konto usunięte

Temat: Mam nadzieje,ze ktos mi teraz pomoze

Dzień Dobry.
Mam nadzieję,że teraz ktoś mi pomoże. Podałam swoje dane, mam nadzieje ze to wystarczy.
Wstawiliśmy samochod do serwisu samochodowego 4.lipca żeby wymienili rozrząd i sprawdzili jeszcze jedną usterkę. We wtorek 5lipca(rano) zadzwonili do nas z serwisu i poinformowali,że muszą wymienić rolkę rozrządu- więc się zgodziliśmy. Niestety do końca dnia(5lipca) nie zadzwonili już do nas z serwisu. W srode 6lipca zdenerwowaliśmy się ,że to tak długo trwa więc pojechaliśmy do seriwsu z pytaniem co z naszym samochodem. Pan powiedział nam,że nasz samochód został odstawiony do serwisu audi, aby zdiagnozowali usterkę. Pan, który tam pracuje powiedział,że nie poniesiemy za to żadnych kosztów, ale gdy poprosiliśmy go o to aby napisał nam na piśmie,że nie poniesiemy kosztów odmiówił nam. Powiedział,że to nie będa żadne horendalne koszty. Odstawienie samochodu odbyło się BEZ NASZEJ ZGODY. Nikt z serwisu do nas nie zadzownil i nie poinformował nas o tym fakcie i nie spytał czy zgadzamy się,aby odstawili nasz samochod do innego seriwsu i o tym,ze ktoś będzie nim jechał(poniewaz samochod nie zostal odstawiony na lawecie). Co możemy zrobić? Jak można bez wiedzy właściciela odstawić samochód do innego seriwsu i w dodatku nie jadąc na lawecie! A gdyby był jakiś wypadek... Nie wiem co robić, proszę o pomoc. Samochód ma jutro wrócic do seriwsu, do którego wstawiliśmy go. Czy można ich jakoś oskarżyć o samowolne jezdzenie naszym samochodem i odstawianie go do innego seriwsu.

Prosze o szybka pomoc,
Pozdrawiam.
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Mam nadzieje,ze ktos mi teraz pomoze

Przypuszczam,że zostawiliście w warsztacie również kluczyki i dowód rejestracyjny wraz z aktualnym ubezpieczeniem.
Jeśli warsztat nie posiadał sprzętu do rozwiązania Waszego problemu to udał się tam, gdzie posiadają. Jeśli zrobili to za darmo to tylko trzeba się cieszyć.
Przypuszczam, że sobie nie poradzili z problemem. Gdyby tam nie pojechali to zapewne bardzo byś się wkurzyła, bo samochód nadal stałby na placu i nic by z tego nie wynikało. Po prostu warsztat postanowił jednak go naprawić - i robi wszystko by wykonać zleconą usługę.

P.S. jak wyobrażasz sobie zakaz jazdy samochodem wstawionym do warsztatu przez jego pracowników ? Bo ja nie bardzo. Zostawiam samochód na placu i uważasz,że nie wolno im wjechać nim na kanał ? Jest po prostu pod opieką warsztatu. Wszystko.Dagmara D. edytował(a) ten post dnia 06.07.11 o godzinie 21:38
Grzegorz C.

Grzegorz C. ACCESS
DETEKTYWISTYCZNE
BIURO ŚLEDCZE - Twój
Prywatny Det...

