konto usunięte

Temat: wysokie ambicje czy ukryte bezrobocie?

Arkadiusz Szwabowski:
Nie zdarzyło mi się odmówić ciekawego zlecenia, nawet otrzymanego wieczorem (pilnie na rano).

To akurat doskonały przykład destrukcyjnego działania nie tylko na swoją markę, ale także na postrzeganie branży przez potencjalnych klientów.

konto usunięte

Temat: wysokie ambicje czy ukryte bezrobocie?

Marcin Południkiewicz:
Jak zarobię te 800-1200 zł mieisęcznie to już ni ejest źle.
Akurat w mojej okolicy czynsz 400 zł, no zrachunkami może łącznie 800, ale widziałem oferty pracy, gdzie z apól etatu 1200 miesięcznie było.
Zatem 400 na miesiac na jedzenie, akurat jak dal mnie z wyliczeń domowego budżetu obecnie.
spokojny o dach nad głową i rachunki spokojnie robię sobie jeszcze coś w swerze wolnego zawodu.
Moge miec wtedy spokojnie nieregularne dochody zfreeelancerki a wszystko i tak opłącone w terminie.
I do 10 godzin dziennie na to co się chce.
Kapitalna sprawa.

Znowu to samo... Ty na pewno w Warszawie mieszkasz?
Izabela Szczypka

Izabela Szczypka właściciel,
Translator

Temat: wysokie ambicje czy ukryte bezrobocie?

Marcin Południkiewicz:
hmm, fajny byłby mix
pół etatu +freelancerka
(...)
Albo pracuję w konkretych godzinach np. od 10:00-14:00.
I do 10 godzin dziennie na to co się chce.
(...)
jako statysta miewam, że dzwonią o 19:00 i każą o 5 rano następnego dnia się już stawić na planie
(...)
Kapitalna sprawa.
Powiem Ci, że cały problem jest w pogodzeniu stałych godzin etatowych z tymi telefonami o 19:00. Trochę fajnych zleceń umyka, bo się nie rozdwoisz. Nie pójdziesz na cały dzień gdzieś tam, bo w samym środku dnia musisz się stawić na swoje 4 h etatowe. Właśnie dlatego rzuciłam etat, że to co umykało zrobiło się znacznie ciekawsze od tych stałych godzin (malutkich) i stałej wypłaty. Ale to bardzo zależy od indywidualnej sytuacji i tego, co aktualnie się dzieje na rynku.
U mnie długo to funkcjonowało całkiem fajnie. :)Izabela Szczypka edytował(a) ten post dnia 11.11.10 o godzinie 10:18

Temat: wysokie ambicje czy ukryte bezrobocie?

Krzysztof B.:
To akurat doskonały przykład destrukcyjnego działania nie tylko na swoją markę, ale także na postrzeganie branży przez potencjalnych klientów.

A nie, bo akurat mówię o firmie z którą mam umowę na takie działanie. I to co robię, daje mi satysfakcję. Pora pracy jest moim wyborem.Arkadiusz Szwabowski edytował(a) ten post dnia 11.11.10 o godzinie 11:21

konto usunięte

Temat: wysokie ambicje czy ukryte bezrobocie?

Natalia Stankiewicz:
co ukrywa wolny strzelec? wysokie ambicje czy swoją nieatrakcyjność/nieadekwatność na rynku pracy?

Trudny charakterek? ;) Nie każdy potrafi pracować "pod kimś".
Krzysztof Dalasiński

Krzysztof Dalasiński Trener - freelancer

Temat: wysokie ambicje czy ukryte bezrobocie?

Z doświadczeń rekrutacyjnych wiem, że wielu ludzi myli pracę z posadą. Mówią, że szukają pracy, zależy im na pracy ... Tak naprawdę, to szukają posady i zależy im na posadzie. Praca interesuje ich najmniej. Freelancer to człowiek czynu: interesuje go praca - posadę ma w nosie:)))
Wlodzimierz G.

