konto usunięte

Temat: No, Panie Kowalski, to jaki będzie ten 2011?

W roku 2011 wygasną terminy przejściowe blokady niemieckiego i austriackiego rynku pracy. Te dwa kraje od maja przyszłego roku, będą musiały otworzyć swoje rynki pracy dla pracowników Europy Wschodniej.

(...) Jak już wcześniej zostało wspomniane, osoby wyspecjalizowane w branży budowlanej i informatycznej, mają ogromne szanse na znalezienie dobrze płatnej pracy na niemieckim rynku. Poszukiwane są popularne również do tej pory opiekunki do dzieci i osób starszych. Eksperci podejrzewają, iż napływ wielu emigrantek z Polski (zwykle kobiety są zatrudniane w tej profesji) może zniszczyć istniejące niemieckie systemy opieki, np. nad starszymi ludźmi. Oczywiste jest, że stawki płacowe będą o wiele wyższe niż wtedy, kiedy rynek dla Polaków był zamknięty.
Również polskie agencje pracy tymczasowej zacierają ręce na wieść o otwarciu rynku pracy w Niemczech. Staną się one o wiele bardziej konkurencyjne dla niemieckich niż były do tej pory. Powstaną dwie grupy agencji, jedne pozyskujące pracowników, drugie rekrutujące ich do pracy.

(...) Według ekspertów za Odrę wyemigruje około 400 tysięcy Polaków. Po dwustronnych rozmowach negocjacyjnych Pawlaka i Brϋdele, stajemy się jeszcze bliższym partnerem gospodarczym dla Niemiec, a rok 2011 będzie prawdopodobnie pod tym względem przełomowy.


-----------------------------------------------------------------------------------------

Moim zdaniem to wielka szansa dla wielu Polaków, którzy chcą się sprawdzić na rynku niemieckim/austriackim i znaleźć tu pracę w przyszłym roku. Oprócz w/w branży budowlanej czy informatycznej również inne będą z pewnością licznie oblegane przez naszych rodaków. Dzięki mojemu krótkiemu pobytowi w 2005 roku na Wyspach Brytyjskich oraz kilku latach spędzonych w Niemczech wiem, że mamy olbrzymi potencjał kreatywności, który na pewno zainteresuje tutejszych pracodawców. Co do tego jestem w 100% pewien. Mam też nadzieję, że więcej Polaków - niż do tej pory - zdecyduje się zaryzykować i spróbować swoich sił tutaj, wniesie swój potencjał do rozwoju firm/organizacji/instytucji, a także zdobędzie doświadczenie i know how, które przyda się Polsce.

A jakie szanse/obawy Wy widzicie przed otwarciem ostatnich granic?
Daria Mak-Walther

Daria Mak-Walther Właścicielka firmy
doradczej, Project
Manager for Poland
...

Temat: No, Panie Kowalski, to jaki będzie ten 2011?

Michał Żak:
[i]W roku 2011 wygasną terminy przejściowe blokady niemieckiego i austriackiego rynku pracy. Te dwa kraje od maja przyszłego roku, będą musiały otworzyć swoje rynki pracy dla pracowników Europy Wschodniej.

Polska, Słowacja, Czechy, Węgry.
(...) Jak już wcześniej zostało wspomniane, osoby wyspecjalizowane w branży budowlanej i informatycznej, mają ogromne szanse na znalezienie dobrze płatnej pracy na niemieckim rynku.

A to ciekawe. Branża budowlana cierpi, przynajmniej w Niemczech. Buduje się mało, inwestycje robią przede wszystkim organizacje państwowe (szkoły itd.). Bez języka niemieckiego nie ma się szans, chyba że jako robociarz. Ale Polak jest za drogi. Szanse mają tylko pracownicy z Rumunii i Bułgarii. Oprócz tego w branży budowlanej jest płaca minimalna.

Poszukiwane są popularne również do tej pory opiekunki
do dzieci i osób starszych. Eksperci podejrzewają, iż napływ wielu emigrantek z Polski (zwykle kobiety są zatrudniane w tej profesji) może zniszczyć istniejące niemieckie systemy opieki, np. nad starszymi ludźmi. Oczywiste jest, że stawki płacowe będą o wiele wyższe niż wtedy, kiedy rynek dla Polaków był zamknięty.

