Temat: Architektura winiarska
Sławomir K.:
Jeśli w futurystycznym budynku odbywa się wyszynk wina - inaczej degustacja, nie spowadzajmy wszystkiego tak nisko - jest to jednak wyszynk, ale czy odbywa się on we wnętrzach futurystycznych czy tradycyjnej piwnicy
Innymi słowy wszystkie centra handlowe, w których zlokalizowane są różne knajpy - powinny nosić nazwę "wyszynk". Tak ? Czy dobrze zrozumiałem ?
A tu proszę, nie tylko chodzi się do nich na zakupy, ludzie się po prostu ze sobą umawiają i spotykają, ponadto, o zgrozo, jeżdżą nie tylko windami, ale i schodami ruchomymi, a nawet, nie przymierzając, co poniektórzy chodzą niejednokrotnie do......kina.
Apage satane.
Zwracam uwagę, iż jesteśmy na grupie "Architekci" a nie na grupie "Co lubię, a czego nie lubię i dlaczego ?". To czy nowe trendy w architekturze podobają Ci się czy też nie, jest chyba tematem na osobny wątek. Tym bardziej, iż ani mnie, ani podejrzewam większości architektów zgromadzonych w tej grupie mało, albo wręcz nic one nie obchodzą. Tak samo jak nic mnie nie obchodzi czy kochasz swoją żonę czy też nie, i czy ja zdradzasz czy też nie. To są wyłącznie Twoje problemy, a nie moje i mają się do tego wątku jak "piernik do wiatraka".
Zawsze wolę wiedzieć niż nie wiedzieć. A kiedy wiem coś rzeczywiście interesującego to lubię się tym podzielić z innymi, przeważnie mądrzejszymi ode mnie. Dlatego jestem na GL i dlatego właśnie wywołałem ten akurat wątek na grupie "Architekci".
Podam przykład.
Przy realizacji wspomnianej już przeze mnie Dominus Winery zastosowano po raz pierwszy w historii ( o ile jestem dobrze poinformowany )do budowy zarówno ścian nośnych, jak i działowych tzw. gabiony z siatki metalowej, wypełnione bardziej lub mniej szczelnie odłamkami lokalnych skał i kamieni.Unikalny projekt Dominus'a w szczególności uwzględnia konieczność kontroli temperatury w poszczególnych pomieszczeniach. Klimat Doliny Nappa jest ekstremalny. Często jest tu bardzo gorąco w ciągu dnia i bardzo zimno w nocy. Najpowszechniejszą, stosowaną zwykle metodą radzenia sobie w takich warunkach jest instalacja systemu wentylacyjnego. W omawianym jednak projekcie, architekci zaproponowali nowe rozwiązanie polegające na zastosowaniu ścian , które same regulują temperaturę. Ściany tej wytwórni są w rzeczywistości ustawionymi jedne na drugich, drucianymi klatkami wypełnionymi kamieniami, które stanowią obojętną masę chroniącą pomieszczenia przed ekstremalnymi temperaturami. W zależności od funkcji pomieszczeń‚ które się za nimi znajdują‚ zmienia się gęstość ułożonych kamieni. Kosze wypełnione są mniej lub bardziej ściśle w zależności od potrzeb danej sekcji wytwórni. Dzięki temu, niektóre ściany są całkowicie nieprzenikalne, podczas gdy inne przepuszczają nieco światła. Do wypełnień użyto miejscowego ciemnozielonego i czarnego, lokalnego bazaltu by wtopić budynek w otaczający pejzaż.
Ciekawe ? Dla mnie osobiście wręcz pasjonujące.
Kliknij na:
http://www.starwoodhotels.com/luxury/property/overview...
Może Cię ten temat jednak zainteresuje..........pozytywnie:-)
Pozdrawiam
a
PS: Pleśń na ścianach piwnicy zawsze jest dowodem złej wentylacji rzeczonej piwnicy. Nigdy nie spotkałem się z pojęciem "odpowiedni gatunek pleśni" w piwnicy. Szlachetna pleśń, natomiast, nosi nazwę botrytis cinerea i jest niezbędnym elementem przy wytwarzaniu prawdziwych win słodkich. Ale to już jest zupełnie inna "bajka" niż pospolita pleśń "piwniczna".
13 metrow pod ziemią przy stałej
wilgotności i ścianach pokrytych odpowiedniego gatunku plesni, jest to już kwestia gustu, o ktoórym nie można dyskutować. Wolę jednak schodzić te 13 metrow w dół i być obsługiwany przez właściciela winnicy, czy upoważnionego człowieka, niż zjeżdżać windą, czy też być obsługiwany przez kelnera we fraku w super nowoczesnych, klimatyzowanych, bezwonnych wnętrzach.