Temat: Handlowiec - telefoniczny uwodziciel, czy bezkompromisowy...

Dariusz Szul:
A czy spotkaliście się z taką sytuacją, aby handlowiec rozpłakał się klientowi przez telefon?

[ czyli zastosował technikę na "zbitego psa"]

Pzdr Dario

Jasne

Najbardziej masakryczne jest to ,że klienci czasem to kupują a to czasem jest dużo większe niż się wydaje.
Do tego trzeba być pozbawionym etyki moim zdaniem, to "psi cios" :)
Wojciech Nurkowski

Wojciech Nurkowski Specjalista....

Temat: Handlowiec - telefoniczny uwodziciel, czy bezkompromisowy...

Maciej Kamiński:
Wojciech N.:
Ewa Sul:
Właśnie po raz kolejny (co najmniej 6.)zadzwoniła do mnie pani z Wolters Kluwer! Nawet najspokojniejszy człowiek może stać się - w takiej sytuacji -agresywny. Czy to możliwe, że oni nie mają jakiegoś systemu IT do obsługi call center, w którym mozna zaznaczyć: " nr xxxxx - NIE DZWONIĆ WIĘCEJ" ?

Mają ale nie korzystają. Jacek ma rację.
poza tym:
- ile zarabia telemarketer?
- kto idzie do pracy jako telemarketer?
- jakie ma doświadczenie?

Nie uogólniam, ale nie wymagaj za dużo :))

Co woltersa dam cynk chlopakom w grupie IT/erp - jak ich zbombarduja telefonami czy nie chca systemu crm to im sie odechce :)


Hej

Ja zaczynałem jako telemarketer, był to przemyślany etap w moim dążeniu do stanowiska "znaczącego" w dziale handlowym.
Dla części to jedyny sposób aby się przebić dalej czyt. zdobyć handlowe doświadczenie. Jeśli tego nie widzisz to albo miałeś sporo farta w znalezieniu pracy w dziale handlowym albo dobre kontakty. Nie wszyscy je mają.

Wiesz, ja nie uogólniam. Oczywiście że niewielu jest handlowców którzy albo sprzedają patrząc sie w okno albo maja telemarketerów od pierwszego kontaktu.

Logiczne jest to że Klienta trzeba sobie wydzwonić. Oczywiście nie uogólniam i nikomu nie zarzucam braku inteligencji albo cos w tym stylu.
Tylko jest pewna różnica. Aktywny, najczęściej samodzielny handlowiec wydzwaniając Klientów powinien wykonywać około 15 skutecznych nowych telefonów dziennie żeby jego działania odniosły skutek (około 2h dziennie). Reszta dnia pracy to oferty, umowy, spotkania, domykanie sprzedaży.
Bezsensem jest jednak tłuc telefony na ślepo, nawet powielając kontakt kilkakrotnie. Traci sie czas i wkurza KLienta który nas sobie juz zapamieta w złym świetle.

Rasowy telemarketer (np od operatora telekomunikacyjnego czy sprzedajacy proste produkty) wali takich telefonów po 80 dziennie
wiec albo nie ogarnia, albo CRM ma do kitu albo poprostu mu nie zależy.
Czesto centra telemarketingowe sa outsourcowane a klient takiego centrum nie bardzo ma możliwość weryfikacji jakości tych usług.

Telemarketerka jest dobrym przygotowaniem do cieżkiej pracy handlowca.
Jak juz sobie wypracujesz baze klientów to na niej sie pracuje w wolnych chwilach pozyskując kolejnych.

Handlowiec powinien być dobrym telemarketerem, ale dobry telemarketer nie musi byc dobrym handlowcem

Temat: Handlowiec - telefoniczny uwodziciel, czy bezkompromisowy...

1.
Rasowy telemarketer (np od operatora telekomunikacyjnego czy sprzedajacy proste produkty) wali takich telefonów po 80 dziennie
wiec albo nie ogarnia, albo CRM ma do kitu albo poprostu mu nie zależy.
Czesto centra telemarketingowe sa outsourcowane a klient takiego centrum nie bardzo ma możliwość weryfikacji jakości tych usług.
2.
Telemarketerka jest dobrym przygotowaniem do cieżkiej pracy handlowca.
Jak juz sobie wypracujesz baze klientów to na niej sie pracuje w wolnych chwilach pozyskując kolejnych.
3.
Handlowiec powinien być dobrym telemarketerem, ale dobry telemarketer nie musi byc dobrym handlowcem

1. Jaki on w takim razie rasowy? U mnie rasowy = dobry może dlatego się nie zgadzam
2. Pełna zgoda. + procedury korporacyjne łyka więc same plusy
3. Zupełnie nie mogę się z tobą zgodzić niestety
Andrzej Błaszczyński

Andrzej Błaszczyński Dyrektor generalny,
3S Group

Temat: Handlowiec - telefoniczny uwodziciel, czy bezkompromisowy...

Zgadzam sie z stwierdzeniem ze handlowiec powinien być dobrym telemarketerem a nie koniecznie telemarketer dobrym handlowcem .Znam tą regułe z praktyki w mojej firmie w której TM myślalał ze umawiając kilka wizyt handlowcom dziennie jest lepszy od nich a gdy ten sam TM stal sie PH po kilku miesiacach rezygnował
Wojciech N.:
Maciej Kamiński:
Wojciech N.:
Ewa Sul:
Właśnie po raz kolejny (co najmniej 6.)zadzwoniła do mnie pani z Wolters Kluwer! Nawet najspokojniejszy człowiek może stać się - w takiej sytuacji -agresywny. Czy to możliwe, że oni nie mają jakiegoś systemu IT do obsługi call center, w którym mozna zaznaczyć: " nr xxxxx - NIE DZWONIĆ WIĘCEJ" ?