Wlodzimierz G. Information
Developer,
Copywriter, SaaS
Technical Writer,...

Temat: wysokie ambicje czy ukryte bezrobocie?

Krzysztof Dalasiński:
Z doświadczeń rekrutacyjnych wiem, że wielu ludzi myli pracę z posadą. Mówią, że szukają pracy, zależy im na pracy ... Tak naprawdę, to szukają posady i zależy im na posadzie. Praca interesuje ich najmniej. Freelancer to człowiek czynu: interesuje go praca - posadę ma w nosie:)))

To brzmi troche jak opinia o urzedach panstwowych albo o przemysle ciezkim za PRLu. Jeszcze nigdy nie spotkalem sie z posada, na ktorej nie musialbym sie interesowac praca.Wlodzimierz G. edytował(a) ten post dnia 11.11.10 o godzinie 18:29
Marcin Południkiewicz

Marcin Południkiewicz Gotowy na wszystko.

Temat: wysokie ambicje czy ukryte bezrobocie?

Michał Mikłowski:
Znowu to samo... Ty na pewno w Warszawie mieszkasz?
Na pewno.
Ale rozumiem, że każdy kto nie podaje 5 mld $ mieszka gdzie indziej.
Skąd przekonanie, że w Warszawie każdy tyle samo zarabia?
Może żyjesz w jakiejś komunie?
I na pewno każdy ma tam willę z 5 basenami i jeziorem.
Każdy ma takie same zapotrzebowania.
Bez 5 mld $ na koncie jesteś nikim.
Czynsz 400 zł. Rachunki 400 zł i 400 zł mi zupełnie na miesiąc wystarczy by jeść.
Czyli wszelkie potrzeby załatwione.
To ci w centrum płacą 800-900 czynszu.
Nie każdy mieszka w drogim centrum.
Znajomy ma pracownię za 100 zł miesięcznie, gdzie może spać i ma kominek.
No i potrafi sam gotować. Prąd też tam ma.
Potrzebuje 5000 zł miesięcznie by w czymś takim móc wyżyć?
Nie każdego głównym celem jest mieszkać w pałacu.
Znajomy wręcz chce się wyprowadzić na wieś i zaadoptować jakiś zapuszcozny budynek i odnowić.

ps. nie mieszkam też na przedmieściach ani obrzeżach Warszawy, dojazd mam niemal wszędzie idealnyMarcin Południkiewicz edytował(a) ten post dnia 11.11.10 o godzinie 18:52

konto usunięte

Temat: wysokie ambicje czy ukryte bezrobocie?

O, no to Wawa chyba tańsza niż Wrocław.

konto usunięte

Temat: wysokie ambicje czy ukryte bezrobocie?

Blagam, zostawmy ten watek, niepotrzebnie pytalem. Nie chce, zebys sie Marcinie uzewnetrznial, bo to nic interesujacego.
Krzysztof Dalasiński

Krzysztof Dalasiński Trener - freelancer

Temat: wysokie ambicje czy ukryte bezrobocie?

Wlodzimierz G.:
Krzysztof Dalasiński:
Z doświadczeń rekrutacyjnych wiem, że wielu ludzi myli pracę z posadą. Mówią, że szukają pracy, zależy im na pracy ... Tak naprawdę, to szukają posady i zależy im na posadzie. Praca interesuje ich najmniej. Freelancer to człowiek czynu: interesuje go praca - posadę ma w nosie:)))

To brzmi troche jak opinia o urzedach panstwowych albo o przemysle ciezkim za PRLu. Jeszcze nigdy nie spotkalem sie z posada, na ktorej nie musialbym sie interesowac praca.Wlodzimierz G. edytował(a) ten post dnia 11.11.10 o godzinie 18:29

Ja też się nie spotkałem. Napisałem, natomiast, o doświadczeniach związanych z wieloletnią rekrutacją sprzedawców i przedstawicieli handlowych oraz oczekiwaniach aplikantów.
Wlodzimierz G.