Temat: Mam nadzieje,ze ktos mi teraz pomoze

Dagmara jednak nie zgodzę się z Tobą.
Właściciel warsztatu powinien bezwzględnie skonsultować się z właścicielem pojazdu i poinformować go o fakcie i konieczności odstawienia pojazdu do diagnozy w serwisie autoryzowanym.
Dlaczego nie powiedział o tym, że problem go przerasta? Bo z tego wynika, że tak właśnie jest.
Osobiście wycofałbym samochód z takiego "warsztatu" bo wychodzi na to, że po prostu nie mieli pojęcia o co chodzi.
Chyba, że konieczne było zdiagnozowanie problemu na VAG-u stąd samochód pojechał do autoryzowanego serwisu (dziwne to jednak, bo teraz każdy warsztatowiec ma swoje urządzenia VAG do poszczególnych marek pojazdów).
Diagnoza nie będzie darmowa w serwisie AUDI i na 200% będzie musiał pokryć jej koszty właściciel samochodu. Fakt to koszt niewielki bo od 100-200 PLN
Dziwne jednak praktyki "warsztatowe".
Pozostaje tylko czekać jak się sprawa zakończy. Miejmy nadzieję, że pozytywnie i bez większych kosztów dla właściciela.
Na przyszłość radziłbym zmienić warsztat.
Nie miałbym zaufania do takich "mechaników".Grzegorz C. edytował(a) ten post dnia 06.07.11 o godzinie 21:47

konto usunięte

Temat: Mam nadzieje,ze ktos mi teraz pomoze

Tak zostawiliśmy kluczyki, dowód i ubezpieczenie.
No niestety nie zrobili tego za darmo.
Z serwisru w NDMaz wywiezli samochód do Warszawy do autoryzowanego seriwsu AUDI bez naszej zgody(z Ndmaz do Warszawy jest ok 40 km)
Nie nie uważam,że nie wolno im wjechać na kanał.
Ale to już przesada,że bez moje wiedzy decydują się na zmiane miejsca serwisu z NDMaz na Warszawę. Jeżeli chciałabym oddać samochód do autoryzaowanego seriwsu Audii to bym to zrobiła.
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Mam nadzieje,ze ktos mi teraz pomoze

Umowa o oddanie samochodu do warsztatu jest mieszanką umowy o dzieło i umowy o przechowanie. Właściciel musi zarówno wykonać czynności wymienione w umowie jak również dbać by samochód nie uległ uszkodzeniom lub kradzieży. Jeżeli pojazd zostanie skradziony wówczas możemy dochodzić odszkodowania od właściciela warsztatu.
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Mam nadzieje,ze ktos mi teraz pomoze

Grzegorz C.:
Dagmara jednak nie zgodzę się z Tobą.
Właściciel warsztatu powinien bezwzględnie skonsultować się z właścicielem pojazdu i poinformować go o fakcie i konieczności odstawienia pojazdu do diagnozy w serwisie autoryzowanym.
Dlaczego nie powiedział o tym, że problem go przerasta? Bo z tego wynika, że tak właśnie jest.
Oczywiście, że powinni to zrobić - wybrali jednak naprawę i rozwiązanie nie obciążające klienta dodatkowymi kosztami. A umowa naprawy jest umową o dzieło, więc dzieło ma być wykonane.
Osobiście wycofałbym samochód z takiego "warsztatu" bo wychodzi na to, że po prostu nie mieli pojęcia o co chodzi.
Chyba, że konieczne było zdiagnozowanie problemu na VAG-u stąd samochód pojechał do autoryzowanego serwisu (dziwne to jednak, bo teraz każdy warsztatowiec ma swoje urządzenia VAG do poszczególnych marek pojazdów).

A tego też nie wiemy
.

konto usunięte

Temat: Mam nadzieje,ze ktos mi teraz pomoze

Dokładnie, tak samo uważam jak Pan. Powinni zadzownić i spytać czy wyrażamy zgodę na "przeniesienie" naszego samochodu do autoryzowanego serwisu. W dodatku ktoś sobie zrobił przejaźdzkę na naszej benzynie.
Powiedzieli,że opłata za wykrycie błędu w autoryzowanym serwisie wyniesie 500zł.
Dlaczego my mamy płacić za błąd pracowników, którzy nie zadzwonili do nas informacją i pytaniem o zgodę. Ja nie wiem czy ktoś naszym samochodem nie pojechał sobie np. na wakacje. Niech potrącą za ten błąd pracownikom z pensji, dlaczego ja mam płacic za ich błędy.
Byliśmy dzisiaj w tym serwisie spytać się co z samochodem, oczywiście panowie pracownicy twierdzili w zaparte,że MUSIELI oddać samochód do autoryzowanego serisu poniewąż nie mają takie sprzętu. Ale co mnie to obchodzi powinni zadzwonić i to z nami skonsultować a nie na własną rękę jeźdzą sobie naszym samochodem i decydują za nas.
Co mogę zrobić?
Iśc do kancelarii prawnej? Da się coś wywalczyć?

konto usunięte

Temat: Mam nadzieje,ze ktos mi teraz pomoze

O przepraszam, ale nie zgodzę się z Panią
cyt: Oczywiście, że powinni to zrobić - wybrali jednak naprawę i rozwiązanie nie obciążające klienta dodatkowymi kosztami. A umowa naprawy jest umową o dzieło, więc dzieło ma być wykonane.)

