Temat: Bezwzględne przestrzeganie zasad
Olgierd Langer:
nie wiem dlaczego zakladasz, ze wymyslone zasady sa nieomylne. dam taki przyklad. kolega staral sie zalatwic cos na infolinii, konsultant nie potrafil udzielic konkretnej odpowiedzi co do terminu realizacji jakiejs tam sprawy. kolega poprosil o to by konsultant, lub ktos inny do niego oddzwonil. konsultant odpowiedzial, ze nie moze oddzwonic ani on ani nikt inny bo takie maja zasady. kolega jest bardzo uparty i zawziety po pol godzinie dyskusji konsultant, po porozumieniu z kims wyzej oswiadczyl ze "zlamie zasady" i oddzowni. gdyby tego nie zrobil, kolega zrezygnowal by z ich uslug. (sprawa dotyczyla banku).
jak widac w tym wypadku bezwzgledne przestrzeganie zasad skonczyloby sie utrata dobrego klienta indywidualnego ;)
tego typu przykladow znam wiecej, gdzie jedynie postapienie wbrew firmowym zasadom obslugi klienta uratowalo przed jego utrata.
Ale to już zupelnie inny temat - modyfikacja procesu i wprowadzanie ulepszeń. Z tym nie dyskutuję. oczywiscie warto też sluchać zespołu, co nie oznacza przyzwolenia na łamianie zasad.
No bo załużmy, ze tenże konsultant z infolinii mimo tego, ze miał określoną procedurę działania ( np. wpisać notank do systemu crm o rozmowie z klientem, zasiegnąć opinii przełożonego, przekazać informację w określonej formie w określonym trybie działowi technicznemu itp.) olewa temat, wylącza komputer i idzie do domu. '
Co wtedy - ukarać za niestosownaie zasad czy podejść do tematu indywidualnie (bo np była już 16:05, bo już był po pracy). Super relacje z zespołem gwarantowane, tylko w imię czego?
Aha - bez obrazy, ale jeszcze nie slyszałam o banku, gdzie nikt z konsultatów nie mialby możliwości telefonicznego kontaktu z klientem. Co to za bank?