Wlodzimierz G. Information
Developer,
Copywriter, SaaS
Technical Writer,...

Temat: wysokie ambicje czy ukryte bezrobocie?

Krzysztof Dalasiński:
Wlodzimierz G.:
Krzysztof Dalasiński:
Z doświadczeń rekrutacyjnych wiem, że wielu ludzi myli pracę z posadą. Mówią, że szukają pracy, zależy im na pracy ... Tak naprawdę, to szukają posady i zależy im na posadzie. Praca interesuje ich najmniej. Freelancer to człowiek czynu: interesuje go praca - posadę ma w nosie:)))

To brzmi troche jak opinia o urzedach panstwowych albo o przemysle ciezkim za PRLu. Jeszcze nigdy nie spotkalem sie z posada, na ktorej nie musialbym sie interesowac praca.

Ja też się nie spotkałem. Napisałem, natomiast, o doświadczeniach związanych z wieloletnią rekrutacją sprzedawców i przedstawicieli handlowych oraz oczekiwaniach aplikantów.


Wszystko zalezy od charakteru pracy. Gdyby freelancer byl rozwiazaniem nierobstwa :) - to moznaby zrobic prezydenta - freelancera. Dzis bylby prezydentem, jutro premierem, a jakby sie palilo to wzialby zlecenie na gaszenie pozaru.
Nota bene, strazak freelancer moglby brac jakies zlecenia jak sie nie pali, a jak sie pali to wzialby zlecnie na gaszenie pozaru, chyba ze dostalby intratniejsze np. na zdejmowanie azbestu ze starych budynkow.
Albo chirurg w szpitalu, wlasciwie moglby siedziec w domu i tylko brac zlecenia na operacje itp. itd.. Gdyby akurat nie bylo zadnych operacji to bralby zlecenia na mycie samochodow albo np. na oprowadzanie wycieczek. W ten sposob nie siedzialby bezczynnie miedzy operacjami i bylby czlowiekiem czynu a nie czlowiekiem posady.Wlodzimierz G. edytował(a) ten post dnia 11.11.10 o godzinie 20:38
Malgorzata D.

Malgorzata D. tłumacz przysięgły
języka
holenderskiego
POLNET, taal, ad...

Temat: wysokie ambicje czy ukryte bezrobocie?

Wlodzimierz G.:

Wszystko zalezy od charakteru pracy. Gdyby freelancer byl rozwiazaniem nierobstwa :) - to moznaby zrobic prezydenta - freelancera. Dzis bylby prezydentem, jutro premierem, a jakby sie palilo to wzialby zlecenie na gaszenie pozaru.
Nota bene, strazak freelancer moglby brac jakies zlecenia jak sie nie pali, a jak sie pali to wzialby zlecnie na gaszenie pozaru, chyba ze dostalby intratniejsze np. na zdejmowanie azbestu ze starych budynkow.
Albo chirurg w szpitalu, wlasciwie moglby siedziec w domu i tylko brac zlecenia na operacje itp. itd.. Gdyby akurat nie bylo zadnych operacji to bralby zlecenia na mycie samochodow albo np. na oprowadzanie wycieczek. W ten sposob nie siedzialby bezczynnie miedzy operacjami i bylby czlowiekiem czynu a nie czlowiekiem posady.Wlodzimierz G. edytował(a) ten post dnia 11.11.10 o godzinie 20:38

Zupełnie umyka mi sens Twojej wypowiedzi.
Krzysztof Dalasiński

Krzysztof Dalasiński Trener - freelancer

Temat: wysokie ambicje czy ukryte bezrobocie?

