Temat: Ochrona pracownika pracującego samotnie
WItam Państwa ,
A więc...wiem że nie tak pownienienem zaczynać ale wydaje mi się to najbardziej odpowiednie.
Zacznę od czujników.
Czujniki bezruchu o których wspomina Pan krzysztof są rzeczywiscie używane szeroko przez staraż pożarną i świetnie się spisują , mają wbudowany czujnik ruchu i piszczą gdy użytkownik przestaje się ruszać. Jest to rewelacyjnie tanie rozwiązanie które świetnie spisuje się w na mniejszych powieszniach w zasięgu słuchu...ale jak zawsze jest jakieś ale.
Jak Państwo sami wspomnieli gdy jest hałas ( a u większości naszych klientów pracownicy noszą ochronniki słuchu ) poprostu ni było by słychać tego dzwięku a rozwiązania świetlne przykuwają pracownika "czuwającego" do konkretnego miejsca co nie zawsze jest możliwe.
Nasza propozycja opiera się na 3 rodzajach technologii którą wykorzystujemy zaleznie od potrzeb klienta. Mamy WiFi , IP-DECT , DECT , Pager. Generalnie systemy WiFi oraz DECT lub IP-DECT ( zależnie od potrzeb klienta ) dla użytkownika końcowego działają tak samo wyjątkiem jest pager ( nowoczesny dwukierunkowy - wysyła i odbiera ) nie ma funkcji głosowych a "jedynie" tekstowe i ochronne.
Jak to działa?
W urządzeniu ( telefon/pager ) umieszczone sa czujniki upadku , bezruchu , przycisk alarmowy , linka bezpieczeństwa oraz najważniejsze lokalizator. Urządzenie może być dowolnie zaprogramowane na czas reakcji u jednych klientów jest to 5 sek. u innych 2 min. Klient decyduje.
W razie uruchomienia jakiegokolwiek z czujnika lub przycisku lub wyrwania linki alrmowej urządzenie wysyła swoją lokalizację do osoby lub grupy osób z informacją kto gdzie i kiedy wzywa pomocy dodatkowo na ekranie lub ekranach np. kierownika zmiany lub inżyniera pojawia się informacja o tym kto wzywa pomocy i kto uczestniczy w akcji ratunkowej oraz gdzie się ona odbywa. DO tego zapis historii zdarzenia itp. Skaracamy czas reakcji do minimum.
A do tego to nadal telefon lub pager do rozsyłanaia zadań do wykonania w dowolnym mijescu gdzie znajduje się pracownik na terenie zakładu.
Ależ się rozpisałem ale to dlatego że nasze urządzenia to nie tylko "urządzenia" ale ja to traktuje tez trochę osobiście - to taka mała misja dzięki której ktoś komuś może uratować życie.
:)