konto usunięte

Temat: Gartner pisze, że IT ma generować zyski, a nie oszczędności

Jarek Żeliński:
[...]

Nie bardzo rozumiem o co chodzi z tą definicją wymagania, ale mniejsza o to.

Powtórzę pytanie: Jak waszym zdaniem, przy założeniu, że chodzi o działkę analityki biznesowej, zmieni się lub mogłaby się zmienić nasza rzeczywistość?

Czyli co by było gdyby na przykład zamiast specyfikacji tego i owego, diagramów z tym i owym analityk biznesowy od rozwijania systemów informatycznych dostarczał raport business case? Czyli de facto raport będący wynikiem wzorcowej analizy biznesowej jako takiej, gdzie kasa jest driverem wszelkich zmian i więcej jest tabelek excelowych niż jakichkolwiek obrazków. Może w IT nazwać to ROI Driven Development :-)

O ile wiem to w IT nie robi się takich rzeczy. A może się robi tylko ja o tym nie wiem? Na pewno budżet jest planowany na początku, ale co z jego śledzeniem w trakcie realizacji?

Taka przykładowa sytuacja: Robisz doskonały model procesu as-is. Sponsor chce go zautomatyzować, no to projektujesz doskonały proces automatyzowany gdzie i jak się tylko da, komputerami, maszynami i tak dalej. Się okazuje, że w rok po wdrożeniu jest drożej niż było.

Albo wymagania - idziesz na spotkanie, spisujesz wymagania klienta. Jak często pytasz o kasę? Czy klient mówi ile chce zarobić, czy jest tradycyjny koncert życzeń?

Moim zdaniem sponsor zawsze chce zarabiać więcej wydając mniej i jeśli zaczyna rozmowy od czegoś innego to jest w błędzie. Jak go z tego błędu wyprowadzić?Przemek Wiśniewski edytował(a) ten post dnia 16.08.10 o godzinie 17:55
Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński Analityk i
Projektant Systemów

Temat: Gartner pisze, że IT ma generować zyski, a nie oszczędności

Przemek Wiśniewski:
Powtórzę pytanie: Jak waszym zdaniem, przy założeniu, że chodzi o działkę analityki biznesowej, zmieni się lub mogłaby się zmienić nasza rzeczywistość?

Czyja? Rynku w ogóle? Konsultantów? Inne?
Czyli co by było gdyby na przykład zamiast specyfikacji tego i owego, diagramów z tym i owym analityk biznesowy od rozwijania systemów informatycznych dostarczał raport business case? Czyli de facto raport będący wynikiem wzorcowej analizy biznesowej jako takiej, gdzie kasa jest driverem wszelkich zmian i więcej jest tabelek excelowych niż jakichkolwiek obrazków. Może w IT nazwać to ROI Driven Development :-)

Nie bardzo ja rozumiem pytanie, Analityk Biznesowy (w rumieniu IIBA) to osoba, która potrafi określony cel biznesowy zamienić na wymagania i specyfikację dla firmy, która dostarczy produkt opisany w tym "celu biznesowym". Kręcimy sie w kółko chyba:
- cel biznesowy i próg rentowności opracowuje biznes,
- teraz dopiero AB opisuje co ma być dostarczone i po co

analiza progu rentowności to domena DyrFin (po protu robi scenariusz i rachunek cashflow dla niego), z tego wychodzi, ze chcemy COŚ, co ma sens jezeli nie kosztuje więcej NIŻ-TYLE i da się uruchomić w CZASIE.

