konto usunięte
- 1
- 2
Dorota Magdalena
S.
psycholog, filolog
rosyjski
Temat: ********POTWÓR LEGALNY
Marta J.:Marto, a propos...ja bardzo potrzebuje doradztwa w moich sprawach sądowych. Jestem w takiej sytuacji, ze dostaje adwokata z urzędu ale zupełnie nie rozumiem, dlaczego oni chcą za mnie sprawe prowadzic -do tego źle- po linii najmniejszego oporu.
minifirma prawnicza - doradztwo, pełnomocnictwo w prostszych sprawach
ja chce zawsze prowadzic swoją sprawę osobiscie jedynie przy pomocy pełnomocnika (nie jestem prawnikiem i na wielu rzeczach sie przeciez nie znam) a juz nie toleruję jak pełnomocnik pisze w moim imieniu pisma do Sądu...
czy ktos moze mi to wytłumaczyć?Dorota Szczygieł edytował(a) ten post dnia 14.05.07 o godzinie 09:56
konto usunięte
Temat: ********POTWÓR LEGALNY
W części spraw wymagane jest, by pismo sporządził prawnik - tak nakazują przepisy po prostu. Gdybys podala konkretny przyklad, moglabym sprawdzic, czy wlasnie tak bylo w Twoim przypadku.
Dorota Magdalena
S.
psycholog, filolog
rosyjski
Temat: ********POTWÓR LEGALNY
Marta J.:Nie, na pewno nie w moim przypadku bo nie była to np. kasacja tylko zwykle pismo procesowe.
W części spraw wymagane jest, by pismo sporządził prawnik - tak nakazują przepisy po prostu. Gdybys podala konkretny przyklad, moglabym sprawdzic, czy wlasnie tak bylo w Twoim przypadku.
Ja w ogóle nie rozumiem instytucji pełnomocnika...ja chcę osobiscie prowadzic sprawę przy pomocy prawnika a widze, że to jest rozumiane tak, jakby pełnomocnik mnie zastępował...to często wprowadza mi wiecej zamieszania niz jakiegokolwiek pożytku dla sprawy...przeciez ja, o ile sie dobrze orientuję, mam zarówno prawo pisania pism jak i prawo głosu na sali sądowej...a prowadze takie sprawy, co do których uważam, ze mam o wiele większą wiedzę niz adwokaci(z radcami jest lepiej i zawsze mam do nich większe zaufanie)bo zauwazyłam np.,ze oni w ogóle nie znają ustaw obowiązujących w służbie zdrowia.
Ja w tym siedzę i wkurza mnie ich dyletanctwo a że nie mam ogólnej wiedzy prawniczej a tez przeciez zawsze lepiej, zeby ktos szarej myszce w Sądzie cos podpowiedział, proszę zwykle o pełnomocnika...i zwykle okazuje sie, że jest z tym więcej kłopotu bo nie dosc, ze oni chcą za mnie prowadzic sprawę to jeszcze przedłużają okropnie terminy...Dorota Szczygieł edytował(a) ten post dnia 14.05.07 o godzinie 10:48
konto usunięte
Temat: ********POTWÓR LEGALNY
to nie jest moja "działka", ale wydaje mi się, że w duzej mierze zalezy to od tego, co dogadacie z pelnomocnikiem. Pewnie niektorzy z nich uwazaja, ze sami maja lepszy pomysl na prowadzenie sprawy, a poza tym chca ją szybciej i prosciej zakonczyc, a nie porzadnie sie z Tobą naradzic - mialam wsrod znajomych klientke takiej prawniczki, ktora gadala glupoty na rozprawach, bo nie chcialo jej sie dowiedziec paru merytorycznych szczegolow. Anyway, przejrzalam przepisy dot. postepowania cywilnego i moim skromnym zdaniem nie ma zadnych przeciwskazan, zebys wypowiadala sie za siebie. Oczywiscie wtedy, kiedy sąd udzieli Ci głosu;)
Dorota Magdalena
S.
