Przemysław Załęcki

Przemysław Załęcki Kierownik Utrzymania
Ruchu (Maintenance
Manager)

Witam,

Nie wiem czy nie będzie to zbyt amatorskie pytanie jak na to forum, ale zaryzykuję! Nie krzyczcie :)

Jak wygląda wasza dieta ? Co spożywacie na śniadania? obiady? kolacje?

Czy można liczyć na jakieś budujące wskazówki?

Szczegółowe przepisy też mile widziane.

Jestem na etapie zrzucania niepotrzebnych kilogramów i biegam około 30km tygodniowo.

Pozdrawiam !

Przemek
Piotr R.

Piotr R. główny księgowy,
Warszawa, BASF
Coatings Services
Sp. z o.o.

Nie wiem jak inni...ale ja dużo białka, węglowodanów, owoców...praktycznie zero alkoholu, słodzonych gazowanych napojów...a mimo wszystko i tak się jeszcze suplementuję...bo przez te letnie upały wypociły wszystkie pierwiastki śladowe z organizmu :)))
edit: no i mam awersję do tłuszczu...podświadomą :]
plus pić dużo wody...Piotr R. edytował(a) ten post dnia 19.08.09 o godzinie 16:38
Przemysław Załęcki

Przemysław Załęcki Kierownik Utrzymania
Ruchu (Maintenance
Manager)

Witam,

Piotrku a jakieś przykłady ? Np śniadań albo kolacji... Bo już te moje mnie zanudzają :)

Ale dzięki za radę... chyba za mało piję (wody oczywiście!).

Pozdrawiam

P.

konto usunięte

Picie dużo wody, to podstawa ;)
Nie jem po godzinie 18 :)
Co do odżywiania to soki, owoce, warzywa, chuda wędlina, ser mozzarella, jajka na miękko, jogurt rano koniecznie :) łosoś mniam :) ryż/kasza czasami, zielona herbata, mięta :)
Nie jem żadnego pieczywa, nie pije kawy ani alkoholu i tak od paru lat :)

Pozdrawiam :)
Piotr R.

Piotr R. główny księgowy,
Warszawa, BASF
Coatings Services
Sp. z o.o.

Przemysław Załęcki:
Witam,

Piotrku a jakieś przykłady ? Np śniadań albo kolacji... Bo już te moje mnie zanudzają :)

Ale dzięki za radę... chyba za mało piję (wody oczywiście!).

Pozdrawiam

P.
Ogólnie to słyszałem, że rano powinno się zaczynać węglowodanowo, a kończyć wieczorem białkowo...ale mi to nie pasuje.
Rano...jem pieczywo razowe...czasem i inne...plus kefir, serek wiejski, pomidor...wędlina...czyli nic nadzwyczajnego. Obiad normalny...kurczak, ryba...kasza gryczana, ryż...ziemniaków raczej nie jadam. Po południu makaron...np. z tuńczykiem i pesto :)))
Potem trening i białko...kefir, serek wiejski...ale bez przesadnych restrykcji. Kawę też przestałem pić... :))
Nigdy po treningu, nawet wieczornym, nie zapominam o jedzeniu...bo w przeciwnym razie rano budzi mnie potężny głód i czuję osłabienie...czyli organizm czerpał z mięśni ;)Piotr R. edytował(a) ten post dnia 19.08.09 o godzinie 17:02
Monika Gregorczyk

Monika Gregorczyk Kontroler Finansowy,
Canon Polska Sp. z
o.o.

po długim wybieganiu najlepszy ponoć posiłek węglowodanowy, przyspiesza regenerację... sama na ogół biegam rano i śniadanie obowiązkowo w ciągu godziny po treningu :) w moim przypadku sprawdzają się płatki owsiane z owocami (np. banan) przy okazji uzupełniają stracone minerały :))
Michał H.

Michał H. Aby do czegoś dojść,
trzeba wyruszyć w
drogę

Jagoda K.:
Picie dużo wody, to podstawa ;)
Nie jem po godzinie 18 :)
Co do odżywiania to soki, owoce, warzywa, chuda wędlina, ser mozzarella, jajka na miękko, jogurt rano koniecznie :) łosoś mniam :) ryż/kasza czasami, zielona herbata, mięta :)
Nie jem żadnego pieczywa, nie pije kawy ani alkoholu i tak od paru lat :)

Pozdrawiam :)

Nie wyobrażam sobie poranka bez kawy, ale wieczorem również ograniczam jedzenie. Z tą różnicą, że po 22.00.

konto usunięte

Michał H.:
Nie wyobrażam sobie poranka bez kawy, ale wieczorem również ograniczam jedzenie. Z tą różnicą, że po 22.00.