Rozwiązanie oczywiście obciąża klienta(czyli nas)
Musimy zapłacić 500zł za samowolne zaprowadzenie(przez nasz serwis) samochodu do autoryzowanego serisu.
Grzegorz C.

Grzegorz C. ACCESS
DETEKTYWISTYCZNE
BIURO ŚLEDCZE - Twój
Prywatny Det...

Temat: Mam nadzieje,ze ktos mi teraz pomoze

No to... poszli na całość bo VAG to nie 500 PLN.
Powinno byc o wiele taniej. Serwis AUDI to serwis i ceny tam wysokie ;)
Osobiście nie walczyłbym, tylko... wycofał auto od nich i tyle (bez jakiegokolwiek płacenia).
Wstawiłbym do normalnego warsztatu (może z polecenia znajomego), takiego który nie zajmuje się naciąganiem Klientów a naprawą samochodu i posiada telefon, który potrafi użyć aby zadzwonić do Klienta.
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Mam nadzieje,ze ktos mi teraz pomoze

Katarzyna Bulka:
O przepraszam, ale nie zgodzę się z Panią
cyt: Oczywiście, że powinni to zrobić - wybrali jednak naprawę i rozwiązanie nie obciążające klienta dodatkowymi kosztami. A umowa naprawy jest umową o dzieło, więc dzieło ma być wykonane.)

Rozwiązanie oczywiście obciąża klienta(czyli nas)
Musimy zapłacić 500zł za samowolne zaprowadzenie(przez nasz serwis) samochodu do autoryzowanego serisu.
Hahahaha - to niech sobie sami zapłacą. Nie uzgodnili z Wami tego kosztu.
Dobrze, że nie polakierowali Wam samochodu od nowa.
Ale to zupełnie inna sprawa niż pytanie o podstawę pozwania ich o poruszenie się Waszym samochodem.
Grzegorz C.

Grzegorz C. ACCESS
DETEKTYWISTYCZNE
BIURO ŚLEDCZE - Twój
Prywatny Det...

Temat: Mam nadzieje,ze ktos mi teraz pomoze

Teraz już zgodzę się z Dagmarą.
Niechaj ten mądry Szef sam sobie płaci 500 PLN.
zabierajcie auto i paaaa.
Acha, nie dajcie się nabrać na ich warunki, że oddadzą jak zapłacicie.
Pewnie postraszą Policją, albo nawet ją wezwą.
Nie przejmujcie się tym wcale.
Mogą do was wyjść z powództwem cywilnym ;))

konto usunięte

Temat: Mam nadzieje,ze ktos mi teraz pomoze

Jutro łaskawie samochód ma wrócić do ich serwisu. Jeszcze jutro muszę się wyprosić o pismo,że w tych dniach oni jeździli naszym samochodem, żeby w razie jakiegoś mandatu oni płacili.
Jutro idziemy do kancelarii prawnej dopytać się co robić, bo już sama nie wiem.
Czy ja dobrze rozumiem,że można ich pozwać o poruszanie się bez naszej zgody naszym samochodem?

konto usunięte

Temat: Mam nadzieje,ze ktos mi teraz pomoze

Proszę Pana to co w tej sytuacji robić?
Grzegorz C.

Grzegorz C. ACCESS
DETEKTYWISTYCZNE
BIURO ŚLEDCZE - Twój
Prywatny Det...

