Jakub Łoginow

Jakub Łoginow Nie ma kangurów w
Austrii

Temat: Samolot a środowisko

Jak myślicie, czy samolot może stać się alternatywą dla dalekich podróży po Polsce autem? Mam na myśli oczywiście odległości powyżej 500 km, czyli nie do Warszawy lub Łodzi, ale z jednego końca Polski na drugi. Na przykład z Krakowa do Gdańska, ze Szczecina do Lublina, z Wrocławia do Białegostoku.

I druga sprawa, która się z tym wiąże - czy upowszechnienie się krajowej komunikacji lotniczej kosztem ograniczenia komunikacji samochodowej będzie korzystne dla środowiska? Samolot nie jest najbardziej przyjaznym środowisku środkiem transportu, oprócz tego koszty zewnętrzne generuje cała infrastruktura towarzysząca: lotniska, dojazdy na lotniska samochodami itp. Z drugiej strony, coraz więcej miast uruchamia przyjazne dla środowiska połączenia kolejowe z centrum miasta na lotnisko, które są atrakcyjne cenowo i czasowo wobec dojazdu własnym samochodem lub taksówką. Więc jak, per saldo co jest lepsze: komunikacja lotnicza czy samochodowa? Od kolei na razie tu abstrahujemy, to osobny temat.
Piotr T.

Piotr T. Radca prawny

Temat: Samolot a środowisko

Kiedyś słyszałem, że przelot jednego samolotu na trasie Londyn - USA to emisja zanieczyszczeń porównywalna z tymi, które przez cały sezon produkuje Formuła 1, więc samolot to raczej słaba alternatywa.

konto usunięte

Temat: Samolot a środowisko

Moim zdaniem decydować będą względy użyteczności produktu transportowego.
Odległość do 500 km to dla transportu na ziemnego 2 H do pokonania ( wg możliwości technicznych nie faktycznego stanu).
Dla transportu lotniczego to ponad 2 H.
Cza przygotowawczy decyzja o momencie startu podróży.

No i ryzyko nie odbycia podróży. Jak jest wpływ warunków pogodowych na kolej czy samochód a jaki na samolot. Dodajmy bilans energii wbudowane i użytej w LC zarówno środka transportu jak i obiektów ( nieruchomości transportowych) używanych przez te środki .

Myślę że jak nie jest się posiadaczem własnego samolotu to krótkie dystanse lotnicze nie będą miały znaczącego udziały szczególnie w Polsce.
Takie mam stanowisko również obserwując postępowania w zakresie budowy portów lotniczych.
Włodzimierz Zylbertal

Włodzimierz Zylbertal badacz, wynalazca,
doradca,
popularyzator,
nauczyciel, pu...

Temat: Samolot a środowisko

Najsensowniejszą wg mnie alternatywą dla samochodu na dalszych dystansach jest nie samolot, ale szybka kolej - w kraju wielkości Polski musiałby jeździć ok. 250 km/h i łączyć wszystkie miasta powyżej 100 000 mieszkańców. Ten warunek spełnia np. Pendolino - nie wymaga budowania specjalnych linii (jak TGV), może jeździć po już istniejących torowiskach, jeśli spełniają one nowoczesne standardy.
Moc pociągu przewożącego do 500 pasażerów to 1/3 mocy samolotu przewożącego ich najwyżej 100. W dodatku pociąg może używać taniego, nieprzetworzonego paliwa (węgla w zasilającej go elektrowni); sprawność całkowita systemu złożonego z kopalni, elektrowni, sieci przesyłowej i pociągu może wynieść nawet 70% zaś sprawność systemu złożonego z pola naftowego, rafinerii, sieci transportu i silników lotniczych to najwyżej 20%. Koszty eksploatacyjne infrastruktury obsługującej samolot są zdecydowanie wyższe od kolejowej. Ekologicznie tez wygrywa kolej, bo choć ingeruje ona w środowisko, jednak jej ślad ekologiczny jest zdecydowanie mniejszy niż rozbudowanego transportu lotniczego.
Na najdłuższej teoretycznie w naszym kraju trasie lotniczej Szczecin - Przemyśl (850 km) samolot leciałby ok 2 h + po godzinie na każdym z lotnisk + ok. pół godziny na komunikację między lotniskiem a miastem. Razem 5 godzin. Tyle samo (lub mniej nawet) czasu wymagałaby podróż szybkim pociągiem (prędkość szlakowa 250 km/h, podróżna ok. 160 - 180 km/h) z dworca na dworzec. Pociąg byłby tańszy. W dodatku samolot leciałby od Szczecina do Przemyśla bez międzylądowań, a pociąg mógłby mieć kilka stacji pośrednich, czyli byłby dostępniejszy dla większej ilości podróżnych. na całej swojej trasie.
Nic dziwnego, że w większej od Polsce Francji pociągi praktycznie wyeliminowały krajową komunikację lotniczą.
Nie wspominając już o takim drobiazgu, że terrorystom zdecydowanie bardziej podobają się samoloty, niż pociągi :-)
Jacek M.

