Marcin S.

Marcin S. Kierownik Działu
Zarządzania BHP -
Dział Zarządzania
BHP

Temat: Wypadek - przypadek

Jak sądzicie czy w świetle art. 141 Kp, jeśli w trakcie przerwy 60 minutowej pojadę do restauracji coś zjeść lub załatwić coś w urzędzie i w drodze do lub z będę miał wypadek to czy to będzie wypadek przy pracy?, a może w drodze do lub z pracy?, czy to zdarzenie można czy nie można uznać za wypadek? ( w jednej z tez z piśmiennictwa wykazano, że pracownik w trakcie takiej przerwy nie pozostaje w dyspozycji pracodawcy).
To jeden przypadek, a drugi powstaje wtedy, gdy podczas takiej przerwy pracownik (zgodnie z tezą – nie pozostający w dyspozycji pracodawcy) pozostając na terenie zakładu pracy, idzie przygotować sobie posiłek, bądź go spożywa, i w tym momencie dochodzi do zdarzenia wypadkowego, co wtedy?

Jestem bardzo ciekaw Waszych opinii, będę wdzięczny za czynny udział w dyskusji.
Marcin C.

Marcin C. Specjalista ds. bhp
i ppoż

Temat: Wypadek - przypadek

Zgodnie z definicją, żeby zdarzenie uznać za wypadek przy pracy to musi mieć miejsce związek z wykonywaną pracą, nagłość zdarzenia, przyczyna zewnętrzna i powstanie urazu. Ponieważ ta przerwa nie jest wliczana do czasu pracy, tym samym nie pozostajesz w dyspozycji pracodawcy, więc nie ma związku z wykonywaną pracą... Problematyczne też będzie kwalifikowanie zdarzeń w drodze... Mamy więc kolejną lukę w przepisach... Może coś by się znalazło w orzeczeniach ale to już głębsze grzebanie:(((
Piotr D.

Piotr D. w czym mogę pomóc?

Temat: Wypadek - przypadek

Witam!
Nie ma żadnych wątpliwości:
1. Jedziesz coś załatwić do urzędu w INTERESIE firmy (wypisałeś się w książce, masz potwierdzenie pisemne itd), coś sie stało - wypadek w pracy. Pojechałeś coś zjeść - jeśli nie jest to placówka gastronomiczna, zktórą firma ma umowę ( nie spełnia więc znamion stołówki zakładowej)- masz pecha.
2. Pracodawca może se pisać o przerwie nie wliczanej do czasu pracy. Każdy, kto pracuje min. 6 godzin, ma prawo do 15 min przerw wliczanej do czasu pracy. Zjesz salceson, złamiesz ząb na chrząstce (przypadek autentyczny)- masz wypadek w pracy.
Grażyna T.

Grażyna T. specjalista d/s
bhp,pasjonatka magii
roślin - zapraszam
d...

Temat: Wypadek - przypadek

Zgadzam się z Piotrem ma całkowitą racje
Krzysztof K.

Krzysztof K. ST. INSPEKTOR BHP

Temat: Wypadek - przypadek

Piotrze
Mam zgoła inny przypadek. Przerwa sniadaniowa jest od 10-10,15. - zaliczana do czasu pracy.Pracownik o godz. 9,50 poszedł do kiosku, kupić sobie bułke. W drodze z hali do kiosku skręcił poważnie noge. ZUS nie zaliczył tego wypadku jako wypadku przy pracy. Takie samo stanowisko zajęła PIP, w trakcie kontroli - jak sprawdzali dokumentacje wypadkową. Motywacja stanowiska obu urzędów: "Zdarzenie nie miało związku z pracą". Pracownik odwołał sie do sądu pracy, który podzielił stanowisko ZUS-u - PIP wydając wyrok(i to dwie instancje). Sąd również wyraził zdanie, że pracownik odszedł z miejsca pracy bez zezwolenia. Znam już kilkanaście takich spraw z innych- zaprzyjaźnionych firm.Co WY na to ?Krzysztof K. edytował(a) ten post dnia 22.05.08 o godzinie 12:32
Piotr D.

Piotr D. w czym mogę pomóc?

Temat: Wypadek - przypadek

Uważam, że nie ma sprzeczności z wypowiedziami powyżej. Przerwa śniadaniowa jest na śniadanie , a nie zakupy. Zakupy są przed pracą. Miałem podobne zdarzenie w hotelu. Kucharz na przerwie sniadaniowej nie jadł tylko ćwiczył, bo był "niedośćchudy". No i skręcił nogę - nie był to wypadek. Ja bardzo się cieszę, że istnieje możliwość wymiany pozytywnej spotkanych przypadków, bez nachalnego rzucania paragrafami. Przepraszam za rozpisywanie się, ale młodzi to pewnie odbierają jak bajki o żelaznym wilku: w szasach jedynie słusznych i związków zawodowych dochodziło do absurdów: mógł być pijak i złodziej ale związkowiec. Trzeba było uznawać każdy przypadek za wypadek. Roszczeniowość pozostała - może nie u wszystkich. Jak piszesz takiemu, że to nie wypadek - to zaraz jesteś ham, bydle z PISu albo SLD (zależnie od upodobań). Wypadki to kasa ( tak myślą), a jak kasa - to rób wszystko (z siebie rób durnia)aby pracownik był zadowolony. Tyle na piątek. Pozdrawiam twardzieli w branży.
Krzysztof K.

