Anna Z.

Anna Z. Radca Prawny,
Rzecznik Patentowy

Temat: Zajączek Lindt

Smutna dla nas wszystkich chwila :(
Nie znam szczegółów, jednak dotarły do mnie słuchy, że SN oddalił wszystkie roszczenia Lindt vs. Terravita.

Z niepokojem i niecierpliwością czekam na pisemne uzasadnie wyroku.
Rafał Witkowski

Rafał Witkowski Prawo, Marketing,
Public Relations

Temat: Zajączek Lindt

wow...a to ciekawostka...jak bedziesz znac szczegoly napisz jak to uzasadnili w SN, jaka maja argumentacje...bo to dziwne nieco

konto usunięte

Temat: Zajączek Lindt

Ja też chce wiedzieć!:)
Anna Z.

Anna Z. Radca Prawny,
Rzecznik Patentowy

Temat: Zajączek Lindt

Źródło: Rzeczpospolita

Znaki powinny być takie, by klient nie pomylił produktów

Przy ocenie, czy znaki towarowe są na tyle do siebie podobne, że mogłyby wprowadzić w błąd kupującego, liczy się także cena produktu. Nie tylko elementy samego znaku

Tak wynika z wyroku Sądu Najwyższego z 3 października 2008 r. (I CSK 96/08).

Kończy on przegraną szwajcarskiej firmy Chocoladenfab-riken Lindt & Sprúngli AG jej spór ze spółką z o.o. Terravita. Przedmiotem tego sporu był wspólnotowy znak towarowy Lindt GOLDHASE – złoty zajączek wielkanocny.

Wyroby obu przedsiębiorców mają ten sam kształt, tę samą formę przestrzenną: figurki siedzącego zająca.

Ta sama forma

Przy ich produkcji obaj, tak samo jak wielu innych europejskich producentów czekoladowych zajączków, posługują się tymi samymi formami kupowanymi u tego samego producenta. Zajączek Lindta opakowany jest w złoconą owijkę z karbowaną czerwoną wstążeczką na szyi, na której zawieszony jest dzwoneczek. Konkurencyjny zajączek Terravity zawinięty jest w srebrną lub złotą folię i ma tasiemkę nadrukowaną na folii. Oba zajączki – polski i szwajcarski – różnią się przede wszystkim bardzo widocznymi nadrukami z firmą producenta. Oba są znakami towarowymi tzw. kombinowanymi. Składa się na nie forma przestrzenna, kolorystyka, elementy słowno-graficzne.

Znak kombinowany

Sprawa, której dotyczy wyrok, po raz drugi znalazła się na wokandzie SN. Lindt wniósł ją do Sądu Okręgowego w Warszawie, powołując się na art. 6 ust. 1 pkt b rozporządzenia Rady Europejskiej z nr 40/94 w sprawie wspólnotowego znaku towarowego (rejestracja w Alicante). Pozwala on właścicielowi znaku żądać zakazania osobom trzecim posługiwania się oznaczeniem identycznym lub podobnym, jeśli ze względu na to podobieństwo i podobieństwo danego towaru lub usługi istnieje prawdopodobieństwo wprowadzenia w błąd opinii publicznej.

Sąd I instancji nie dopatrzył się w polskiej wersji zajączka naruszenia znaku towarowego firmy Lindt i oddalił jej roszczenia. Sąd II instancji zaakceptował ten werdykt.

SN wskutek skargi kasacyjnej firmy szwajcarskiej uchylił wyrok sądu II instancji i przekazał mu sprawę do ponownego rozpoznania. O tym werdykcie zadecydował brak całościowej oceny znaku koniecznej w przypadku oceny podobieństwa znaków towarowych kombinowanych. Sądy zaś decydujące znaczenie przypisały elementom słownym: nadrukom firmy producenta i napisom. A te żadnego podobieństwa nie wykazują.

Niebezpieczeństwo pomyłki

Sąd II instancji w wyniku ponownego rozpatrzenia sprawy uznał, że element rozróżniający znaku – napisy – kupujący rejestruje w drugiej kolejności. Elementy dominujące znaków to kształt i kolor. Kształt jest identyczny, a złoty kolor owijki bardzo podobny. To podobieństwo w zakresie elementów dominujących rodzi niebezpieczeństwo wprowadzenia kupującego w błąd.