A ja bez mojego jogurtu i mięty ;)
Kawa dla mnie nie jest wskazana. Kłopoty z żołądkiem...
Mikołaj Świergiel

Mikołaj Świergiel UNIX/Linux System
Administrator

a ja proponuje wejść na http://bieganie.pl - tam jest cała potrzebna wiedza.

konto usunięte

Mówiąc bardzo krótko: rano wegle a wieczorem białko.
Ja przed porannym biegiem nie jem nic ( ale nie biegam więcej niż 15-20 km, powyżej posiłek )i robię to celowo aby organizm spalał tłuszcz a nie węgle.
Jem mnóstwo rzeczy na parze, zero używek ( wszelkich )...i tak od kilku lat :)

B

konto usunięte

Co do porannych posilkow, to ja slyszalem, ze nalezy jesc takze dozo bialka - w nocy organizm regeneruje miesnie i zuzywa zapasy aminokwasow, wiec rano jest na bialkowym glodzie. Wydaje sie to sensowne. ja kilka dni temu dorzucilem galaretki, aby pomoc stawom. No i 0 tluszczy, tez mam awersje. Co do wegli - pamietaj Przemku, ze liczy sie jakosc, czyli pieczywo pelnoziarniste (polecam paczkowane BENUSa z duza zawartoscia ziaren i blonnika), ryz naturalny (gotowany z curry - pycha), makaron razowy itp. Jakby nie bylo 20 kg poszlo w dol i sie tak trzyma od roku :)Jakub Wasilewski edytował(a) ten post dnia 20.08.09 o godzinie 21:49
Anna Pawłowska-Pojawa

Anna Pawłowska-Pojawa PR Manager,
specjalista od
komunikowania,
"lekkie pióro" ...

Przy 30 km tygodniowo, to wystarczy trochę mniej jeść i kilogramy same znikają :> A całą resztę teorii możesz chwilowo pominać i wrócić do niej, jak będziesz robił po 100 km w tygodniu ;-)
Nie radzę odstawiać tłuszczu ;-) Zresztą, to jest własciwie niemożliwe, wbrew temu, co niektórzy piszą. Chyba, że sam produkujesz wszystko, co jesz ;-)

konto usunięte

Ojj widze ze przedemna jeszcze daleka droga co do dobrych nawykow zywieniowych :))
Przemysław Załęcki

Przemysław Załęcki Kierownik Utrzymania
Ruchu (Maintenance
Manager)

Witam,

Oczywiście wszystkim dziękuję za odpowiedzi.

Chyba jednak za słabo sprecyzowałem swoje pytanie. Oczywiście zdaje sobie sprawę o ogólnych zasadach prawidłowego żywienia, ale problem polega na:

Poniedziałek śniadanie: Mleko z płatkami owsianymi + szklanka soku pomarańczowego + zielona herbatka.
Wtorek śniadanie: Mlego z płatkami owsianymi + szklanka soku pomarańczowego + zielona herbatka.
Środa: j/w

Chwilowo bardzo ciężko wprowadzać mi urozmaicenie w samych potrawach. Śniadaniach, obiadach i kolacjach...

Może by tak w wątku tym przedstawiać ulubione potrawy ? Czy przynudzam?

Pozdrawiam

P.
Kinga K.

Kinga K. Scratch trainer

Cieszy mnie ten wątek bo mam podobny problem co jego autor. Staram się zrzucić wagę, poprawić kondycję i siłę, żyć zdrowo i przy tym zależy mi na podniesieniu odporności organizmu. Biegam niestety nieregularnie, czasem bardzo często, czasem mam przerwy. Ostatnio pomyślałam o podobnej rzeczy jak Przemek, tzn. o stworzeniu pewnej bazy posiłków, z których można by wybierać komponując jadłospis na dany dzień, zmieniać kolejność i zestawienie. W moim przypadku musi to być coś łatwego i szybkiego do przyrządzenia, również w pracy (ew. do przyrządzenia - szybko i łatwo :) - rano i zabrania w pudełku ze sobą), dobrze skomponowanego i niezbyt kalorycznego. Jem na co dzień dosyć zdrowo (przynajmniej tak mi się wydaje), ale zarazem monotonnie.

konto usunięte

Anna Pawłowska-Pojawa:
Przy 30 km tygodniowo, to wystarczy trochę mniej jeść i kilogramy same znikają :>

Tylko niestety nie zawsze stracone kilogramy są tożsame ze zgubionym tłuszczykiem. A mięśnie się jednak przydają. :/
Anna Pawłowska-Pojawa

Anna Pawłowska-Pojawa PR Manager,
specjalista od
komunikowania,
"lekkie pióro" ...

