Krzysztof Samborski

Krzysztof Samborski www.advfactory.com

Temat: Wakhan

Poszukuje informacji na temat Wakhanu. Ktos moze byl? Ja to widzialem z drugiej strony rzeki, No i postanowilem kiedys zobaczyc Tadzykistan z poludniowej strony Piandżu... Mapy, jakies relacje - cokolwiek. Dzieki

konto usunięte

Temat: Wakhan

Worek Wachański, około 40 siedmiotysięczników, cóż ... też mi się marzy. Może kiedyś, Inszallah. Nie mam zbyt wielu informacji praktycznych, bo wiem, że póki co mało osób się tam wybiera. Trochę miejsca poświęcono Wachanowi w nowym przewodniku lonely planet, oto one w skrócie:
Na wjazd do Wachanu, wymagane są specjalne zezwolenia. Najpierw, trzeba skontaktować się z Afghan Tourist Organisation(atokabul@yahoo.com), później(z uprzednio otrzymanymi papierkami)zgłaszamy się do goverment's tourist centre w Faizabadzie, gdzie dostajemy kolejne liściki. Później jeszcze tylko przedstawienie wszystkiego miejscowej policji oraz pogranicznikom i ruszamy w Wachan. To oczywiście najbardziej oficjalna i sugerowana droga, zawsze można spróbować bez tego całego cyrku.
W rejony Wachanu najlepiej wybierać się od maja do września, najlepiej w sierpniu. Bad-e Wachan(wiatr wachański) wieje cały rok niosąc ze sobą chmury pyłu, tego nie da się niestety uniknąć. Już pod koniec września, w wyższych rejonach, śnieg może zablokować przejścia.
W rejonie Worka Wachańskiego, póki co nie ma wykwalifikowanych przewodników i zawodowych tragarzy, aczkolwiek nie brakuje ludzi, którzy za odpowiednią zapłatą podejmą się powyższych funkcji( koszt/os. 800-1000 afghani dziennie). Nie ma też problemów z wynajęciem samochodu terenowego z kierowcą.
Sama baza turystyczna, co zrozumiałe jest po latach braku turystów i amatorów wspinaczki, nie jest specjalnie rozbudowana, w ostatnich latach pojawiły się jednak nowe ośrodki turystyczne w Qazideh, Khandud, Goz Khun, Qila-e panja i Sarhadd-e broghil.
c.d.n.
Krzysztof Samborski

Krzysztof Samborski www.advfactory.com

Temat: Wakhan

Noooo, tyle tez wiem. Moze nawet ciut wiecej, bo siedze w tym temacie od dawna. WYglada na to, ze jest bezpiecznie w tym rejonie. Chcialbym uderzyc przez Ishkashim, jest tam przejscie graniczne i podobno nie trzeba az do Faiyazabadu...
Bylem w tym regionie w 2005 roku we wrzesniu, ale jak pisalaem po drugiej stronie Piandzu. Podrozuje wlasnym motorkiem wiec uslugi jeepowe nie sa mi potrzebne... Bazy turystyczne natomiast nie interesuja mnie wcale...



Wyślij zaproszenie do