konto usunięte

Temat: Przyjaźń czy definitywne zakończenie znajomosci z EKS...?

.Mariusz Kobyliński edytował(a) ten post dnia 12.10.09 o godzinie 20:41

konto usunięte

Temat: Przyjaźń czy definitywne zakończenie znajomosci z EKS...?

Uważam że cięcie jest najzdrowsze. Co nie jest jednoznaczne z mijaniem sie bez słowa na ulicy. Po prostu nie potrzebuję utrzymywać kontaktu. Coś się kończy i trzeba się z tym pogodzić.

Ten kto chce kontaktu zazwyczaj ma nadzieję na powrót drugiej osoby albo trudno mu/jej przyzwyczaić się do nowej sytuacji, życia bez partnera. W końcu nie jesteśmy maszynami: a teraz wrzucam program "singiel" i jest ekstra. Do życia bez partnera też trzeba się przyzwyczaić, chociaz na jakiś czas.
Monika Z.

Monika Z. Jeśli potrafisz o
czymś marzyć, to
potrafisz także tego
d...

Temat: Przyjaźń czy definitywne zakończenie znajomosci z EKS...?

Nie mam na to pytanie jednoznacznej odpowiedzi.z niektorymi eksami przyjaźnię się do dziś nawet jeden pomieszkuje teraz u mnie dopóki nie znajdzie mieszkania a wolę go 1000 razy jako kumpla niż jak próbowaliśmy tworzyć związek.Niektórych eksów omijam z daleka,z niektórymi kontakt urwałam ze względu na zbyt silne emocje.Moim zdaniem zależy od egzemplarza;-))
Beata Hernas

Beata Hernas gadżety reklamowe
www.brpromotion.pl

Temat: Przyjaźń czy definitywne zakończenie znajomosci z EKS...?

Ja mogę się wypowiedzieć o eks męzach......jeśli są dzieci i rodzice rozstali się nie za obopólną zgodą....to nie ma mowy o przyjaźni....wymarzone są chociaż poprawne stosunki;). Przyjaźń z eks męzami to tylko w serialach amerykańskich.
Zygmunt B.

Zygmunt B. Specjalista, PGNiG
SA Dolnośląski
Oddział Obrotu Gazem

Temat: Przyjaźń czy definitywne zakończenie znajomosci z EKS...?

Witam wszystkich! - to mój "pierwszy raz" na tym forum i tej grupie.
Jeśli są dzieci nie może być mowy o chirurgicznym cięciu, to oczywiste. Chyba, że któreś z rodziców jest bez serca.
W pozostałych przypadkach bywa różnie. Jeśli nie ma tak poważnych zobowiązań jest o wiele łatwiej - wystarczy dać czas czasowi.Zygmunt B. edytował(a) ten post dnia 03.11.07 o godzinie 23:50
Aleksandra Maria S.

Aleksandra Maria S. Podłączona do
prądu-الكساندرا

Temat: Przyjaźń czy definitywne zakończenie znajomosci z EKS...?

A u mnie jest tak ze przwaznie to ja moiwlam,,tam sa drzwi,,
i jakos sie do tej pory nie odezwali :)
Nawet czesc nie powiedza na ulicy,
ale ja mam to gdzies,
zycie idzie do przodu i nie odwracam glowy w tyl :)

konto usunięte

Temat: Przyjaźń czy definitywne zakończenie znajomosci z EKS...?

Zdecydowanie koniec. Po co ciągnąć coś, co krzywdzi jedną albo drugą stronę? Zawsze pozostają jakieś żale, niedopowiedzenia, gdybanie itd.
Wystarczy cześć na ulicy i już :)

konto usunięte

Temat: Przyjaźń czy definitywne zakończenie znajomosci z EKS...?

z uwagi na fakt, iż moje komentarze czytają osoby, które robić tego nie powinny pozwoliłam sobie niektóre z nich usunąć[edited]Agnieszka
Robert K.

Robert K. mgr inż. elektryk

Temat: Przyjaźń czy definitywne zakończenie znajomosci z EKS...?

Katarzyna B.:
Zdecydowanie koniec. Po co ciągnąć coś, co krzywdzi jedną albo drugą stronę? Zawsze pozostają jakieś żale, niedopowiedzenia, gdybanie itd.
Wystarczy cześć na ulicy i już :)

Jestem tego samego zdania :-)

konto usunięte

Temat: Przyjaźń czy definitywne zakończenie znajomosci z EKS...?

