Aneta N.

Aneta N. Coach i autorka
kursów online,
Błękitny Ocean

Temat: Co możemy zrobić, żeby coaching był postrzegany pozytywnie?

Dariusz Szul:
Czy myślisz Anetko o zdalnie kierowanym pilotem coachu?
Hmm ...ciekawe, ciekawe...
Mam takiego małego pieska SONY taki chodzący na łapkach jak piesek komputer, który sterowany jest zdalnie, chyba zmienię mu imię z GAPCIA na COACHA...

Taaak, Coach powinien miec poczucie humoru ;) ale chodzilo mi o coaching via internet :) Zauwazylam w sieci takie oferty, np: http://ipzo.pl/ albo http://www.andrzejhanisz.pl/e-coaching

Jestem ciekawa, co profesjonalisci o tym mysla?

Obserwujemy postepujaca "wirtualizacje" naszego zycia, wiec temat wydaje sie byc na czasie :)
Joanna K.

Joanna K. Trener biznesu i
rozwoju osobistego,
coach, konsultant
ds...

Temat: Co możemy zrobić, żeby coaching był postrzegany pozytywnie?

Taaak, Coach powinien miec poczucie humoru ;) ale chodzilo mi o coaching via internet :) Zauwazylam w sieci takie oferty, np: http://ipzo.pl/ albo http://www.andrzejhanisz.pl/e-coaching

Jestem ciekawa, co profesjonalisci o tym mysla?

Obserwujemy postepujaca "wirtualizacje" naszego zycia, wiec temat wydaje sie byc na czasie :)

Hej :)

Tak, zapewne z czasem dojdzie do coachingu via internet. Na razie jestem jednak zwolenniczką tradycyjnych metod, czyli spotkanie w cztery oczy. Pozawerbalnie widzimy znacznie, znacznie więcej Sposób chodzenia, siadania, podania ręki, ubiór - to wszystko się liczy dla obu stron). A w coachingu ma też znaczenie miejsce, w którym się spotykamy, poczucie bezpieczeństwa z tym związane.
I teraz wyobraźmy sobie: siedzi przed kompem gość, który zdecydował się na coaching osobisty. Ma do dyspozycji kamerkę, skyp'a, itd. Coach również. No i ten gość siedzi sobie w domu i właśnie rozważa, czy jego aktualna partnerka życiowa to dobry wybór, chce z nią żyć i czy jej wymagania finansowe powinny decydować o wyborze przez niego kariery zawodowej. I tak sobie panowowie gadają, aż wpada owa partnerka i robi klientowi jazdę o to, że "znów siedzi przy komputerze, a zarabiać nie ma kto". No i po sesji :)

A inny przypadek: pewien psychoanalityk zaproponował mojemu znajomemu terapię przez skype'a. Nie znam zbyt dobrze tej metody, ale uczono mnie, że akurat w psychoanalizie strasznie ważne jest miejsce spotkań pacjenta z terapeutą. I powinno być to miejsce neutralne dla obu stron.
Mój znajomy podziękował za usługę. A inni terapeuci, którym to opowiedziałam wybauszyli oczy ze zdziwienia, jedna nawet chciała jakiś skandal z tego robić (przeszło jej).

Więc jeszcze trochę pożyjmy może w naszym świecie, w wirtualnym zawsze zdążymy :)Joanna Konieczna edytował(a) ten post dnia 11.08.09 o godzinie 20:32

konto usunięte

Temat: Co możemy zrobić, żeby coaching był postrzegany pozytywnie?

Aneta Nowak:
Dariusz Szul:
Czy myślisz Anetko o zdalnie kierowanym pilotem coachu?
Hmm ...ciekawe, ciekawe...
Mam takiego małego pieska SONY taki chodzący na łapkach jak piesek komputer, który sterowany jest zdalnie, chyba zmienię mu imię z GAPCIA na COACHA...

Taaak, Coach powinien miec poczucie humoru ;) ale chodzilo mi o coaching via internet :) Zauwazylam w sieci takie oferty, np: http://ipzo.pl/ albo http://www.andrzejhanisz.pl/e-coaching

Jestem ciekawa, co profesjonalisci o tym mysla?

Obserwujemy postepujaca "wirtualizacje" naszego zycia, wiec temat wydaje sie byc na czasie :)

Aneto

Teraz już troszkę poważniej...coaching wirtualny jest nie do realizacji...chyba, że będziemy mogli przemieszczać się w 3D jak w filmach fantastycznych.