Jacek M. przedsiębiorca

Temat: Samolot a środowisko

myślę , że zdecydowanie samochód wygrywa a linie lotnicze będą marginalne . Większośc podróżuje na dystansie 200-300 km ( brak autostrad to problem ) natomiast trasy powyżej 500 km są sporadyczne , polska jest za mala , by wewnętrzne lotnictwo mogło konkurowac . prawdopodobnie rownież ceny biletow będą nieatrakcyjne jak to w polsce bywa , taki przewoznik jak Rayaner potrafi zejśc z ceną po za sezonem Londyn Katowice do 280zl w dwie strony , watpię by Katowice warszawa kosztowaly podobnie ( dobijają opłaty lotniskowe i obsluga oraz koszty utrzymania portów lotniczych ) no i najwiecej paliwa idzie przy starcie i to dobija krótki dystans...nawet te 500 \ 700 km bo dłuższych nie ma

lepszą alternatywą jest zalożenie instalacji LPG ( taniej i mniej szkodliwych substancji )Jacek M. edytował(a) ten post dnia 10.03.13 o godzinie 21:52
Jakub Łoginow

Jakub Łoginow Nie ma kangurów w
Austrii

Temat: Samolot a środowisko

Ja osobiście latam Eurolotem na trasie Kraków - Gdańsk i sobie chwalę. Cenowo też nie jest najgorzej - ostatnio kupiłem bilet tam za 195 złotych. Dla porównania, ekspres Kraków - Gdynia kosztuje ok. 150 złotych i jedzie prawie 10 godzin.

Natomiast rzeczywistą alternatywą dla samolotu na takich trasach moim zdaniem są nie tyle superszybkie pociągi (to nierealne za naszego życia), ale nocne pociągi z tanimi kuszetkami - takie jak na Ukrainie. Wsiadasz o 21:00 w Krakowie, kładziesz się wygodnie spać, jeśli chcesz idziesz do restauracyjnego na piwo, herbatę lub posiłek, o godzinie 8 - 9 rano jesteś na miejscu, za bilet płacisz 100 złotych. Nie rozumiem, dlaczego w Polsce to się nie upowszechniło - na Ukrainie ten system wspaniale działa, tam prawie wszystkie pociągi są nocne i składają się wyłącznie z miejsc do leżenia, a przy tym są śmiesznie tanie (30 zł za przejazd z Kijowa do Lwowa). W takim przypadku czas nie gra roli, nawet długi czas przejazdu ok. 10-12 godzin jest lepszy niż 6 godzin, bo się można wyspać i oszczędzić na noclegu w hotelu. W wersji studencko-oszczędnej są "płackarty", a dla osób ceniących komfort są droższe wagony kupe, SW i Lux.

Ale to temat na osobny wątek, który niniejszym zakładam:
http://www.goldenline.pl/forum/3206814/nocne-pociagi

Następna dyskusja:

Co to za samolot?




Wyślij zaproszenie do