psycholog, filolog
rosyjski
Temat: ********POTWÓR LEGALNY
Spojrzałam do Twojego profilu...miałam pare razy przyjemnosc korespondować z biurem Rzecznika Praw Obywatelskch jako Przedstawiciel Stowarzyszenia Pacjentów i Ich Przyjaciół "Zaufanie"- muszę przyznać, że to jest jedyna znana mi instytucja w tym kraju z szacunkiem traktująca wnoszących skargi:)...ale praktycznie niewiele da sie wskórać...np. nie udało mi sie od dwóch czy trzech lat sposodowac wizytacji pewnego oddziału w Krakowie:(Dorota Szczygieł edytował(a) ten post dnia 14.05.07 o godzinie 11:32konto usunięte
Temat: ********POTWÓR LEGALNY
ja tu jestem prywatnie, więc nie mogę wpłynąć ;) sama rozumiesz...a tak na marginesie, nie jestem prawnikiem z zamiłowania;)
Dorota Magdalena
S.
psycholog, filolog
rosyjski
Temat: ********POTWÓR LEGALNY
Marta J.:Byłoby zbyt piękne, żeby mogło byc prawdziwe;)...
ja tu jestem prywatnie, więc nie mogę wpłynąć ;) sama rozumiesz...
a tak na marginesie, nie jestem prawnikiem z zamiłowania;)
A czemóz to nie jestes prawnikiem z zamiłowania?...czy po prostu inne rzeczy Cie bardziej pociągają?....ciekawa jestem, jakie...ja miałam wiele zawirowań na mojej drodze zawodowej...wykształcenie to jedno a znalezienie odpowiedniego i jeszcze fascynującego zajęcia, które do tego gwarantowałoby byt to drugie...
konto usunięte
Temat: ********POTWÓR LEGALNY
idąc na te studia planowałam karierę w onz, jakieś procesy pokojowe i takie tam. z głupoty poszłam na prawo, no, niestety;)są rzeczy dużo bardziej interesujące, ACZKOLWIEK, po moich doświadczeniach (rok w tzw. klinice prawa - doradztwo dla osób ubogich, parę miesięcy w firmie podatkowej i teraz ponad rok w biurze) doszlam do wniosku, że calkiem fajnie byloby udzielac porad prawnych "zwyklym" osobom - np. w prawie rodzinnym czy cywilnym, nawet administracyjnym. po prostu lubię mieć kontakt z ludźmi. Z drugiej strony zależy mi na dobrej atmosferze w pracy i dlatego jestem na Golden Line. Na razie slabo to się rozkręca, ale może poznam tu jednak ludzi, którzy będą mieć podobne zainteresowania (a mam naprawdę szerokie;) - języki, pisanie, rolnictwo (tak:), gastronomia (knajpa), no, niech będzie - prawo;), socjologia, poza tym wszelkie zawody związane z organizowaniem czegoś, aktywnością, ruchami obywatelskimi, ochroną praw człowieka. A jaka była Twoja droga do Stowarzyszenia?:)
Dorota Magdalena
S.
psycholog, filolog
rosyjski
Temat: ********POTWÓR LEGALNY
Marta J.:A kariera w ONZ czy procesy pokojowe to nie prawo?...Masz naprawde świetne wykształcenie, ja np. boleje, ze tak niewielu jest prawników, którzy robia cos dla innych w stowarzyszeniach, mnie strasznie brakuje pomocy prawnej w wielu sprawach...ale ja w stowarzyszeniu działam społecznie...
idąc na te studia planowałam karierę w onz, jakieś procesy pokojowe i takie tam. z głupoty poszłam na prawo, no, niestety;)
są rzeczy dużo bardziej interesujące, ACZKOLWIEK, po moich doświadczeniach (rok w tzw. klinice prawa - doradztwo dla osób ubogich, parę miesięcy w firmie podatkowej i teraz ponad rok w biurze) doszlam do wniosku, że calkiem fajnie byloby udzielac porad prawnych "zwyklym" osobom - np. w prawie rodzinnym czy cywilnym, nawet administracyjnym. po prostu lubię mieć kontakt z ludźmi. Z drugiej strony zależy mi na dobrej atmosferze w pracy i dlatego jestem na Golden Line. Na razie slabo to się rozkręca, ale może poznam tu jednak ludzi, którzy będą mieć podobne zainteresowania (a mam naprawdę szerokie;) - języki, pisanie, rolnictwo (tak:), gastronomia (knajpa), no, niech będzie - prawo;), socjologia, poza tym wszelkie zawody związane z organizowaniem czegoś, aktywnością, ruchami obywatelskimi, ochroną praw człowieka. A jaka była Twoja droga do Stowarzyszenia?:)
uwazam, ze to co robisz do tej pory- praca w klinice prawa czy u Rzecznika Praw Obywatelskich to bardzo szczytne i -jak dla mnie- porywające działania... co chcialabyś np. osiągnąć oprócz pieniędzy doradzając rozwodzącym sie parom?...to juz wolałabym pracowac jako mediator ...
