Temat: Mam nadzieje,ze ktos mi teraz pomoze
Katarzyna Bulka:
Dzień Dobry.
Mam nadzieję,że teraz ktoś mi pomoże. Podałam swoje dane, mam nadzieje ze to wystarczy.
Wstawiliśmy samochod do serwisu samochodowego 4.lipca żeby wymienili rozrząd i sprawdzili jeszcze jedną usterkę. We wtorek 5lipca(rano) zadzwonili do nas z serwisu i poinformowali,że muszą wymienić rolkę rozrządu- więc się zgodziliśmy. Niestety do końca dnia(5lipca) nie zadzwonili już do nas z serwisu. W srode 6lipca zdenerwowaliśmy się ,że to tak długo trwa więc pojechaliśmy do seriwsu z pytaniem co z naszym samochodem. Pan powiedział nam,że nasz samochód został odstawiony do serwisu audi, aby zdiagnozowali usterkę. Pan, który tam pracuje powiedział,że nie poniesiemy za to żadnych kosztów, ale gdy poprosiliśmy go o to aby napisał nam na piśmie,że nie poniesiemy kosztów odmiówił nam. Powiedział,że to nie będa żadne horendalne koszty. Odstawienie samochodu odbyło się BEZ NASZEJ ZGODY. Nikt z serwisu do nas nie zadzownil i nie poinformował nas o tym fakcie i nie spytał czy zgadzamy się,aby odstawili nasz samochod do innego seriwsu i o tym,ze ktoś będzie nim jechał(poniewaz samochod nie zostal odstawiony na lawecie). Co możemy zrobić? Jak można bez wiedzy właściciela odstawić samochód do innego seriwsu i w dodatku nie jadąc na lawecie! A gdyby był jakiś wypadek... Nie wiem co robić, proszę o pomoc. Samochód ma jutro wrócic do seriwsu, do którego wstawiliśmy go. Czy można ich jakoś oskarżyć o samowolne jezdzenie naszym samochodem i odstawianie go do innego seriwsu.
Prosze o szybka pomoc,
Pozdrawiam.
Tak zostawiliśmy kluczyki, dowód i ubezpieczenie.
No niestety nie zrobili tego za darmo.
Z serwisru w NDMaz wywiezli samochód do Warszawy do autoryzowanego seriwsu AUDI bez naszej zgody(z Ndmaz do Warszawy jest ok 40 km)
Nie nie uważam,że nie wolno im wjechać na kanał.
Ale to już przesada,że bez moje wiedzy decydują się na zmiane miejsca serwisu z NDMaz na Warszawę. Jeżeli chciałabym oddać samochód do autoryzaowanego seriwsu Audii to bym to zrobiła.
Dokładnie, tak samo uważam jak Pan. Powinni zadzownić i spytać czy wyrażamy zgodę na "przeniesienie" naszego samochodu do autoryzowanego serwisu. W dodatku ktoś sobie zrobił przejaźdzkę na naszej benzynie.
Powiedzieli,że opłata za wykrycie błędu w autoryzowanym serwisie wyniesie 500zł.
Dlaczego my mamy płacić za błąd pracowników, którzy nie zadzwonili do nas informacją i pytaniem o zgodę. Ja nie wiem czy ktoś naszym samochodem nie pojechał sobie np. na wakacje. Niech potrącą za ten błąd pracownikom z pensji, dlaczego ja mam płacic za ich błędy.
Byliśmy dzisiaj w tym serwisie spytać się co z samochodem, oczywiście panowie pracownicy twierdzili w zaparte,że MUSIELI oddać samochód do autoryzowanego serisu poniewąż nie mają takie sprzętu. Ale co mnie to obchodzi powinni zadzwonić i to z nami skonsultować a nie na własną rękę jeźdzą sobie naszym samochodem i decydują za nas.
Co mogę zrobić?
Iśc do kancelarii prawnej? Da się coś wywalczyć?
Z opisu wynika, żę serwis samochodowy dokonał naprawy rozrządu .
Sprawdzenie jeszcze jednej usterki, którą zleciłaś , mogło wymagać wstawienia auta do autoryzowanego serwisu audii .
Warsztat mógł posiadać swoje urządzenia VAG do diagnostyki ale nie zawsze posiada wszystko do zdiagnozowania auta.
Nie piszesz jaką usterkę zleciłaś im sprawdzić.
To także czyni, że ty wiedząc o tym iż serwis samochodowy, któremu to zlecasz nie zrobi tego sam ( bo nie dysponuje np. : odpowiednim sprzętem, fachową bazą wiedzy, itd. ) tylko musi udać się z twoim autem do serwisu autoryzowanego.
Taka dyspozycja, oznacza, że godzisz się na wszystkie koszty związane ze sprawdzeniem tej usterki w nieautoryzowanym serwisie.