Kinga Kalinowska:
Staram się zrzucić wagę, poprawić kondycję i siłę, żyć
zdrowo i przy tym zależy mi na podniesieniu odporności organizmu. Biegam niestety nieregularnie, czasem bardzo często, czasem mam przerwy.

Biegaj regularniej. Zrzucisz wagę. Jak będziesz biegała na powietrzu - znacząco poprawisz odporność.
Anna Pawłowska-Pojawa

Anna Pawłowska-Pojawa PR Manager,
specjalista od
komunikowania,
"lekkie pióro" ...

Michał Wronecki:
Anna Pawłowska-Pojawa:
Przy 30 km tygodniowo, to wystarczy trochę mniej jeść i kilogramy same znikają :>

Tylko niestety nie zawsze stracone kilogramy są tożsame ze zgubionym tłuszczykiem. A mięśnie się jednak przydają. :/

Jeżeli biegasz w miare regularnie i mniej jesz, to pierwsze co znika to własnie tłuszczyk. A mięsnie się budują...
Sebastian Z.

Sebastian Z. Manager, Fima Polska
Sp. z o.o.

Kinga Kalinowska:
Cieszy mnie ten wątek bo mam podobny problem co jego autor. Staram się zrzucić wagę, poprawić kondycję i siłę, żyć zdrowo i przy tym zależy mi na podniesieniu odporności organizmu. Biegam niestety nieregularnie, czasem bardzo często, czasem mam przerwy. Ostatnio pomyślałam o podobnej rzeczy jak Przemek, tzn. o stworzeniu pewnej bazy posiłków, z których można by wybierać komponując jadłospis na dany dzień, zmieniać kolejność i zestawienie. W moim przypadku musi to być coś łatwego i szybkiego do przyrządzenia, również w pracy (ew. do przyrządzenia - szybko i łatwo :) - rano i zabrania w pudełku ze sobą), dobrze skomponowanego i niezbyt kalorycznego. Jem na co dzień dosyć zdrowo (przynajmniej tak mi się wydaje), ale zarazem monotonnie.

Parę miesięcy temu miałem dokładnie te same cele. Uważałem, że ważę za dużo, chciałem poprawić kondycję i zacząć lepiej jeść. Poszperałem w necie, poszedłem do dietetyka, zacząłem biegać. W efekcie w ciągu 2 m-cy zszedłem z ok. 90 kg do 78 kg. Teraz, po pół roku nie stosuję się specjalnie mocno do zaleceń "diety" (w cudzysłowie, bo to bardziej zmiana przyzwyczajeń żywieniowych niż dieta), ale biegam sporo więcej niż na początku (30-40km/tydz), ważę 72-74 kg - BMI lepsze niż chciałem osiągnąć. Efektu jojo brak:)

W sprawie diety stosowałem się do paru podstawowych zasad:
- 5 posiłków dziennie (np. pierwsze śniadanie: jogurt z muesli, drugie śniadanie: np. bułka z twarogiem i pomidorem, obiad: normalny, podwieczorek: jakiś owoc, kolacja: najlepiej warzywa, bez pieczywa)
- nie jeść na 3h przed snem
- jeść powoli
- wyrzucić z jadłospisu słodycze
- spożywać węglowodany o niskim indeksie glikemicznym
- nie łączyć węglowodanów z tłuszczami
- żadnego głodowania (uczucie głodu nie jest zdrowe)
Jak się później dowiedziałem, te zasady są szerzej znane jako dieta Montignaca. Sporo przepisów znajdziesz na http://montignac.com i tego typu stronach. Przygotowanie posiłków tego typu nie jest specjalnie problematyczne, jak nie masz czasu możesz zacząć choćby z obiadem składającym się z gotowych warzyw na patelnię z ryżem basmati czy kaszą gryczaną oraz piersią kurczaka. Przygotowanie całości ekspresowe.

Jeśli chodzi o sport, u mnie to były ćwiczenia aerobowe:
- interwały - powerbike - zorganizowane zajęcia trwające 50 min 1 x w tygodniu
- bieganie - 2 x w tygodniu, zaczynając od 20 min ciągłego biegu i systematycznie zwiększając czas biegu (nawet kosztem prędkości)

Polecam gorąco usystematyzowanie sprawy żywienia oraz sportu, regularność daje świetne efekty.
Kup http://mesign.pl/dla-kogo-jest-dieta-bezglutenowa/ zobaczysz naprawdę sporą różnicę.

Wyślij zaproszenie do