Malgorzata D.:
Wlodzimierz G.:

Wszystko zalezy od charakteru pracy. Gdyby freelancer byl rozwiazaniem nierobstwa :) - to moznaby zrobic prezydenta - freelancera. Dzis bylby prezydentem, jutro premierem, a jakby sie palilo to wzialby zlecenie na gaszenie pozaru.
Nota bene, strazak freelancer moglby brac jakies zlecenia jak sie nie pali, a jak sie pali to wzialby zlecnie na gaszenie pozaru, chyba ze dostalby intratniejsze np. na zdejmowanie azbestu ze starych budynkow.
Albo chirurg w szpitalu, wlasciwie moglby siedziec w domu i tylko brac zlecenia na operacje itp. itd.. Gdyby akurat nie bylo zadnych operacji to bralby zlecenia na mycie samochodow albo np. na oprowadzanie wycieczek. W ten sposob nie siedzialby bezczynnie miedzy operacjami i bylby czlowiekiem czynu a nie czlowiekiem posady.Wlodzimierz G. edytował(a) ten post dnia 11.11.10 o godzinie 20:38

Zupełnie umyka mi sens Twojej wypowiedzi.
Też nie jestem w stanie znaleźć sensu. Dlaczego chirurg - freelancer nie mógłby przyjeżdżać tylko do operacji? Mam kolegę chirurga, freelancera - nie jest na etacie (na posadzie), tylko ma kontrakt ze szpitalem. Takie kontrakty ma wielu lekarzy, pielęgniarek, położnych, etc. Jeśli chodzi o Prezydenta, to akurat - wg mnie - jest to freelancer. Nie jest pracownikiem (w rozumieniu kodeksu pracy), przychodzi na kadencję lub dwie i odchodzi:)
Wlodzimierz G.

Wlodzimierz G. Information
Developer,
Copywriter, SaaS
Technical Writer,...

Temat: wysokie ambicje czy ukryte bezrobocie?

Malgorzata D.:
Wlodzimierz G.:

Wszystko zalezy od charakteru pracy. Gdyby freelancer byl rozwiazaniem nierobstwa :) - to moznaby zrobic prezydenta - freelancera. Dzis bylby prezydentem, jutro premierem, a jakby sie palilo to wzialby zlecenie na gaszenie pozaru.
Nota bene, strazak freelancer moglby brac jakies zlecenia jak sie nie pali, a jak sie pali to wzialby zlecnie na gaszenie pozaru, chyba ze dostalby intratniejsze np. na zdejmowanie azbestu ze starych budynkow.
Albo chirurg w szpitalu, wlasciwie moglby siedziec w domu i tylko brac zlecenia na operacje itp. itd.. Gdyby akurat nie bylo zadnych operacji to bralby zlecenia na mycie samochodow albo np. na oprowadzanie wycieczek. W ten sposob nie siedzialby bezczynnie miedzy operacjami i bylby czlowiekiem czynu a nie czlowiekiem posady.Wlodzimierz G. edytował(a) ten post dnia 11.11.10 o godzinie 20:38

Zupełnie umyka mi sens Twojej wypowiedzi.


No to przykre. Sprobuje prosciej. Na przyklad, w pewnych rodzajach pracy pracodawca chce miec pewnosc ze pracownik bedzie pod reka, a pracownik dzieki temu ze jest na tzw. posadzie ma dostep do szkolen zawodowych, specjalistycznego sprzetu itd. Mozna sobie byc freelancerem gdy wykonuje sie prace od ktorej niewiele zalezy, albo do wykonania ktorej nie potrzeba sprzetu za milion zl, albo w ktorej czas nie jest elementem krytycznym. Ale watpie aby np. linie lotnicze zatrudnialy pilotow na zlecenia, albo policja np. jedno zlecenie na wtorek na patrolowanie ulicy Nowy Swiat do 18:30, drugie na srode itd.
Powodzenia np. w szpitalu, gdzie wszyscy lekarze i pielegniarki to freelancerzy. Wszystko zalezy od rodzaju wykonywanej pracy.
Wlodzimierz G.

Wlodzimierz G. Information
Developer,
Copywriter, SaaS
Technical Writer,...

Temat: wysokie ambicje czy ukryte bezrobocie?