Sąd zakazał Terravicie posługiwania się znakiem towarowym, oferowania oznaczonych nim wyrobów, nakazał wycofanie z obrotu takich zajączków, zniszczenie owijek, matryc itd., ale tylko w odniesieniu do zajączka w złotej owijce. Natomiast zajączkiem w owijce srebrnej firma ta w ocenie sądu znaku towarowego Lindta nie naruszyła.

Liczy się też cena

SN uchylił ten wyrok i oddalił apelację szwajcarskiej firmy od wyroku sądu I instancji uznającego jej roszczenia za bezpodstawne. Zgodził się z zarzutami skargi kasacyjnej Terravity, że zaskarżony wyrok jest niewykonalny. Firma nie może wycofać swych wyrobów z obrotu, bo sprzedała je. Jest też wewnętrznie sprzeczny, bo tymi samymi matrycami, które służą do produkcji zajączka w złotej owijce, Terravita posługuje się przy produkcji niezakazanego srebrnego zajączka.

Jednakże o werdykcie SN przesądziła ocena, że między wyrobami Terravity a wyrobami Lindta nie ma podobieństwa, które stwarzałoby niebezpieczeństwo wprowadzenia klientów w błąd co do ich pochodzenia. Jest to kwestia ocenna, ale podobieństwa między zajączkami obu producentów kończą się na kształcie – mówił sędzia Krzysztof Pietrzykowski. - Między innymi elementami znaków występują zasadnicze różnice. Dotyczy to także ceny, która absolutnie nie jest tu obojętna – zaznaczył sędzia.

Rzeczpospolita
Monika Witkowska

Monika Witkowska rzecznik
patentowy/aplikant
adwokacki

Temat: Zajączek Lindt

musze przynac, ze pojechali po bandzie z ta cena przy ocenie konfuzji :-) absurd jakis....

ze niby oba zajaczki stoja na innych polkach w sklepie z uwagi na cene? przeciez bada sie ryzyko a nie faktyczne pomyłki ......Monika Witkowska edytował(a) ten post dnia 21.10.08 o godzinie 11:13
Anna Z.

Anna Z. Radca Prawny,
Rzecznik Patentowy

Temat: Zajączek Lindt

Bardzo jestem ciekawa pisemnego uzasadnienia..
Roman Bieda

Roman Bieda Legal Advisor (radca
prawny) at Maruta i
Wspólnicy spółka...

Temat: Zajączek Lindt

Cześć
jak będziesz mieć uzasadnienie to podeślij, chętnie bym przeczytał.
Pozdrawiam,
Romek
Monika Witkowska

Monika Witkowska rzecznik
patentowy/aplikant
adwokacki

Temat: Zajączek Lindt

jakims dziwnym trafem terravita wszystko wygrywa...
Anna Z.

Anna Z. Radca Prawny,
Rzecznik Patentowy

Temat: Zajączek Lindt

Roman Bieda:
Cześć
jak będziesz mieć uzasadnienie to podeślij, chętnie bym przeczytał.
Pozdrawiam,
Romek

Jak tylko zdobędę, o ile..

Pozdrawiam,

Ania

konto usunięte

Temat: Zajączek Lindt

Cena jako element istotny dla rozróżnienia znaku towarowego. A gdyby Lindt miał promocję? Absurdalne. Czy Terravita faktycznie wszystko wygrywa? Czego dotyczyły inne przypadki. Chętnie zapoznałbym się z uzasadnieniem
Monika Witkowska

Monika Witkowska rzecznik
patentowy/aplikant
adwokacki

Temat: Zajączek Lindt

http://www.monitorprawniczy.pl/index.php?mod=m_artykul...

z pełnym poparciemMonika W. edytował(a) ten post dnia 04.10.09 o godzinie 14:20
Adam Bulandra

