konto usunięte
Temat: Wiadomości ze Świata
Japonii grozi niedomknięty budżetdzisiaj, 08:26Parlament Japonii zatwierdził w środę budżet na rozpoczynający się w kwietniu rok finansowy 2010/11z... Zobacz więcej 24 mar, 16:12 | PAP Japan's Kamei calls for big budget spending 16 gru 09, 06:48 | Reuters
Po trzech dniach zatwierdzili budżet 23 gru, 20:57 | IAR
budżet (795) więcej
Japonia (356) więcej Japońskiemu rządowi mogą wyczerpać się dodatkowe fundusze w budżecie używane do pobudzania popytu i wzmocnienia wzrostu przy jednoczesnym limitowaniu sprzedaży obligacji.
Premier Naoto Kan zamierza ograniczyć w 2011 r. sprzedaż nowych obligacji do 534 mld dol., aby sfinansować rekordowy budżet w wysokości 1,1 bln dol. na rok podatkowy (rozpoczynający się 1 kwietnia), który rząd zatwierdził w piątek. Część z wydatków zostanie pokryta przez 85 mld dol. ściągniętych z nieużywanych kont i rezerw, które według ministra finansów szybko się kurczą.
Jak ocenia Credit Suisse Group, inwestorzy mogą zacząć się niepokoić, czy i na ile Japonia zamierza na poważnie ograniczyć ciężar zadłużenia, wynoszący mniej więcej dwukrotność PKB. Zwiększenie podatków może nie wchodzić w grę, bo to groziłoby dalszym spadkiem popularności premiera Kana i pokrzyżowałoby plany rządu, by stymulować popyt poprzez wzrost wartości jena i deflację.
- Wygląda to tak, jakby do skompletowania budżetu na przyszły rok musieli znaleźć kilka klocków w układance, których już nie ma. Widzę realne niebezpieczeństwo, że rząd nie wypełni swoich planów fiskalnych. Nie ma mowy, by sytuacja Japonii uległa poprawie – ocenia Hiromichi Shirakawa, główny ekonomista ds. Japonii w tokijskim oddziale Credit Suisse.
Japońska gospodarka w tym kwartale zapewne się skurczy, bowiem kończą się programy rządowe stymulujące wydatki a silny jen zagraża zyskom eksporterów. 22 grudnia rząd ogłosił prognozę spadku tempa wzrostu w następnym roku podatkowym z 3,1% na 1,5%.
Firma JVC Kenwood Holdings produkujące sprzęt audio, kamery i telewizory zapowiedziała w piątek likwidację 500 miejsc pracy w japońskiej spółce Victor Japan z powodu aprecjacji jena i silnej konkurencji azjatyckiej skutkującej mniejszymi przychodami.
Rentowność 10-letnich obligacji skarbowych wzrosła w piątek w Tokio do 1,16%. Kurs jena do dolara spadł o 2,9% w stosunku do 15-letniego rekordu (80,22) osiągniętego 1 listopada.
Rządząca Demokratyczna Partia Japonii utraciła głosy w wyborach uzupełniających w lipcu po tym jak rząd Kana zaproponował podniesienie 5-procentowego podatku od sprzedaży. 13 grudnia gazeta Asahi donosiła, że wskaźniki poparcia dla rządu spadły do 21% - najniższej wartości od objęcia władzy w czerwcu.
Aby osiągnąć cele budżetowe wyznaczone przez Kana, DPJ wycofała się z wyborczej obietnicy podwojenia zasiłków na dzieci, ograniczając podwyżkę do rodzin z dziećmi poniżej trzeciego roku życia.
Poseł opozycyjnej Partii Liberalno-Demokratycznej Yoshimasa Hayashi stwierdził, że plany wydatkowe Kana zwiększają ryzyko załamania rynku obligacji a rząd powinien wdrożyć bardziej agresywne sposoby przywrócenia dobrej kondycji fiskalnej kraju. – W projekcie budżetu widzę wiele budzących obawy inicjatyw związanych z wydatkami – powiedział.
Japonia należy wraz z Grecją, Włochami i Portugalią do grupy krajów zaawansowanych, które stoją przed koniecznością najbardziej drastycznych cięć budżetowych niezbędnych, aby uniknąć niekontrolowanego wzrostu zadłużenia – jak wynika z wrześniowego raportu MFW.
Starzejące się społeczeństwo japońskie również stanowi coraz większe obciążenie dla finansów kraju. Wydatki na zabezpieczenia społeczne, które od 2000 r. wzrosły o ponad 60%, będą stanowić 53% wydatków ogółem w przyszłym roku. Liczba gospodarstw domowych otrzymyjących jakąś formę zasiłku wzrosła we wrześniu do 1,4 mln. Jest to najwyższy wskaźnik od czasu, kiedy w 1951 r. zaczęto opracowywać takie dane.
Rząd zapowiedział, że planuje w przyszłym roku obniżyć podatek od firm o 5 pkt procentowych, aby pobudzić inwestycje i zatrudnienie, ale nie zadbał o pozyskanie z innych źródeł funduszy na pokrycie powstałej w ten sposób dziury 1,5 bln jena w przychodach. Jak twierdzi Azusa Kato, ekonomista tokijskiego biura BNP Paribas, może być to oznaka, że Japonia traci powoli motywację do redukcji zadłużenia.
- Muszę przyznać, że budżet jest coraz bardziej zagrożony. Trudno o dobre wiadomości – powiedział Kato.
Toru Fujioka