Coachning polega na ścisłym i precyzyjnym bezpośrednim kontacie z coachowaną osobą lub grupą { trenera trzeba czuć i widzieć jak mówi, jak oddycha, jak się zastanawia, jak robi notatki, jak kładzie ręce i kiedy stosuje techniki , jak rozmawia} i w sytacji prawdziwego kontaktu z klientem np. gdy pracujemy z grupą handlowców gdzie sytuacja zmienia się dynamicznie at hoc i nie ma możliwości, tak zaprojektowania komputera, aby działał i propwadził za rączkę handlowca np. na prawdziwym spotkaniu z klientem. Tam dzieje się proces LIVE, czyli wszystko się może zdarzyć!
Pzdr DarioDariusz Szul edytował(a) ten post dnia 11.08.09 o godzinie 20:40
Aneta N.

Aneta N. Coach i autorka
kursów online,
Błękitny Ocean

Temat: Co możemy zrobić, żeby coaching był postrzegany pozytywnie?

Joanna Konieczna:
Tak, zapewne z czasem dojdzie do coachingu via internet. Na razie jestem jednak zwolenniczką tradycyjnych metod, czyli spotkanie w cztery oczy. Pozawerbalnie widzimy znacznie, znacznie więcej

Racja, bezposredniego kontaktu nie sposob zastapic internetem w tej chwili. Przewaga jest dla mnie jasna. Ale gdyby zrobic "blended coaching" - troche "w realu", a troche via internet, czy to nie byloby wzbogacajace? Szczegolnie dla osob, ktore mieszkaja w innym miescie niz coach, a chcialyby z nim podtrzymac kontakt pomiedzy sesjami. Oczywiscie na okreslonych zasadach i z okreslona czestotliwoscia.

Zajmowalam sie troche e-learningiem i studenci uczacy sie zdalnie czesto podkreslali, ze tak intensywnie jak przez internet, to wczesniej nie pracowali. Mieli tez weekendowe zjazdy (3-4 w roku akademickim) i wtedy uczestniczyli w "normalnych" zajeciach, ale wiekszosc prac domowych przesylali na platforme e-learningowa (gdzie sprawdzal jej i komentowal wykladowca). Podobnie z dyskusjami merytorycznymi na zadany temat - tez prowadzili je zdalnie na platformie.
I teraz wyobraźmy sobie: siedzi przed kompem gość, który zdecydował się na coaching osobisty. Ma do dyspozycji kamerkę, skyp'a, itd. Coach również. (...) I tak sobie panowowie gadają, aż wpada owa partnerka i robi klientowi jazdę o to, że "znów siedzi przy komputerze, a zarabiać nie ma kto". No i po sesji :)

No to akurat kwestia organizacyjna tylko. Bo do pokoju, w ktorym odbywa sie coaching tez moze ktos zajrzec ;)
A inny przypadek: pewien psychoanalityk zaproponował mojemu znajomemu terapię przez skype'a. Nie znam zbyt dobrze tej metody, ale uczono mnie, że akurat w psychoanalizie strasznie ważne jest miejsce spotkań pacjenta z terapeutą. I powinno być to miejsce neutralne dla obu stron.

Sa oczywiscie rozne szkoly, ktore zwracaja uwage na rozne elementy. I dobrze, dzieki temu kazdy moze wybrac to, co mu odpowiada. Roznimy sie i mozemy wybrac. To jest dobre.
Mój znajomy podziękował za usługę. A inni terapeuci, którym to opowiedziałam wybauszyli oczy ze zdziwienia, jedna nawet chciała jakiś skandal z tego robić (przeszło jej).

Pojawila sie jakis czas temu ksiazka "Pomoc psychologiczna online" http://www.psyche.pl/product_info.php?products_id=8763 Jej autor chyba nawet pracuje na ewentualna certyfikacja "e-terapeutow", wiec nie jest to jakas kompletna herezja ;) Traktuje to jako ciekawa innowacje i pojscie z duchem czasu.
Joanna K.

Joanna K. Trener biznesu i
rozwoju osobistego,
coach, konsultant
ds...

Temat: Co możemy zrobić, żeby coaching był postrzegany pozytywnie?