Adam Bulandra doktor nauk
prawnych, radca
prawny

Temat: Zajączek Lindt

patrze na zajaczki i wiem zebym sie nie pomylil. Panstwo zdaja sie zaklinac rzeczywistosc, a SN patrzy racjonalnie. obrot gospodarczy w dzisiejszych czasach jest dosyc wtorny i przede wszystkim przesycony podmiotami gospodarczymi. Malo jest okazji do wymyslenia czegos calkiem nowego i calkowicie roznego.tutaj jeszcze wszyscy sa zmuszeni do korzystania z monopolu foremek. Ja rozumiem ze pewne korporacje maja tendencje do agresywnej dominacji i chca zagarnac najlepiej caly rynek (szczegolnie podmioty zagraniczne) zeby sie "nachapac". Zeby jednak obrot gospodarczy przebiegal w warunkach wolnorynkowych konieczna jest pewna doza tolerancji i trzezwej oceny. Pani Monika ma racje ze ocenie podlega ryzyko konfuzji, ale ono musi byc realne, a ludzi (konsumenta) nie można traktowac jak totalnych matolów... poza tym ci co sa niezaradni zwykle nie kupuja drogiej czekolady (poza tym sa jeszcze cztery rozne cechy i to ma znaczenie nawet jesli ocena przebiega wedlug podobienstw,a nie roznic, bo liczy sie ogolne wrazenie)
A wiec czasem zalecalbym prawnikom roznej masci powrot z kosmosu dogmatyki do realnego zycia... szczesliwie sedziowie SN chodza po ziemi... oby tak dalej.

Pani glosujaca, nie ujmujac nic z jej inteligentnego i konsekwentnego wywodu caly czas trzyma sie zalozen dogmatycznych i nie odnosi ich do rzeczywistosci, zapominajac ze prawo nie funkcjonuje w prozni i ze jego podstawowa funkcja jest ulatwianie nawiazywania, podtrzymywania i rozwiazywania konfliktow w ramach stosunkow spolecznych (sic!!)Adam Bulandra edytował(a) ten post dnia 06.11.09 o godzinie 11:27
Monika Witkowska

Monika Witkowska rzecznik
patentowy/aplikant
adwokacki

Temat: Zajączek Lindt

Kupujac zajace Pan sie nie pomyli, Pan X i Y sie nie pomyli, a Pan Z juz sie pomyli, a nawet jak Pan Z sie nie pomyli bezposrednio, to moze mniemac ze firmy sa w jakis sposob powiazane, dlatego konsument jest konsumenetm modelowym

konfuzja jest kategoria normatywna (ocena towarow i oznaczen) a nie empiryczna i nikt tu nie zaklina rzeczywistosci, tak po prostu stanowia przepisy, traktowanie ceny jako elementu RYZYKA konfuzji jest sprzeczne z przepisami, chociazby daletego, ze obecnie zajace moga roznic sie cena, a za jakis czas moga kosztowac tyle samo i wowczas teza SN pada, stad tez racjonalnosc prawa widze raczej w stosowaniu jednolitych kryteriow ocennych a nie uwarunkowanych aktualnym stanem rynkowym, ktory moze sie zmieniac, nie jest to bynajmniej dogmatyka z kosmosu

fakt przesycenia rynku podmiotami gospodarczymi nie uzasadnia naruszania wczesniejszych praw czy czerpania z innych znakow chociazby w celu przyciagniecia klienteli (renoma, ktora SN raczej sie nie zajal)

argument o koniecznosci uzywania analogicznych ksztaltow z uwagi na monopol foremek tez do mnie nie trafia, bo foremke mozna nieco zmienic, tak z praktyki ostatnio jeden Pan wmawial mi ze huta robi dany ksztalt butelek, co wyklucza naruszenie cudzych praw, a nie, huta robi to co jej podmiot zleci, a ocene naruszenia lepiej zostawic specjalistom, a nie Panu z huty, bo moze to sie skonczyc dosc kosztownym procesem

dlatego tez w pelni zgadzam sie z Pania glosujaca (swoja droga uznanym autorytetem w sprawach IP) i ciesze sie ze w koncu ktos napisal artykul na temat tego istotnie "kontrowersyjnego" orzeczeniaMonika W. edytował(a) ten post dnia 07.11.09 o godzinie 10:32
Adam Bulandra

