Temat: Wciąż trwają poszukiwania Iwony Wieczorek z Gdańska
te portrety to od jasnowidza
ale jest coś lepszego
http://trojmiasto.gazeta.pl/trojmiasto/1,35612,8245465...
W czwartek śledczy zainteresowali się kolejną osobą, jest to 25-letni funkcjonariusz gdańskiej policji. O jego istnieniu w kręgu znajomych Iwony dzień wcześniej dowiedział się detektyw Krzysztof Rutkowski i powiadomił prokuraturę.
- Wspomniała o nim jedna z koleżanek Iwony - mówi detektyw. - Nie rozumiem, jak to się stało, że żaden ze świadków przez bite trzy tygodnie nie wspomniał o tym człowieku. Tym bardziej że w środowisku jest znany jako amator młodych dziewcząt.
Okazuje się, że policjant od kwietnia do czerwca br. spotykał się z Iwoną. Pokłócili się, dziewczyna zerwała z nim, ale on nadal próbował utrzymywać z nią kontakt. Późnym wieczorem kilkakrotnie podjeżdżał samochodem pod jej dom, żeby porozmawiać. Nigdy nie odwiedzał Iwony w mieszkaniu, w obecności matki i ojczyma. Ostatni raz przyjechał około tygodnia przed jej zaginięciem, po godz. 22. Iwona zeszła do niego w dresach. Gdy wróciła, matka zapytała ją: - Nie boisz się wsiadać do samochodu? Przecież to obcy człowiek.
- Mamo, on jest policjantem, co mi się może przy nim stać? - odpowiedziała.
Mama Iwony zupełnie zapomniała o jego istnieniu. - Od zaginięcia córki ani razu nie zadzwonił. To dziwne, bo dzwonili nawet jej znajomi z dzieciństwa. Pytali, jak mogliby pomóc - mówi mama dziewczyny.