Temat: Mam nadzieje,ze ktos mi teraz pomoze

Katarzyno ("panował" nie będę) - zrobić awanturę w warsztacie i zabrać auto.
Do innego, sprawdzonego warsztatu. Unikać naciągaczy i leserów!!
Dariusz Stefaniak

Dariusz Stefaniak specjalista od
trudnych spraw

Temat: Mam nadzieje,ze ktos mi teraz pomoze

Katarzyna Bulka:

Dzień Dobry.
Mam nadzieję,że teraz ktoś mi pomoże. Podałam swoje dane, mam nadzieje ze to wystarczy.
Wstawiliśmy samochod do serwisu samochodowego 4.lipca żeby wymienili rozrząd i sprawdzili jeszcze jedną usterkę. We wtorek 5lipca(rano) zadzwonili do nas z serwisu i poinformowali,że muszą wymienić rolkę rozrządu- więc się zgodziliśmy. Niestety do końca dnia(5lipca) nie zadzwonili już do nas z serwisu. W srode 6lipca zdenerwowaliśmy się ,że to tak długo trwa więc pojechaliśmy do seriwsu z pytaniem co z naszym samochodem. Pan powiedział nam,że nasz samochód został odstawiony do serwisu audi, aby zdiagnozowali usterkę. Pan, który tam pracuje powiedział,że nie poniesiemy za to żadnych kosztów, ale gdy poprosiliśmy go o to aby napisał nam na piśmie,że nie poniesiemy kosztów odmiówił nam. Powiedział,że to nie będa żadne horendalne koszty. Odstawienie samochodu odbyło się BEZ NASZEJ ZGODY. Nikt z serwisu do nas nie zadzownil i nie poinformował nas o tym fakcie i nie spytał czy zgadzamy się,aby odstawili nasz samochod do innego seriwsu i o tym,ze ktoś będzie nim jechał(poniewaz samochod nie zostal odstawiony na lawecie). Co możemy zrobić? Jak można bez wiedzy właściciela odstawić samochód do innego seriwsu i w dodatku nie jadąc na lawecie! A gdyby był jakiś wypadek... Nie wiem co robić, proszę o pomoc. Samochód ma jutro wrócic do seriwsu, do którego wstawiliśmy go. Czy można ich jakoś oskarżyć o samowolne jezdzenie naszym samochodem i odstawianie go do innego seriwsu.

Prosze o szybka pomoc,
Pozdrawiam.

Tak zostawiliśmy kluczyki, dowód i ubezpieczenie.
No niestety nie zrobili tego za darmo.
Z serwisru w NDMaz wywiezli samochód do Warszawy do autoryzowanego seriwsu AUDI bez naszej zgody(z Ndmaz do Warszawy jest ok 40 km)
Nie nie uważam,że nie wolno im wjechać na kanał.
Ale to już przesada,że bez moje wiedzy decydują się na zmiane miejsca serwisu z NDMaz na Warszawę. Jeżeli chciałabym oddać samochód do autoryzaowanego seriwsu Audii to bym to zrobiła.
Dokładnie, tak samo uważam jak Pan. Powinni zadzownić i spytać czy wyrażamy zgodę na "przeniesienie" naszego samochodu do autoryzowanego serwisu. W dodatku ktoś sobie zrobił przejaźdzkę na naszej benzynie.
Powiedzieli,że opłata za wykrycie błędu w autoryzowanym serwisie wyniesie 500zł.
Dlaczego my mamy płacić za błąd pracowników, którzy nie zadzwonili do nas informacją i pytaniem o zgodę. Ja nie wiem czy ktoś naszym samochodem nie pojechał sobie np. na wakacje. Niech potrącą za ten błąd pracownikom z pensji, dlaczego ja mam płacic za ich błędy.
Byliśmy dzisiaj w tym serwisie spytać się co z samochodem, oczywiście panowie pracownicy twierdzili w zaparte,że MUSIELI oddać samochód do autoryzowanego serisu poniewąż nie mają takie sprzętu. Ale co mnie to obchodzi powinni zadzwonić i to z nami skonsultować a nie na własną rękę jeźdzą sobie naszym samochodem i decydują za nas.
Co mogę zrobić?
Iśc do kancelarii prawnej? Da się coś wywalczyć?