To proste, ja mam wrażenie, ze w firmach szuka się "różczki" czyli nie wiem czy to się opłaci ale chce... to problem pseudomanadżerów a nie analityków.
O ile wiem to w IT nie robi się takich rzeczy.

bo to nie ta dziedzina, inżynier mechanik nie jest osobą, która oceniać sens zakupu maszyny którą tworzy.
A może się robi tylko ja o tym nie wiem? Na pewno budżet jest planowany na początku, ale co z jego śledzeniem w trakcie realizacji?

nie wiem :)

Taka przykładowa sytuacja: Robisz doskonały model procesu as-is. Sponsor chce go zautomatyzować, no to projektujesz doskonały proces automatyzowany gdzie i jak się tylko da, komputerami, maszynami i tak dalej. Się okazuje, że w rok po wdrożeniu jest drożej niż było.

nigdy do końca nie pojmowałem celu tworzenia procesów as-is i to-be.


Albo wymagania - idziesz na spotkanie, spisujesz wymagania klienta.

znaczy jesteś "dyktafonem"??
Jak często pytasz o kasę? Czy klient mówi ile chce zarobić, czy jest tradycyjny koncert życzeń?

u mnie nie ma takich rozmów w ogóle... więc nie wiem

Moim zdaniem sponsor zawsze chce zarabiać więcej wydając mniej i jeśli zaczyna rozmowy od czegoś innego to jest w błędzie.

jeśli tak zaczyna to masz rację...
Jak go z tego błędu wyprowadzić?

wysłać do szkoły? Jeżeli ktoś oczekuje profesjonalizmu ode mnie to tak samo oczekuje go od tego kogoś....
Mateusz Kurleto

Mateusz Kurleto Szukamy wybitnych
talentów do
świetnego zespołu IT
w Gdańsku

Temat: Gartner pisze, że IT ma generować zyski, a nie oszczędności

Drogi kolego już kilka postów odpowiedziało Ci, że rzeczywistość od dawna jest taka na jaką chciałbyś ją zmienić.
Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński Analityk i
Projektant Systemów

Temat: Gartner pisze, że IT ma generować zyski, a nie oszczędności

Mateusz Kurleto:
Drogi kolego już kilka postów odpowiedziało Ci, że rzeczywistość od dawna jest taka na jaką chciałbyś ją zmienić.

na moje oko, kolega analityk Przemek W. albo uprawia prowokację albo zawarł umowę na wykonanie usługi, której nie potrafi wyświadczyć i ma problem ;)o czym świadczyć może permanentne zadawanie pytań "jak".. :).Jarek Żeliński edytował(a) ten post dnia 16.08.10 o godzinie 19:09

konto usunięte

Temat: Gartner pisze, że IT ma generować zyski, a nie oszczędności

Jarek Żeliński:
Mateusz Kurleto:
Drogi kolego już kilka postów odpowiedziało Ci, że rzeczywistość od dawna jest taka na jaką chciałbyś ją zmienić.

na moje oko, kolega analityk Przemek W. albo uprawia prowokację albo zawarł umowę na wykonanie usługi, której nie potrafi wyświadczyć i ma problem ;)o czym świadczyć może permanentne zadawanie pytań "jak".. :).

Nie. Mam po prostu pewien punkt widzenia i nie potrafię z nim dotrzeć. Zresztą mogłem się tego spodziewać po waszych pierwszych komentarzach.Przemek Wiśniewski edytował(a) ten post dnia 16.08.10 o godzinie 20:21

konto usunięte

Temat: Gartner pisze, że IT ma generować zyski, a nie oszczędności

Jarek Żeliński:
[...]
wysłać do szkoły? Jeżeli ktoś oczekuje profesjonalizmu ode mnie to tak samo oczekuje go od tego kogoś....

... i tak dalej.

Panie Jarku, czy Pan się poczuł dotknięty którąś moją wypowiedzią? Jeśli tak to przepraszam i proponuję zakończyć dyskusję.
Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński Analityk i
Projektant Systemów

Temat: Gartner pisze, że IT ma generować zyski, a nie oszczędności

Przemek Wiśniewski:
Mam po prostu pewien punkt widzenia i nie potrafię z nim dotrzeć.

Do kogo?
Zresztą mogłem się tego spodziewać po waszych pierwszych komentarzach.