A poza tym wg mnie bardzo brakuje na rynku nazwalbym to "doradców prawnych" a nie adwokatów, o których ja mam jak najgorsze zdanie- ostatnio omał nie wyszlo, ze zaczęłabym sie sądzic z własną adwokatką- ale takim obrzydzeniem napawa mnie ta baba, ze nawet nie otworzyłam pism, które mi przyszly z Rady Adwokackiej w tej sprawie- zreszta wniosłam skarge na te panią tylko dlatego, ze zalezało mi by zmieniono mi pełnomocnika, (o tamtej babie nie chce nawet slyszec - przeciez nie bede udowadniała w jakiejs Radzie,ze ona albo ja jestem wielbłądem bo do tego by sie to sprowadziło...)
prawa człowieka to piekna sprawa- w szczegolnosci w naszym kraju prawa pacjenta, tylko jakos wg mnie malo który prawnik widzi tu swoje pole do popisu...ja mam osobiste doswiadczenia zyciowe jesli chodzi o leczenie a tez jako psycholog znam sie na słuzbie zdrowia w odniesieniu do leczenia i pomocy psychiatryczno-psychologicznej, stąd udzielam sie w stowarzyszeniu, przez siebie zresztą założonym.
Poniewaz jestem tez filologiem mam wszechstronne zainteresowania humanistyczne i podobnie jak Ty bardzo lubie pisać, lubie tez nauczać, trenować i oczywiscie pomagac- interesują mnie tez prawa zwierząt... mam zresztą wspaniałego kiciusia:).
konto usunięte
Temat: ********POTWÓR LEGALNY
Z tą kasą to nie przesadzajmy;) Naprawdę, nie marzę o jakichś kokosach. Kasy nigdy nie za dużo, ale obecnie zadowoliłabym się czymś w rejonach średniej krajowej ;)Chodzi mi o: Pracę z ludźmi i fajnych współpracowników. Mam też ochotę na pracę bez szefa, nie w hierarchii. Adwokatem nie będę, bo póki co trzeba zrobić aplikację, a mnie się tam nie śpieszy;) Natomiast dużo prościej zrobić kurs mediatora. Mediacje w sprawach rodzinnych - dotychczas "robiłam" tylko dwie sprawy rozwodowe jako student - doradca, ale mialam kontakt tylko z jedną stroną. Nie jest to więc doswiadczenie, ktore dawaloby mi pogląd na sprawę, czy taka praca jest fajna, czy wypala. Obawiam się tylko, że w sprawach innych niż gospodarcze (ktore mnie nie pociągają)mediacje są tak słabo płatne, że nie da się z tego wyżyć - przy max obrotach to nie będzie nawet 1000 miesięcznie.
Dorota Magdalena
S.
psycholog, filolog
rosyjski
Temat: ********POTWÓR LEGALNY
Marta J.:skąd ja to znam...wiem równiez że bardzo nisko płatne są opinie biegłych psychiatrów i psychologów...o tak niesamowitej wadze w sprawie!! no i jak sie słyszy o przekupstwie w tej dziedzinie....ręce opadają...
Z tą kasą to nie przesadzajmy;) Naprawdę, nie marzę o jakichś kokosach. Kasy nigdy nie za dużo, ale obecnie zadowoliłabym się czymś w rejonach średniej krajowej ;)
Chodzi mi o: Pracę z ludźmi i fajnych współpracowników. Mam też ochotę na pracę bez szefa, nie w hierarchii. Adwokatem nie będę, bo póki co trzeba zrobić aplikację, a mnie się tam nie śpieszy;) Natomiast dużo prościej zrobić kurs mediatora. Mediacje w sprawach rodzinnych - dotychczas "robiłam" tylko dwie sprawy rozwodowe jako student - doradca, ale mialam kontakt tylko z jedną stroną. Nie jest to więc doswiadczenie, ktore dawaloby mi pogląd na sprawę, czy taka praca jest fajna, czy wypala. Obawiam się tylko, że w sprawach innych niż gospodarcze (ktore mnie nie pociągają)mediacje są tak słabo płatne, że nie da się z tego wyżyć - przy max obrotach to nie będzie nawet 1000 miesięcznie.