Niestety,definitywny pass,ponieważ ego męskie niedość ,że cierpi to jeszcze posuwa się do bardzo brzydkich sztuczek ( nie mylić z dobrym filmem " Sztuczki";).A jakich przede wszystkim pomówienia,psucie opinii wsród znajomych,do...próby zniszczenia pozycji zawodowej włącznie,niestety.Dlatego lepiej pass i odcięcie toksycznego byłego,oczywiście to doświadczenie skrajne i co do tego nie ma wątpliwości,gratuluję tym ,którym udało się oswoić kontakty do przyjacielskich.To daje nadzieję i wiarę w normalność.
Pozdrawiam
Ula-Beata
Zygmunt B.

Zygmunt B. Specjalista, PGNiG
SA Dolnośląski
Oddział Obrotu Gazem

Temat: Przyjaźń czy definitywne zakończenie znajomosci z EKS...?

Co za miłe spotkanie, U-B!

W takim razie jestem szczęściarzem, bo u mnie rozstania przebiegały łagodnie.
Zwykle to one mnie opuszczały.
Gwiezdny czas minął - panu już dziękujemy. Cześć.
Nie piszę tego żeby się żalić. Piszę, bo tak po prostu jest.
Przyjaźń z "ex"? - jest możliwa, ale niezwykle rzadki to ptak.
Dwa takie okazy w zanadrzu mam.Zygmunt B. edytował(a) ten post dnia 18.11.07 o godzinie 07:56
Robert K.

Robert K. mgr inż. elektryk

Temat: Przyjaźń czy definitywne zakończenie znajomosci z EKS...?

Urszula Beata Horeczy:
Niestety,definitywny pass,ponieważ ego męskie niedość ,że cierpi to jeszcze posuwa się do bardzo brzydkich sztuczek ( nie mylić z dobrym filmem " Sztuczki";).A jakich przede wszystkim pomówienia,psucie opinii wsród znajomych,do...próby zniszczenia pozycji zawodowej włącznie,niestety.Dlatego lepiej pass i odcięcie toksycznego byłego,oczywiście to doświadczenie skrajne i co do tego nie ma wątpliwości,gratuluję tym ,którym udało się oswoić kontakty do przyjacielskich.To daje nadzieję i wiarę w normalność.
Pozdrawiam
Ula-Beata

Ula, może Ty miałaś takie doświadczenia, ale fakt: definitywny koniec. Po co się katować, gdybać itp. itd?

konto usunięte

Temat: Przyjaźń czy definitywne zakończenie znajomosci z EKS...?

Robert K.:
Urszula Beata Horeczy:
Niestety,definitywny pass,ponieważ ego męskie niedość ,że cierpi to jeszcze posuwa się do bardzo brzydkich sztuczek ( nie mylić z dobrym filmem " Sztuczki";).A jakich przede wszystkim pomówienia,psucie opinii wsród znajomych,do...próby zniszczenia pozycji zawodowej włącznie,niestety.Dlatego lepiej pass i odcięcie toksycznego byłego,oczywiście to doświadczenie skrajne i co do tego nie ma wątpliwości,gratuluję tym ,którym udało się oswoić kontakty do przyjacielskich.To daje nadzieję i wiarę w normalność.
Pozdrawiam
Ula-Beata

Ula, może Ty miałaś takie doświadczenia, ale fakt: definitywny koniec. Po co się katować, gdybać itp. itd?
Ależ Robercie:P ja wyraźnie pisze ,że to jest moja opinia i moje doświadczenia!!!zasada nr u mnie : nie generalizować nie twierdzić czegoś za kogoś!!A tak na marginesie patrzeć optymistycznie i z wiarą w przyszłość, a nie gmerać,rozgrzebywać w przeszłości i pocieszać sie własnym bólem.Książka przeczytana,wędruje na regał :)))

konto usunięte

Temat: Przyjaźń czy definitywne zakończenie znajomosci z EKS...?

Zdecydowanie ostre cięcie,ułatwia życie i oszczędza rozczarowań

konto usunięte

Temat: Przyjaźń czy definitywne zakończenie znajomosci z EKS...?

mysle ze to oczywiste, ze z przyjacielem pozostajemy w przyjacielskich stosunkach, a z toksycznym partnerem ucinamy znajomosc lacznie ze zmiana nr telefonu i adresu meilowego.

konto usunięte

Temat: Przyjaźń czy definitywne zakończenie znajomosci z EKS...?

