konto usunięte
Temat: urlop bez wiedzy pracownika i inne
Pytanie jest chyba naiwne, ale:czy w jakikolwiek sposób możliwa jest sytuacja, w której bezpośredni przełożony stwierdza, że skoro pracownika nie było w pracy (a nie było go, bo nie było żadnej pracy) to znaczy, że wziął urlop? I tym samym zaliczył mu ten dzień jako urlop, bez jego zgody i wiedzy?
Jest to praca w sektorze materiałów budowlanych: zdarza sie, ze w weekend roboty nie są prowadzone, nie ma żadnych zamówień na ten dzień i nie ma nic do roboty. Praca jest teoretycznie normowana (8 godzin dziennie, 5 dni w tygodniu), ale w praktyce pracownicy siedzą ile muszą (codziennie po kilkanaście godzin; rekord, który zaobserwowałam to 1,5 doby).
I od razu kolejne pytanie: czy istnieją bezpłatne, indywidualne porady prawne dla pracowników pokrzywdzonych przez pracodawców? Najczęściej jest tak, że pracownik godzący się na takie traktowanie nie chce stracić pracy i nie znajduje sie w najlepszej sytuacji finansowej.
Jaka jest procedura upominania się swoje? (nadgodziny, zabrane urlopy, zaniżona pensja itp).