konto usunięte

Temat: Wypadek, prośba o pomoc i opinie

Wczoraj miałem kolizję/wypadek. Póki co nie wiadomo jak będzie to zakwalifikowane, bo nieznany jest stan poszkodowanego prowadzącego skuter.
Krótko opis:
Jechałem osobówką drogą podporządkowaną. Skrzyżowanie T (jechałem od nogi litery T). Skręcałem w lewo. Kierujący osobowym po mojej lewej ustąpił mi pierwszeństwa. Kiedy wjechałem na krzyżowanie wyprzedził go skuter. No i się spotkaliśmy. Zawiadomiłem policję i pogotowie. Pogotowie po 10 minutach przyjechało i zabrało kierowcę skutera. Podejrzenie uszkodzenia prawego barku i lewego kolana - jak pisałem, stan nieznany. Nie mam jego danych, w szpitalu na Lindleya w Warszawie, gdzie go zabrali, nie chcieli lub nie mogli udzielić mi jakichkolwiek informacji.
Z rozmowy z rzeczowymi policjantami:
W najlepszym razie - wysoki mandat (jeśli będzie to kolizja- poniżej 7 dni człowiek będzie niesprawny) w najgorszym razie - 1rok w zawiasach - nie mam punktów, nigdy nie miałem wypadku. Dwie stłuczki, żadna z mojej winy. Jeżdżę od 13 lat i to raczej bezpiecznie. Oczywiście byłem trzeźwy. Poszkodowany również.
Dla czego moja wina: Nie mam świadków, nikt się nie zatrzymał, nawet kierujący, który mi ustąpił, na skrzyżowaniu nie było monitoringu. wyjeżdżałem z podporządkowanej. Moje słowo przeciw słowu poszkodowanego.
Mam czekać na kontakt ze strony kogoś z dochodzeniówki, i czekać na wezwanie do złożenia zeznań.
Pytanie: Co realnie może mi grozić, jak powinienem się zachować? Jak długo może trwać takie postępowanie? I ewentualnie o czym zapomniałem?
Z góry dzięki za pomoc.

konto usunięte

Temat: Wypadek, prośba o pomoc i opinie

Wiem, że mam zerowe praktycznie szanse udowodnienia swojej niewinności. Brak świadków, brak monitoringu.

Zapytam może inaczej. Jak powinienem się zachować, aby nie stracić prawa jazdy. Nim praktycznie zarabiam na życie. Pracuję jako specjalista wsparcia technicznego i muszę od czasu do czasu jeździć po Polsce.
Mniejsze ma dla mnie znaczenie uznanie mnie za winnego spowodowania wypadku i nawet wyrok w zawieszeniu. Taki stan rzeczy firma zaakceptuje. Natomiast brak prawa jazdy może się dla mnie skończyć zwolnieniem.
Proszę o rady.
Andrzej L.

Andrzej L. Queentex Translation
Office

Temat: Wypadek, prośba o pomoc i opinie

Miałem niemal identyczny przypadek. Wyjazd z podporządkowanej z zamiarem skrętu w lewo, na głównej sznur samochodów, kierowca zrobił lukę i mnie wpuścił, a w tym samym czasie ktoś ten cały sznur aut wyprzedał po lewym pasie. Stłuczka i moja wina.

Dlaczego? Bo takie przepuszczanie, a właściwie korzystanie z niego, odbywa się zawsze na TWOJE ryzyko i odpowiedzialność. Nie miałeś prawa wjechać na skrzyżowanie.

Rok w zawiasach mało prawdopodobny, raczej grzywna + coś na jakieś hospicjum czy dom dziecka.

Raczej bym się nie stawiał, ale podkreślił bezwypadkową i bezpunktową historię, wyraził ubolewanie itd.

A.

konto usunięte

Temat: Wypadek, prośba o pomoc i opinie

Taką mam nadzieję. Nie jestem typem stawiającym się. Rozumiem swoją winę w świetle prawa, choć uważam, że nie popełniłem przestępstwa.
Powiedz mi jeszcze, czy Twój przypadek był wypadkiem czy kolizją? Tzn, czy osoba w którą uderzyłeś odniosła jakieś cięższe obrażenia?
Pozdrawiam i dziękuję.
Andrzej L.

Andrzej L. Queentex Translation
Office

Temat: Wypadek, prośba o pomoc i opinie

Radosław Zych:
Taką mam nadzieję. Nie jestem typem stawiającym się. Rozumiem swoją winę w świetle prawa, choć uważam, że nie popełniłem przestępstwa.
Powiedz mi jeszcze, czy Twój przypadek był wypadkiem czy kolizją? Tzn, czy osoba w którą uderzyłeś odniosła jakieś cięższe obrażenia?
Pozdrawiam i dziękuję.

Nie, jak pisałem, to była stłuczka, w której ja straciłem przedni zderzak, a drugie auto było odpowiednio przerysowane wzdłuż całej długości.

A.

konto usunięte

Temat: Wypadek, prośba o pomoc i opinie

Stłuczka - u mnie może to wyglądać o tyle poważniej, że poszkodowanego karetka zabrała. nie znam jego stanu, szpital nie udziela informacji. Zachodzi prawdopodobieństwo uznania zdarzenia za wypadek, a to już przestępstwo, nie wykroczenie. Więc i kara wyższa.
Ola Ż.

Ola Ż. Poszukująca własnej
drogi :-)

Temat: Wypadek, prośba o pomoc i opinie

A widziałeś w jakim był stanie poszkodowany? Nieprzytomny?

konto usunięte

Temat: Wypadek, prośba o pomoc i opinie

Przytomny, w szoku. Chodził samodzielnie, narzekał na bark i kolano. Pojechał na prześwietlenie, ale wyników nie było. tyle wiem od policjanta, który był w kontakcie z ekipą w szpitalu.
Andrzej L.

Andrzej L. Queentex Translation
Office

Temat: Wypadek, prośba o pomoc i opinie

Radosław Zych:
Przytomny, w szoku. Chodził samodzielnie, narzekał na bark i kolano. Pojechał na prześwietlenie, ale wyników nie było. tyle wiem od policjanta, który był w kontakcie z ekipą w szpitalu.

To jest nadzieja, że nic poważnego.

W szoku to każdy by był.

A.

konto usunięte

Temat: Wypadek, prośba o pomoc i opinie

Jeśli kogoś interesuje to piszę jak się sprawa skończyła:
Wybrałem dobrowolne poddanie się karze i przyznanie się do winy. Rozmawiałem z policjantem znajomym i prawnikiem - taki rozwiązanie polecali.
Poszkodowany - złamanie obojczyka, zwichnięcie stawu barkowego i jakieś uszkodzenie stawu kolanowego - więc ponad 7 dni -> przestępstwo w ruchu lądowym. KK.

Kara:
6 miesięcy w zawieszeniu na 3 lata
grzywna 3000
koszty postępowania.

Mógłbym w sądzie walczyć o zmniejszenie kary, ale mija się to z celem, w większości przypadków zostaje podtrzymana decyzja prokuratora, a mnie na drogiego prawnika po prostu nie stać.

Podsumowuję w zasadzie ku przestrodze, prowadźcie ostrożnie, bo każdemu wypadek się może przydarzyć.
Pozdrawiam i dzięki za pomoc.Radosław Zych edytował(a) ten post dnia 26.11.08 o godzinie 13:29



Wyślij zaproszenie do