Ha!
U mnie ostatnio było tak, że dziewczyna, będąc ze mną, cały czas podkreślała: "Co za głupota, że po zakończeniu związku kończy się znajomość, nie można pozostać z ex w dobrych relacjach i przyjaźnić się". Cały czas. Po czym... skończyła znajomość ze mną:)
Zabawne, jak ludzie szybko zapominają o własnych słowach.

konto usunięte

Temat: Przyjaźń czy definitywne zakończenie znajomosci z EKS...?

Adam Chmielewski:
Ha!
U mnie ostatnio było tak, że dziewczyna, będąc ze mną, cały czas podkreślała: "Co za głupota, że po zakończeniu związku kończy się znajomość, nie można pozostać z ex w dobrych relacjach i przyjaźnić się". Cały czas. Po czym... skończyła znajomość ze mną:)
Zabawne, jak ludzie szybko zapominają o własnych słowach.

Ano widzisz... takie sytuacje też się zdarzają, zresztą sama wcześniej byłam za podtrzymywaniem kontaktu z "eks". Jednak po ostatnim rozstaniu nie było to możliwe... a dlaczego...?
To proste, jak można przyjaźnić się - kolegować z kimś kto od samego początku jest z Tobą nieszczery i traktował Cię jak "zabawkę".
Czy to ma sens? Moim zdaniem NIE!

konto usunięte

Temat: Przyjaźń czy definitywne zakończenie znajomosci z EKS...?

Ja byłem szczery, uczciwy, oddany. Mówię to z czystym sumieniem.
Ale to nie oznacza, że skoro zostałem odrzucony, mam się zmienić na gorsze, prawda? Dobro, które z czystym sumieniem, bezinteresownie, ofiarowałem, zostało odrzucone, ale ja nie będę z tego powodu zły, fałszywy, dwulicowy, wyrachowany, nie będę wykorzystywał, bawił się uczuciami innych. Nie zmienię się z tego powodu. W ogóle się nie zmienię, nie mam ku temu powodu.
To było trochę filozoficzno-patetyczne. A w prostych, żołnierskich słowach - mam w nosie to, że inni mówią A a robią B, choć zaklinają się, że w godzinie próby zrobią A. To jest ich problem, a nie mój, ich demony, a nie moje. Ja nie mam sobie niczego do zarzucenia:)
Nie muszę wiercić się niespokojnie w łóżku nocą, nie muszę spowiadać się co niedziela. Nie zrobiłem niczego złego, zachowałem się OK, więc mam czyste sumienie i jest mi z tym dobrze.
Traktował cię jak zabawkę? Przykro mi z tego powodu, kotek, naprawdę. Ale nadejdzie na niego krecha, zobaczysz, tak to już jest, księga rachunków jest zawsze otwarta w połowie, i jeszcze dostanie taki strzał między oczy, że zatęskni za Tobą, i to prędzej niż Ci się wydaje.
A Ty nie przejmuj się, żyj, myśl pozytywnie, nie dopuszczaj gniewu do siebie, bo się spalisz w blokach startowych i tyle z Ciebie będzie miał świat pożytku.
Pozdrawiam:)

konto usunięte

Temat: Przyjaźń czy definitywne zakończenie znajomosci z EKS...?

Adam Chmielewski:
Ja byłem szczery, uczciwy, oddany. Mówię to z czystym sumieniem.
Ale to nie oznacza, że skoro zostałem odrzucony, mam się zmienić na gorsze, prawda? Dobro, które z czystym sumieniem, bezinteresownie, ofiarowałem, zostało odrzucone, ale ja nie będę z tego powodu zły, fałszywy, dwulicowy, wyrachowany, nie będę wykorzystywał, bawił się uczuciami innych. Nie zmienię się z tego powodu. W ogóle się nie zmienię, nie mam ku temu powodu.
To było trochę filozoficzno-patetyczne. A w prostych, żołnierskich słowach - mam w nosie to, że inni mówią A a robią B, choć zaklinają się, że w godzinie próby zrobią A. To jest ich problem, a nie mój, ich demony, a nie moje. Ja nie mam sobie niczego do zarzucenia:)
Nie muszę wiercić się niespokojnie w łóżku nocą, nie muszę spowiadać się co niedziela. Nie zrobiłem niczego złego, zachowałem się OK, więc mam czyste sumienie i jest mi z tym dobrze.
Traktował cię jak zabawkę? Przykro mi z tego powodu, kotek, naprawdę. Ale nadejdzie na niego krecha, zobaczysz, tak to już jest, księga rachunków jest zawsze otwarta w połowie, i jeszcze dostanie taki strzał między oczy, że zatęskni za Tobą, i to prędzej niż Ci się wydaje.
A Ty nie przejmuj się, żyj, myśl pozytywnie, nie dopuszczaj gniewu do siebie, bo się spalisz w blokach startowych i tyle z Ciebie będzie miał świat pożytku.
Pozdrawiam:)