Krzysztof K. ST. INSPEKTOR BHP

Temat: Wypadek - przypadek

Piotrze
To co napisałeś to sedno sprawy - jak pracownik ulegnie wypadkowi to zawsze uważa, ze to wina pracodawcy. Jak komisja wypadkowa stwierdzi winę pracownika, to lecą obelgi - jak napisałeś - bo chodzi rzeczywiście o KASĘ. W tym konkretnym przypadku - słusznie napisałeś - Związki Zawodowe "KULĄ U NOGI" - bo one uważąją, że maja bronić pracownika - nie ważne czy słusznie czy nie.
W poprzenim poście zapomniałem Ci dopisać - że kiosk znajduje sie na terenie zakładu by ułatwić pracownikom - zapominalskim zakup ew. śniadania

konto usunięte

Temat: Wypadek - przypadek

Witam, mam pytanie i prośbę o radę: prowadzę działalność gospodarczą (szkolenia), siedziba firmy jest zarejestrowana w moim mieszkaniu. Dwa tygodnie temu rano wychodziłam na spotkanie biznesowe, przewróciłam się i skręciłam nogę w kostce. Na pogotowiu włożono mi nogę w szynę gipsową na 10 dni, podczas których musiałam odwołać zamówione szkolenia, które miały się odbyć właśnie w tym okresie (to strata dla mojej firmy). Dostałam zwolnienie lekarskie na 2 tygodnie (noga unieruchomiona)

- czy mogę starać sie w takim wypadku o odszkodowanie od Zus?
- jakich formalności powinnam dokonać?
- ktoś poradził mi, że dokumentację powinien uzupełnić ktoś, kto się zajmuje BHP, czy rzeczywiście tak jest?

Będę wdzięczna za wszelkie rady i wskazówki. Dziękuję:)
Piotr D.

Piotr D. w czym mogę pomóc?

Temat: Wypadek - przypadek

Dokumentację wypadkową sporządza specjalista ds bhp. Można zajrzeć do książki tel. Więcej szczegółów: jesteś właścicielką? Jeśli tak - zgłoś się do najbliższeg ZUSu. Miłe panie wszystko wyjaśnią. Poważnie. Daj znać po telefonie do ZUS, to zrobimy dokumentację. Nara.
Piotr D.

Piotr D. w czym mogę pomóc?

Temat: Wypadek - przypadek

Aha, ZUS na ul. Pędzichów jest the best

konto usunięte

Temat: Wypadek - przypadek

Piotr Dziadura:
Aha, ZUS na ul. Pędzichów jest the best

dzieki wielkie za pomoc:)
Tak, jestem wlascicielka. Tylko zdaje sie podlegam pod inny ZUS... Dam znac po tel.

konto usunięte

Temat: Wypadek - przypadek

Miłe panie wszystko wyjaśnią. Poważnie. Daj znać po telefonie do ZUS, to zrobimy dokumentację. Nara.

Jestem pod wrazeniem niezwykle milej i sympatycznej rozmowy z Pania zajmujaca sie BHP w ZUS na Zakopianskiej. Udzielila mi wyczerpujacych i szczegolowych informacji, praktycznie przedyktowala pismo, ktore powinnam napisac. POwinnam dodatkowo zalaczyc oswiadczenia osob, ktore byly swiadkami zdarzenia i klientow, z ktorymi mialam sie wtedy spotkac.

Piotrze, czy po napisaniu wszystkiego moge jeszcze z Toba skonsultowac tresc?
Kamila N.

