Temat: Bardzo kontrowersyjna książka BENEDYKT XVI ABDYKACJA –...
Rozmowa z Bogiem i szatanem Papieża Benedykta XVI w Kaplicy Sykstyńskiej!
Tylko w książce Benedykt XVI Abdykacja. Spisek kardynałów.
http://benedyktxvi-abdykacja.pl
*************************************************************************
Fragment książki pt: Głos Boga
Na modlitwie nie bądźcie gadatliwi jak poganie. Oni myślą, że przez wzgląd na swe wielomówstwo będą wysłuchani. Nie bądźcie podobni do nich! Albowiem wie Ojciec wasz, czego wam potrzeba, wpierw zanim Go poprosicie.
(Mt, 15, 7-9)
Wnętrze Kaplicy Sykstyńskiej oferowało znużonemu słudze Bożemu przyjemny chłód i wytchnienie duchowe. Tutaj właśnie, pośród dyskretnych płomieni świec i witraży odnalazł schronienie Joseph Ratzinger, biskup Rzymu, znany światu jako Benedykt XVI. Przysiadł na ławce tuż pod ołtarzem, wydobył z kieszeni sutanny różaniec, zatopił się w rozważaniach…
- Nie dotrzymałeś słowa! – usłyszał nagle głos.
Rozejrzał się wokół by zlokalizować właściciela tak stentorowego tonu; wydawało mu się, że gdy wchodził do kaplicy wnętrze było puste, nie słyszał też skrzypienia ogromnych drzwi, które rozległoby się niewątpliwie gdyby ktoś wchodził.
- Nie dotrzymałeś słowa, Benedykcie XVI! – powtórzył tajemniczy głos i papież zorientował się, że zwraca się do niego.
- Ja?! Ja nie dotrzymałem słowa? – żachnął się Joseph wciąż rozglądając się wokół by ustalić, kto kieruje do niego zarzuty.
- Tak, ty – padła odpowiedź. - Pamiętasz twoje ostatnie konklawe? Co obiecałeś przed Bogiem, niebem, wiernym ludem. Pamiętasz twoje Habemus Papam?
Papież zorientował się w końcu, że głos ten nie należał do nikogo z ludzi, lecz płynął do niego z góry. To Chrystus Król przemawiał z fresku Sądu Ostatecznego na suficie kaplicy. Joseph Ratzinger przeraził się, ale też ucieszył.
- O Chryste – zakrzyknął. – Dopomóż mi nieść ten krzyż…!
- Słaby człowieku, przysięgałeś mnie naśladować we wszystkim, do końca, być posłusznym Ojcu. Znam ludzki strach, taki sam odczuwałem w Ogrodzie Oliwnym. Bałem się cierpienia, ukrzyżowania, nawet dla zbawienia świata. Jednak poddałem się woli Ojca. Skonałem na krzyżu, abyś TY mógł być moim następcą. A ty? Ty stchórzyłeś! Czy myślisz, że możesz tak po prostu odejść ze Stolicy Piotrowej? Gdzie znalazłeś, głupcze, usprawiedliwienie na swoją abdykację?! Prawo, paragrafy – no gdzie?!
- Konklawe? Moje konklawe? - zakrzyknął Benedykt. – Eli lama sabachtani?!
Położył dłonie na pulsujących skroniach, lecz zaraz ponownie zwrócił wzrok ku górze.
Modliłem się do Ciebie,by zostać papieżem,ale ty tchnąłeś Ducha w innego kandydata.
Gdzie byłeś wtedy, Boże? Nie czułem Twej obecności! – jęknął z wyrzutem. – Widziałem tylko czarnego diabła skulonego w kącie kaplicy. Widziałem, jak knuł i triumfował…!
Jego zamiast Ciebie poprosiłem by ten argentyński biedak,kardynał...tu zaszlochał...
- I dlatego głupcze szatan triumfował i wciąż triumfuje! Z twojej winy! Mała jest bowiem twoja wiara, a wielkie grzechy twoje i całego świata! – odrzekł Chrystus z fresku. – Zaślepiła cię żądza władzy absolutnej, sława,drogie szaty, bizantyjski przepych,modne buty i okulary. Nie myślałeś o tym, co dobre dla Kościoła, dla ludu bożego, lecz schlebiałeś własnym żądzom.
Ale przecież...Duch Święty wybiera papieża,więc dopuściłeś żeby mnie wybrali. Nie pozwoliłeś by papieżem został ten,ten... Argentyńczyk, kardynał, co autobusem jeździł do wiernych...śmieszny...nowy Franciszek z Asyżu.
Tu w grymasie wściekłości zaciął blade usta. Wyprostował się i hardo powiedział.
