konto usunięte

Temat: Małżeństwo - papier, kontrakt czy najważniejsze...

Witajcie,
Jakiś czas temu przy innym wątku rozgorzała dyskusja na temat instytucji małżeństwa. Jakie są Wasze odczucia wobec instytucji ślubu? Jakie są argumenty przemawiające ze ślubem?

Dwa niezaprzeczalne argumenty to potomstwo i religia. Ale obydwa raczej niewiele mają wspólnego z miłością - zwłaszcza branie ślubu bo jest "kinder niespodzianka".. Ale jestem ciekaw innych powodów..

konto usunięte

Temat: Małżeństwo - papier, kontrakt czy najważniejsze...

Maciej Michalczyk:
Dwa niezaprzeczalne argumenty to potomstwo i religia. Ale obydwa raczej niewiele mają wspólnego z miłością - zwłaszcza branie ślubu bo jest "kinder niespodzianka".. Ale jestem ciekaw innych powodów..
convenance
convenance
convenance

konto usunięte

Temat: Małżeństwo - papier, kontrakt czy najważniejsze...

Maciej Michalczyk:
Witajcie,
Jakiś czas temu przy innym wątku rozgorzała dyskusja na temat instytucji małżeństwa. Jakie są Wasze odczucia wobec instytucji ślubu? Jakie są argumenty przemawiające ze ślubem?

Dwa niezaprzeczalne argumenty to potomstwo i religia. Ale obydwa raczej niewiele mają wspólnego z miłością - zwłaszcza branie ślubu bo jest "kinder niespodzianka".. Ale jestem ciekaw innych powodów..


jak mowimy my kobiety ze porpstu milosc...mezczyzni sie smieja...

wiec powiem inaczej: kobietom pewnie chodzi o zabezpieczenie majaktkowe..to jest zdanie mezczyzn...

jakie jest moje zdanie? moja tajemnica.

konto usunięte

Temat: Małżeństwo - papier, kontrakt czy najważniejsze...

Maciej Michalczyk:
Witajcie,
Jakiś czas temu przy innym wątku rozgorzała dyskusja na temat instytucji małżeństwa. Jakie są Wasze odczucia wobec instytucji ślubu? Jakie są argumenty przemawiające ze ślubem?

Dwa niezaprzeczalne argumenty to potomstwo i religia. Ale obydwa raczej niewiele mają wspólnego z miłością - zwłaszcza branie ślubu bo jest "kinder niespodzianka".. Ale jestem ciekaw innych powodów..


ale...zeby zdecydowac sie na ten krok smoczyca musi miec pewnosc ze nie trafila na byle barana...tyle w tym temacie

konto usunięte

Temat: Małżeństwo - papier, kontrakt czy najważniejsze...

Agnieszka Podpała:
Maciej Michalczyk:
Witajcie,
Jakiś czas temu przy innym wątku rozgorzała dyskusja na temat instytucji małżeństwa. Jakie są Wasze odczucia wobec instytucji ślubu? Jakie są argumenty przemawiające ze ślubem?

Dwa niezaprzeczalne argumenty to potomstwo i religia. Ale obydwa raczej niewiele mają wspólnego z miłością - zwłaszcza branie ślubu bo jest "kinder niespodzianka".. Ale jestem ciekaw innych powodów..


jak mowimy my kobiety ze porpstu milosc...mezczyzni sie smieja...

wiec powiem inaczej: kobietom pewnie chodzi o zabezpieczenie majaktkowe..to jest zdanie mezczyzn...

jakie jest moje zdanie? moja tajemnica.

No właśnie chciałem poznać Twoje zdanie. Jestem mężczyzną i wcale nie uważam że kobietom chodzi o zabezpieczenie majątkowe - szczerze mówiąc żaden ze znajomych czy kumpli tak nie sądzi..

konto usunięte

Temat: Małżeństwo - papier, kontrakt czy najważniejsze...

Agnieszka Podpała:

ale...zeby zdecydowac sie na ten krok smoczyca musi miec pewnosc ze nie trafila na byle barana...tyle w tym temacie

To zupełnie nie jest w temacie, nie widzę związku między tematem a Twoją odpowiedzią.

konto usunięte

Temat: Małżeństwo - papier, kontrakt czy najważniejsze...

Maciej Michalczyk:
Agnieszka Podpała:
Maciej Michalczyk:
Witajcie,
Jakiś czas temu przy innym wątku rozgorzała dyskusja na temat instytucji małżeństwa. Jakie są Wasze odczucia wobec instytucji ślubu? Jakie są argumenty przemawiające ze ślubem?