Z opisu wynika, żę serwis samochodowy dokonał naprawy rozrządu .

Sprawdzenie jeszcze jednej usterki, którą zleciłaś , mogło wymagać wstawienia auta do autoryzowanego serwisu audii .

Warsztat mógł posiadać swoje urządzenia VAG do diagnostyki ale nie zawsze posiada wszystko do zdiagnozowania auta.

Nie piszesz jaką usterkę zleciłaś im sprawdzić.

To także czyni, że ty wiedząc o tym iż serwis samochodowy, któremu to zlecasz nie zrobi tego sam ( bo nie dysponuje np. : odpowiednim sprzętem, fachową bazą wiedzy, itd. ) tylko musi udać się z twoim autem do serwisu autoryzowanego.

Taka dyspozycja, oznacza, że godzisz się na wszystkie koszty związane ze sprawdzeniem tej usterki w nieautoryzowanym serwisie.

konto usunięte

Temat: Mam nadzieje,ze ktos mi teraz pomoze

Ja nie wiedziałam,że oni nie są wstanie tego zorbić. Skąd to miałam wiedzieć,że nie mają odpowiedniego sprzętu i pracowników.
Zleciłam im sprawdzenie usterki nie dotyczącej rozrządu.
A oni wysłali samochód do autoryzowanego serisu, ponieważ podczas wymiany rozrządu wyskoczył im błąd w silniku-tak mi tłumaczyli.
Grzegorz C.

Grzegorz C. ACCESS
DETEKTYWISTYCZNE
BIURO ŚLEDCZE - Twój
Prywatny Det...

Temat: Mam nadzieje,ze ktos mi teraz pomoze

Dariuszu jest prośba - nie cytuj nam tutaj wszystkich wypowiedzi.
Dzięki ;)
Kasiu nie denerwuj się..... wyprowadź auto i tyle.
Tylko miejmy nadzieję, że ta usterka nie jest związana z tym np. że ktoś źle założył pasek rozrządu.... znaczy coś tam wcześniej pokiełbasił. Bo gdyby źle założył to byłby remont silnika potrzebny ;)Grzegorz C. edytował(a) ten post dnia 06.07.11 o godzinie 22:38

konto usunięte

Temat: Mam nadzieje,ze ktos mi teraz pomoze

Dziękuje Wam za pomoc, teraz przynajmniej mam jasną sytuację. Dam znać co ze sprawą.
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Mam nadzieje,ze ktos mi teraz pomoze

Od razu poprosiłabym o kluczyki i papiery. Nie mają prawa zatrzymać waszej własności - jeśli próbowaliby - to Ty zadzwoń na policję.
Od egzekwowania długów jest sąd i windykacja, więc nie daj się zbyć.
Pokryj tylko uzgodnione z Tobą koszty - bo to zrobić musisz. I adios.

konto usunięte

Temat: Mam nadzieje,ze ktos mi teraz pomoze

Katarzyna Bulka:
Tak zostawiliśmy kluczyki, dowód i ubezpieczenie.
No niestety nie zrobili tego za darmo.
Z serwisru w NDMaz wywiezli samochód do Warszawy do autoryzowanego seriwsu AUDI bez naszej zgody(z Ndmaz do Warszawy jest ok 40 km)
Nie nie uważam,że nie wolno im wjechać na kanał.
Ale to już przesada,że bez moje wiedzy decydują się na zmiane miejsca serwisu z NDMaz na Warszawę. Jeżeli chciałabym oddać samochód do autoryzaowanego seriwsu Audii to bym to zrobiła.

Tak na marginesie nie widzę podstaw do tego by firmie x oddawać dowód rejestracyjny wraz z ubezpieczeniem. Mogą poruszać się na własnym terenie, do tego nie potrzeba dokumentów.

Jeżeli usterka jest bardzo specyficzna, jazda powinna być uzgodniona z właścicielem. Poza tym, większość znanych mi ASO nie wymaga dokumentów rejestracyjnych poza ew. wglądem.

Następna dyskusja:

jak bezpiecznie kupic... mo...




Wyślij zaproszenie do