Uznałeś, że jestem godny!– bronił się Joseph.
Człowiek ma wolną wolę i postępuje zgodnie ze swoim sumieniem. Jeśli wiedziałeś,a wiedziałeś już wtedy,że nie podołasz,mogłeś się nie modlić.
Za tobą wstawił się też Twój poprzednik Jan Paweł II.
Ale powiadam Ci,że każdy,Ty także -po śmierci- zda sprawę ze swych postępków, gdy stanie przed moim obliczem.
Co do Twojego konklawe wypełniła się wola twoja i kardynałów, nie przeszkadzałem, nie wola Ducha Świętego – grzmiał głos. – Przychodzę tylko tam, gdzie dwóch lub więcej gromadzi się w Imię Moje. To konklawe było bluźnierstwem przeciwko Imieniu Bożemu!
- Ale przecież Jan Paweł II mówiłeś-sam mnie namaścił, popierał…
-Nie wymawiaj nawet imienia swego poprzednika! Sługa Boży Jan Paweł II był papieżem światłym i świętym. Widział twoją gnuśność i zatwardziałość serca. Ale chciał ci dać szansę...
modlił się do mnie.. A ty?...Ty paktowałeś z diabłem, gdy Jan Paweł II umierał. Zaprzedałeś mu duszę w zamian za zaszczyty. Całe życie byłeś tchórzem i zdrajcą, próżnym i chwiejnym jak chorągiewka na wietrze, i gotowym zaprzeć się wszystkich świętości by ratować swój marny, nic nie warty żywot!
Joseph mocniej zacisnął w dłoni różaniec, a Chrystus mówił dalej:
Tchnieniem Ducha Świętego zamknąłem Biblię na jego pogrzebie. Studiowałeś Biblię, powinieneś odczytać ten znak. Tak jak zamknąłem Biblię, tak samo zatrzasnę przed tobą bramy do Królestwa Niebieskiego, zaś twoją drogę do papiestwa uznałem już wtedy za zamkniętą. Twoim następcą będzie ten,który był Twoim konkurentem,gdy Ty zostałeś papieżem. Bo ten bogaty w duchu,a ubogi w posiadaniu na wzór Franciszka z Asyżu -kardynał Jezutia, wiesz o kim mówię...zostanie Twoim następcą. I wiesz co zrobi, gdy lud usłyszy Habemus Papam? Będzie się modlił za ciebie...za ciebie..
czy to rozumiesz? Za ciebie...
Tu głos zamilkł i zapanowała ciemność.
Ciałem Josefa,wielkiego Benedykta XVI,starca w białej sutannie wstrząsnęły spazmy, dreszcze i oblał go zimny pot. Strach ściskał mu serce i wzmagał się ból w klatce piersiowej.
„Może mam zawał” – pomyślał wystraszony, ale zaraz przyszło mu do głowy, że przecież jest w Kaplicy, gdzie czuwa nad nim miłosierny Bóg, który nie pozwoli by stała mu się krzywda…Nagle usłyszał jakby szum skrzydeł...i zrobiło się jaśniej...anioł...mój anioł stróż- szepnął Benedykt.
Znowu myślisz tylko o sobie, swoim marnym ciele i życiu – skarcił go. Już dawno Pan mógł cię strącić z Tronu Piotrowego, zabić Bożym ogniem, który spada z nieba, lecz miłosiernie dał ci szansę, byś dokończył dzieła kanonizacji Jana Pawła II. A ty cóżeś uczynił? Tutaj też stchórzyłeś! Pan mówi moimi ustami. Zaprawdę powiadam ci, nie będzie zasiadał na watykańskim tronie ten, kto nie wyniesie Jana Pawła II na ołtarze! Sancto subito... na co więc czekałeś...na co czeeeeeeeeeekałeś...głos oddalał się,a razem z nim jasność...ciemno,zimno mi...szepnął Joseph.
Jeszcze raz otworzył usta, chciał coś jeszcze powiedzieć, wytłumaczyć się, pomodlić żarliwie. Ale wyczuł,że jest sam...zupełnie sam...sam...I zapłakał...
BENEDYKT XVI ABDYKACJA – SPISEK KARDYNAŁÓW. Wbrew prawu i swojej woli.
Autor: John Paul AngelIlość stron: 160, format: A5, oprawa: miękka, cena detal.: 24,50 zł.
http://www.youtube.com/watch?v=bST6xuHk35Y&feature=em-...
zamówienia:
Wydawnictwo Astrum Sp. z o.o.
Norwida 19/6, 50-374 Wrocław
http://wydawnictwo-astrum.pl
http://benedyktxvi-abdykacja.pl
mail: astrum@astrum.wroc.pl
tel. kom.5307 73420