Nadal nie rozumiem, może po protu przedstawisz swój punkt widzenia...
Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński Analityk i
Projektant Systemów

Temat: Gartner pisze, że IT ma generować zyski, a nie oszczędności

Przemek Wiśniewski:
Jarek Żeliński:
[...]
wysłać do szkoły? Jeżeli ktoś oczekuje profesjonalizmu ode mnie to tak samo oczekuje go od tego kogoś....

... i tak dalej.

Panie Jarku, czy Pan się poczuł dotknięty którąś moją wypowiedzią?

Ja? Czym?
Powyższe dotyczyło menedżerów, którzy jak mnie (kogokolwiek) o coś proszą, powinni (chyba) pokazać że są menedżerami. Jeżeli dyrektor marketingu z pewnej firmy ma problem z odróżnieniem strategii od reklamy to jak ja mam z nim rozmawiać? Jeżeli Pewien dyrektor zarządzający pewnej firmy na moje pytanie o opisy (karty) produktów i ich grup docelowych pyta mnie co chce od niego to co mam pomyśleć? Nie musi (jak już nie chce) znać tych pojęć ale pozostaje mu po protu posłuchać mnie ....

Ja wyznaję, za zasadę, ze do pomocy (usług doradczych) także trza dojrzeć, w przeciwnym przypadku konsultant traktowany jest jak złodziej.

Pan zaś zadaje pytania "jak" coś tam zrobić co świadczy o tym, że nie wie Pan jak. Gdyby Pan wiedział (miał swój pomysł) zapytał by Pan "co sądzicie o pomyśle..."

P.S.
Absolutnie nie czuję się urażony :), po protu pytamJarek Żeliński edytował(a) ten post dnia 16.08.10 o godzinie 21:38

konto usunięte

Temat: Gartner pisze, że IT ma generować zyski, a nie oszczędności

Przemek Wiśniewski:

Trochę znam temat, chodziło pewno o to, że brakowało jasnej definicji kompetencji i ich przejrzystości (separacja kompetencji). Jeśli administrator zajmuje się administrowaniem, programowaniem skryptów, odbieraniem zgłoszeń, normalną pracą biurową i parzeniem sobie kawy to jest to sytuacja niepożądana, bo właśnie utrudnia takie przesunięcia. Pytanie o FTE zawsze budzi strach - wynik zależy zawsze od intencji pytającego :-) Problem dotyczy nie tyle nierealnych danych i założeń Gartnera co złej organizacji działu administratorów. Żeby realnie sprawdzić ten rozstrzał trzeba by przeanalizować wszystkie czynności i kompetencje.
Hmm, albo ja nie wyraźnie napisałam, albo czytasz nie uważnie.
Było nazywane przez ciebie pomieszanie kompetencji (chociaż z tym bym się nie zgodziła) - robili A i B w 5 osób, mieli oddać A i według Gartnera również 7 osób, które to A wykonywały. Po zmierzeniu (rzetelnym!- właśnie przez 2 miesiące spisywali wszystko co robili i ile czasu to zajmowało) okazało się, że to A to robi 0,8FTE, a nie 7.
Przestrzał Gartnera był prawie 10krotny. To chyba jednak trochę za dużo jak na tak "profesjonalne" i kosztowne badanie.
Problem też w tym, że widzę jak różne inne badania i wyliczenia Gartnera są używane do tworzenia Business Case. Z drugiej strony - to jedyne znane mi zestawienie jakichkolwiek wyliczeń ile czasu/zasobów co zajmuje.
Jarek Żeliński:
nigdy do końca nie pojmowałem celu tworzenia procesów as-is i to-be.
No jak to, tak oczywista rzecz niezrozumiała? Żeby pokazać jakie wspaniałe zmiany to coś wniesie :))
Ja zobaczyłam jeden duży plus tworzenia takich analiz 2-elementowych as-is i to-be. Kiedy w firmie X firma Y robiąca jakąś strasznie drogą analizę systemów IT wyciągnęła analizę as-is i to-be sprzed 3 lat i to as-is było takie same jak aktualne. Zestawienia różniły się tylko i wyłącznie rokiem wpisanym w nagłówku. Nadal nie wiem, co ta armia analityków i PMó robiła przez te 3 lata.
Łatwiej zadbać o jednoznaczność korzystając z notacji przeznaczonych do opisu wymagań, które często w sposób automatyczny wskażą nam potencjalne problemy wieloznaczności.
Mogę prosić o przykłady takich notacji? O ile proces biznesowy BPMNem opiszesz BPMNem w zasadzie dość jednoznacznie (niestety muszę w niektórych przypadkach posługiwać się adnotacjami tekstowymi), to jak (rzeczona notacja) opisać wszystkie inne wymagania? Np w takim RFP na system IT?Olga R. edytował(a) ten post dnia 21.08.10 o godzinie 10:48
Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński Analityk i
Projektant Systemów

