i imiona.
Oczywiście nie w każdym projekcie można "wykropkować" dane.

Warto sobie postawić pytanie - czy prowadzimy firmę po to, aby przetrwać od pierwszego do pierwszego, czy po to aby się rozwijać.
Ja wybieram wariant rozwojowy i zgadzam się z Jarkiem, że trzeba rozwijać SWÓJ biznes.Adrian T. edytował(a) ten post dnia 12.08.12 o godzinie 08:40

Stan K.

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Jarosław Pietras

Jarosław Pietras YarMobile.com -
aplikacje mobilne
Android, aplikacje
webo...

Temat: "Podwykonawstwo" a portfolio

Słuchaj, rozumiem. Ale wciąż nie odpowiedziałeś na podstawowe pytanie: komu do ch..ry przeszkadza to, że ja umieszczę w moim portfolio aplikację, którą wykonałem?
Przecież ów zamawiający, z doskonałą umiejętnością sprzedaży, również może tę aplikację w swoim portfolio (które nawiasem mówiąc może zostać zauważone przez większą liczbę osób) mieć.

Weźmy konkretną polską sytuację: firma DF znana na rynku, lecz niezwiązana z informatyką, zamawia aplikację w agencji A, która zwraca się do mnie o wykonanie aplikacji. Przy czym ja NIE MOGĘ umieścić jej w portfolio. Dlaczego?

Tak poza tym, zawsze wnikliwie analizuję umowę, negocjuję i zmieniam wiele punktów. Pytam też o portfolio. Niektórzy mają z tym straszny problem. Jak wspomniałem: póki nie rozwinę się bardziej, olewam projekty "nieportfolijne".
Michał Stachura

Michał Stachura Dedykowane serwisy i
strony www -
http://santri.eu

Temat: "Podwykonawstwo" a portfolio

Jarosław Pietras:
Weźmy konkretną polską sytuację: firma DF znana na rynku, lecz niezwiązana z informatyką, zamawia aplikację w agencji A, która zwraca się do mnie o wykonanie aplikacji. Przy czym ja NIE MOGĘ umieścić jej w portfolio. Dlaczego?
Dlatego że DF w tym przypadku uważa, że samo zdobycie kontraktu i Klienta upoważnia ich do przypisania sobie cudzej pracy jako swojej. Nie twierdzę, że DF nie wykonuje pracy, zebranie wymagań, kontakty z klientami cały proces PM to oczywiście też praca, niemniej takie podejście blokowania możliwości pokazania swojej pracy jest z gruntu złe i nieuczciwe.

Czasami tłumaczy się to tym, że firma nie życzy sobie ze względów reputacyjnych informować o tym że pan Jarosław Pietras lub Michał Stachura lub Jan kowalski robił jej aplikację. Wired.
Przecież aplikację ktoś musiał napisać. Wiadomym też, że aplikacje nie są pisane jednoosobowo, nie oddaje się jej do produkcji bez przeprowadzenia niezależnych testów, analizy kodu, weryfikacji bugów itp, itd. Czy jeśli Jan Kowalski napisze na swoim blogu, że pracował nad programem ABCDE dla firmy XYZ lub nawet że samodzielnie go napisał to jaka jest podstawa żeby taki wpis usunął? Jeśli nie kłamie dlaczego ma o tym nie pisać?
Bez skrepowania piszę na swojej stronie o tym co udalo mi się robić i wdrożyć w mojej karierze pracowniczej (http://www.santri.pl/o-nas). Nie twierdzę, że beze mnie by tego nie było, nie twierdzę, że ktoś inny by tego nie zrobił, twierdzę, ze miałem szczęście mieć możliwość realizowania tych projektów i z przyjemnością o tym piszę :)

Jedynym chyba uzasadnionym przypadkiem jaki potrafię sobie wyobrazić że DF nie chciałby chwalić się kto robił aplikację to sytuacja gdzie wykonawca realizował system tajny, lub sytuację gdzie wykonawca po wykonaniu projektu działa na jego szkodę, bezpośrednio poprzez publiczną krytykę DF czy też samego programu, lub pośrednio poprzez swoje np zachowania rasistowskie czy inne z którymi DF i PDK nie chce być utożsamiany.

Temat: "Podwykonawstwo" a portfolio

Jarosław Pietras:
Słuchaj, rozumiem. Ale wciąż nie odpowiedziałeś na podstawowe pytanie: komu do ch..ry przeszkadza to, że ja umieszczę w moim portfolio aplikację, którą wykonałem?
Przecież ów zamawiający, z doskonałą umiejętnością sprzedaży, również może tę aplikację w swoim portfolio (które nawiasem mówiąc może zostać zauważone przez większą liczbę osób) mieć.

