Janusz Jednorowski

Janusz Jednorowski tłumacz j.
słowackiego/czeskieg
o/

Temat: Czy stary człowiek został bezkarnie oszukany? (podział...

Witam,
Niedawno miałem okazję zapoznać się z następującą sprawą.
Starsze małżeństwo posiadało własnościowe mieszkanie w Warszawie (bez rozdzielności majątkowej). Mąż, ze względu na poważną chorobę, został umieszczony w domu opieki. Żona zajęła całe mieszkanie. Starszy syn domagał się sprzedaży mieszkania lub spłacenia ojca (chodziło m. in. o lepszy dom opieki). Młodszy syn nie zgodził się na ani jedną propozycję. Mąż zmarł w czerwcu. Starszy syn nadal domaga się spłacenia ojca, czyli połowy wartości mieszkania w formie darowizny dla niego(sam chciał następnie zrezygnować z prawa do spadku po rodzicach - nie ma więcej rodzeństwa). Przy okazji pogrzebu okazało się, że zasiłek pogrzebowy nie pokrywa nawet 1/4 potrzebnej kwoty (miejsce na cmentarzu + zakład pogrzebowy + dodatkowe koszty). Starszy syn chciał pokryć koszty z kwoty, którą powinien był otrzymać mąż (ojciec) za życia. Jednak żona wraz z młodszym synem odmawiają jakichkolwiek rozmów w tej sprawie, usiłując przejąć całe mieszkanie.
Pytania:
1/ czy stary człowiek został skrzywdzony w świetle obowiązujących przepisów (to on wykupił de facto mieszkanie, ponieważ jego żona dostawała tylko niewielką rentę inwalidzką)?
2/ czy młodszy syn może ponieść odpowiedzialność karną za rażąco nieuczciwe potraktowanie starego ojca (brak lepszego domu opieki niewątpliwie przyspieszył zgon ojca)?
3/ czy istnieje możliwość - w świetle prawa - pozasądowego (u notariusza?) spłacenia zmarłego a zarazem jego starszego syna?
4/ czy żona(matka) może zapisać młodszemu synowi w spadku swoją cześć oraz przypadającą jej po mężu część mieszkania pomijając starszego syna?
Dziękuję za wszystkie porady i sugestie.
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Czy stary człowiek został bezkarnie oszukany? (podział...

Ojciec był współwłaścicielem mieszkania z matką jak rozumiem.
Za życia mieszkanie mogło być więc sprzedane TYLKO wtedy, gdy oboje - matka i ojciec - wyraziliby na to zgodę.
Za życia ojca dzieci nie będące współwłaścicielami mieszkania nie miały na temat jej sprzedaży nic do powiedzenia.

"Starszy syn nadal domaga się spłacenia ojca, czyli połowy wartości mieszkania w formie darowizny dla niego".

Po śmierci ojca nie ma pojęcia "spłaty ojca" na ręce starszego syna.

Po śmierci ojca należy założyć sprawę spadkową. W zależności od liczby spadkobierców taki będzie podział majątku po ojcu. Tu nie ma "samozwańczych żądań".

Ojciec nie żyje , więc dywagacje co mu "się należy" raczej nie mają miejsca. Nie wiem też dlaczego to starszy syn czuje się upoważniony do zarządzania majątkiem zmarłego ojca w całości.

Nikt nie będzie w stanie udowodnić, że ojciec żyłby dłużej , gdyby mieszkał w kurorcie (jak rozumiem w domu opieki nie doszło do zaniedbania, które spowodowało zejście śmiertelne ojca).

Tak, matka ma prawo przepisać swoją część nieruchomości komu sobie życzy. Ale jaka to część - to będzie wiadomo po sprawie spadkowej.Dagmara D. edytował(a) ten post dnia 01.09.11 o godzinie 11:01

Temat: Czy stary człowiek został bezkarnie oszukany? (podział...

Przyjmując że ojciec był właścicielem połowy mieszkania to ta połowa podlega postępowaniu spadkowemu. Połowa, połowy więc dziedziczy współmałżonek, drugą połowę , połowy dziedziczą dzieci w równych częściach. O ile oczywiście nie ma wydziedziczeń np.
Rozdzielność majątkowa nie obejmuje kwestii związanych ze spadkiem.
Wiesław Jan Tomczak

Wiesław Jan Tomczak doradca podatkowy
(wpis Min Fin.
03697)

Temat: Czy stary człowiek został bezkarnie oszukany? (podział...