Dwa niezaprzeczalne argumenty to potomstwo i religia. Ale obydwa raczej niewiele mają wspólnego z miłością - zwłaszcza branie ślubu bo jest "kinder niespodzianka".. Ale jestem ciekaw innych powodów..


jak mowimy my kobiety ze porpstu milosc...mezczyzni sie smieja...

wiec powiem inaczej: kobietom pewnie chodzi o zabezpieczenie majaktkowe..to jest zdanie mezczyzn...

jakie jest moje zdanie? moja tajemnica.

No właśnie chciałem poznać Twoje zdanie. Jestem mężczyzną i wcale nie uważam że kobietom chodzi o zabezpieczenie majątkowe - szczerze mówiąc żaden ze znajomych czy kumpli tak nie sądzi..

hahahahaha teraz sie usmialam...nie wierze...pieknie napisane ale nie wierze..

konto usunięte

Temat: Małżeństwo - papier, kontrakt czy najważniejsze...

Maciej Michalczyk:
Agnieszka Podpała:

ale...zeby zdecydowac sie na ten krok smoczyca musi miec pewnosc ze nie trafila na byle barana...tyle w tym temacie

To zupełnie nie jest w temacie, nie widzę związku między tematem a Twoją odpowiedzią.


kobieta aby sie zdecydowac na taki krok musi miec pewnosc ze trafila na dopwoiedzialnego za siebie czlowieka ..jesli czlowiek jest odpwoiedzialny za siebie to jest po czesci odpwoiedzialny za partnera...jesli rozumiesz co mam na mysli...mimo wszystko nie kaza z nas chce wyjsc za maz i zaraz wrocic...i my rowniez zastanawiamy sie czy warto..co do mitu ze malzenstwo niszczy relacje..nie wierze..niszczy u tych ktorych przerasta poczucie ze staja sie odpwoiedzialni za siebie..byc moze za kogos jeszcze..i niestety z przykroscia twierdze ze Panowie najczesciej boja sie takiej odpowiedzialnosci...

konto usunięte

Temat: Małżeństwo - papier, kontrakt czy najważniejsze...

Agnieszka Podpała:

ciach
Maciej Michalczyk:
No właśnie chciałem poznać Twoje zdanie. Jestem mężczyzną i wcale nie uważam że kobietom chodzi o zabezpieczenie majątkowe - szczerze mówiąc żaden ze znajomych czy kumpli tak nie sądzi..

hahahahaha teraz sie usmialam...nie wierze...pieknie napisane ale nie wierze..

Masz chyba straszną awersję do facetów.. Nie wiem kogo spotkałaś na swojej drodze, ale nie każdy facet to świnia jak śpiewał BigCyc :)

konto usunięte

Temat: Małżeństwo - papier, kontrakt czy najważniejsze...

Maciej Michalczyk:
Agnieszka Podpała:

ciach
Maciej Michalczyk:
No właśnie chciałem poznać Twoje zdanie. Jestem mężczyzną i wcale nie uważam że kobietom chodzi o zabezpieczenie majątkowe - szczerze mówiąc żaden ze znajomych czy kumpli tak nie sądzi..

hahahahaha teraz sie usmialam...nie wierze...pieknie napisane ale nie wierze..

Masz chyba straszną awersję do facetów..
olbrzymia...do pewnego gatunku mezczyzn

Nie wiem kogo
spotkałaś na swojej drodze, ale nie każdy facet to świnia jak śpiewał BigCyc :)


nie? jak tu uwierzyc w cud
Monika S.

Monika S. Marketing

Temat: Małżeństwo - papier, kontrakt czy najważniejsze...

[author]Maciej Michalczyk:[/autho

Dwa niezaprzeczalne argumenty to potomstwo i religia. Ale obydwa raczej niewiele mają wspólnego z miłością


Zdecydowanie małżeństwo jest instytucją stworzoną dla dzieci, szczególnie w tak zaklamanym spoleczeństwie jak nasze.
Natomiast dzieci powinno się mieć z miłości :)
Katarzyna Z.

Katarzyna Z. ....a wariatka
jeszcze tańczy ....

Temat: Małżeństwo - papier, kontrakt czy najważniejsze...

