Temat: Niszczymy marzenia
... był lipiec, roku pańskiego hm... sama nie wiedziałaś dokładnie - bo z przejęcia i podniecenia - Twoje pierwsze przemieszczenie w czasie nastąpiło nieoczekiwanie i nonszalancko...
- Jam Zenobiusz Zabiejasty, a Waćpanna skąd tak czarownie, a niespodzianie przybywaszzzzzz?
Tymi słowy przywitała was Miłość. I połączyła na cudowne aż 3 godziny, bądź tylko na 180 minut, jak kto woli. ...musiałaś przecież wrócić.
-
Skoncentrowałaś się na dzisiejszej dacie, nastąpiły zwykłe w tym przypadku pętloczasowe turbulencje... - udało się. Wzięłaś głęboki wdech, ale wydechu już nie było - rozwiałaś się, zniknęłaś.
-
Imć Zenobiusz nie mógł o Tobie zapomnieć do końca swoich dni. Z rozpaczy poszedł do zakonu i tam umarł.
W związku z powyższym nie ożenił się z Jadwinią.
Dlatego też nie urodziła się Twoja prababka.
Ani babka. Matka również nie.
Ciebie też nie było.
-----------------------
Chcę w ten łikend zjeść ziemniaczki upieczone w żarze z prawdziwego ogniska.
Basia U. edytował(a) ten post dnia 15.07.08 o godzinie 19:04