Temat: Przepakowywanie części w obszrze dostaw z kartonów do...
Temat „ciężki”. Ciężki głównie z tego powodu, że podał Pan bardzo mało informacji.
Jednak skoro pisze Pan, że przepakowywane jest z kartonów do pojemników KLT i zainwestowali już Państwo w podnośniki hydrauliczne, także podejrzewam, że proces ten nie jest na bardzo małą skalę (chociażby pojemniki KLT – czyli zapewne ustandaryzowane świadczą, że może on być realizowany dla większego odbiorcy i większych seriach).
Po pierwsze nie wiem jakie elementy Pan pakuje – na początku pisze Pan , że są przepakowywane, później, że przesypywane. Jeżeli nie są to elementy duże, jednocześnie lekki i o obłych kształtach - niewielkim kosztem można wyposażyć stanowisko w dobre „dmuchawy” zasysające podzespoły z kartonu i dostarczające je do KLT. Natomiast pod KLT można umieścić zautomatyzowaną wagę elektroniczną tak, żeby waga w KLT była odpowiednia i kontrolowana skoro waga i ilość w KLT ma być inna niż kartonie.
Kwestia tego, co to dokładnie jest i na jaką skalę. Swego czasu widziałem na jednym zakładzie produkcyjnym całkowicie zautomatyzowaną linie gdzie min. do kartonu musiały być zapakowane dwa dwa rodzaje elementów w odpowiednich proporcjach. Z tym, że były to elementy małe i lekkie z PP, były zasysane dmuchawą, odpowiednio odważane, tak, żeby proporcje się zgadzały następnie karton systemem przenośników rolkowych był transportowany na zaklejarkę do kartonów, dalej owijarka i później robot paletyzujący. Po prostu pełen automat, jednak skala przedsięwzięcia potężna, koszty również :) Wszystko idealnie ze sobą zgrane i spasowane, z możliwością ustawienia dowolnych sekwencji/parametrów. Z tego co pamiętam – mimo, iż większość elementów i maszyn w tej linii była od „zewnętrznych” dostawców, to cały projekt, „zgranie pracy maszyn”, szafy i systemy sterujące dostarczył i nadzorował FANUC.