Jakie niemieckie systemy opieki będą zniszczone???? Do tej pory brak niemieckich opiekunek, bo robota jest ciężka i źle płatna. Jeżeli opiekunka polska będzie pracowała dla staruszki muszą być płacone stawki ZUS, podatki itd. Opiekunki do dzieci - dla Niemiec to nie temat.

-----------------------------------------------------------------------------------------

Moim zdaniem to wielka szansa dla wielu Polaków, którzy chcą się sprawdzić na rynku niemieckim/austriackim i znaleźć tu pracę w przyszłym roku. Oprócz w/w branży budowlanej czy informatycznej również inne będą z pewnością licznie oblegane przez naszych rodaków. Dzięki mojemu krótkiemu pobytowi w 2005 roku na Wyspach Brytyjskich oraz kilku latach spędzonych w Niemczech wiem, że mamy olbrzymi potencjał kreatywności, który na pewno zainteresuje tutejszych pracodawców. Co do tego jestem w 100% pewien. Mam też nadzieję, że więcej Polaków - niż do tej pory - zdecyduje się zaryzykować i spróbować swoich sił tutaj, wniesie swój potencjał do rozwoju firm/organizacji/instytucji, a także zdobędzie doświadczenie i know how, które przyda się Polsce.

A jakie szanse/obawy Wy widzicie przed otwarciem ostatnich granic?

W branży informatycznej poszukiwani są przede wszystkim Azjaci, wiele projektów realizuje się przez Rosjan.
Z tym potencjałem kreatywności - no nie wiem, trzeba trochę uważać. Przede wszystkim na wyższych stanowiskach są Polacy mniej kreatywni, a więcej przemądrzali.

konto usunięte

Temat: No, Panie Kowalski, to jaki będzie ten 2011?

hm, no tak. Ale sądzisz zatem, że te wspomniane w artykule 400.000 osób szykujących się do przyjazdu to liczba zawyżona?
Daria Mak-Walther

Daria Mak-Walther Właścicielka firmy
doradczej, Project
Manager for Poland
...

Temat: No, Panie Kowalski, to jaki będzie ten 2011?

Michał Żak:
hm, no tak. Ale sądzisz zatem, że te wspomniane w artykule 400.000 osób szykujących się do przyjazdu to liczba zawyżona?

Nie mogę powiedzieć, bo z liczbami trudno. Mając na uwadze 80 Mio. to 400.000 nie tak dużo. Dużo, jeżeli z tego 10.000 pracuje w jedny mieście. Zobaczymy, co i jak. Myślę, że Niemcy do tego czasu wprowadzą minimalną zapłatę. Jeżeli chodzi o branżę opiekuńczą, to brakuje u nas opiekunek. Myślę, że i państwo zadowolone będzie, jeżeli staruszki będą miały opiekę w domu. Jest to o wiele tańsze, aniżeli w domach spokojnej starości. Przynajmniej ze względów ekonomicznych.
Z drugiej strony rozumiem także, że praca za granicą daje możliwość większego zarobku. Ale za jaką cenę?

konto usunięte

Temat: No, Panie Kowalski, to jaki będzie ten 2011?

O, a to ci:

Niemiecka Izba Rzemieślnicza informuje, że niemieckie szkoły zawodowe w przyszłym roku będą ściągać do siebie gimnazjalistów z krajów ościennych, w tym z Polski.

Miejscem, do którego mogą wyjechać polski uczniowie jest np. Brandenburgia
Nasi sąsiedzi oferują darmową naukę w szkołacg, zakwaterowanie i wyżywienie oraz stypendium w wysokości od 750 euro (na pierwszym roku) do 1,5 tys. euro (na trzecim). Znajomość języka nie jest wymagana. I tego będzie można się nauczyć na miejscu - donosi "Dziennik Gazeta Prawna".
Daria Mak-Walther

Daria Mak-Walther Właścicielka firmy
doradczej, Project
Manager for Poland
...

Temat: No, Panie Kowalski, to jaki będzie ten 2011?

