konto usunięte

Temat: jezioro

Adam Szylko:
Na środku jeziora siedzi sobie człowiek w łódce. W pewnym momencie wyjmuje monetę i wrzuca do jeziora. Czy poziom wody w
jeziorze się podniesie, czy opadnie?

"wrzuca" znamionuje ruch bezwładny monety przed zetknięciem z taflą jeziora, lecz po opuszczeniu dłoni rzucającego ;)

Jako były student wydziału fizyki UW mogę powiedzieć, że nie takie kruczki nas na egzaminach jadły ;)

Przychylam się dło głosu Marcina A. K. - woda się podniesie :)

konto usunięte

Temat: jezioro

w zadaniu była mowa o "wrzuca do wody" .. no chyba, że wrzuca - wkładając :-)

Pewnie, że ostatecznie OPADNIE [1], ale w międzyczasie się PODNIESIE [2], chociaż 1>2 :-)

konto usunięte

Temat: jezioro

Oleś Q.:
Przychylam się dło głosu Marcina A. K. - woda się podniesie :)


Ależ M.A.K stwierdził używając wzorów, że woda OPADNIE :-) .. no chyba, że ciężar właściwy monety jest mniejszy niż gęstość wody :-)
Marcin Aleksander Kłak

Marcin Aleksander Kłak Freelancer w
zakresie Jakości
oraz Inżynierii w
branży Au...

Temat: jezioro

Rafal Komarnicki:
w zadaniu była mowa o "wrzuca do wody" .. no chyba, że wrzuca - wkładając :-)

Pewnie, że ostatecznie OPADNIE [1], ale w międzyczasie się PODNIESIE [2], chociaż 1>2 :-)

Ja bym powiedział że to zależy od gęstości monety względem wody i powietrza.

Temat: jezioro

co do gęstości, zgoda - od niej to zależy, ale znajdzcie mi monetę, która miałaby gęstość mniejszą niż woda? a w zadaniu chodziło mi o wynik ostateczny (po wrzuceniu monety do wody - ona już tam jest, a wcześniej była na łódce), bez wdawania się w szczegóły co było w której sekundzie.
No i oczywiście prawidłową odpowiedzią powinno być że opadnie.
myślę, że eot.
Marcin K.

Marcin K. Kredyty, back office

Temat: jezioro

Poprawcie mnie jeśli się mylę, ale gdyby moneta miała gęstość mniejszą niż woda, to by w niej nie zatonęła, prawda? A ponieważ opuści łódkę, to poziom wody i tak opadnie.
Przemysław Lisek

Przemysław Lisek Trener i konsultant
zarządzania
projektami

Temat: jezioro

Przecież to jest już jasne od dłuższego czasu. Tylko niektórzy lubią sie nieco podroczyć.
A tak przy okazji - może po prostu zmierzymy prawdopodobieństwo :)
Jakub L.

Jakub L. Programista

Temat: jezioro

Jeżeli moneta bedzie miała gęstość mniejszą niż woda, to po wrzuceniu jej do wody bedzie pływać, czyli wyprze tyle wody, ile sama waży, dokładnie tak samo jak w sytuacji, gdy była w łódce - czyli poziom wody nie spadnie.
Marcin Aleksander Kłak

Marcin Aleksander Kłak Freelancer w
zakresie Jakości
oraz Inżynierii w
branży Au...

Temat: jezioro

Pierwsze rozwiązanie zakładało z góry gęstość monety większą od wody.
Jeżeli gęstość monety jest mniejsza o wody czy innej cieczy sytuacja jest bardziej skomplikowana. Jeżeli ciało ma gęstość mniejszą od wody nie oznacza że będzie się unosić na wodzie w 10o% swojej objętości np.: lód ma gęstość mniejszą od wody a około 2/3 lodowca znajduje się pod wodą.

Aby dokładnie odpowiedzieć na pytanie co się stanie należałoby poznać stosunek gęstości ciała zanurzonego do gęstości cieczy.

Vz -objętość ciała w zanurzeniu
Vc -objętość całkowita ciała
qw qc -odpowiednio gęstość wody i ciała

Vz=(qc/qw)*VcMarcin Aleksander Kłak edytował(a) ten post dnia 02.04.08 o godzinie 23:12

konto usunięte

Temat: jezioro

Rafal Komarnicki:
Oleś Q.:
Przychylam się dło głosu Marcina A. K. - woda się podniesie :)
Ależ M.A.K stwierdził używając wzorów, że woda OPADNIE :-) .. no chyba, że ciężar właściwy monety jest mniejszy niż gęstość wody :-)

Pokręciło mi sie ;)

konto usunięte

Temat: jezioro

Adam Szylko:
bez wdawania się w szczegóły co było w której sekundzie.
No i oczywiście prawidłową odpowiedzią powinno być że opadnie.
myślę, że eot.

Wciąż zgodzić się nie mogę, bowiem każda chwila naszego życia jest ważna i nie rozumiem dlaczego miałbym nie doświadczać każdej sekundy tego życia. W dużym skrócie to jest tak, jakbyś nie brał pod uwagę tego wszystkiego co dzieje się pomiędzy narodzinami a śmiercią ;-)

A wracając do łódki, jeziora i monety - odpowiedź właściwa na tak zadane pytanie to poziom wody opadnie jak i się podniesie. Wiedząc, że mam rację upieram się przy swoim zdaniu i wierzę, że moje argumenty prekonają Cię :-)
Przemysław Lisek

Przemysław Lisek Trener i konsultant
zarządzania
projektami

Temat: jezioro

Marcin Aleksander Kłak:
Pierwsze rozwiązanie zakładało z góry gęstość monety większą od wody.
Jeżeli gęstość monety jest mniejsza o wody czy innej cieczy sytuacja jest bardziej skomplikowana. Jeżeli ciało ma gęstość mniejszą od wody nie oznacza że będzie się unosić na wodzie w 10o% swojej objętości np.: lód ma gęstość mniejszą od wody a około 2/3 lodowca znajduje się pod wodą.