Mają ale nie korzystają. Jacek ma rację.
poza tym:
- ile zarabia telemarketer?
- kto idzie do pracy jako telemarketer?
- jakie ma doświadczenie?

Nie uogólniam, ale nie wymagaj za dużo :))

Co woltersa dam cynk chlopakom w grupie IT/erp - jak ich zbombarduja telefonami czy nie chca systemu crm to im sie odechce :)


Hej

Ja zaczynałem jako telemarketer, był to przemyślany etap w moim dążeniu do stanowiska "znaczącego" w dziale handlowym.
Dla części to jedyny sposób aby się przebić dalej czyt. zdobyć handlowe doświadczenie. Jeśli tego nie widzisz to albo miałeś sporo farta w znalezieniu pracy w dziale handlowym albo dobre kontakty. Nie wszyscy je mają.

Wiesz, ja nie uogólniam. Oczywiście że niewielu jest handlowców którzy albo sprzedają patrząc sie w okno albo maja telemarketerów od pierwszego kontaktu.

Logiczne jest to że Klienta trzeba sobie wydzwonić. Oczywiście nie uogólniam i nikomu nie zarzucam braku inteligencji albo cos w tym stylu.
Tylko jest pewna różnica. Aktywny, najczęściej samodzielny handlowiec wydzwaniając Klientów powinien wykonywać około 15 skutecznych nowych telefonów dziennie żeby jego działania odniosły skutek (około 2h dziennie). Reszta dnia pracy to oferty, umowy, spotkania, domykanie sprzedaży.
Bezsensem jest jednak tłuc telefony na ślepo, nawet powielając kontakt kilkakrotnie. Traci sie czas i wkurza KLienta który nas sobie juz zapamieta w złym świetle.

Rasowy telemarketer (np od operatora telekomunikacyjnego czy sprzedajacy proste produkty) wali takich telefonów po 80 dziennie
wiec albo nie ogarnia, albo CRM ma do kitu albo poprostu mu nie zależy.
Czesto centra telemarketingowe sa outsourcowane a klient takiego centrum nie bardzo ma możliwość weryfikacji jakości tych usług.

Telemarketerka jest dobrym przygotowaniem do cieżkiej pracy handlowca.
Jak juz sobie wypracujesz baze klientów to na niej sie pracuje w wolnych chwilach pozyskując kolejnych.

Handlowiec powinien być dobrym telemarketerem, ale dobry telemarketer nie musi byc dobrym handlowcemAndrzej B. edytował(a) ten post dnia 01.11.09 o godzinie 20:36
Andrzej Błaszczyński

Andrzej Błaszczyński Dyrektor generalny,
3S Group

Temat: Handlowiec - telefoniczny uwodziciel, czy bezkompromisowy...

dla mnie jest to sytuacja absurdalna i świadczy tylko o braku profesjonalizmu oraz kompetencji danego handlowca.
Maciej Kamiński:
Dariusz Szul:
A czy spotkaliście się z taką sytuacją, aby handlowiec rozpłakał się klientowi przez telefon?

[ czyli zastosował technikę na "zbitego psa"]

Pzdr Dario

Jasne

Najbardziej masakryczne jest to ,że klienci czasem to kupują a to czasem jest dużo większe niż się wydaje.
Do tego trzeba być pozbawionym etyki moim zdaniem, to "psi cios" :)
Wojciech Nurkowski

Wojciech Nurkowski Specjalista....

Temat: Handlowiec - telefoniczny uwodziciel, czy bezkompromisowy...

Ja powiem tak. Jak dasz mi potencjalnego Klienta do którego mam punkt zaczepienia - jest duża szansa ze łyknie co trzeba.

Ale grzać słuchawy 6h dziennie - to juz mi sie naprawde troche nie chce. Chociaz czasem trzeba.
Andrzej Błaszczyński

Andrzej Błaszczyński Dyrektor generalny,
3S Group

Temat: Handlowiec - telefoniczny uwodziciel, czy bezkompromisowy...

Bardzo dobra Wojciechu autoprezentacja;-)
Wojciech N.:
Ja powiem tak. Jak dasz mi potencjalnego Klienta do którego mam punkt zaczepienia - jest duża szansa ze łyknie co trzeba.

Ale grzać słuchawy 6h dziennie - to juz mi sie naprawde troche nie chce. Chociaz czasem trzeba.
Wojciech Nurkowski

Wojciech Nurkowski Specjalista....

Temat: Handlowiec - telefoniczny uwodziciel, czy bezkompromisowy...

Andrzej B.:
Bardzo dobra Wojciechu autoprezentacja;-)
Wojciech N.:
Ja powiem tak. Jak dasz mi potencjalnego Klienta do którego mam punkt zaczepienia - jest duża szansa ze łyknie co trzeba.

Ale grzać słuchawy 6h dziennie - to juz mi sie naprawde troche nie chce. Chociaz czasem trzeba.

Andrzej, mowie co mysle....



Wyślij zaproszenie do