Temat: Zakazane leczenie
Bartosz Kazibudzki:
chyba nie wiesz jak wiele ludzi ludzi zmarło ... a tacy czarodzieje nad nimi wahadełkowali i reikowali i robili inne śmieszne rzeczy.
a pili różne rzeczy magiczne elisiry :) ....
Ten problem w dużym stopniu dotyczy ezoteryki. Wystarczy przejść jakieś tam szkolenie u "Miszcza" i już wiesza się dyplomy na ścianie, a całą resztę ogłasza się nieukami i szarlatanami :)
Wiesz, to jest tak, że pewnych rzeczy można się nauczyć, a innych nie. Mamy całe tabuny polonistów, ale oni nie piszą książek! Chociaż teoretycznie, są do tego świetnie przygotowani. Nie można nauczyć się dziennikarstwa, malarstwa, pisania poezji - można jedynie poznać warsztat.
Wracając do uzdrowicielstwa - ten wspomniany wcześniej znajomy potrafił odmładzać ludzi np poprzez przeprogramowanie im szyszynki. Leczył skutecznie. Ale nigdy nie zniechęcał do medycyny konwencjonalnej. On miał ten dar.
Ja uważam, że ludzie większości swoich schorzeń nabawiają się poprzez jedzenie, przesadne, modyfikowane genetycznie, przetwarzane, konserwowane.
Szaleją nie tylko nowotwory. Znacznie wcześniej ujawinia się cukrzyca typu B niszcząca komórki, celiakia powodująca, że jemy i po chwili nadal jesteśmy głodni ponieważ nie przyswajamy pokarmu.
To są ci właściwi zabójcy. I na to nie pomoże NEW, ani udrażnianie kanałów energetycznych, świecowanie, egzorcyzmy i setki innych, mniej, lub bardziej dziwnych sposobów :)
Nikt nie wyleczy naszego organizmu, jeśli sami będziemy dążyć do chorób.