Temat: Gartner pisze, że IT ma generować zyski, a nie oszczędności

Olga R.:
Łatwiej zadbać o jednoznaczność korzystając z notacji przeznaczonych do opisu wymagań, które często w sposób automatyczny wskażą nam potencjalne problemy wieloznaczności.
Mogę prosić o przykłady takich notacji? O ile proces biznesowy BPMNem opiszesz BPMNem w zasadzie dość jednoznacznie (niestety muszę w niektórych przypadkach posługiwać się adnotacjami tekstowymi), to jak (rzeczona notacja) opisać wszystkie inne wymagania? Np w takim RFP na system IT?

Notacja BPMN służy do dokumentowania procesów (biznesowych w tego typu projektach), mając taki model przedsiębiorstwa można na nim "wybrać" zakres projektu na bazie celu biznesowego projektu. W zakresie projektu uszczegółowić modele procesów i na nich oznaczyć Use Case'y i ich ograniczenia. Mamy więc wymagania funkcjonalne i poza funkcjonalne. (czy ja gdzieś napisałem, ze BPMN to narzędzie do modelowania wymagań?)

Teraz właściwa rzecz: drugi etap - tworzymy model dziedziny i tworzymy scenariusz sekwencji realizacji każdego Use Case przez obiekty modelu dziedziny (notacja UML: diagram klas i diagramy sekwencji). Tu wyjdą nam wszystkie niedociągnięcia funkcjonalne. Można także (druga metoda) stworzyć dokumentację architektury korporacyjnej i na jej bazie wskazać wymagania na oprogramowanie (notacja ArchiMate, także sformalizowana)

W kwestii RFP to kwestia metodyki, ja wymagania na oprogramowanie opisuje poprzez prototyp tego oprogramowanie (opis jak wyżej) dokładnie jak architekt: wymagania dla developera precyzuje tworząc projekt domu jaki developer ma wybudować - to się doskonale sprawdza. Przy tej metodzie programiści podają wyceny i terminy z dokładnością do 10-15%! Potwierdzone w praktyce faktycznymi kosztami po zakończonych projektach.

w kwestii BPMN i komentarzy na nim... tak z ciekawości: co komentujesz?
Mateusz Kurleto