zawsze najbardziej zalezay mi na pracy z ludxmi i fajnych wspólpracownikach...i tez na ogół wykanczają mnie szefowie:(
miałam długo własną dzialalnosc(treningi edukacyjne) ale to robiłam w wiekszosci zupełnie sama wiec tez nie było to ani zanadto interesujące ani perspektywiczne...fakt, że jednak przez dlugi czas pozwalało mi godnie sie utrzymywać...teraz niestety juz nie.
konto usunięte
Temat: ********POTWÓR LEGALNY
A to może zaczniemy coś razem organizować? Nie wiem, ale trzeba ruszyć towarzystwo, a przede wszystkim siebie... jest jeszcze taka grupa (nie moja) o trochęśmiesznej nazwie "ja chcę pracować!" moze tam znajdziemy jakichs ludzi do wspolnej "inicjatywy"?:)
Dorota Magdalena
S.
psycholog, filolog
rosyjski
Temat: ********POTWÓR LEGALNY
Marta J.:czasem zdarzają sie tam fajne wątki i jakies pomysły....
A to może zaczniemy coś razem organizować? Nie wiem, ale trzeba ruszyć towarzystwo, a przede wszystkim siebie... jest jeszcze taka grupa (nie moja) o trochęśmiesznej nazwie "ja chcę pracować!" moze tam znajdziemy jakichs ludzi do wspolnej "inicjatywy"?:)
Ja ostatnio poinformowałam ludzi o Twojej grupie w mojej prywatnej grupie Gadu-gadu.
Porozsyłaj zaproszenia...
Witold
F.
Magazyn
"Kontrateksty",publi
systa,dziennikarz,cz
asem urzę...
Temat: ********POTWÓR LEGALNY
Dorota S.:
Marta J.:Nie, na pewno nie w moim przypadku bo nie była to np. kasacja tylko zwykle pismo procesowe.
W części spraw wymagane jest, by pismo sporządził prawnik - tak nakazują przepisy po prostu. Gdybys podala konkretny przyklad, moglabym sprawdzic, czy wlasnie tak bylo w Twoim przypadku.
Ja w ogóle nie rozumiem instytucji pełnomocnika...ja chcę osobiscie prowadzic sprawę przy pomocy prawnika a widze, że to jest rozumiane tak, jakby pełnomocnik mnie zastępował...to często wprowadza mi wiecej zamieszania niz jakiegokolwiek pożytku dla sprawy...przeciez ja, o ile sie dobrze orientuję, mam zarówno prawo pisania pism jak i prawo głosu na sali sądowej...a prowadze takie sprawy, co do których uważam, ze mam o wiele większą wiedzę niz adwokaci(z radcami jest lepiej i zawsze mam do nich większe zaufanie)bo zauwazyłam np.,ze oni w ogóle nie znają ustaw obowiązujących w służbie zdrowia.
Ja w tym siedzę i wkurza mnie ich dyletanctwo a że nie mam ogólnej wiedzy prawniczej a tez przeciez zawsze lepiej, zeby ktos szarej myszce w Sądzie cos podpowiedział, proszę zwykle o pełnomocnika...i zwykle okazuje sie, że jest z tym więcej kłopotu bo nie dosc, ze oni chcą za mnie prowadzic sprawę to jeszcze przedłużają okropnie terminy...Dorota Szczygieł edytował(a) ten post dnia 14.05.07 o godzinie 10:48
Skąd ja to znam...W Twoim procesie to Ty jestes gospodarzem, jak masz problem z pełnomocnikiem, to po pierwsze masz prawo zawsze i w każdej sytuacji odwoływać jego wyjaśnienia, wnioski czy cokolwiek i zastępować swoimi. Sąd jest obowiązany przyjmować Twoje wystąpienia przed działaniami pełnomocnika.
Po drugie możesz wypowiedzieć pełnomocnictwo takiemu fajansiarzowi.