Michał Żak:
O, a to ci:

Niemiecka Izba Rzemieślnicza informuje, że niemieckie szkoły zawodowe w przyszłym roku będą ściągać do siebie gimnazjalistów z krajów ościennych, w tym z Polski.

Miejscem, do którego mogą wyjechać polski uczniowie jest np. Brandenburgia
Nasi sąsiedzi oferują darmową naukę w szkołacg, zakwaterowanie i wyżywienie oraz stypendium w wysokości od 750 euro (na pierwszym roku) do 1,5 tys. euro (na trzecim). Znajomość języka nie jest wymagana. I tego będzie można się nauczyć na miejscu - donosi "Dziennik Gazeta Prawna".

Nie chcę się kłócić i nie czytałam ww. artykułu, ALE:
1. Nie ma coś takiego jak Niemiecka Izba Rzemieślnicza: W Niemczech są izby Rzemielśnicze w każdym regionie, w większych miastach itp. Są one zjednoczone w ZDH (Zentralverband des Deutschen Handwerks). Więc poprawniej by było: Zjednoczenie Niemieckich Izb Rzemieślniczych albo konkretnie Izba Rzemieślnicza w ...(np. Cottbus).

2. Nie jest tajemnicą, że rzemieślnicy we wschodniej części Niemiec narzekają na brak robotników, w tym i uczniów.

3. W Niemczech jest tzw. system dualny, tzn. uczniowie idą 2 dni (przeciętnie) w tygodniu do szkoły (zawodowej), a 3 dni przebywają u rzemieślnika. Co mają szkoły zawodowe robić z polskimi gimnazjalistami?
A jeżeli już z zagranicy, to nie z krajów ościennych, a z Polski i Czech.

4. O ile pamiętam, to izba rzemieślnicza w Cottbus chce, aby uczniowie (zawodowi) z Polski i Czech przyjechali na wyszkolenie, mogą nawet bez znajomości języka niemieckiego, ale pod warunkiem, że będą chodzić na kursy języka i kultury niemieckiej. Planują, że pomoże im w tym Goethe-Instytut, ale, niestety, i ten musi oszczędzać.

5. Jaki sens ma szkolenie przyszłego rzemieślnika z Polski poprzez niemieckiego rzemielśnika, jeżeli Polak go nie rozumie? Chyba, że niemiecki rzemielśnik nauczy się polskiego. Z reguły to oni mówią tylko po niemiecku. Jak ma wytłumaczyć malarz albo murarz, co chce od ucznia?

6. Z reguły po takiej nauce zdaje się testy. Chyba, że gremium Izby rzemieślniczej w (np. Cottbusie) też rozmawia po polsku. Być może polski zastąpi angielski?

7. Myślę, że za 750 EUR stypendium + wyżywienie + zakwaterowanie nie tylko nie jeden uczeń, no i bezrobotny z zachodnich Niemiec by pojechał do Brandenburgii. Niezły zarobek, a jeszcze i w trzecim roku otrzymać 1.500 EUR!!! No to ile będzie zarabiał "dorosły" wykształcony rzemieślnik? Powiedzmy: mieszkanie: 200 EUR miesięcznie, wyżywienie też 200 EUR, to już 400 EUR netto + przynajmniej 2000 brutto, to netto będzie na pewno 1700 EUR. Konkretnie bym musiała policzyć.

Ludzie, obudźcie się. Przeciętny zarobek w Niemczech to około 2500 EUR. BRUTTO!!!! 3.500 zarabia pracownik w większym komcernie, w biurze, np. w rachunkowości. Pracownicy Volkswagena zarabiają bardzo dobrze. Ale my mówimy o wschodnich Niemcach!!!!! Tam zarobki są niższe aniżeli na zachodzie Niemiec. A komu prezentuje wschodni rzemieślnik swoje usługi? Albo rencistom, albo polskim firmom.

Temat: No, Panie Kowalski, to jaki będzie ten 2011?

Gdzie można znaleźć informacje na temat tych szkół?? Pozdrawiam.

Następna dyskusja:

A co tam Panie dobrego w Je...




Wyślij zaproszenie do