Ale gdyby zrobic
"blended coaching" - troche "w realu", a troche via internet, czy to nie byloby wzbogacajace? Szczegolnie dla osob, ktore mieszkaja w innym miescie niz coach, a chcialyby z nim podtrzymac kontakt pomiedzy sesjami. Oczywiscie na okreslonych zasadach i z okreslona czestotliwoscia.

Super pomysł! No proszę, jednak nie jestem aż tak staroświecka, jak już mi się zaczęło wydawać :) Ale spokojnie, moi klienci kontaktują się ze mną telefonicznie, mailowo między sesjami, jak mają taką potrzebę, więc nic to już szokująco nowego.

A z innej strony: na pewno są rodzaje coachingu, dotyczące tematów, które nie wymagają tak bardzo osobistego kontaktu. Ja po prostu nie zdecydowałam bym się wpłynąć na głębsze wody via interenet.

Zajmowalam sie troche e-learningiem i studenci uczacy sie zdalnie czesto podkreslali, ze tak intensywnie jak przez internet, to wczesniej nie pracowali. Mieli tez weekendowe zjazdy (3-4 w roku akademickim) i wtedy uczestniczyli w "normalnych" zajeciach, ale wiekszosc prac domowych przesylali na platforme e-learningowa (gdzie sprawdzal jej i komentowal wykladowca). Podobnie z dyskusjami merytorycznymi na zadany temat - tez prowadzili je zdalnie na platformie.

Dlatego twierdzę, że to przyszłość, czy mi się to podoba, czy nie. Młodzi ludzie preferują kontakt internetowy, choćby ze względu na oszczędność czasu.
I teraz wyobraźmy sobie: siedzi przed kompem gość, który zdecydował się na coaching osobisty. Ma do dyspozycji kamerkę, skyp'a, itd. Coach również. (...) I tak sobie panowowie gadają, aż wpada owa partnerka i robi klientowi jazdę o to, że "znów siedzi przy komputerze, a zarabiać nie ma kto". No i po sesji :)

No to akurat kwestia organizacyjna tylko. Bo do pokoju, w ktorym odbywa sie coaching tez moze ktos zajrzec ;)

Nie, bo jeżeli coach odpowiada za organizację spotkań, to powinien zadbać o ich intymność. A w żadnym wypadku nie zajrzy do tego pokoju owa dama, o której panowie rozmawiają :)
I co ważne: w przypadku kontaktu osobistego, to coach dba (powinien) o miejsce i jego sprawną organizację. W przypadku netu - muszą dbać obie strony. To już może być uciążliwe dla klienta.
A inny przypadek: pewien psychoanalityk zaproponował mojemu znajomemu terapię przez skype'a. Nie znam zbyt dobrze tej metody, ale uczono mnie, że akurat w psychoanalizie strasznie ważne jest miejsce spotkań pacjenta z terapeutą. I powinno być to miejsce neutralne dla obu stron.

Sa oczywiscie rozne szkoly, ktore zwracaja uwage na rozne elementy. I dobrze, dzieki temu kazdy moze wybrac to, co mu odpowiada. Roznimy sie i mozemy wybrac. To jest dobre.

Pewnie. Bardzo dobre!
Mój znajomy podziękował za usługę. A inni terapeuci, którym to opowiedziałam wybauszyli oczy ze zdziwienia, jedna nawet chciała jakiś skandal z tego robić (przeszło jej).

Pojawila sie jakis czas temu ksiazka "Pomoc psychologiczna online" http://www.psyche.pl/product_info.php?products_id=8763 Jej autor chyba nawet pracuje na ewentualna certyfikacja "e-terapeutow", wiec nie jest to jakas kompletna herezja ;) Traktuje to jako ciekawa innowacje i pojscie z duchem czasu.

OK. Nie twierdzę, że to herezja. Tylko w duchu psychoanalitycznym byłaby nią (tego dotyczył mój przykład). A, że jak sama wiesz, szkół pomocy psychologicznej wiele, to na pewno część z nich nadaje się do e-pomocy.

Podsumowując: to się tak skończy, e-coaching, e-terapia, e-warsztaty, będą bardzo popularne, jak nie dominujące.
Kiedyś twierdzono, jak powstało kino, teatr zniknie. A jest i trzyma się dobrze :)
Aneta N.

Aneta N. Coach i autorka
kursów online,
Błękitny Ocean

Temat: Co możemy zrobić, żeby coaching był postrzegany pozytywnie?