W uproszczeniu więc, gdyby przeprowadzono najzwyklejesze postępowanie spadkowe (50 zł opłaty sadowej) wszystko by się wyjaśniło. Jeśli mieszkanie zostało zakupione w trakcie trwania małżeństwa, nie było rozdzielności majątkowej to jest traktowane jako wspólne. Żona więc ma dalej prawo do połowy majątku, niezależnie od tego czy pracowała zarobkowo czy zajmowała się domem i dziećmi. Podzialowi podlegałaby tylko połowa majątku męża (nie tylko mieszkanie, może to być również samochód, oszczedności, kwoty należne za życia jak emerytura a także dziedziczy się w takim samym stopniu długi) i jesli testament nie stanowi inaczej to połowa tej połowy przypadnie żonie a druga połowa połowy synom. Każdy z nich stałby się więc współwłaścicielem mieszkania i całej reszty majątku, ale tylko w 1/8.
Starszy syn jesli chce - to może sprzedać swój udział w lokalum jednak mogłoby to być trudne gdyż za rozsądną cenę nie chciałby kupić mieszkania, które musiałby dzielić z wdową i młodszym synem.
Jeśli tego nie można załatwić polubowinie to kazdy ze współwłasciieli ma prawo złożenia do sądu wniosku o zniesienie współwłasnosci. To już odrębny temat. W zalezności od możliwości sąd może:
- przyznać mieszkanie wdowie z koniecznoscią spłaty nawet do 10 lat synom przypadajacej na nich czesci
- przyznać mieszkanie jednemu z synów z koniecznoscią spłaty czesci należnej matce i bratu
- sprzedać mieszkanie a pieniadze podzielić pomiędzy współwłścicieli
- podzielić mieszkanie na mniejsze, jesli jest to technicznie możliwe.
W każdym z tych rozwiązań zawsze może nastąpić niezadowolonie że ktoś będzie czuł się pokrzywdzony, być może nawet wszyscy bedą się czuć pokrzywdzeni. Czasem jednak jest to potrzebne rozwiazanie aby nie narastał coraz to większy konflikt.
Koszty pogrzebu to też tak zwane długi spadkowe i też dzieli się je proponorcjonalnie pomiedzy spadkobiercow
Anna L.

Anna L. Lepiej, żebyś
zapomniał i się
uśmiechał niż
pamiętał i by...

Temat: Czy stary człowiek został bezkarnie oszukany? (podział...

Niestety, moi przedmówcy nie mają racji.
Przy założeniu, że nie było rozdzielności majątkowej i mieszkanie stanowi dorobek obojga z małżonków, po przeprowadzeniu postępowania spadkowego żona będzie w posiadaniu 4/6 mieszkania, a synowie po 1/6 każdy.
(połowa po mężu jest dzielona w równych częściach na żonę i dzieci)
Matka może swoje 4/6 przepisać na jednego z synów. Jeżeli będzie to umowa dożywocia, to po sprawie. Jeżeli będzie to darowizna, to drugi syn ma prawo do zachowku, czyli połowy tego, co by odziedziczył, gdyby nie było darowizny
(konkretnie w tym przypadku kolejna 1/6 całości). Jeżeli będzie to darowizna z ustanowieniem służebności, to będzie miał prawo do wyrównania zachowku, czyli 1/6 zastanie pomniejszona proporcjonalnie do czasu, jaki upłynie od dnia dokonania darowizny.
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Czy stary człowiek został bezkarnie oszukany? (podział...

Na razie nie wiadomo ilu jest spadkobierców, więc dzielenie czegokolwiek ....
Myślę, że sprawa spadkowa rozwiąże problem. A jak widać bez niej i tak nic nie można zrobić.
Anna L.

Anna L. Lepiej, żebyś
zapomniał i się
uśmiechał niż
pamiętał i by...

Temat: Czy stary człowiek został bezkarnie oszukany? (podział...

Zainteresowany napisał, że żona i dwóch synów...:)

Następna dyskusja:

Podział majątku:(




Wyślij zaproszenie do