Adam Bulandra doktor nauk
prawnych, radca
prawny

Temat: Zajączek Lindt

Monika W.:
Kupujac zajace Pan sie nie pomyli, Pan X i Y sie nie pomyli, a Pan Z juz sie pomyli, a nawet jak Pan Z sie nie pomyli bezposrednio, to moze mniemac ze firmy sa w jakis sposob powiazane, dlatego konsument jest konsumenetm modelowym

konfuzja jest kategoria normatywna (ocena towarow i oznaczen) a nie empiryczna i nikt tu nie zaklina rzeczywistosci, tak po prostu stanowia przepisy, traktowanie ceny jako elementu RYZYKA konfuzji jest sprzeczne z przepisami, chociazby daletego, ze obecnie zajace moga roznic sie cena, a za jakis czas moga kosztowac tyle samo i wowczas teza SN pada, stad tez racjonalnosc prawa widze raczej w stosowaniu jednolitych kryteriow ocennych a nie uwarunkowanych aktualnym stanem rynkowym, ktory moze sie zmieniac, nie jest to bynajmniej dogmatyka z kosmosu

fakt przesycenia rynku podmiotami gospodarczymi nie uzasadnia naruszania wczesniejszych praw czy czerpania z innych znakow chociazby w celu przyciagniecia klienteli (renoma, ktora SN raczej sie nie zajal)

argument o koniecznosci uzywania analogicznych ksztaltow z uwagi na monopol foremek tez do mnie nie trafia, bo foremke mozna nieco zmienic, tak z praktyki ostatnio jeden Pan wmawial mi ze huta robi dany ksztalt butelek, co wyklucza naruszenie cudzych praw, a nie, huta robi to co jej podmiot zleci, a ocene naruszenia lepiej zostawic specjalistom, a nie Panu z huty, bo moze to sie skonczyc dosc kosztownym procesem

dlatego tez w pelni zgadzam sie z Pania glosujaca (swoja droga uznanym autorytetem w sprawach IP) i ciesze sie ze w koncu ktos napisal artykul na temat tego istotnie "kontrowersyjnego" orzeczenia


hm... tak mozna sie przerzucac argumentami, bo wszystko co pani napisala jest dosyc ocenne i moglbym znalezc argumenty na tezy przeciwne, chocby zwiazane w ogole ze zdolnoscia odrozniajaca zajaczkow... jesli ktos produkuje okragle kulki albo kwadratowe czekoladki to tez uwaza pani ze konsumenci beda szukali powiazan korporacyjnych? zajaczek nie jest czyms co jest w jakimkolwiek sensie oryginalne. Modelowy konsument to nie debil prosze o tym pamietac...
twierdzenie ze konfuzja jest kategoria li tylko normatywna mozna potraktowac jako arogancje prawnicza, niestety coraz czestsza, kiedy prawo traci zwiazki z rzeczywistoscia spoleczna ktora reguluje. tak nie mozna i tego typu doktryna powinna byc usuwana, szczegolnie jesli przestaje byc zrozumiala dla modelowego obywatela.
(prosze zwazyc ze orzecznictwo europejskie dopuszcza badania sondazowe, a wiec probalistyczne)
moze i traktowanie ceny nie miesci sie w kategorii ryzyka konfuzji, ale miesci sie w kategorii ogolnego wrazenia, ktore ma decydujace znaczenie przy ocenie podobienstwa wplywajac na ocene ryzyka konfuzji, a o czym nie raczyla pani juz wspomniec

stwierdzenie pani, ze foremke mozna nieco zmienic wskazuje ze nie ma pani duzego pojecia praktycznego na temat wzornictwa przemyslowego i ile kosztuje technologiczna zmiana takiej foremki (realnie, w pieniadzu i nakladach rzeczowych).

nota bene z doswiadczenia wiem, ze przewazajaca czesc sporow patentowych wygrywaja rzecznicy bedacy inzynierami a nie prawnikami... ciekawe dlaczego...