Chodzi o to, że jeśli wykonałeś pracę na um. o dzieło a tym dziełem była właśnie ta aplikacja to zwyczajnie boją się, że Pan Klient wpisze w Google: "nazwa aplikacji wykonał" i się zdenerwuje dowiedziawszy się, że Agencja kazała mu zapłacić 5x więcej niż ty byś wziął a co gorsza, Agencja boi się, że następnym razem Pan Klient wyśle do Ciebie ofertę a nie do nich :-) $$$$

Jeżeli natomiast jesteś na działalności gospodarczej to REALIA są takie, że:
1. Wykonujesz dzieło dla AGENCJI (nie chwalisz się na swojej stronie) i masz tzw. gwarancję wielu zleceń od Agencji

2. Zaczynasz się chwalić i AGENCJA już przestaje korzystać z Twoich usług.

Moim skromnym zdaniem jest to gów....zjadztwo ze strony AGENCJI i strach na wyrost bo wiadomo, że w przypadku większego zlecenia freelancer często nie daje rady w pojedynkę bo musi ogarnąć takie rzeczy jak:

- makieta projektu,
- prezentacja,
- regularny, często osobisty pobyt u Pana Klienta

Ot cała tajemnica. Rozwiązaniem pkt 1. jest sytuacja w której np. Pan Klient zwraca się do Ciebie z wykonaniem projektu a Ty (zachowawszy kulturę biznesową) mówisz Panu Klientowi, że zapraszasz go do kontaktu z Agencją bo jesteś ich podwykonawcą i tyle. Pytanie czy w takiej sytuacji AGENCJA zachowa też kulturę. W większości przypadków ta kultura ma bardzo niski poziom.
Jarosław Pietras

Jarosław Pietras YarMobile.com -
aplikacje mobilne
Android, aplikacje
webo...

Temat: "Podwykonawstwo" a portfolio

No i tu gadasz z sensem, Daniel, że tak kolokwialnie powiem. Podoba mi się argument
"że Pan Klient wpisze w Google: "nazwa aplikacji wykonał" i się zdenerwuje dowiedziawszy się, że Agencja kazała mu zapłacić 5x więcej niż ty byś wziął" :)

Prawdę mówiąc jestem bardzo ostrożny, boję się procesów itp.
To, że "Zaczynasz się chwalić i AGENCJA już przestaje korzystać z Twoich usług." - za bardzo by mnie nie przeraziło :)

Również dziękuję Michałowi za wypowiedź.

Pozdrawiam.
Michał Stachura

Michał Stachura Dedykowane serwisy i
strony www -
http://santri.eu

Temat: "Podwykonawstwo" a portfolio

Daniel G.:
Chodzi o to, że jeśli wykonałeś pracę na um. o dzieło a tym dziełem była właśnie ta aplikacja to zwyczajnie boją się, że Pan Klient wpisze w Google: "nazwa aplikacji wykonał" i się zdenerwuje dowiedziawszy się, że Agencja kazała mu zapłacić 5x więcej niż ty byś wziął a co gorsza, Agencja boi się, że następnym razem Pan Klient wyśle do Ciebie ofertę a nie do nich :-) $$$$
Pamiętaj Daniel że PDK płaci też za "spokój" i zapewnienie Agencji że produkt będzie miał. nawet jak się dowie tego nie oznacza to że się wkurzy i będzie chciał rozmawiać z 1DG na temat kolejnego dużego projektu :)
Jeżeli natomiast jesteś na działalności gospodarczej to REALIA są takie, że:
1. Wykonujesz dzieło dla AGENCJI (nie chwalisz się na swojej stronie) i masz tzw. gwarancję wielu zleceń od Agencji

2. Zaczynasz się chwalić i AGENCJA już przestaje korzystać z Twoich usług.
Niestety to w większości przypadków prawda.
Ot cała tajemnica. Rozwiązaniem pkt 1. jest sytuacja w której np. Pan Klient zwraca się do Ciebie z wykonaniem projektu a Ty (zachowawszy kulturę biznesową) mówisz Panu Klientowi, że zapraszasz go do kontaktu z Agencją bo jesteś ich podwykonawcą i tyle. Pytanie czy w takiej sytuacji AGENCJA zachowa też kulturę. W większości przypadków ta kultura ma bardzo niski poziom.
No fakt, ale to też zależy, można znaleźć i takie z dużą kulturą biznesową :)

Temat: "Podwykonawstwo" a portfolio

Obaj macie rację :) opcji jest bardzo wiele. To jest też w wielu przypadkach kwestia bardzo indywidualna, do tego stopnia, że nawet jeśli robisz zajebiste aplikacje to Account Manager stwierdzi, że masz za duże pryszcze na twarzy i nie zaryzykuje "kontaktu" z Tobą :) - wiem, że to głupie, wręcz płytkie, ale i takie sytuacje się zdarzają.

Stan K.

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

Stan K.

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Jarosław Pietras

Jarosław Pietras YarMobile.com -
aplikacje mobilne
Android, aplikacje
webo...