Mateusz Kurleto Szukamy wybitnych
talentów do
świetnego zespołu IT
w Gdańsku

Temat: Gartner pisze, że IT ma generować zyski, a nie oszczędności

Olga R.:
Przemek Wiśniewski:
Mogę prosić o przykłady takich notacji? O ile proces biznesowy BPMNem opiszesz BPMNem w zasadzie dość jednoznacznie (niestety muszę w niektórych przypadkach posługiwać się adnotacjami tekstowymi), to jak (rzeczona notacja) opisać wszystkie inne wymagania? Np w takim RFP na system IT?Olga R. edytował(a) ten post dnia 21.08.10 o godzinie 10:48
Ja też lubię ten model opisu wymagań.
BMPN - do opisu kontekstu biznesowego.
UML - przypadki użycia, dziedzina, sekwencje + ew diagram stanów/aktywności gdize trzeba
do tego jasne, wyliczalne wymagania funkcjonalne prezentowane na zasadzie celu organizacji a nie rozwiązań technicznych (umożliwia pracę z czasem reakcji <3 s. dla 1000 użytkowników jednocześnie, a nie jakie serwery i łącza).
Idealne wymagania jak dla mnie. Jeszcze jeśli projekt ma nazwany cel, który można zmierzyć to jestem w niebo wzięty.

konto usunięte

Temat: Gartner pisze, że IT ma generować zyski, a nie oszczędności

Olga R.:
Hmm, albo ja nie wyraźnie napisałam, albo czytasz nie uważnie.
Było nazywane przez ciebie pomieszanie kompetencji (chociaż z tym bym się nie zgodziła) - robili A i B w 5 osób, mieli oddać A i według Gartnera również 7 osób, które to A wykonywały. Po zmierzeniu (rzetelnym!- właśnie przez 2 miesiące spisywali wszystko co robili i ile czasu to zajmowało) okazało się, że to A to robi 0,8FTE, a nie 7.
Przestrzał Gartnera był prawie 10krotny. To chyba jednak trochę za dużo jak na tak "profesjonalne" i kosztowne badanie.
Problem też w tym, że widzę jak różne inne badania i wyliczenia Gartnera są używane do tworzenia Business Case. Z drugiej strony - to jedyne znane mi zestawienie jakichkolwiek wyliczeń ile czasu/zasobów co zajmuje.

A znasz założenia? Bo same liczby bez założeń nic nie mówią. To raz. Dwa, czy aby na pewno te wyliczenia robił ktoś z Gartnera? Jakoś mi się nie kalkuluje wynajmowanie takiej firmy do liczenia FTE dla kilku blejdów. Ktoś po prostu przyjął model proponowany przez Gartnera.

Podpowiem Ci jedną sprytną rzecz - kiedy ktoś nie chce lub nie może pokazać prawdziwych liczb zasłaniając się bzdurami to robi się zastraszenie, czyli liczę po swojemu, zdobywam akceptację prezesa dla tych liczb i założeń jakie przyjąłem (tak żeby się ubezpieczyć), a jak przychodzi do oddania 7 osób rozwiązujemy problem po dżentelmeńsku, na wysokich stołkach :-)

Nie wszystkie problemy, a już na pewno nie tak delikatne jak etaty da się załatwić czysto i merytorycznie. Tu przecież w grę wchodzi ego managera.
Jarek Żeliński:
nigdy do końca nie pojmowałem celu tworzenia procesów as-is i to-be.
No jak to, tak oczywista rzecz niezrozumiała? Żeby pokazać jakie wspaniałe zmiany to coś wniesie :))
Ja zobaczyłam jeden duży plus tworzenia takich analiz 2-elementowych as-is i to-be. Kiedy w firmie X firma Y robiąca jakąś strasznie drogą analizę systemów IT wyciągnęła analizę as-is i to-be sprzed 3 lat i to as-is było takie same jak aktualne. Zestawienia różniły się tylko i wyłącznie rokiem wpisanym w nagłówku. Nadal nie wiem, co ta armia analityków i PMó robiła przez te 3 lata.

Takich przykładów każdy z nas poda przynajmniej kilka. Im większa organizacja tym więcej roboty jest po drodze, tym szybciej założenia i cele się zmieniają. Strzelam, że w międzyczasie było sporo takich kejsów jak wyżej przytoczyłem. Życie :-)Przemek Wiśniewski edytował(a) ten post dnia 23.08.10 o godzinie 12:29



Wyślij zaproszenie do