Dariusz Szul:
w sytacji prawdziwego kontaktu z klientem np. gdy pracujemy z grupą handlowców gdzie sytuacja zmienia się dynamicznie at hoc i nie ma możliwości, tak zaprojektowania komputera, aby działał i propwadził za rączkę handlowca np. na prawdziwym spotkaniu z klientem. Tam dzieje się proces LIVE, czyli wszystko się może zdarzyć!

Darku, myslac o kontakcie via internet, czy coachingu wirtualnym mam na mysli to, ze kontakt jest "live" choc uczestnicy tego kontaktu sa w roznych miejscach. Faktycznie, nie wzielam pod uwage coachingu grupowego. Tu zdalny kontakt bylby trudny do "ogarniecia". Za duzo zmiennych ;)
Joanna Konieczna:
Podsumowując: to się tak skończy, e-coaching, e-terapia, e-warsztaty, będą bardzo popularne, jak nie dominujące.
Kiedyś twierdzono, jak powstało kino, teatr zniknie. A jest i trzyma się dobrze :)

:)))

Sporo pracowalam zdalnie, stad moje zainteresowanie roznorodnym wykorzystaniem internetu i Waszym stosunkiem do coachowania w ten sposob. Dziekuje za ciekawe refleksje :)
Dominika D.

Dominika D. ekspert w obszarze
komunikacji
korporacyjnej i
employer b...

Temat: Co możemy zrobić, żeby coaching był postrzegany pozytywnie?

Joanna Konieczna:

Teoretycznie tak, Aniu. Ale posiadający wszystkie certyfikaty szef, coachingowy zawodowiec, nadal dla jego pracownika będzie przede wszystkiem szefem i/lub tylko szefem. Może więc na pewno prowadzić coaching w firmie w innych zespołach, ale we własnym będzie mentorem i już. Szefowi trudniej powstrzymać się od komentarzy i ocen pracownika, a jego pracownikowi nie jest łatwo dzielić się wszystkimi przemyśleniami, wątpliwościami, pytaniami. Pamiętajmy, że kontrakt coacha z coachee zakłada zasadę m.in. wzajemnego zaufania, tajemnicy i możliwość rezygnacji z coachingu przez każdą ze stron. Jak to zrobić z szefem?
W praktyce więc mentoring we własnym zespole uważam za jedyne realne i adekwatne podejście. A połajanki to żadne z tych pojęć...

Pozdrawiam,

j

Joasiu, ja z punktu widzenia obserwatora prób prowadzenia coachingu poczynionych przez bardzo pozytywnie odbieranego i otwartego szefa, zgadzam się z Tobą całkowicie. Dodałabym jedynie jeszcze ta drugą stronę medalu...nawet, gdy szef jest profesjonalnie przygotowany do prowadzenia coachingu (zwłaszcza mentalnie) to i tak pozostaje jeszcze pracownik, który nawet, jeśli szef podejdzie do wszystkiego wręcz wzorcowo, zawsze gdzieś w podświadomości będzie budował niewidzialny mur obronny na wypadek ewentualnych komentarzy, uwag, przyszłych konsekwencji. Moim zdaniem coaching efektywny to ten, który prowadzony jest w sposób profesjonalny oczywiście, ale gwarantuje szeroko pojętą neutralność.Dominika Donica edytował(a) ten post dnia 12.08.09 o godzinie 19:07
Joanna K.

Joanna K. Trener biznesu i
rozwoju osobistego,
coach, konsultant
ds...

Temat: Co możemy zrobić, żeby coaching był postrzegany pozytywnie?

Moim zdaniem coaching efektywny to ten, który
prowadzony jest w sposób profesjonalny oczywiście, ale gwarantuje szeroko pojętą neutralność.Dominika Donica edytował(a) ten post dnia 12.08.09 o godzinie 19:07
Zgadzamy się w stu procentach. Zauważyłaś i opisałaś bardzo istotny aspekt muru obronnego u pracownika "na wszelki wypadek". I on będzie, bo ten naprawdę dobry, merytoryczny szef-coach, może się zmienić, a jeszcze zostawi jakieś notatki. Choćby tylko dlatego zaufanie w tej relacji z góry ograniczone. A bez zaufania, czasem budowanego przez wiele spotkań w neutralnych warunkach, nic a nic coachee nie wyniesie dla siebie.

Pozdrawiam,
j
Anna Zaremba

Anna Zaremba trener, facylitator,
coach

Temat: Co możemy zrobić, żeby coaching był postrzegany pozytywnie?