i naprawde pani sadzi ze terravita musi korzystac z czyjejs renomy?? mysle ze to szukanie dziury w calym, a wspolczesnie prawo wlasnosci przemyslowej czesto jest wykorzystywane jako narzedzie budowania dominacji wielkich koncernow na rynku a nie do ochrony ich slusznych uprawnien...

idac dalej moge dac pani przyklad ze kopia ptasiego mleczka w postaci alpejskiego mleczka jakos moze swobodnie sobie na rynku funkcjonowac. nie widzialem tez takich czekoladek nigdzie na zachodzie, wiec zostaly wprowadzone przez milke z mysla glownie o polskim rynku. ta sytuacja od sytuacji lindta i terravity sie wiele nie rozni.
podobnie jest z batonem bounty. ksztalt czekoladek nie uzyskal ochrony na poziomie europejskim. i slusznie bo ochrona pewnych rzeczy nie moze sie posuwac do absurduAdam Bulandra edytował(a) ten post dnia 08.11.09 o godzinie 16:53
Monika Witkowska

Monika Witkowska rzecznik
patentowy/aplikant
adwokacki

Temat: Zajączek Lindt

oczywiście, że można przerzucac się argumentami bo zazwyczaj tak bywa jak ludzie polemizuja, niemniej nie podoba mi się sposób dyskusji przez Pana przyjęty, a mianowicie stosuje Pan wycieczki osobiste, jeśli ktoś ma inne zdanie to staje sie automatycznie arogantem prawa, a rzecznik-prawnik spory patentowe na pewno przegrywa, dlatego też jest to moja ostatnia wypowiedź w tym temacie, może ktoś inny będzie chetny do polemiki:

nie oceniam zajaców, nie zgadzam się jedynie z kryteriami oceny konfuzji przyjętymi przez SN

nie twierdze, że modelowy konsument to debli, twierdzę jedynie, że ocenie podlega podobieństwo towarów i oznaczeń (tutaj normatywność koncepcji), przy czym nie odrywam się od rynku, bo ocena ta jest dokonywana na podstawie szeregu kryteriów przyjętych własnie z rynku

cena czekoladek nie mieści się w kategorii ogólnego wrażenia, bo tego ostatniego nie bada się patrząc na półkę w sklepie

zgadzam się z Panem, ze orzecznictwo europejskie jak najbardziej dopuszcza badania sondażowe, wydaje mi sie jednak, ze dotyczą one innych kwestii, np. postrzegania i znajomości danego oznaczenia, natomiast niekoniecznie tego czy ktoś się faktycznie pomylił

co do oceny zdolności odrózniającej tych konkretnych zajączków odcinam się od niej z różnych przyczyn, natomiast zgadzam się z Panem, że zwykłe kształty jak kulki, kwadraciki czy prostopadłościany nie są specjalnie odrózniające, ale to jest temat rzeka, niemniej uważam, że konkretna postać zajączka może jak najbardziej spełniać funkcję znaku towarowego

nie twierdzę też, ze terravita korzysta z czyjejś renomy, twierdzę, że Sąd się tym aspektem nie zajął

co do formek, być moze nie znam sie nadmiernie na wzornictwie przemysłowym, ale gdyby Pana teoria była w pełni słuszna, to na rynku nie byłoby tak wiele różnorodnych kształtów produktów

pozdrawiam.Monika W. edytował(a) ten post dnia 09.11.09 o godzinie 14:47
Adam Bulandra

Adam Bulandra doktor nauk
prawnych, radca
prawny

Temat: Zajączek Lindt

hm... mysle ze jest jednak cena jest jakims uznanym juz kryterium, gdyz obilo mi sie o uszy juz kilka orzeczen dotyczacych "podrabianych" perfum czy ubran firmowanych jako zapachy czy linia jak cos tam - tu nazwa znanej marki, gdzie oddalano zarzuty dotyczace ryzyka konfuzji i podobienstwa wlasnie ze wzgledu na cene i inny sektor rynkowy (a wlasciwie grupe docelowa)... moglbym poszperac i poszukac jesli ktos chce