Temat: "Podwykonawstwo" a portfolio

Stan K.:
Odpowiedzialem w p. 1, cytuje:
1) Problem praw autorskich jest rezultatem negocjacji i umowy. Zamiast sie tym zajmowac najlepiej wypracowac sobie dobra umowe. I uzywac do negocjacji.

Tlumacze: w swojej umowie umieszczasz, ze jestes wlascicielem i bedziesz umieszczac w swoim portfoloi. Ale mozesz zbyc prawa wlasnosciowe za dodatkowa oplata 10x czy 100x wieksza . W zaleznosci, co jest dla ciebie cenniejsze - prawo lwasnosci czy 100,000.

Są prawa autorskie i prawa majątkowe. Te drugie sprzedaję, co oznacza, że klient będzie mógł dysponować aplikacją i sprzedawać wg. swojego uznania. A moje portfolio w niczym tego nie narusza. - chciałbym podkreślić to po stokroć, jakby ktoś tłustą czcionkę przeoczył.
Autorem i wykonawcą aplikacji nadal jestem i będę.

Fakt, że to kwestia umowy i dlatego zawsze ją wnikliwie analizuję, negocjuję.
Stan K.:
A jesli to tylko element calosci, na ktora sklada sie kilku autorow - to kto jest wlascicielem calosci?

Każdy jest autorem swojej części i powinien móc się nią pochwalić. Nawet jeśli to tylko jeden obrazek w całej grze, albo jedna śrubka w samochodzie składającym się z tysięcy części.
Moim zdaniem: powinna istnieć pełna jawność. Fakt, że jest inny system jest efektem brudu i syfu w biznesie. Proponuję zmienić myślenie, otworzyć głowę.

Realnym powodem blokowania czyjegoś portfolio wydaje się to, co Daniel napisał: strach że klient finalny zobaczy, że pośrednik go dyma.Jarosław Pietras edytował(a) ten post dnia 15.08.12 o godzinie 07:44
Michał Stachura

Michał Stachura Dedykowane serwisy i
strony www -
http://santri.eu

Temat: "Podwykonawstwo" a portfolio

Jarosław Pietras:
Realnym powodem blokowania czyjegoś portfolio wydaje się to, co Daniel napisał: strach że klient finalny zobaczy, że pośrednik go dyma.
Jest to oczywiście bardzo realny strach bo dokładnie to pośrednik robi :). Jak już pisałem oczywistym jest że praca Agencji (pośredników) jest ważna i istotna. Nie jest to tyle samo pracy (siedzenia i dłubania przed komputerem) co praca informatyka, niemniej... jest to praca i także jest ciężką.

Po kilku latach doświadczenia oceniam że pracę PMa do Programisty można mniej więcej wycenić na 30-70. "Mniej więcej" bo to różnie w zależności od projektu i klienta.
To dlatego jeden PM może robić kilka projektów jednocześnie, a jeden Programista już nie (lub przynajmniej nie powinien :))

Przypominam jednak jeszcze bo zdaje się że umyka ten wątek. Cena Agencji wystawiona na fakturze dla PDK zawiera także element wzięcia na siebie ryzyka związanego z realizacją projektu w terminie przez Programistów.
Programista podpisujący umowę na realizację oprogramowania jako 1DG nie podpisałby nigdy umowy z PDK na realizację oprogramowania z racji tego ze jednym z punktów dla dużych projektów jest zapis mówiący o karach za nieterminowe dostarczenie oprogramowania.
Przy budowie systemu do automatycznego poboru opłat na polskich autostradach było dużym, ciekawym i fajnym projektem. Niestety od strony informatycznej się wszystko posypało i niewystartowało w terminie z powodu właśnie błędów w oprogramowaniu. Za każdy dzień opóźnienia firma wykonawcza płaciła 100000 pln kary. Pomijam że i tak zarobili tylko trochę mniej, pokażcie mi jednak programistę, który podpisuje taka umowę?

Co nie zmienia faktu, że oprogramowanie i tak zostało zrobione przez jakiegoś człowieka/ludzi. Moim zdaniem powinni oni móc napisać (chyba że sprzedali prawo do tego) na swoich blogach itp. że pracowali i robili ten system.

Stan K.

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

Stan K.

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Jarosław Pietras

Jarosław Pietras YarMobile.com -
aplikacje mobilne
Android, aplikacje
webo...

Temat: "Podwykonawstwo" a portfolio

Ja osobiście nie neguję wartości dodanej. Jak wspomniałem, jeśli ktoś chce płacić za nią (np. dwa razy więcej niż za sam towar, łącznie: trzy), nie ma problemu. Natomiast warto by wiedział, że można inaczej i taniej. Taki chyba jest sens tego wątku.

Poza tym, Stan, wciąż nie odniosłeś się jasno do kwestii blokowania portfolio wykonawcy. Moim skromnym zdaniem zmieniasz temat.

Stan K.

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

Następna dyskusja:

Nowoczesne layouty - projek...




Wyślij zaproszenie do