Ślub nie jest w efekcie końcowym niczym innym jak formą umowy prawnej mającej zabezpieczać obie strony (ze szcególnym uwzględnieniem stron teoretycznie słabszych czyli kobiety i dzieci). Biorąc jednak pod uwagę obecny stan prawny w wiekszości krajów cywilizowanych, rownież dzieci tzw. pozamałżeńskie maja dokładnie te same prawa co dzieci ze związków małżeńskich.
Wiele osób traktuje (najczęściej podświadomie) ślub jako formę nabycia praw własności. Ogólnie przyjete jest motywowanie ślubu miłością. Miłość nie potrzebuje prawnego jej usankcjonowania, roztoczenia nad nią "parasola ochronnego" w postaci ślubu , a sam ślub nie jest gwarantem na nic (poza pewnym zabezpieczeniem prawnym).
W przypadku ślubu i małżeństwa poza aspektem prawnym, istotna rolę odgrywają uwarunkowania kulturalno-społeczno-religijne, a także mentalność ludzka. Sama miłość jest w tym przypadku sprawą drugo-, a nawet trzeciorzędną. Przecież ludzie kochający się mogą spędzić ze sobą całe życie, mieć i wychowywać dzieci, dzielić troski radości równie dobrze bez ślubu.Katharina Z. edytował(a) ten post dnia 29.03.09 o godzinie 12:53

konto usunięte

Temat: Małżeństwo - papier, kontrakt czy najważniejsze...

zwrócę uwagę na jeszcze jeden aspekt
"mój mąż/ moja żona"- daje poczucie bezpieczeństwa/ poczucie, że ktoś emocjonalnie i fizycznie należy do mnie, należymy do siebie
i może właśnie w tym tkwi sedno..
iluzoryczne poczucie bezpieczeństwa?
pomijam już oczywistości związane z wspomnianym przeze mnie konwenansem
Martyna K.

Martyna K. Process improvement
project manager

Temat: Małżeństwo - papier, kontrakt czy najważniejsze...

Mam znajomych - biorą teraz ślub z miłości. Chcą zalegalizować swój związek przed światem. Nic ich nie goni (ciąża itp). Kwestia religii to też nie priorytet, bo mieszkają ze sobą od ponad roku i to jeszcze z babcią :-)
I to jest cudowne...

A slyszałam już wiele. Żeby dziecko miało ojca, żeby rodzina nie gadała, żeby móc się wspólnie rozliczać itd itd...

W wielu przypadkach to jeszcze milosc, jednocześnie kobiety ccą mieć takie psychiczne zabezpieczenie, że facet tak łatwo nie ucieknie. Bo sam będzie wiedział, że małżeństwo to już nie przelewki. I jeżeli będzie odpowiedzialnie podchodził do tej instytucji i do swojej partnerki to nie zabierze walizek i nie pojdzie w cholere...
Katarzyna Z.

Katarzyna Z. ....a wariatka
jeszcze tańczy ....

Temat: Małżeństwo - papier, kontrakt czy najważniejsze...

Osoba, która naprawde kocha i czuje sie kochana nie spakuje nagle walizek i nie pójdzie w cholerę, nie ucieknie od problemów. Jeżeli to zrobi to znaczy, że nie kocha. A jeżeli ktoś mnie nie kocha, to po co mam z nim być (nawet wtedy, gdy prawnie jesteśmy małżeństwem)?

Jeżeli natomiast potrzebuje ślubu, aby druga osoba ode mnie nie uciekła, to znaczy, że nie mam do niej zaufania, a trudno jest mówić o miłości i budować związek bez zaufania.Katharina Z. edytował(a) ten post dnia 29.03.09 o godzinie 13:02
Anka G.

Anka G. grafik, webmaster

Temat: Małżeństwo - papier, kontrakt czy najważniejsze...

Małżeństwo to nic złego.
Ja widzę tu kilka aspektów:
- prawny - łatwiej (zazwyczaj) jest w małżeństwie niż na kocią łapę (rozliczenia, dziedziczenie, odwiedzanie rodziny w szpitalu, itp), bo niby dlaczego homoseksualiści chcieliby brać śluby ;)
- społeczny - żyjemy w konstrukcie społecznym, gdzie mamy pewne role do odegrania. Sztywne stereotypy należy łamać jeśli przeszkadzają, ale są i pozytywne strony tego.
- symboliczny - czyli wyrażenie obietnicy, że "chcę i będę starać się to chcenie utrzymać", ale do tego może starczy prywatna ceremonia z przyjaciółmi, np. na łące - to zależy od przekonań i fantazji. Niektórzy potrzebują do tego kościoła, ja nie.

Ale nie wyobrażam sobie brania ślubu ze względu na rodzinę, sąsiadów, ciążę, konwenanse i prezenty ;)

Jakiś czas temu gdzieś czytałam, czy słyszałam, że jeśli ktoś twierdzi, że papier nie ma dla niego znaczenia, to na prośbę drugiej strony zgodzi się na ślub. Ci co są zagorzałymi przeciwnikami ślubu, w ten sposób informują, że jednak ten papier ma dla nich znaczenie - dlatego od niego stronią.

konto usunięte

Temat: Małżeństwo - papier, kontrakt czy najważniejsze...

