Piotr W.

Piotr W. Sales & Marketing
Director

Temat: On-line w życiu codziennym (nie tylko biznes).

Witam wszystkich Członków grupy.

Na wstępie pozwolę sobie zaznaczyć, iż przed umieszczeniem niniejszego postu konsultowałem tematykę z założycielką grupy - p. Agnieszką :-)

Moją intencją, która przyświeca zapoczątkowaniu tej dyskusji, jest wsłuchanie się w vox populi. Co innego regularne badania poziomu satysfakcji, a co innego niczym nie skrępowane opinie i komentarze.

Zatem zwracam się z uprzejmą prośbą o rozwinięcie następujących zagadnień:

Czy zakupy on-line wywołują u Was pozytywne skojarzenia (wygoda, niższe ceny, oszczędność czasu), czy jednak górę biorą negatywne emocje (mogą nas oszukać, nie mam gwarancji na dostawę o czasie, itp.)? Czy wyobrażacie sobie zanik osobistych kontaktów z przedstawicielem firmy kurierskiej, biuroserwisu, telefonii, biura podróży, itp.?

Wiemy, że rynek on-line rozwija się bardzo dynamicznie. Wybrane platformy oferują wiele wartości dodanych, ale też każdy z nas przynajmniej raz był świadkiem narzekań na jakość sklepów internetowych, które w wielu przypadkach okazały się wirtualne sensu stricto. O finansowych korzyściach zakupów on-line nikogo nie trzeba przekonywać pustymi frazesami - wystarczy porównać ceny ze sklepów AGD/RTV i skonfrontować je z cenami porównywarek cenowych. Czy różnice sięgające kilkudziesięciu procent pomiędzy sklepem konwencjonalnym a wirtualnym są wystarczającym argumentem przemawiającym na korzyść tych drugich? Śmiem wątpić. Prawdą również jest nagminne naginanie warunków promocyjnych przez wielkie sieci (wielokrotnie stwierdzone przez PIH), ale czy dojrzeliśmy już do tego, aby kupić telewizor bez uprzedniego porównania jego obsługi na żywo? W rozmowach z osobami zawodowo powiązanymi z handlem detalicznym (AGD/RTV/sprzęt narciarski, itp.) bardzo często przewija się teza, iż klienci przychodzą do sklepu tylko w celu organoleptycznego zapoznania się z asortymentem - jednak zakupu dokonują u prywatnych importerów, czy właśnie w sklepach internetowych.

Zapewne prawda leży po środku. W dużej mierze nasze decyzje zakupowe warunkują takie zmienne jak: cena, asortyment, logistyka (jak przewieźć 2 metrowe narty w samochodzie miejskim?), czas (nie interesuje mnie 7 dni czekania na produkt X w sklepie internetowym Y), wsparcie merytoryczne (tutaj pomimo wielu utyskiwań na jakość przekazywanych wskazówek, sklepy konwencjonalne biją na głowę wirtualne).

Internet to szansa, ale też zagrożenie. Dla obu stron. Znane są dziesiątki spektakularnych bankructw (także z naszego krajowego podwórka), ale nie wolno zapominać o milionach/miliardach jakie spłynęły na konta wizjonerów. W wielu - nawet ogólnodostępnych - analizach przeprowadzanych w imieniu izb gospodarczych, czy podmiotów odpowiedzialnych za rozwój kraju, spotykamy tezę, że życia bez Internetu nie wyobraża sobie przeszło 60% społeczeństwa. Aż 60%, czy tylko 60%?

Czy wyobrażasz sobie swoje życie (biznes+prywatnie) bez netu? Bez skrzynki pocztowej, n-k, facebooka? Ale również bez spamu, wirusów, łańcuszków? :-)Piotr W. edytował(a) ten post dnia 29.03.10 o godzinie 10:55
Kamila L.

Kamila L. HR Manager

Temat: On-line w życiu codziennym (nie tylko biznes).

Dzień dobry,
Osobiście wyobrażam sobie życie bez Internetu, skrzynki pocztowej itd. Pytanie tylko po co sobie to wyobrażać? :)
Po kilku kliknięciach myszki mogę dowiedzieć się co wydarzyło sie na świecie (nie lubię telewizji, może dlatego wole poczytać), dowiedzieć się czy dziecko przyjaciółki, mieszkającej w Wielkiej Brytanii już raczkuje, zrobić zakup ciekawej książki lub płyty, przesłać skan ważnych dokumentów do szkoły. To są te dobre strony Internetu, a co ze spamem, łańcuszkami... hm poprostu nie czytam od razu wyrzucam do kosza.
Czas, który zaoszczędzam dzięki Internetowi sprawia, że więcej czasu spędzam na rzeczach, które lubię.
Takie jest moje zdanie :)

Pozdrawiam
Piotr W.

Piotr W. Sales & Marketing
Director

Temat: On-line w życiu codziennym (nie tylko biznes).

Dzięki Kamilo.

Oczywiście rozważanie typu "co by było, gdyby Internetu nie było" jest raczej akademickie, choć z drugiej strony 100 lat temu nikt nie podejrzewał, że ludzkość zagości na księżycu ;)

Odniosłaś się głównie do ostatniego akapitu. Pozwól, że zapytam o prywatne wykorzystanie netu: korzystasz z porównywarek cenowych? Kupujesz elektronikę lub agd w sieci? Masz dosyć stania w długich kolejkach supermarketowych i spróbowałaś supermarketu on-line?

:-)
Kamila L.

Kamila L. HR Manager

Temat: On-line w życiu codziennym (nie tylko biznes).

Odpowiadając na pytania:)
Tak korzystam z porównywarek cenowych( głównie ceneo i skąpiec), jest to pierwsza czynność, którą robię jeśli decyduję sie na zakup. Oprócz tego czytam opinie.Praktycznie większość sprzędtu agd w moim domu i w pracy zostało zakupione przez sieć.
I najważniejsze dlaczego to robię: zakupy on-line są zawsze tańsze niż w sklepach stacjonarnych :)
Pozdrawiam

Kamila

Następna dyskusja:

otwieramy biuroserwis on-line




Wyślij zaproszenie do