p.s. nie wydaje mi sie zebym zrobil "wycieczke osobista". napisalem o ogolnym zjawisku arogancji prawniczej, w ktorej tworzy sie konstrukcje prawne nie majace przelozenia na rzeczywistosc i wypaczajace pewne ogolne funkcje prawa, z ktorych mimo wszystko malo osob sobie zdaje sprawe, gdyz wspolczesne programy studiow prawniczych jakos ignoruja filozofie i teorie praw a juz znaczenie ogolnych funkcji prawa w szczegolnosci. nie mialo to przelozenia na pani wypowiedz, a przynajmniej nie bezposrednio tylko ad remAdam Bulandra edytował(a) ten post dnia 09.11.09 o godzinie 15:07

konto usunięte

Temat: Zajączek Lindt

Adam Bulandra:

stwierdzenie pani, ze foremke mozna nieco zmienic wskazuje ze nie ma pani duzego pojecia praktycznego na temat wzornictwa przemyslowego i ile kosztuje technologiczna zmiana takiej foremki (realnie, w pieniadzu i nakladach rzeczowych).

Potwierdzam, koszty zaprojektowania/wykonania/wdrożenia nowej formy są znacznie wyższe od wykorzystania istniejącej/stosowanej... Podejrzewam także, że również chęć uniknięcia kosztów (obok być może innych - bardziej "mrocznych" przesłanek) zadecydowała (pomimo istniejącego ryzyka) o podjęciu takiej a nie innej decyzji gospodarczej.

edit: składnia ;)Piotr Bożyk edytował(a) ten post dnia 13.11.09 o godzinie 10:19
Monika Witkowska

Monika Witkowska rzecznik
patentowy/aplikant
adwokacki

Temat: Zajączek Lindt

ok, aspekt ekonomiczny mnie przekonuje jesli forma jest stosowana powszechnie przez inne podmioty rynkowe

cena jako element ryzyka konfuzji nie, Panie Adamie jesli rzeczywiscie dysponuje Pan orzeczeniami, o których Pan wspomnial chetnie sie zapoznam
Anna Z.

Anna Z. Radca Prawny,
Rzecznik Patentowy

Temat: Zajączek Lindt

Adam Bulandra:
Monika W.:
Kupujac zajace Pan sie nie pomyli, Pan X i Y sie nie pomyli, a Pan Z juz sie pomyli, a nawet jak Pan Z sie nie pomyli bezposrednio, to moze mniemac ze firmy sa w jakis sposob powiazane, dlatego konsument jest konsumenetm modelowym

konfuzja jest kategoria normatywna (ocena towarow i oznaczen) a nie empiryczna i nikt tu nie zaklina rzeczywistosci, tak po prostu stanowia przepisy, traktowanie ceny jako elementu RYZYKA konfuzji jest sprzeczne z przepisami, chociazby daletego, ze obecnie zajace moga roznic sie cena, a za jakis czas moga kosztowac tyle samo i wowczas teza SN pada, stad tez racjonalnosc prawa widze raczej w stosowaniu jednolitych kryteriow ocennych a nie uwarunkowanych aktualnym stanem rynkowym, ktory moze sie zmieniac, nie jest to bynajmniej dogmatyka z kosmosu

fakt przesycenia rynku podmiotami gospodarczymi nie uzasadnia naruszania wczesniejszych praw czy czerpania z innych znakow chociazby w celu przyciagniecia klienteli (renoma, ktora SN raczej sie nie zajal)

argument o koniecznosci uzywania analogicznych ksztaltow z uwagi na monopol foremek tez do mnie nie trafia, bo foremke mozna nieco zmienic, tak z praktyki ostatnio jeden Pan wmawial mi ze huta robi dany ksztalt butelek, co wyklucza naruszenie cudzych praw, a nie, huta robi to co jej podmiot zleci, a ocene naruszenia lepiej zostawic specjalistom, a nie Panu z huty, bo moze to sie skonczyc dosc kosztownym procesem