Krzysztof Dalasiński:
Malgorzata D.:
Wlodzimierz G.:

Wszystko zalezy od charakteru pracy. Gdyby freelancer byl rozwiazaniem nierobstwa :) - to moznaby zrobic prezydenta - freelancera. Dzis bylby prezydentem, jutro premierem, a jakby sie palilo to wzialby zlecenie na gaszenie pozaru.
Nota bene, strazak freelancer moglby brac jakies zlecenia jak sie nie pali, a jak sie pali to wzialby zlecnie na gaszenie pozaru, chyba ze dostalby intratniejsze np. na zdejmowanie azbestu ze starych budynkow.
Albo chirurg w szpitalu, wlasciwie moglby siedziec w domu i tylko brac zlecenia na operacje itp. itd.. Gdyby akurat nie bylo zadnych operacji to bralby zlecenia na mycie samochodow albo np. na oprowadzanie wycieczek. W ten sposob nie siedzialby bezczynnie miedzy operacjami i bylby czlowiekiem czynu a nie czlowiekiem posady.Wlodzimierz G. edytował(a) ten post dnia 11.11.10 o godzinie 20:38

Zupełnie umyka mi sens Twojej wypowiedzi.
Też nie jestem w stanie znaleźć sensu. Dlaczego chirurg - freelancer nie mógłby przyjeżdżać tylko do operacji? Mam kolegę chirurga, freelancera - nie jest na etacie (na posadzie), tylko ma kontrakt ze szpitalem. Takie kontrakty ma wielu lekarzy, pielęgniarek, położnych, etc. Jeśli chodzi o Prezydenta, to akurat - wg mnie - jest to freelancer. Nie jest pracownikiem (w rozumieniu kodeksu pracy), przychodzi na kadencję lub dwie i odchodzi:)


Po prostu czytajmy ze zrozumieniem. W takm ukladzie szpital w ogole moglby stac pusty. Jak sie pojawi pacjent z zawalem to sie zadzwoni po goscia i wystawi mu zlecenie. O ile akurat nie wzial innego, albo nie zrobil sobie wolnego piatku
Krzysztof Dalasiński

Krzysztof Dalasiński Trener - freelancer

Temat: wysokie ambicje czy ukryte bezrobocie?

Proszę mi, najprościej, jak tylko to możliwe, wytłumaczyć, dlaczego freelancer nie może być pod ręką oraz nie mieć dostępu do szkoleń zawodowych, specjalistycznego sprzętu, etc.?
Kilka lat byłem agentem ubezpieczeniowym - freelancerem. Byłem dostępny dla moich klientów 24h przez 7 dni w tygodniu, miałem dostęp do szkoleń. Znam freelancera, właściciela nowego dźwigu samojezdnego za blisko 1 mln. zł. - on nie marzy o posadzie kierowcy.

P.S. To mój ostatni post w naszej wymianie zdań. Życzę miłego weekendu, dobranoc:)
Malgorzata D.

Malgorzata D. tłumacz przysięgły
języka
holenderskiego
POLNET, taal, ad...

Temat: wysokie ambicje czy ukryte bezrobocie?

Wlodzimierz G.:
Malgorzata D.:


No to przykre. Sprobuje prosciej. Na przyklad, w pewnych rodzajach pracy pracodawca chce miec pewnosc ze pracownik bedzie pod reka, a pracownik dzieki temu ze jest na tzw. posadzie ma dostep do szkolen zawodowych, specjalistycznego sprzetu itd. Mozna sobie byc freelancerem gdy wykonuje sie prace od ktorej niewiele zalezy, albo do wykonania ktorej nie potrzeba sprzetu za milion zl, albo w ktorej czas nie jest elementem krytycznym. Ale watpie aby np. linie lotnicze zatrudnialy pilotow na zlecenia, albo policja np. jedno zlecenie na wtorek na patrolowanie ulicy Nowy Swiat do 18:30, drugie na srode itd.

Z jednym tylko mogę się zgodzić - nie każdy zawód może być wykonywany na zasadzie freelancerskiej.