Katharina Z.:
Ślub nie jest w efekcie końcowym niczym innym jak formą umowy prawnej mającej zabezpieczać obie strony (ze szcególnym uwzględnieniem stron teoretycznie słabszych czyli kobiety i dzieci). Biorąc jednak pod uwagę obecny stan prawny w wiekszości krajów cywilizowanych, rownież dzieci tzw. pozamałżeńskie maja dokładnie te same prawa co dzieci ze związków małżeńskich.
Wiele osób traktuje (najczęściej podświadomie) ślub jako formę nabycia praw własności. Ogólnie przyjete jest motywowanie ślubu miłością. Miłość nie potrzebuje prawnego jej usankcjonowania, roztoczenia nad nią "parasola ochronnego" w postaci ślubu , a sam ślub nie jest gwarantem na nic (poza pewnym zabezpieczeniem prawnym).
W przypadku ślubu i małżeństwa poza aspektem prawnym, istotna rolę odgrywają uwarunkowania kulturalno-społeczno-religijne, a także mentalność ludzka. Sama miłość jest w tym przypadku sprawą drugo-, a nawet trzeciorzędną. Przecież ludzie kochający się mogą spędzić ze sobą całe życie, mieć i wychowywać dzieci, dzielić troski radości równie dobrze bez ślubu.Katharina Z. edytował(a) ten post dnia 29.03.09 o godzinie 12:53

Pięknie i treściwie to ujęłaś. mam dokładnie takie same zdanie jak Ty.

konto usunięte

Temat: Małżeństwo - papier, kontrakt czy najważniejsze...

Maciej Michalczyk:
Katharina Z.:
Ślub nie jest w efekcie końcowym niczym innym jak formą umowy prawnej mającej zabezpieczać obie strony (ze szcególnym uwzględnieniem stron teoretycznie słabszych czyli kobiety i dzieci). Biorąc jednak pod uwagę obecny stan prawny w wiekszości krajów cywilizowanych, rownież dzieci tzw. pozamałżeńskie maja dokładnie te same prawa co dzieci ze związków małżeńskich.
Wiele osób traktuje (najczęściej podświadomie) ślub jako formę nabycia praw własności. Ogólnie przyjete jest motywowanie ślubu miłością. Miłość nie potrzebuje prawnego jej usankcjonowania, roztoczenia nad nią "parasola ochronnego" w postaci ślubu , a sam ślub nie jest gwarantem na nic (poza pewnym zabezpieczeniem prawnym).
W przypadku ślubu i małżeństwa poza aspektem prawnym, istotna rolę odgrywają uwarunkowania kulturalno-społeczno-religijne, a także mentalność ludzka. Sama miłość jest w tym przypadku sprawą drugo-, a nawet trzeciorzędną. Przecież ludzie kochający się mogą spędzić ze sobą całe życie, mieć i wychowywać dzieci, dzielić troski radości równie dobrze bez ślubu.Katharina Z. edytował(a) ten post dnia 29.03.09 o godzinie 12:53

Pięknie i treściwie to ujęłaś. mam dokładnie takie same zdanie jak Ty.

wiec dlaczego kiedys popelniles "slub"?wnioskujac z twoich wczesniejszych wypowiedzi
Katarzyna Z.

Katarzyna Z. ....a wariatka
jeszcze tańczy ....

Temat: Małżeństwo - papier, kontrakt czy najważniejsze...

Agnieszka Podpała:
wiec dlaczego kiedys popelniles "slub"?wnioskujac z twoich wczesniejszych wypowiedzi

Już kiedyś to, chyba nawet na tej grupie, wyjaśniałam. Mój ślub miał być formą żartu, dowcipu. O tym, że do niego doszło zdecydował trzykrotny rzut 5 złotową monetą i wchodząc do USC myślałam o tym, że następnego dnia muszę porozmawiać z adwokatem. Los sprawił, że zakochałam się we własnym mężu i stwierdziłam, że warto temu związkowi dać "szanse".
Benny K.

Benny K. Iluzjonista "Nie
słowa lecz czyny
mówią prawdę"-własne

Temat: Małżeństwo - papier, kontrakt czy najważniejsze...

Katharina Z.:
Agnieszka Podpała:
wiec dlaczego kiedys popelniles "slub"?wnioskujac z twoich wczesniejszych wypowiedzi

Już kiedyś to, chyba nawet na tej grupie, wyjaśniałam. Mój ślub miał być formą żartu, dowcipu. O tym, że do niego doszło zdecydował trzykrotny rzut 5 złotową monetą i wchodząc do USC myślałam o tym, że następnego dnia muszę porozmawiać z adwokatem. Los sprawił, że zakochałam się we własnym mężu i stwierdziłam, że warto temu związkowi dać "szanse".

Agnieszce raczej chodziło o koledze który jej podpadł "do gustu" :)))



Wyślij zaproszenie do