To własnie efekt Prawa Archimedesa. Tyle, że nie wystarczy go wykuć na pamięć tylko trzeba wiedzieć, jakie z niego wysnuć wnioski. Ciało będzie zanurzać się w wodę tak długo, aż ciężar wody wypartej przez to ciało będzie równy ciężarowi całego ciała. Dlatego przedmioty gęstsze od wody zanurzają się całkowicie a przedmioty lżejsze tylko do pewnego stopnia. Grawitacja powoduje, że na wodę napiera całe ciało a nie tylko jego część zanurzona.

Normalnie aż mi sie przypomniał dowcip, jak rozmawia dwóch inzynierów:
- Stary, jak sobie pomyślę, jaki ze mnie inzynier to aż sie boje iśc do lekarza.Przemysław Lisek edytował(a) ten post dnia 03.04.08 o godzinie 17:55
Marcin Aleksander Kłak

Marcin Aleksander Kłak Freelancer w
zakresie Jakości
oraz Inżynierii w
branży Au...

Temat: jezioro

Przemysław Lisek:

To własnie efekt Prawa Archimedesa. Tyle, że nie wystarczy go wykuć na pamięć tylko trzeba wiedzieć, jakie z niego wysnuć wnioski. Ciało będzie zanurzać się w wodę tak długo, aż ciężar wody wypartej przez to ciało będzie równy ciężarowi całego ciała. Dlatego przedmioty gęstsze od wody zanurzają się całkowicie a przedmioty lżejsze tylko do pewnego stopnia. Grawitacja powoduje, że na wodę napiera całe ciało a nie tylko jego część zanurzona.

Normalnie aż mi sie przypomniał dowcip, jak rozmawia dwóch inzynierów:
- Stary, jak sobie pomyślę, jaki ze mnie inzynier to aż sie boje iśc do lekarza.

EurekaMarcin Aleksander Kłak edytował(a) ten post dnia 03.04.08 o godzinie 18:45

Temat: jezioro

Rafal Komarnicki:
Wiedząc, że mam rację upieram się przy swoim zdaniu i wierzę, że moje argumenty prekonają Cię :-)

Nie przekonują mnie. Trzymam się nadal swego zdania.
A przy okazji: ile jest 2+4+3 ?? czy jest to 9? moim zdaniem właśnie 9, ale pewnie powie mi Pan, że najpierw jest to 6, ale później faktycznie 9 :)

PS.
Ale to dobrze, że na świecie są inżynierowie i filozofowie... tylko jedni nie mieliby racji bytu.

konto usunięte

Temat: jezioro

Moim zdaniem początkowe pytanie nie zostało postawione całkiem precyzyjnie. Dlatego przychylam sie do rozumowania które przedstawiłi R. Komarnicki w swojej wypowiedzi.

Adam Szylko:
Rafal Komarnicki:
Wiedząc, że mam rację upieram się przy swoim zdaniu i wierzę, że moje argumenty prekonają Cię :-)

Nie przekonują mnie. Trzymam się nadal swego zdania.
A przy okazji: ile jest 2+4+3 ?? czy jest to 9? moim zdaniem właśnie 9, ale pewnie powie mi Pan, że najpierw jest to 6, ale później faktycznie 9 :)

PS.
Ale to dobrze, że na świecie są inżynierowie i filozofowie... tylko jedni nie mieliby racji bytu.

konto usunięte

Temat: jezioro

Adam Szylko:
A przy okazji: ile jest 2+4+3 ?? czy jest to 9? moim zdaniem właśnie 9, ale pewnie powie mi Pan, że najpierw jest to 6, ale później faktycznie 9 :)

Matematyka nie może istnieć w oderwaniu od rzeczywistości. A w tej właśnie rzeczywistości wyobrażam sobie grupkę dwóch ładnych dziewcząt zalotnie spoglądających na mnie, za chwilę do tej grupki dołączą czwórka modelek, ja delektuję się widokiem szóstki ślicznotek, lecz za chwilę kolejne trzy figlarnie uśmiechają się do mnie dołączając do reszty dziewcząt. Moje szczęście nie ma granic gdy tak sobie obserwuję grupkę tych 9 dziewcząt.

Gdybyś chciał ująć to za pomocą wzoru matematycznego zapisałbyś 2+4+3=9, czyli liczyłoby się to co na początku i to co na końcu, a wtedy nie miałbyś okazji rozkoszować się tą chwilą gdy dla 6 dziewcząt byłeś idolem :-)

konto usunięte

Temat: jezioro

Rafal Komarnicki:
(...) A w tej właśnie rzeczywistości wyobrażam sobie grupkę dwóch ładnych dziewcząt zalotnie spoglądających na mnie, za chwilę do tej grupki dołączą czwórka modelek, ja delektuję się widokiem szóstki ślicznotek, lecz za chwilę kolejne trzy figlarnie uśmiechają się do mnie dołączając do reszty dziewcząt. Moje szczęście nie ma granic gdy tak sobie obserwuję grupkę tych 9 dziewcząt.

Gdybyś chciał ująć to za pomocą wzoru matematycznego zapisałbyś 2+4+3=9, czyli liczyłoby się to co na początku i to co na końcu, a wtedy nie miałbyś okazji rozkoszować się tą chwilą gdy dla 6 dziewcząt byłeś idolem :-)

Ładnie to ująłeś :) Wszak już wiosna jest...

Podobne tematy


Następna dyskusja:

Wyspa i jezioro




Wyślij zaproszenie do