Jednakże, twierdzenie, że Mozna sobie byc freelancerem gdy wykonuje sie prace od ktorej niewiele zalezy wskazuje albo na brak wiedzy/wyobraźni albo brak szacunku do drugiego człowieka.

Nasze słowa są naszą wizytówką.
Wlodzimierz G.

Wlodzimierz G. Information
Developer,
Copywriter, SaaS
Technical Writer,...

Temat: wysokie ambicje czy ukryte bezrobocie?

Krzysztof Dalasiński:
Proszę mi, najprościej, jak tylko to możliwe, wytłumaczyć, dlaczego freelancer nie może być pod ręką oraz nie mieć dostępu do szkoleń zawodowych, specjalistycznego sprzętu, etc.?
Kilka lat byłem agentem ubezpieczeniowym - freelancerem. Byłem dostępny dla moich klientów 24h przez 7 dni w tygodniu, miałem dostęp do szkoleń. Znam freelancera, właściciela nowego dźwigu samojezdnego za blisko 1 mln. zł. - on nie marzy o posadzie kierowcy.

P.S. To mój ostatni post w naszej wymianie zdań. Życzę miłego weekendu, dobranoc:)


Oh boy, ludzie nie do konca rozumieja co to jest freelancer. Jako agent mamy jakas umowe agencyjna, sam taka w swoim czasie mialem.

Jesli freelancer chce miec szkolenia niech sam za nie placi.
Jesli chce byc freelancerem i robic przeswietlenia, niech sam sobie kupi rentgen i jezdzi z nim do klientow.
Jesli chce byc freelancerem i pilotem niech sam sobie kupi Boeinga i swiadczy uslugi dla roznych linii.
Jesli chce byc freelancerem policjantem niech sam sobie kupi palke, mundur i ustali godziny pracy.

Freelancer to nie agent, ani firma jednoosobowa. Freelancer bierze zlecenie na wykonanie pracy, wykonuje ja, dostarcza i bierze kase. Jak to zrobi, na jakim sprzecie, jak sie wyszkoli, to jego sprawa.

Skoro nie potrafie prosciej to jedna rada: w Google mozna wpisac pytanie: "Co to jest freelancer?".

A od siebie powtorze po raz trzeci. Wszystko zalezy od rodzaju wykonywanej pracy. Jak to zdanie uproscic? Nie mam pojecia.
Wlodzimierz G.

Wlodzimierz G. Information
Developer,
Copywriter, SaaS
Technical Writer,...

Temat: wysokie ambicje czy ukryte bezrobocie?

Malgorzata D.:
Wlodzimierz G.:
Malgorzata D.:


No to przykre. Sprobuje prosciej. Na przyklad, w pewnych rodzajach pracy pracodawca chce miec pewnosc ze pracownik bedzie pod reka, a pracownik dzieki temu ze jest na tzw. posadzie ma dostep do szkolen zawodowych, specjalistycznego sprzetu itd. Mozna sobie byc freelancerem gdy wykonuje sie prace od ktorej niewiele zalezy, albo do wykonania ktorej nie potrzeba sprzetu za milion zl, albo w ktorej czas nie jest elementem krytycznym. Ale watpie aby np. linie lotnicze zatrudnialy pilotow na zlecenia, albo policja np. jedno zlecenie na wtorek na patrolowanie ulicy Nowy Swiat do 18:30, drugie na srode itd.

Z jednym tylko mogę się zgodzić - nie każdy zawód może być wykonywany na zasadzie freelancerskiej.

Jednakże, twierdzenie, że Mozna sobie byc freelancerem gdy wykonuje sie prace od ktorej niewiele zalezy wskazuje albo na brak wiedzy/wyobraźni albo brak szacunku do drugiego człowieka.

Nasze słowa są naszą wizytówką.


Coz, czlowiek o zlej woli we wszytkim doszuka sie zlej woli. Szkoda. Przydaloby sie wszystkim dookola troche pozytywnego myslenia, ale przede wszystkim otwartosci i checi zrozumienia tego, co ludzie probuja nam powiedziec.



Wyślij zaproszenie do