Dorota Magdalena
S.
psycholog, filolog
rosyjski
Temat: ********POTWÓR LEGALNY
Witold F.:Dobrze, ze mi Witku to wyjasniłeś...kiedys miałam taka kopnieta sęzię, która stwierdziła do mnie, ze jak bede sama pisala pisma, to cofnie mi adwokata z urzędu...wiesz, chodzilo babie o to, ze adwokat zawsze pisze językiem bardziej zwięzlym i prawniczym (więc po co ona będzie sie meczyła nad moimi wypocinami...)a to, ze adwokatka pisze bzdury pod względem merytorycznym i nie do zaakceptowania przez mnie, to juz ja nie obchodzi...wniosłam skarge na te Sędzię... Tylko widzisz jest tak, ze w procesie masz na wszystko jakis termin a jesli mój Pełnomocnik wniósl cos jak zwykle w ostitanim dniu i do tego nie w takim brzmieniu jak ja bym chciała, to Sąd później uwzględnia moje odwołania i wnioski albo nie...na ogół nie ma z tym wiekszych problemów ale niestety nie zawsze...
Dorota S.:
Marta J.:Nie, na pewno nie w moim przypadku bo nie była to np. kasacja tylko zwykle pismo procesowe.
W części spraw wymagane jest, by pismo sporządził prawnik - tak nakazują przepisy po prostu. Gdybys podala konkretny przyklad, moglabym sprawdzic, czy wlasnie tak bylo w Twoim przypadku.
Ja w ogóle nie rozumiem instytucji pełnomocnika...ja chcę osobiscie prowadzic sprawę przy pomocy prawnika a widze, że to jest rozumiane tak, jakby pełnomocnik mnie zastępował...to często wprowadza mi wiecej zamieszania niz jakiegokolwiek pożytku dla sprawy...przeciez ja, o ile sie dobrze orientuję, mam zarówno prawo pisania pism jak i prawo głosu na sali sądowej...a prowadze takie sprawy, co do których uważam, ze mam o wiele większą wiedzę niz adwokaci(z radcami jest lepiej i zawsze mam do nich większe zaufanie)bo zauwazyłam np.,ze oni w ogóle nie znają ustaw obowiązujących w służbie zdrowia.
Ja w tym siedzę i wkurza mnie ich dyletanctwo a że nie mam ogólnej wiedzy prawniczej a tez przeciez zawsze lepiej, zeby ktos szarej myszce w Sądzie cos podpowiedział, proszę zwykle o pełnomocnika...i zwykle okazuje sie, że jest z tym więcej kłopotu bo nie dosc, ze oni chcą za mnie prowadzic sprawę to jeszcze przedłużają okropnie terminy...Dorota Szczygieł edytował(a) ten post dnia 14.05.07 o godzinie 10:48
Skąd ja to znam...W Twoim procesie to Ty jestes gospodarzem, jak masz problem z pełnomocnikiem, to po pierwsze masz prawo zawsze i w każdej sytuacji odwoływać jego wyjaśnienia, wnioski czy cokolwiek i zastępować swoimi. Sąd jest obowiązany przyjmować Twoje wystąpienia przed działaniami pełnomocnika.
Po drugie możesz wypowiedzieć pełnomocnictwo takiemu fajansiarzowi.
Dorota Magdalena
S.
psycholog, filolog
rosyjski
Temat: ********POTWÓR LEGALNY
Ostatnio ciągle mi sie cos tu pitoli...nie moge dokonczyc albo zedytowac moejej odpowiedzi...więc kontynuuję...teraz w jednej sprawie wystąpiałm o zmiane adwokata na radcę prawnego...zauwazylam, ze oni są znacznie bardziej profesjonalni pod kazdym względem...ciekawa jestem, czy macie takie samo odczucie...moze Sąd mi ten wniosek uwzględni...
Witold
F.
Magazyn
"Kontrateksty",publi
systa,dziennikarz,cz
asem urzę...
Temat: ********POTWÓR LEGALNY
Dorota S.:
Ostatnio ciągle mi sie cos tu pitoli...nie moge dokonczyc albo zedytowac moejej odpowiedzi...więc kontynuuję...teraz w jednej sprawie wystąpiałm o zmiane adwokata na radcę prawnego...zauwazylam, ze oni są znacznie bardziej profesjonalni pod kazdym względem...ciekawa jestem, czy macie takie samo odczucie...moze Sąd mi ten wniosek uwzględni...
