Elżbieta Lipińska nauczyciel
Temat: Czy jest sposób by znów kochać męża?Proszę o radę.
Jestem nowym użytkownikiem.Poczytałam kilka tematów ale nie znalazłam sposobu rozwiązania swojego problemu.Proszę o pomoc.Aby nakreślić nurtujący mnie od miesięcy kłopot muszę opisać pokrótce swoją sytuację, którą sama sobie skomplikowałam i to bardzo.
Jestem w 10 letnim związku, który trzykrotnie przechodził poważny kryzys.Ostatni rozpoczął się rok temu.Rozstałam się wtedy z mężem- zamieszkaliśmy osobno.Dla męża to był prawdziwy wstrząs, bardzo Go to zmieniło- chyba każda żona chciałaby mieć tak troskliwego i czułego męża.O ile jeszcze rok temu był zimny i całkowicie byłam mu obojętna, tak od chwili gdy się rozstaliśmy zaczął o mnie zabiegać.W tym czasie w moim życiu pojawił się inny mężczyzna.Było cudownie choć sumienie nie dawało mi spokoju.Ciągłe frustracje sprawiały że pomimo, uczucia jakie żywiłam do tego mężczyzny postanowiłam zakończyć znajomość i pozostać sama.Zresztą ten związek nie miał przyszłości.
Przez cały czas kiedy mieszkałam sama, czyli przeszło 10 miesięcy mój mąż przychodził płakał i błagał o jeszcze jedną szansę.Płakało też dziecko.
Dla dobra dziecka zdecydowałam się na ratowanie tego związku.Od 2 miesięcy mój mąż mieszka ponownie z nami.Problem w tym, że czuję się mega nieszczęśliwa a to 3 powodów:
1.Dobroć mojego męża wbija mnie w poczucie winy, jest jak do rany przyłóż , a ja zwyczajnie nie potrafię się przełamać by okazać Mu choć odrobinę ciepła.Wydaje mi się, że Go nie kocham w ogóle.Nie kocham, choć bardzo chcę Go kochać.Przy Jego boku przeżyłam 10 lat i choć nie było porywów, to było stabilnie i bezpiecznie.Wiem, ze przy nim nie zginę i z Nim wychowam nasze dziecko. Chcę utrzymać rodzinę dla dobra swojego, męża i dla naszego dziecka.
2.Wciąż tęsknię za tymi chwilami z Owym mężczyzną.To był bardzo porywczy związek trwający prawie 7 miesięcy.Było w nim wiele dobrego ale też wiele złego.I tu mam zamiar wypróbować metodę polecaną przez P. Artura Króla( poczytałam o niej w innych tematach).Podczas tego czasu padło wiele deklaracji, wiele poświęceń ,ale wiele też było przeszkód i ta ciągła moja troska o męża i poczucie , że krzywdzę swoje dziecko.
3.Poczucie wstydu wobec znajomych, ale to najmniejszy problem.
Chcę całkiem zapomnieć o Owym meżczyźnie i na nowo otworzyć się na męża.Jeszcze 3 lata temu bardzo Go kochałam, potem wszystko się wypalało, a całkiem obumarło ponad rok temu. Podobno mój mąż zrozumiał dlaczego nasz związek się rozpad.Widzi i wskazuje swoje wady nad którymi bardzo pracuje.Zrobił od roku wielkie postępy.Jest dobrym człowiekiem, któremu zależy na rodzinie , zależy na mnie. Chcę na nowo chociażby z wdzięczności za te starania umieć sie do Niego zbliżyć.