Kamila N. Doradztwo i
szkolenia prawo
pracy i BHP

Temat: Wypadek - przypadek

Krzysztof K.:
Piotrze
Mam zgoła inny przypadek. Przerwa sniadaniowa jest od 10-10,15. - zaliczana do czasu pracy.Pracownik o godz. 9,50 poszedł do kiosku, kupić sobie bułke. W drodze z hali do kiosku skręcił poważnie noge. ZUS nie zaliczył tego wypadku jako wypadku przy pracy. Takie samo stanowisko zajęła PIP, w trakcie kontroli - jak sprawdzali dokumentacje wypadkową. Motywacja stanowiska obu urzędów: "Zdarzenie nie miało związku z pracą". Pracownik odwołał sie do sądu pracy, który podzielił stanowisko ZUS-u - PIP wydając wyrok(i to dwie instancje). Sąd również wyraził zdanie, że pracownik odszedł z miejsca pracy bez zezwolenia. Znam już kilkanaście takich spraw z innych- zaprzyjaźnionych firm.Co WY na to ?Krzysztof K. edytował(a) ten post dnia 22.05.08 o godzinie 12:32
Jako członek komisji powypadkowej nie uznałabym tego zdarzenia za wypadek przy pracy z powodu braku przesłanki "pozostawania w związku z wykonywaną pracą". Zgodnie z linią orzecznictwa sądowego- ważne jest czas i miejsce pracy. A tutaj wyszedł poza zakład. Gdyby kupował obiad na stołówce zakładowej, albo spożywał posiłek w zakładzie pracy to tak, ale w momencie opuszczenia zakładu pracy- brakuje tej czwartej przesłanki. no chyba, że dostał polecenie służbowe, że ma się udać do sklepu- to wtedy wykonuje polecenie służbowe:)Pozdr.
Kamila N.

Kamila N. Doradztwo i
szkolenia prawo
pracy i BHP

Temat: Wypadek - przypadek

Piotr Dziadura:
Uważam, że nie ma sprzeczności z wypowiedziami powyżej. Przerwa śniadaniowa jest na śniadanie , a nie zakupy. Zakupy są przed pracą. Miałem podobne zdarzenie w hotelu. Kucharz na przerwie sniadaniowej nie jadł tylko ćwiczył, bo był "niedośćchudy". No i skręcił nogę - nie był to wypadek. Ja bardzo się cieszę, że istnieje możliwość wymiany pozytywnej spotkanych przypadków, bez nachalnego rzucania paragrafami. Przepraszam za rozpisywanie się, ale młodzi to pewnie odbierają jak bajki o żelaznym wilku: w szasach jedynie słusznych i związków zawodowych dochodziło do absurdów: mógł być pijak i złodziej ale związkowiec. Trzeba było uznawać każdy przypadek za wypadek. Roszczeniowość pozostała - może nie u wszystkich. Jak piszesz takiemu, że to nie wypadek - to zaraz jesteś ham, bydle z PISu albo SLD (zależnie od upodobań). Wypadki to kasa ( tak myślą), a jak kasa - to rób wszystko (z siebie rób durnia)aby pracownik był zadowolony. Tyle na piątek. Pozdrawiam twardzieli w branży.
A tak z ciekawości, sprawa miała dlaszy ciąg? czy skonczyło się na protokole powypadkowym?
co do tej winy, rzeczywiście - pracownik wykonuje pewne rzeczy wbrew przepisom i zasadom bhp, ba wbrew zdrowemu rozsądkowi i jeszcze ma pretensje do pracodawcy, że się np. skaleczył...
Piotr D.

Piotr D. w czym mogę pomóc?

Temat: Wypadek - przypadek

Witam!
Do Marty: jasne!
Do Kamili: sprawa nie miała dalszego ciągu, nie było protokołu. Mozna dyskutować, czy nalezy sporządzać dokumentację wypadkową zawsze gdy coś się zdarzy? Facet zrozumiał o co chodzi i przyjął moje wyjaśnienia. Notatka służbowa jako RWD. I koniec.
Marcin S.

Marcin S. Kierownik Działu
Zarządzania BHP -
Dział Zarządzania
BHP

Temat: Wypadek - przypadek

Piotr Dziadura:
Witam!
Nie ma żadnych wątpliwości:
1. Jedziesz coś załatwić do urzędu w INTERESIE firmy (wypisałeś się w książce, masz potwierdzenie pisemne itd), coś sie stało - wypadek w pracy. Pojechałeś coś zjeść - jeśli nie jest to placówka gastronomiczna, zktórą firma ma umowę ( nie spełnia więc znamion stołówki zakładowej)- masz pecha.
2. Pracodawca może se pisać o przerwie nie wliczanej do czasu pracy. Każdy, kto pracuje min. 6 godzin, ma prawo do 15 min przerw wliczanej do czasu pracy. Zjesz salceson, złamiesz ząb na chrząstce (przypadek autentyczny)- masz wypadek w pracy.

Zgoda, ale w drugiej części mojej wypowiedzi też chodziło o sytuację, w której masz przerwę godzinną i w świetle prawa nie pozostajesz w dyspozycji pracodawcy, a mimo to zostajesz na terenie zakładu pracy bo np. nie masz samochodu żeby gdzieś pojechać , a firma w której pracujesz jest w szczerym polu, i w tym czasie przytrafia ci się wypadek co wtedy?
Ps. Dzięki za interpretację mam podobne zdanie na ten temat.
Ps2. Oprócz przerwy godzinnej pracownicy w mojej firmie mają oczywiście przerwę śniadaniową 15 min.Marcin S. edytował(a) ten post dnia 08.06.08 o godzinie 23:02

Następna dyskusja:

Utrata palca wypadek lekki ...




Wyślij zaproszenie do