konto usunięte

Zdjęcia przygotowane pod ten temat, ale oddają dokładnie to z czym często spotykam się u mnie na drogach.
Modny i ciemny strój do biegania z odblaskowymi paskami szerokości chyba centymetr nie zawsze sprawdza się we wszystkich warunkach (w nocy przydałaby się chyba kamizelka odblaskowa jak nie mamy nic innego).
1. Pierwsze zdjęcie - przykładowy widok z samochodu
2. Drugie - przykładowy widok z samochodu i nadjeżdżający z przeciwka pojazd (dla informacji spotykam mniej więcej co drugi ze źle ustawionymi światłami).

Reasumując biegacz i kierowca jadący po tej samej stronie mają dużo szczęścia jak nic się nie stanie. Rosyjska ruletka?
Apeluje o przemyślenie sprawy!


Obrazek



Obrazek
Maciej Sapiecha edytował(a) ten post dnia 30.11.12 o godzinie 14:11
Może dobrą i bezpieczną metodą jest bieganie po lewej stronie?? Przynajmniej masz "wroga" przed sobą a nie nagle strzał w plecy!
Biegamy po LEWEJ! [to ta z zegarkiem - najczęściej ;-) ]

konto usunięte

Podczas jazdy motocyklem popularna jest taka zasada, że należy jechać tak jakbyśmy byli niewidzialni. Warto przenieść to na bieganie. Zawsze biegam lewą stroną, bo łatwiej kontrolować ruch, ale nie zawsze można kontrolować. Niedawno biegłem kawałkiem drogi, który już wpadał do lasu, nie było chodników, a droga ruchliwa (zwłaszcza, że to był 1 listopada). Widziałem samochód z naprzeciwka i widziałem, że nie jestem na kolizyjnym kursie, więc relaks. Gdy mnie minął, głos jego silnika prawdopodobnie zagłuszył i uśpił moją uwagę, bo za mną czarne Volvo V90 wyprzedzając na trzeciego przemknęło nie więcej niż pół metra obok mojego ramienia z prędkością mniej więcej 130-150km/h - nie zdążyłem zareagować. Więc ku przestrodze, bo nie zawsze można wszystko opanować. Też biegam po lewej stronie - to dobra zasada, ale dodatkowo jak słyszę za mną silnik to chociaż kątem oka rejestruję trajektorię dopóki mnie nie wyprzedzi. Z naprzeciwka (gdy ja po lewej), zwłaszcza na wsiach ludzie mają tendencje to jechania bardzo blisko, więc zamiast skakać na pobocze, czy do rowu wystawiam rękę trochę w bok, żeby zmusić ich do zwiększenia dystansu.Zazwyczaj pomaga.
Dominik Madej

Dominik Madej Tłumacz języka
angielskiego,
nauczyciel,
konsultant język...

Bardzo mądra uwaga.
Także apeluję do rowerzystów, biegaczy, pieszych, noście odblaski, a najlepiej kamizelki. Sam mieszkam na wsi i gdy wieczorem jadę samochodem jestem przerażony. Zero myślenia, a chodzi o własne życie!

-----
http://tlumaczangielskiego.blogspot.com/2012/11/proba-...Dominik Madej edytował(a) ten post dnia 02.12.12 o godzinie 11:35
Arkadiusz Gros

Arkadiusz Gros Inżynier mechanik
energetyk,
konstruktor

Ja, biegając, zakładam na kostki takie odblaskowe taśmy, które owijają się wokół okrągłych części ciała (kupione w sklepie rowerowym), a na przedramiona - odblaskowe opaski szerokości 10cm (również z rowerowego). Zakładam zawsze, mimo, iż 95% mojej trasy pokonuję chodnikiem.

Gdy akurat muszę skorzystać z drogi (przejazd pod mostem, itp.), włączam dodatkowo lampę z telefonu i migam w stronę nadjeżdżającego ewentualnie pojazdu.
Katarzyna C.

Katarzyna C. Business Development
Manager / Project
Manager/Dyrektor
Z...

Arkadiusz G.:
Ja, biegając, zakładam na kostki takie odblaskowe taśmy, które owijają się wokół okrągłych części ciała (kupione w sklepie rowerowym), a na przedramiona - odblaskowe opaski szerokości 10cm (również z rowerowego). Zakładam zawsze, mimo, iż 95% mojej trasy pokonuję chodnikiem.

Gdy akurat muszę skorzystać z drogi (przejazd pod mostem, itp.), włączam dodatkowo lampę z telefonu i migam w stronę nadjeżdżającego ewentualnie pojazdu.

Ja chyba muszę zakupić takie odblaski. Biegam drogą która prowadzi do lasu , ale ruchliwa ostatnio , bo ludzie jeżdżą nią na nowo wybudowane osiedle. Wczoraj była godzina 15 , więc jeszcze widno i tak mi śmignęło od tyłu granatowe volvo że strach był wielki...chyba mnie nie widział :(

Wyślij zaproszenie do