dlatego tez w pelni zgadzam sie z Pania glosujaca (swoja droga uznanym autorytetem w sprawach IP) i ciesze sie ze w koncu ktos napisal artykul na temat tego istotnie "kontrowersyjnego" orzeczenia


hm... tak mozna sie przerzucac argumentami, bo wszystko co pani napisala jest dosyc ocenne i moglbym znalezc argumenty na tezy przeciwne, chocby zwiazane w ogole ze zdolnoscia odrozniajaca zajaczkow... jesli ktos produkuje okragle kulki albo kwadratowe czekoladki to tez uwaza pani ze konsumenci beda szukali powiazan korporacyjnych? zajaczek nie jest czyms co jest w jakimkolwiek sensie oryginalne. Modelowy konsument to nie debil prosze o tym pamietac...
twierdzenie ze konfuzja jest kategoria li tylko normatywna mozna potraktowac jako arogancje prawnicza, niestety coraz czestsza, kiedy prawo traci zwiazki z rzeczywistoscia spoleczna ktora reguluje. tak nie mozna i tego typu doktryna powinna byc usuwana, szczegolnie jesli przestaje byc zrozumiala dla modelowego obywatela.
(prosze zwazyc ze orzecznictwo europejskie dopuszcza badania sondazowe, a wiec probalistyczne)
moze i traktowanie ceny nie miesci sie w kategorii ryzyka konfuzji, ale miesci sie w kategorii ogolnego wrazenia, ktore ma decydujace znaczenie przy ocenie podobienstwa wplywajac na ocene ryzyka konfuzji, a o czym nie raczyla pani juz wspomniec

stwierdzenie pani, ze foremke mozna nieco zmienic wskazuje ze nie ma pani duzego pojecia praktycznego na temat wzornictwa przemyslowego i ile kosztuje technologiczna zmiana takiej foremki (realnie, w pieniadzu i nakladach rzeczowych).

nota bene z doswiadczenia wiem, ze przewazajaca czesc sporow patentowych wygrywaja rzecznicy bedacy inzynierami a nie prawnikami... ciekawe dlaczego...

i naprawde pani sadzi ze terravita musi korzystac z czyjejs renomy?? mysle ze to szukanie dziury w calym, a wspolczesnie prawo wlasnosci przemyslowej czesto jest wykorzystywane jako narzedzie budowania dominacji wielkich koncernow na rynku a nie do ochrony ich slusznych uprawnien...

idac dalej moge dac pani przyklad ze kopia ptasiego mleczka w postaci alpejskiego mleczka jakos moze swobodnie sobie na rynku funkcjonowac. nie widzialem tez takich czekoladek nigdzie na zachodzie, wiec zostaly wprowadzone przez milke z mysla glownie o polskim rynku. ta sytuacja od sytuacji lindta i terravity sie wiele nie rozni.
podobnie jest z batonem bounty. ksztalt czekoladek nie uzyskal ochrony na poziomie europejskim. i slusznie bo ochrona pewnych rzeczy nie moze sie posuwac do absurduAdam Bulandra edytował(a) ten post dnia 08.11.09 o godzinie 16:53


Czytam, czytam.. nie brzmi w sumie głupio.. Ale po chwili coś mi się przypomina :)

http://www.uprp.pl/patentwebaccess/patentImage.aspx?id...

Nie wiem, czy Terravita musi koniecznie czerpać z renomy innych znaków towarowych.. Może nie musi..
Adam Bulandra

Adam Bulandra doktor nauk
prawnych, radca
prawny

Temat: Zajączek Lindt

Anna Z.:
>>
Czytam, czytam.. nie brzmi w sumie głupio.. Ale po chwili coś mi się przypomina :)

http://www.uprp.pl/patentwebaccess/patentImage.aspx?id...

Nie wiem, czy Terravita musi koniecznie czerpać z renomy innych znaków towarowych.. Może nie musi..

no ale w tym przypadku chyba terravita przegrala...?? sadze ze ludzi zarzadzajacych pewnymi przedsiebiorstwami cechuje refleksja zakazujaca im dwukrotne wchodzenie do tej samej rzeki...

Następna dyskusja:

Słodkie prezenty Lindt




Wyślij zaproszenie do