OK. zgoda. Muru obronnego noie wzięłam pod uwagę, bo kiedyś byłam coachowana przez moją szefową i go nie miałam;-).
Ale faktycznie tak może być.

A co do e-coachingu, to miałam poważne wątpliwości, ale właśnie ostatnio rozpoczęłam prowadzić Blended coaching i wygląda na to, że jest to możliwe. Przynajmniej z niektórymi klientami.
Sam coaching, bez utworzenia relacji bezpośrednio wydaje mi się niemożliwy, ale to też pewnie zależy od sytuacji (klient, cel).
Chętnie poznałabym wasze doświadczenia dotycące prowadzenia coachingu przez internet.
Może ktoś kto ma praktykę z Noble Manhattan się wypowie, bo tam praktykowane są nietypowe metody. Budzące moje zastrzeżenia na równi z zaciekawieniem;-)

konto usunięte

Temat: Co możemy zrobić, żeby coaching był postrzegany pozytywnie?

wg. mnie coaching wirtualny/telefoniczny teoretycznie jest mozliwy:

- mniejszy zakres dostepnych zmyslow nie musi byc przeszkoda np. moge sobie wyobrazic niewidomego coacha, podobnie osoby biegle w komunikacji przez komunikatory wyczuwaja niuanse wypowiedzi (tzn. uzywanych slow, tempa itd.)

- znam terapeutow jednej szkoly psychologicznej ktorzy na poczatku swojej dzialalnosci (z uwagi na brak polskiej kadry) mieli prace i superwizje z terapeutami z zagranicy przez telefon (i dzialalo)

popieram argument ze kino nie zlikwidowalo teatru a tv kina no i video tv a dvd ...?
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: Co możemy zrobić, żeby coaching był postrzegany pozytywnie?

Praktycznie też jest możliwy, choć, z mojego doświadczenia, jest trudniejszy niż normalny (mniejsza ilość danych itp.) Podejrzewam, że dużo zależy też od rodzaju coachingu - biznesowy będzie łatwiejszy niż life, gdzie przy pracy z emocjami przydaje się np. popracować również z ciałem osoby (kwestia "dostępności" emocji w zależności od pozycji ciała, oddechu, itp.).
Adam R.

Adam R. Running Wild

Temat: Co możemy zrobić, żeby coaching był postrzegany pozytywnie?

Stanisław Kowalik:
Joanna Konieczna:
(...) Sądzę, że złą "prasę" mamy "dzięki" osobom, które definicji coacha nawet nie czytały, a cóż dopiero praca zgodnie z metodą... (...)
definicja sobie, zycie sobie.

pamietam jedna z rozmow z moim owczesnym przelozonym. po omowieniu spraw biezacych padlo haslo "a teraz maly coaching"... po czym przystapil do polajanki.

jesli w ten sposob rozumie coaching wysoko postawiony manager f-my, ktora chlubi sie, i jest za to chwalona, b. wysokimi standardami zarzadzania i inwestowaniem ogromnych kwot w swoich pracownikow (zapewne zrozumienie to wpojone mu zostalo podczas wielu szkolen jakie f-ma mu zapewnila), to trudno sie dziwic, ze coaching zle sie wielu kojarzy.
Po prostu gość pomylił coaching z kloakingiem :P
Anna Zaremba

Anna Zaremba trener, facylitator,
coach

Temat: Co możemy zrobić, żeby coaching był postrzegany pozytywnie?

Niestety wiele osób tak to rozumie. Całkiem "wykształconym i światowym" moim klientom czasem muszę tłumaczyć, że coaching to nie np. zwiększenie kontroli, albo nacisk na sprzedaż, albo obserwowanie co pracownik zrobił źle....
Dlatego chciałaby upowszechnić ideę coachingu jako rodzaju wsparcia, pomocy i dlatego mnie rzuca, gdy coś takiego słyszę.

konto usunięte

Temat: Co możemy zrobić, żeby coaching był postrzegany pozytywnie?

Coach muis miec ego
musi byc kims
musi byc unikalny
inaczej
nie widze szans na duzy sukess.
Dario ma swoj IMAGE ,
dlatego tu jestesmy
Peter

Temat: Co możemy zrobić, żeby coaching był postrzegany pozytywnie?

Zapraszam http://www.sgh.waw.pl/ksztalcenie/podyplomowe/spis/coa...

Następna dyskusja:

Joga i coaching - Katowice




Wyślij zaproszenie do