Ja mam akurat dokładnie odwrotne doświadczenia. Nie możesz wystąpić ot, tak o zmianę, możesz natomiast odwołać pełnomocnictwo - najlepiej z uzasadnieniem merytorycznym, ale to sąd w ostateczności będzie decydował, kogo przydzieli, adwokata czy radcę prawnego.
Ania (. Rekruterka
Temat: ********POTWÓR LEGALNY
Marta J.:
Z tą kasą to nie przesadzajmy;) Naprawdę, nie marzę o jakichś kokosach. Kasy nigdy nie za dużo, ale obecnie zadowoliłabym się czymś w rejonach średniej krajowej ;)
Chodzi mi o: Pracę z ludźmi i fajnych współpracowników. Mam też ochotę na pracę bez szefa, nie w hierarchii. Adwokatem nie będę, bo póki co trzeba zrobić aplikację, a mnie się tam nie śpieszy;) Natomiast dużo prościej zrobić kurs mediatora. Mediacje w sprawach rodzinnych - dotychczas "robiłam" tylko dwie sprawy rozwodowe jako student - doradca, ale mialam kontakt tylko z jedną stroną. Nie jest to więc doswiadczenie, ktore dawaloby mi pogląd na sprawę, czy taka praca jest fajna, czy wypala. Obawiam się tylko, że w sprawach innych niż gospodarcze (ktore mnie nie pociągają)mediacje są tak słabo płatne, że nie da się z tego wyżyć - przy max obrotach to nie będzie nawet 1000 miesięcznie.
No własnie, czy ktoś zna może jakiegoś dzialajacego w branży mediatora? Czy to na prawde takie grosze? Mnie bardzo mediacje pociągają i po moim rocznym kursie na warszawskiej uczelni (prowadzila Ela Czwrtosz) bylam zachwycona, ale nigdy nie przeszliśmy do strony organizacyjnej np. czy trzeba zalożyć działalność, jak zdobywac klientów, ile to zajmuje czasu, jak długo średnio trzeba to rozkręcać itd. Zajęcie wydaje się bardzo ciekwe, ale czy z tego da sie utrzymać?
Pozdr. Ania Ku.
Dorota Magdalena
S.
psycholog, filolog
rosyjski
Temat: ********POTWÓR LEGALNY
Ania Kupinska, zawodowo: łączę ludzi :):Są tu dwie grupy poswiecone mediacjom - moze warto spytać...swoją drogą to naprawdę straszne, że to co jest najbardziej pożyteczne jest w naszym kraju najmniej opłacalne:(
Marta J.:
Z tą kasą to nie przesadzajmy;) Naprawdę, nie marzę o jakichś kokosach. Kasy nigdy nie za dużo, ale obecnie zadowoliłabym się czymś w rejonach średniej krajowej ;)
Chodzi mi o: Pracę z ludźmi i fajnych współpracowników. Mam też ochotę na pracę bez szefa, nie w hierarchii. Adwokatem nie będę, bo póki co trzeba zrobić aplikację, a mnie się tam nie śpieszy;) Natomiast dużo prościej zrobić kurs mediatora. Mediacje w sprawach rodzinnych - dotychczas "robiłam" tylko dwie sprawy rozwodowe jako student - doradca, ale mialam kontakt tylko z jedną stroną. Nie jest to więc doswiadczenie, ktore dawaloby mi pogląd na sprawę, czy taka praca jest fajna, czy wypala. Obawiam się tylko, że w sprawach innych niż gospodarcze (ktore mnie nie pociągają)mediacje są tak słabo płatne, że nie da się z tego wyżyć - przy max obrotach to nie będzie nawet 1000 miesięcznie.
No własnie, czy ktoś zna może jakiegoś dzialajacego w branży mediatora? Czy to na prawde takie grosze? Mnie bardzo mediacje pociągają i po moim rocznym kursie na warszawskiej uczelni (prowadzila Ela Czwrtosz) bylam zachwycona, ale nigdy nie przeszliśmy do strony organizacyjnej np. czy trzeba zalożyć działalność, jak zdobywac klientów, ile to zajmuje czasu, jak długo średnio trzeba to rozkręcać itd. Zajęcie wydaje się bardzo ciekwe, ale czy z tego da sie utrzymać?
Pozdr. Ania Ku.
- 1
- 2
Następna dyskusja: