Temat: Rozrywki matematyczne

Jarek K.:
należy sprawdzić sumy pozostałych brzegowych liczb po "zabraniu" z jednej strony liczby i z drugiej
należy zabrać z tej strony liczbę tak aby suma pozostałych brzegowych była mniejsza od sumy po zabraniu z drugiej strony
w przypadku równych sum zabrać liczbę większą
Obawiam się, że suma nie jest dobrą miarą, bo jedną z tych liczb zabierze
przeciwnik i duża suma prawie równych liczb to nie to samo, co duża suma
liczb bardzo się różniących.

Temat: Rozrywki matematyczne

Andrzej Urbański:
Jarek K.:
należy sprawdzić sumy pozostałych brzegowych liczb po "zabraniu" z jednej strony liczby i z drugiej
należy zabrać z tej strony liczbę tak aby suma pozostałych brzegowych była mniejsza od sumy po zabraniu z drugiej strony
w przypadku równych sum zabrać liczbę większą
Obawiam się, że suma nie jest dobrą miarą, bo jedną z tych liczb zabierze
przeciwnik i duża suma prawie równych liczb to nie to samo, co duża suma
liczb bardzo się różniących.
tu nie chodzi o sumy ale o różnice między nimi
nalezy zostawić namniejszą sumę - czyli zagrać w "świńską" grę

Temat: Rozrywki matematyczne

Jarek K.:
Andrzej Urbański:
Jarek K.:
należy sprawdzić sumy pozostałych brzegowych liczb po "zabraniu" z jednej strony liczby i z drugiej
należy zabrać z tej strony liczbę tak aby suma pozostałych brzegowych była mniejsza od sumy po zabraniu z drugiej strony
w przypadku równych sum zabrać liczbę większą
Obawiam się, że suma nie jest dobrą miarą, bo jedną z tych liczb zabierze
przeciwnik i duża suma prawie równych liczb to nie to samo, co duża suma
liczb bardzo się różniących.
tu nie chodzi o sumy ale o różnice między nimi
nalezy zostawić namniejszą sumę - czyli zagrać w "świńską" grę
W takim razie ja nie rozumiem tego rozwiązania i nie podejmuję się go ocenić.

Temat: Rozrywki matematyczne

Andrzej Urbański:
Jarek K.:
Andrzej Urbański:
Jarek K.:
należy sprawdzić sumy pozostałych brzegowych liczb po "zabraniu" z jednej strony liczby i z drugiej
należy zabrać z tej strony liczbę tak aby suma pozostałych brzegowych była mniejsza od sumy po zabraniu z drugiej strony
w przypadku równych sum zabrać liczbę większą
Obawiam się, że suma nie jest dobrą miarą, bo jedną z tych liczb zabierze
przeciwnik i duża suma prawie równych liczb to nie to samo, co duża suma
liczb bardzo się różniących.
tu nie chodzi o sumy ale o różnice między nimi
nalezy zostawić namniejszą sumę - czyli zagrać w "świńską" grę
W takim razie ja nie rozumiem tego rozwiązania i nie podejmuję się go ocenić.

wyszedłem od sposbu takiego, że należy zdjąć większą liczbę w "pierwszym rzędzie"
potem rozbudowane jest o to że zdejmując tę liczbę należy sprawdzić, czy tym samym nie zostawia się otwartej mozliwości wzięcia przez przeciwnika jeszcze większej liczby
przykład:
58...64
zdejmując 5 zostawiamy mu do wyboru 8 lub 4
zdejmując 4 zostawiamy do wyboru 6 i 5

uproszczenie tego to policzenie sumy tego co pozostaje po zdjęciu przez nas cyfry
jeżeli zostawimy mu mniejszą sumę tzn że zdjęlismy w tej kolejce lepszą liczbę lub w następnej będziemy mogli zdjąc większą..

mniej więcej takJarek K. edytował(a) ten post dnia 16.11.11 o godzinie 14:37

Temat: Rozrywki matematyczne

Jarek K.:
Andrzej Urbański:
Jarek K.:
Andrzej Urbański:
Jarek K.:
należy sprawdzić sumy pozostałych brzegowych liczb po "zabraniu" z jednej strony liczby i z drugiej
należy zabrać z tej strony liczbę tak aby suma pozostałych brzegowych była mniejsza od sumy po zabraniu z drugiej strony
w przypadku równych sum zabrać liczbę większą
Obawiam się, że suma nie jest dobrą miarą, bo jedną z tych liczb zabierze
przeciwnik i duża suma prawie równych liczb to nie to samo, co duża suma
liczb bardzo się różniących.
tu nie chodzi o sumy ale o różnice między nimi
nalezy zostawić namniejszą sumę - czyli zagrać w "świńską" grę
W takim razie ja nie rozumiem tego rozwiązania i nie podejmuję się go ocenić.

wyszedłem od sposbu takiego, że należy zdjąć większą liczbę w "pierwszym rzędzie"
potem rozbudowane jest o to że zdejmując tę liczbę należy sprawdzić, czy tym samym nie zostawia się otwartej mozliwości wzięcia przez przeciwnika jeszcze większej liczby
przykład:
58...64
zdejmując 5 zostawiamy mu do wyboru 8 lub 4
zdejmując 4 zostawiamy do wyboru 6 i 5

uproszczenie tego to policzenie sumy tego co pozostaje po zdjęciu przez nas cyfry
jeżeli zostawimy mu mniejszą sumę tzn że zdjęlismy w tej kolejce lepszą liczbę lub w następnej będziemy mogli zdjąc większą..

mniej więcej tak
Rozumiem tę "zapobiegliwość", ale powinna ona uwzględniać wybiegnięcie wprzód nie o 1 krok, ale nawet 10 w sytuacji, gdy mamy omawiany przeze mnie przypadek, że jeden zawodnik tak się wyróżnia, że wzięcie go daje zwycięstwo.

Temat: Rozrywki matematyczne

Tymczasem polecam to znacznie mniej abstrakcyjne zadanie:
Andrzej Urbański:
O godzinie 7:45 z miasta A do B wyruszył pociąg pospieszny, którego przegonił szybki pociąg, wyruszający również z A, ale w godzinę później. Traf chciał, że pociągi minęły się równocześnie z kolarzem, który w tym momencie wyzerował licznik kilometrów. Ponownie takie zdarzenie miało miejsce 210km dalej na drodze kolarza. Tylko, że tym razem pociągi nadjeżdżały z przeciwnej niż kolarz strony. Pospieszny wyruszył z B po 1:15 przerwie o 16:00, a szybki pociąg zdążył przejechać w tę i z powrotem, tracąc łącznie zaledwie kwadrans na postoje na stacjach końcowych. Tak więc szybki pociąg wyruszył z B o 18:00. Proszę wyznaczyć prędkości obydwu pociągów, roweru oraz odległość pomiędzy A i B.

Temat: Rozrywki matematyczne

Andrzej Urbański:
Jarek K.:
Andrzej Urbański:
Jarek K.:
Andrzej Urbański:
Jarek K.:
należy sprawdzić sumy pozostałych brzegowych liczb po "zabraniu" z jednej strony liczby i z drugiej
należy zabrać z tej strony liczbę tak aby suma pozostałych brzegowych była mniejsza od sumy po zabraniu z drugiej strony
w przypadku równych sum zabrać liczbę większą
Obawiam się, że suma nie jest dobrą miarą, bo jedną z tych liczb zabierze
przeciwnik i duża suma prawie równych liczb to nie to samo, co duża suma
liczb bardzo się różniących.
tu nie chodzi o sumy ale o różnice między nimi
nalezy zostawić namniejszą sumę - czyli zagrać w "świńską" grę
W takim razie ja nie rozumiem tego rozwiązania i nie podejmuję się go ocenić.

wyszedłem od sposbu takiego, że należy zdjąć większą liczbę w "pierwszym rzędzie"
potem rozbudowane jest o to że zdejmując tę liczbę należy sprawdzić, czy tym samym nie zostawia się otwartej mozliwości wzięcia przez przeciwnika jeszcze większej liczby
przykład:
58...64
zdejmując 5 zostawiamy mu do wyboru 8 lub 4
zdejmując 4 zostawiamy do wyboru 6 i 5

uproszczenie tego to policzenie sumy tego co pozostaje po zdjęciu przez nas cyfry
jeżeli zostawimy mu mniejszą sumę tzn że zdjęlismy w tej kolejce lepszą liczbę lub w następnej będziemy mogli zdjąc większą..

mniej więcej tak
Rozumiem tę "zapobiegliwość", ale powinna ona uwzględniać wybiegnięcie wprzód nie o 1 krok, ale nawet 10 w sytuacji, gdy mamy omawiany przeze mnie przypadek, że jeden zawodnik tak się wyróżnia, że wzięcie go daje zwycięstwo.
robienie sum własnie to uwzględnia - bo nie da się go wyjąć ze środka, a jak trafi sie ten debeściak to i tak analizujemy o krok do przodu i go weźmiemy (bo wygeneruje wiekszą sumę
a to że my go weźmiemy zdeterminowane jest tym że pierwsi zaczynamy brać

Temat: Rozrywki matematyczne

Jarek K.:
Andrzej Urbański:
Jarek K.:
Andrzej Urbański:
Jarek K.:
Andrzej Urbański:
Jarek K.:
należy sprawdzić sumy pozostałych brzegowych liczb po "zabraniu" z jednej strony liczby i z drugiej
należy zabrać z tej strony liczbę tak aby suma pozostałych brzegowych była mniejsza od sumy po zabraniu z drugiej strony
w przypadku równych sum zabrać liczbę większą
Obawiam się, że suma nie jest dobrą miarą, bo jedną z tych liczb zabierze
przeciwnik i duża suma prawie równych liczb to nie to samo, co duża suma
liczb bardzo się różniących.
tu nie chodzi o sumy ale o różnice między nimi
nalezy zostawić namniejszą sumę - czyli zagrać w "świńską" grę
W takim razie ja nie rozumiem tego rozwiązania i nie podejmuję się go ocenić.

wyszedłem od sposbu takiego, że należy zdjąć większą liczbę w "pierwszym rzędzie"
potem rozbudowane jest o to że zdejmując tę liczbę należy sprawdzić, czy tym samym nie zostawia się otwartej mozliwości wzięcia przez przeciwnika jeszcze większej liczby
przykład:
58...64
zdejmując 5 zostawiamy mu do wyboru 8 lub 4
zdejmując 4 zostawiamy do wyboru 6 i 5

uproszczenie tego to policzenie sumy tego co pozostaje po zdjęciu przez nas cyfry
jeżeli zostawimy mu mniejszą sumę tzn że zdjęlismy w tej kolejce lepszą liczbę lub w następnej będziemy mogli zdjąc większą..

mniej więcej tak
Rozumiem tę "zapobiegliwość", ale powinna ona uwzględniać wybiegnięcie wprzód nie o 1 krok, ale nawet 10 w sytuacji, gdy mamy omawiany przeze mnie przypadek, że jeden zawodnik tak się wyróżnia, że wzięcie go daje zwycięstwo.
robienie sum własnie to uwzględnia - bo nie da się go wyjąć ze środka, a jak trafi sie ten debeściak to i tak analizujemy o krok do przodu i go weźmiemy (bo wygeneruje wiekszą sumę
a to że my go weźmiemy zdeterminowane jest tym że pierwsi zaczynamy brać
Tylko, że ciągle Twoje postulaty zupełnie nie zgadzają się z zaproponowaną mechaniką-algorytmem.
Otóż danego piłkarza powinniśmy wziąć tym bardziej im ma on więcej goli, ale tym mniej im jego sąsiad, którego odsłonimy ma więcej goli by nie dawać go na pastwę przeciwnika:
x1,x2,...x19,x20
x1 bierzemy wówczas gdy x1-x2>x20-x19
x2 bierzemy wówczas gdy x20-x19>x1-x2
dla równych wybór jest dowolny

Odpowiednio dla kolejnych kroków zmienia się numeracja piłkarzy na krańcach.

Temat: Rozrywki matematyczne

Andrzej Urbański:
Tymczasem polecam to znacznie mniej abstrakcyjne zadanie:
Andrzej Urbański:
O godzinie 7:45 z miasta A do B wyruszył pociąg pospieszny, którego przegonił szybki pociąg, wyruszający również z A, ale w godzinę później. Traf chciał, że pociągi minęły się równocześnie z kolarzem, który w tym momencie wyzerował licznik kilometrów. Ponownie takie zdarzenie miało miejsce 210km dalej na drodze kolarza. Tylko, że tym razem pociągi nadjeżdżały z przeciwnej niż kolarz strony. Pospieszny wyruszył z B po 1:15 przerwie o 16:00, a szybki pociąg zdążył przejechać w tę i z powrotem, tracąc łącznie zaledwie kwadrans na postoje na stacjach końcowych. Tak więc szybki pociąg wyruszył z B o 18:00. Proszę wyznaczyć prędkości obydwu pociągów, roweru oraz odległość pomiędzy A i B.

e nie no, nikt nie rozwiązał, ja tez nie wiem
ale
podejście 2 i 1/2 :)
czy spotkanie trójcy pociągająco-rowerowej mogło nastąpić: pierwsze ok 9.11 a drugie 18.51, czasu środkowoeuropejskiego

Temat: Rozrywki matematyczne

Jolanta S.:
Andrzej Urbański:
Tymczasem polecam to znacznie mniej abstrakcyjne zadanie:
Andrzej Urbański:
O godzinie 7:45 z miasta A do B wyruszył pociąg pospieszny, którego przegonił szybki pociąg, wyruszający również z A, ale w godzinę później. Traf chciał, że pociągi minęły się równocześnie z kolarzem, który w tym momencie wyzerował licznik kilometrów. Ponownie takie zdarzenie miało miejsce 210km dalej na drodze kolarza. Tylko, że tym razem pociągi nadjeżdżały z przeciwnej niż kolarz strony. Pospieszny wyruszył z B po 1:15 przerwie o 16:00, a szybki pociąg zdążył przejechać w tę i z powrotem, tracąc łącznie zaledwie kwadrans na postoje na stacjach końcowych. Tak więc szybki pociąg wyruszył z B o 18:00. Proszę wyznaczyć prędkości obydwu pociągów, roweru oraz odległość pomiędzy A i B.

e nie no, nikt nie rozwiązał, ja tez nie wiem
ale
podejście 2 i 1/2 :)
czy spotkanie trójcy pociągająco-rowerowej mogło nastąpić: pierwsze ok 9.11 a drugie 18.51, czasu środkowoeuropejskiego
Tak około:) Dobrałem tak dane, żeby wyniki były w miarę okrągłe,
ale lepiej liczyć, a nie zgadywać.
To się łatwo wylicza używając wzoru: V=S/t gdzie V to prędkość S to droga,
a t to czas. Ten wzór stosujemy wielokrotnie do różnych odcinków
trasy i różnych pojazdów. Eliminujemy zmienne i wychodzą nam wyniki,
o które pytam.

Temat: Rozrywki matematyczne

hehe okrągło to by było tak jak poprzednio wyliczyłam, teraz to bez kalkulatorka nie da rady :)

strzelam, bo mi sie km z metrami i minuty z godzinami juz mylą, trudne te zadania
A< 362 km >B
pośpieszny - 51,7 km/h
szybki - 120,6 km/h
rower - 38,51 km/h

???Jolanta S. edytował(a) ten post dnia 16.11.11 o godzinie 18:00

Temat: Rozrywki matematyczne

Jolanta S.:
hehe okrągło to by było tak jak poprzednio wyliczyłam, teraz to bez kalkulatorka nie da rady :)

strzelam, bo mi sie km z metrami i minuty z godzinami juz mylą, trudne te zadania
A< 362 km >B
pośpieszny - 51,7 km/h
szybki - 120,6 km/h
rower - 38,51 km/h

???
Nie no ze strzelaniem to trzeba na strzelnicę, a nie podchodzić do zadania matematycznego.
Oznaczmy przez Vp, Vs, Vr odpowienie prędkości pojazdów.
Teraz dla całej trasy o długości S mamy:
Vp=S/7 i Vs=S/3 z czego wyliczamy, że:
Vp=3/7*Vs, a więc prędkość pośpiesznego to 3/7 prędkości szybkiego.
Oznaczmy przez 1 odcinek do spotkania roweru rano, wtedy mamy:
Vp=S1/(t1+1) i Vs=S1/t1, bo pośpieszny wyjechał godzinę wcześniej niż szybki.
Zrównując drogi wyliczamy czas:
Vp(t1+1)=Vs*t1 i podstawiając proporcję prędkości:
3/7*Vs(t1+1)=Vs*t1 i po przekształceniach:
3/7=4/7*t1 i t1=3/4 czyli 45 minut.
A więc pierwsze spotkanie pociągów o 9:30.
Drugie łatwo policzyć przez analogię, a z tego już wyjdzie czas podróży rowerzysty i jego prędkość.
POWODZENIA!!!!

Temat: Rozrywki matematyczne

Andrzej Urbański:
Jarek K.:
Andrzej Urbański:
Jarek K.:
Andrzej Urbański:
Jarek K.:
Andrzej Urbański:
Jarek K.:
należy sprawdzić sumy pozostałych brzegowych liczb po "zabraniu" z jednej strony liczby i z drugiej
należy zabrać z tej strony liczbę tak aby suma pozostałych brzegowych była mniejsza od sumy po zabraniu z drugiej strony
w przypadku równych sum zabrać liczbę większą
Obawiam się, że suma nie jest dobrą miarą, bo jedną z tych liczb zabierze
przeciwnik i duża suma prawie równych liczb to nie to samo, co duża suma
liczb bardzo się różniących.
tu nie chodzi o sumy ale o różnice między nimi
nalezy zostawić namniejszą sumę - czyli zagrać w "świńską" grę
W takim razie ja nie rozumiem tego rozwiązania i nie podejmuję się go ocenić.

wyszedłem od sposbu takiego, że należy zdjąć większą liczbę w "pierwszym rzędzie"
potem rozbudowane jest o to że zdejmując tę liczbę należy sprawdzić, czy tym samym nie zostawia się otwartej mozliwości wzięcia przez przeciwnika jeszcze większej liczby
przykład:
58...64
zdejmując 5 zostawiamy mu do wyboru 8 lub 4
zdejmując 4 zostawiamy do wyboru 6 i 5

uproszczenie tego to policzenie sumy tego co pozostaje po zdjęciu przez nas cyfry
jeżeli zostawimy mu mniejszą sumę tzn że zdjęlismy w tej kolejce lepszą liczbę lub w następnej będziemy mogli zdjąc większą..

mniej więcej tak
Rozumiem tę "zapobiegliwość", ale powinna ona uwzględniać wybiegnięcie wprzód nie o 1 krok, ale nawet 10 w sytuacji, gdy mamy omawiany przeze mnie przypadek, że jeden zawodnik tak się wyróżnia, że wzięcie go daje zwycięstwo.
robienie sum własnie to uwzględnia - bo nie da się go wyjąć ze środka, a jak trafi sie ten debeściak to i tak analizujemy o krok do przodu i go weźmiemy (bo wygeneruje wiekszą sumę
a to że my go weźmiemy zdeterminowane jest tym że pierwsi zaczynamy brać
Tylko, że ciągle Twoje postulaty zupełnie nie zgadzają się z zaproponowaną mechaniką-algorytmem.

?!?
Otóż danego piłkarza powinniśmy wziąć tym bardziej im ma on więcej goli, ale tym mniej im jego sąsiad, którego odsłonimy ma więcej goli by nie dawać go na pastwę przeciwnika:
x1,x2,...x19,x20
x1 bierzemy wówczas gdy x1-x2>x20-x19
x2 bierzemy wówczas gdy x20-x19>x1-x2
dla równych wybór jest dowolny
ale nie możemy wziąść x2 bo wtedy wybór ma przeciwnik (musielibysmy najpierw zabrać x1 potem mozemy dopiero x2)
czyli w pierwszej turze możemy wziąść x1 lub x20 w drugiej (w zależności od pierwszego wyboru i wyboru przeciwnika) x2 lub x19 lub x3 lub x18

ale to chyba literówka i chodziło ci "weźmiemy x20"

Odpowiednio dla kolejnych kroków zmienia się numeracja piłkarzy na krańcach.


obliczamy dwie sumy
x1+x19
x2+x20

bierzemy x1 gdy x1+x19 > x2+x20
bierzemy x20 gdy x2+x20 > x1+x19
etc.Jarek K. edytował(a) ten post dnia 16.11.11 o godzinie 19:02

Temat: Rozrywki matematyczne

Jolanta S.:
e nie no, nikt nie rozwiązał, ja tez nie wiem

nie wszyscy jeszcze rozwiazywali :)

Temat: Rozrywki matematyczne

Jarek K.:
Jolanta S.:
e nie no, nikt nie rozwiązał, ja tez nie wiem

nie wszyscy jeszcze rozwiazywali :)

no to czekamy na wyniki :p
wiadomo jak wszyscy to nikt

Temat: Rozrywki matematyczne

Jarek K.:
Andrzej Urbański:
Jarek K.:
Andrzej Urbański:
Jarek K.:
Andrzej Urbański:
Jarek K.:
Andrzej Urbański:
Jarek K.:
należy sprawdzić sumy pozostałych brzegowych liczb po "zabraniu" z jednej strony liczby i z drugiej
należy zabrać z tej strony liczbę tak aby suma pozostałych brzegowych była mniejsza od sumy po zabraniu z drugiej strony
w przypadku równych sum zabrać liczbę większą
Obawiam się, że suma nie jest dobrą miarą, bo jedną z tych liczb zabierze
przeciwnik i duża suma prawie równych liczb to nie to samo, co duża suma
liczb bardzo się różniących.
tu nie chodzi o sumy ale o różnice między nimi
nalezy zostawić namniejszą sumę - czyli zagrać w "świńską" grę
W takim razie ja nie rozumiem tego rozwiązania i nie podejmuję się go ocenić.

wyszedłem od sposbu takiego, że należy zdjąć większą liczbę w "pierwszym rzędzie"
potem rozbudowane jest o to że zdejmując tę liczbę należy sprawdzić, czy tym samym nie zostawia się otwartej mozliwości wzięcia przez przeciwnika jeszcze większej liczby
przykład:
58...64
zdejmując 5 zostawiamy mu do wyboru 8 lub 4
zdejmując 4 zostawiamy do wyboru 6 i 5

uproszczenie tego to policzenie sumy tego co pozostaje po zdjęciu przez nas cyfry
jeżeli zostawimy mu mniejszą sumę tzn że zdjęlismy w tej kolejce lepszą liczbę lub w następnej będziemy mogli zdjąc większą..

mniej więcej tak
Rozumiem tę "zapobiegliwość", ale powinna ona uwzględniać wybiegnięcie wprzód nie o 1 krok, ale nawet 10 w sytuacji, gdy mamy omawiany przeze mnie przypadek, że jeden zawodnik tak się wyróżnia, że wzięcie go daje zwycięstwo.
robienie sum własnie to uwzględnia - bo nie da się go wyjąć ze środka, a jak trafi sie ten debeściak to i tak analizujemy o krok do przodu i go weźmiemy (bo wygeneruje wiekszą sumę
a to że my go weźmiemy zdeterminowane jest tym że pierwsi zaczynamy brać
Tylko, że ciągle Twoje postulaty zupełnie nie zgadzają się z zaproponowaną mechaniką-algorytmem.

?!?
Otóż danego piłkarza powinniśmy wziąć tym bardziej im ma on więcej goli, ale tym mniej im jego sąsiad, którego odsłonimy ma więcej goli by nie dawać go na pastwę przeciwnika:
x1,x2,...x19,x20
x1 bierzemy wówczas gdy x1-x2>x20-x19
x2 bierzemy wówczas gdy x20-x19>x1-x2
dla równych wybór jest dowolny
ale nie możemy wziąść x2 bo wtedy wybór ma przeciwnik (musielibysmy najpierw zabrać x1 potem mozemy dopiero x2)
czyli w pierwszej turze możemy wziąść x1 lub x20 w drugiej (w zależności od pierwszego wyboru i wyboru przeciwnika) x2 lub x19 lub x3 lub x18

ale to chyba literówka i chodziło ci "weźmiemy x20"

Odpowiednio dla kolejnych kroków zmienia się numeracja piłkarzy na krańcach.


obliczamy dwie sumy
x1+x19
x2+x20

bierzemy x1 gdy x1+x19 > x2+x20
bierzemy x20 gdy x2+x20 > x1+x19
etc.
Zrobiłem literówkę zamiast "x2 bierzemy" miało być "x20 bierzemy" i zauważ, że wtedy to jest dokładnie to samo co ty napisałeś teraz.

Temat: Rozrywki matematyczne

Andrzej Urbański:
Zrobiłem literówkę zamiast "x2 bierzemy" miało być "x20 bierzemy" i zauważ, że wtedy to jest dokładnie to samo co ty napisałeś teraz.
wiem
to jest inny zapis tej samej metody (którą nie zapisywałem matematycznie dla ogółu)

Temat: Rozrywki matematyczne

Jolanta S.:
Jarek K.:
Jolanta S.:
e nie no, nikt nie rozwiązał, ja tez nie wiem

nie wszyscy jeszcze rozwiazywali :)

no to czekamy na wyniki :p
wiadomo jak wszyscy to nikt

To kiedy było to drugie spotkanie pociągów z rowerzystą?

Temat: Rozrywki matematyczne

Andrzej Urbański:

To kiedy było to drugie spotkanie pociągów z rowerzystą?

Jak ja widze takie zapiski z wzorów to przysypiam. :)
Po mojemu, jaki mi to te pociągi w głowie świdrują, to w dwukrotnie dłuższym czasie po starcie Szybkiego czyli 90 min więc o 19.30.
hm... ale to by znaczyło, że w pierwszym podejściu dobrze wyliczyłam, że 210 zrobił rowerzysta w 10 h.Jolanta S. edytował(a) ten post dnia 16.11.11 o godzinie 19:36

Temat: Rozrywki matematyczne

Jarek K.:
Andrzej Urbański:
Zrobiłem literówkę zamiast "x2 bierzemy" miało być "x20 bierzemy" i zauważ, że wtedy to jest dokładnie to samo co ty napisałeś teraz.
wiem
to jest inny zapis tej samej metody (którą nie zapisywałem matematycznie dla ogółu)

jest potrzebny jeszcze jeden warunek do ujęcia
gdy zostaje 4 zawodników należy tak wziąść jednego aby ten który ma najwięcej punktów był otoczony dwoma z mniejszymi wynikami (jak zostanie 3) i bedzie działać

Następna dyskusja:

Koła naukowe matematyczne




Wyślij zaproszenie do