Temat: CMMN vs BPMN
Śledzę obszar modelowania od lat, i widzę że (chyba) powoli "świat zmierza" tu do tego co filozofia zna od lat: uproszczenie i pryncypia. Śledzę także bloga P.Harmona (jestem jego gorącym zwolennikiem).... i tak moje spostrzeżenia..
a) Do pewnego stopnia można powiedzieć, że CMMN powstało zamiast BPMN 3.0. Umieszczono tam elementy, które mogły trafić do BPMN (dając lepsze wsparcie dla case management), ale za cenę dalszego skomplikowania notacji
Trwające spory wokół CMMN wskazują na brak jednomyślności co do sensu tworzenia kolejnej notacji i celu w jakim powstaje, osobiście tego sensu (wartości dodanej) nie widzę...
b) CMMN jest jeszcze dosyć roboczą specyfikacją (w grudniu 2015 głosowaliśmy nad kolejną wersją specyfikacji, w tym roku będą kolejne prace i dosyć często pojawiają się zgłoszenia wobec potrzebnych zmian)
nie mam zdania z powodów jak wyżej...
c) CMMN już teraz przydaje się do wykonywania (można to np. robić w oprogramowaniu kolegów z firmy Camunda), ale prawdę mówiąc nie widziałem projektów czystego modelowania w tej notacji
tu zgadzam się z opiniami, że tworzenie wykonywalnych notacji (CMMN, BPMN, UML, ...) to ślepa uliczka, ciągnie się to od lat 80-tych i nadal pozostaje w sferze "badań" (podobnie jak sztuczna inteligencja ;))
d) z tego, co widzę większe szanse na przyjęcie się na rynku ma DMN niż CMMN (choć dotyczy reguł i decyzji, a nie case'ów).
DMN ma jedną wadę: to co w naturze odbywa się w jednym kroku DMN traktuje jak "proces decyzyjny" czyli "kolejne kroki procesu decyzyjnego", osobiście opowiadam się za zwolennikami tablic decyzyjnych mających bardzo dobry i nieskomplikowany aparat matematyczny ... jest też wiele implementacji. Do tego tablice pozwalają na przetwarzanie wyłącznie decyzji uznanych za przydatne a nie "zawsze wszystkich" pomimo, że decyzje "sensowne" stanowią tylko część wszystkich możliwych.
Prosty przykład to sygnalizator świetlny i kodeks drogowy, który "obsługuje" tylko część wszystkich możliwych kombinacji trzech świateł. Kierowca nie podejmuje decyzji w sposób "1. świeci czerwone, 2. czy świeci pomarańczowe, 3. czy świeci zielone .................." , kierowca ma "w głowie" tablicę zawierająca tylko te kombinacje które w kodeksie nakazują określone zachowanie na drodze, pozostałe po prostu ignoruje. To szybkie i naturalne zachowanie (modeluje faktyczne naturalne zachowanie człowieka).
I na koniec mały off-topic. Dla zainteresowanych tym jakie są obecnie trendy w ramach BPM polecam książkę "Questioning BPM?", której redaktorami są Paul Harmon i Roger Tregear:
http://www.mkpress.com/QBPM/
Od lat kwestionuję podejście BPM oparte na wręcz algorytmicznym modelowaniu procesów biznesowych. Nigdy nie spotkałem faktycznego i respektowanego w organizacji "pełnego odwzorowania" w postaci skończonej liczby diagramów procesów. Spotykam za to nie raz sytuacje, podważające (wykazujące ich nierzetelność) stworzone modele. Wiele wdrożeń BPM "pada" tylko dlatego, że system nie dopuszcza zachować ad-hoc...
W tym momencie na moim blogu można wygrać jeden z 2 egzemplarzy z podpisem Paula Harmona:
http://bpmtips.com/giveaways/giveaway-questioning-bpm-...
Zamówiłem i mam już na Kindlu :)