Waldemar Seferyński

Waldemar Seferyński Właściciel
gospodarstwa
agroturystycznego
czyli tańczący ...

Temat: Jak zaczynaliśmy - odpowiedż na pytanko

Kochani wsiowi z wyboru niedawno dostałem maila od Jacka K. z pytaniem (patrz poniżej)
Odpowiadam Mu mailem i na GL - może i innym coś się z naszych wynurzeń przyda

29-12-2010, K……….Y <k……..y@o2.pl> napisał(a):
>
>
> witam serdecznie
> znalazłem kontakt do Państwa na stronie GoldenLine. Od jakiegoś czasu noszę
> się z zamiarem przemodelowania życia i postawienia chaty w górach (Beskid
> Niski) dla turystów (plan zakłada: 5 pokoi dla max 14 osób, z łazienkami
> plus kuchnie do wyżywienia we własnym zakresie). Widząc, że Państwo macie
> już doświadczenie w branży mikro-turystyki chciałbym zapytać, czy taka
> inwestycja daje możliwość spokojnej egzystencji, ponieważ byłoby to jedyne
> źródło utrzymania. Gdzie w tego typu działalności są rafy, na co zwrócić
> szczególna uwagę. Za odpowiedź z góry dziękuję
> pozdrawiam
> jacek k………i



Drogi Jacku, wszystko jest wypadkową czasu, siły, wieku i pieniędzy. My żeby osiedlić się tam gdzie wymarzyliśmy sobie i doprowadzić do stanu zadowalającego potrzebowaliśmy 6 ciu lat i sprzedania wszystkiego co mieliśmy. Nieoceniona była pomoc rodziny i przyjaciół i to nie tylko finansowa ale nazwijmy to darowa. Dawali wszystkie sprzęty jakie Im zbywały a my to wykorzystywaliśmy. Robota taka że rączki nie nadają się do całowania a do szorstkiego uścisku dłoni. Jeśli nie boicie się brnięcia w śniegu po pas zimą i wylewania hektolitrów potu latem to walczcie. My postawiliśmy na prawie samowystarczalność żywnościową ale mając 1 ha ziemi już ziarna dla zwierzaków sam nie wyprodukujesz tylko musisz kupić. Zwierzaki dla siebie też wychodujesz, kozy dadzą mleko, kury jajka itd itp. Co do agroturystyki to jak bardzo chcesz to mało śpiąc i długo pracując dasz Klientom to co trzeba i będą zadowoleni. My postawiliśmy na ciszę i spokój (nie na zadupie!) tylko naprawdę na wypoczynek w spokoju. Pierwsi Goście to sobie chwalili, mam nadzieję że wrócą bo część już podsyłała swoich znajomych.
Kwestia wieku my nie byliśmy w momencie osiedlania ani starzy ani młodzi czyli sił do pracy było (aczkolwiek jestem po udarku i sądzę iż ta zmiana trybu życia i praca w większości na powietrzu dała mi żyć!). Dziecko już było prawie dorosłe więc odpadł w pewnym sensie problem szkół, dojazdów itd itp
Co do spokojnej egzystencji to tak (denerwujesz się ilością pracy i ew. brakiem pieniędzy ale innaczej paradoksalnie!!! denerwujesz się spokojniej) Masz możliwość odpowiedniego wyboru prac i czasu wykonania - nie masz innego szefa niż Ty sam i jak czegoś nie zrobisz to pretensja tylko do siebie a i w zimę i w lato będzie tej robooooooty (nie wierz w to że rolnik tylko sieje i zbiera no i płaci KRUS (-: ).
Tyle informacji na szybko bo lecę rąbać drewno (w lato byli Goście i nie było czasu)
Pozdrawiam i życzę powodzenia
Waldek oczywiście z Beatą
http://ostrowkierwinski.pl

PS: odpowiedz dla Ciebie jak i mail od Ciebie (oczywiście bez danych do których mnie nie upoważniłeś) przesyłam Ci mailem a i umieszczam na GL - może i innym coś się z naszych wynurzeń przyda
PS2: Jeśli coś jeszcze to pisz mail
w


****************************************************
Pozdrawiamy
Beata i Waldemar Seferyńscy

Agroturystyka Ostrów Kierwiński
Kierwiny 54 11-106 Kiwity
woj. warmińsko-mazurskie Polska
00 48 510655286
00 48 89 7660145
http://ostrowkierwinski.pl
Tomasz Konca

Tomasz Konca producent muzyczny,
dziennikarz,
organizator imprez
,prac...

Temat: Jak zaczynaliśmy - odpowiedż na pytanko

jako świadomy wieśniak z 5 letnim stażem mogę się jedynie pod to podpisać... i życzyć aby się udało.

Następna dyskusja:

Jak idzie z mini biznes pla...




Wyślij zaproszenie do