Zgadzam się z tym co piszesz, zresztą ja i tak zdążyłam ułożyć sobie życie na nowo, a osoba o której piszę nie... Nie życzę nikomu źle, bo nie należę do osób mściwych ale już zapewne nie jeden raz zatęsknił za tym jak dobrze miał ze mną...
Zresztą nie warto nawet tego rozpamiętywać, tak jak wspomniałeś również mam czysta sumienie :)
A co do osób, które nie doceniają naszego poświęcenia w stosunku do nich to widocznie nie zasługują na nas, a już tymbardziej na to aby dla nich cokolwiek robić.
Masz rację optymistyczne podejście do życia, a przede wszystkim chęć do życia to podstawa...
Również ciepło pozdrawiam! M.

konto usunięte

Temat: Przyjaźń czy definitywne zakończenie znajomosci z EKS...?

Marta Szymaniak...:
Adam Chmielewski:
Ja byłem szczery, uczciwy, oddany. Mówię to z czystym sumieniem.
Ale to nie oznacza, że skoro zostałem odrzucony, mam się zmienić na gorsze, prawda? Dobro, które z czystym sumieniem, bezinteresownie, ofiarowałem, zostało odrzucone, ale ja nie będę z tego powodu zły, fałszywy, dwulicowy, wyrachowany, nie będę wykorzystywał, bawił się uczuciami innych. Nie zmienię się z tego powodu. W ogóle się nie zmienię, nie mam ku temu powodu.
To było trochę filozoficzno-patetyczne. A w prostych, żołnierskich słowach - mam w nosie to, że inni mówią A a robią B, choć zaklinają się, że w godzinie próby zrobią A. To jest ich problem, a nie mój, ich demony, a nie moje. Ja nie mam sobie niczego do zarzucenia:)
Nie muszę wiercić się niespokojnie w łóżku nocą, nie muszę spowiadać się co niedziela. Nie zrobiłem niczego złego, zachowałem się OK, więc mam czyste sumienie i jest mi z tym dobrze.
Traktował cię jak zabawkę? Przykro mi z tego powodu, kotek, naprawdę. Ale nadejdzie na niego krecha, zobaczysz, tak to już jest, księga rachunków jest zawsze otwarta w połowie, i jeszcze dostanie taki strzał między oczy, że zatęskni za Tobą, i to prędzej niż Ci się wydaje.
A Ty nie przejmuj się, żyj, myśl pozytywnie, nie dopuszczaj gniewu do siebie, bo się spalisz w blokach startowych i tyle z Ciebie będzie miał świat pożytku.
Pozdrawiam:)

Zgadzam się z tym co piszesz, zresztą ja i tak zdążyłam ułożyć sobie życie na nowo, a osoba o której piszę nie... Nie życzę nikomu źle, bo nie należę do osób mściwych ale już zapewne nie jeden raz zatęsknił za tym jak dobrze miał ze mną...
Zresztą nie warto nawet tego rozpamiętywać, tak jak wspomniałeś również mam czysta sumienie :)
A co do osób, które nie doceniają naszego poświęcenia w stosunku do nich to widocznie nie zasługują na nas, a już tymbardziej na to aby dla nich cokolwiek robić.
Masz rację optymistyczne podejście do życia, a przede wszystkim chęć do życia to podstawa...
Również ciepło pozdrawiam! M.


Marta, miło mi, że się zgadzamy w tej kwestii. Najwyraźniej nadajemy na tych samych falach.
Pozdrawiam bardzo serdecznie:)



Wyślij zaproszenie do