konto usunięte
Hanna
N.
Specjalista ds
Testowania,
Lionbridge Poland
Temat: kot a przeprowadzka - poradzcie
Anna K.:
(...)
od momentu przeprowadzki bede wciaz dojezdzac do Lublina na zajecia na uczelni. Raz na tydzin-dwa. Na okolo 2 dni. I tu pojawia sie problem: co zrobic z kotem? Zostawianie, w dodatku regularne, nie wchodzi w gre. (...)
Pozdrawiam.
Witaj :)
Dlaczego nie wchodzi w grę zostawienie Marfy na dwa dni? Zostawiasz wodę (u mnie obowiązkowo jeszcze deska na WC podniesiona ;)), jedzenie, kuwetę sprzątasz tuż przed wyjściem i wio ;)
Moja Jacquie woli siedzieć w domu sama 2-2,5 dnia, niż być zawożona do koleżanki.
Z tego, co opisałaś, to jednak najlepszym wyjściem jest zostawianie Marfy samej.
Pozdrawiam ;)
konto usunięte
Temat: kot a przeprowadzka - poradzcie
Witam,wydaje się, że najlepszą opcją będzie jednak przeprowadzka z kocurkiem do Katowic i zostawianie go w domu. Kotek łatwo się przyzwyczai, a nieobecność dwudniowa nie będzie dla niego dużą tragedią. Na pewno większym stresem będą podróże. ja z moją Lolka podróżowałam PKP dwa razy i dziękuję;) Ona zestresowana, ja chyba jescze bardziej. Z doświadczeń wiem, że kot lepiej zniesie samotnośc niż ciągłe zmiany miejsca pobytu. Opcją jest także znalezienie życzliwego sąsiedztwa w nowym miejscu i powierzenie im opieki nad sierściaczkiem. Nie polecałałabym oddania kotki na "przechowanie" komuś na ten okres.
Zresztą, tak naprawdę wszystko zalezy od Marfy... Lola to piecuch i pieszczoch, najlepiej jej w domu, jak ma jedzonko i ciepełko to w sumie do szczęscia wiele więcej jej nie potrzeba:)
OOO, a może opcją byłby drugi kociak:) Dwa koty by się sobą zajęły przez czas Twojej nieobecności i na pewno się nie nudziły:) Istnieje jednak pewne drobne niebezpieczeństwo, że rozniosą dom w strzępy;)
Pozdrawiam i życzę znalezienia jak najlepszej opcji:)
Aneta
konto usunięte
Temat: kot a przeprowadzka - poradzcie
Dzieki serdeczne, troche mnie pocieszylyscie :) Moze faktycznie opcja zostawiania Marfy w domu nie jest takim zlym pomyslem. Mnie to sie troche nieludzkie wydalo, ale moze przesadzam...Jakies inne porady w kwestii zostawiania kota samego na tak dlugo?
Mnie sie jeszcze nie zdarzylo, bo teraz jak wyjezdzamy, to codziennie zagladaja do Marfy moi rodzice. A i tak zlosci sie, jak ja zostawiamy i robi z zemsty kupe pod drzwiami...
Swietny tez jest pomysl z "awaryjnym" zostawianiem otartego WC.
konto usunięte
Temat: kot a przeprowadzka - poradzcie
Też nie polecam zostawiania kota.Zostawiłem swoją kocicę na tydzień siostrze.
Mają kocicę (jej matkę) i miało być wszystko ok.
Jak wróciłem było mi po prostu żal, tydzień siedziała pod schodami schowana, w nocy jadła.
Nigdy więcej, wszędzie jeździ ze mną, co prawda samochodem ale jak nie można z kotem -nie jadę!!!!!!
ale na dwa dni spokojnie może zostać kot sam.Maciej Ejsmont edytował(a) ten post dnia 20.11.07 o godzinie 11:22
konto usunięte
Temat: kot a przeprowadzka - poradzcie
Hanna N.:zdecydowanie popieram, mozna ja zostawic na dwa dni, choc nie wykluczam tego, ze bedzie na Ciebie obrazona... ale przejdzie jej, a ona naprawde da sobie rade,
Anna K.:
(...)od momentu przeprowadzki bede wciaz dojezdzac do Lublina na zajecia na uczelni. Raz na tydzin-dwa. Na okolo 2 dni. I tu pojawia sie problem: co zrobic z kotem? Zostawianie, w dodatku regularne, nie wchodzi w gre. (...)
Pozdrawiam.
Witaj :)
Dlaczego nie wchodzi w grę zostawienie Marfy na dwa dni? Zostawiasz wodę (u mnie obowiązkowo jeszcze deska na WC podniesiona ;)), jedzenie, kuwetę sprzątasz tuż przed wyjściem i wio ;)
Moja Jacquie woli siedzieć w domu sama 2-2,5 dnia, niż być zawożona do koleżanki.
Z tego, co opisałaś, to jednak najlepszym wyjściem jest zostawianie Marfy samej.
Pozdrawiam ;)
dodam jeszcze, ze najepiej byloby gdyby miala kolezke jakiegos, np drugiego kotka, moje sa we dwojke , weic nie jest im smutno ;)
konto usunięte
Temat: kot a przeprowadzka - poradzcie
Anna K.:
Dzieki serdeczne, troche mnie pocieszylyscie :) Moze faktycznie opcja zostawiania Marfy w domu nie jest takim zlym pomyslem. Mnie to sie troche nieludzkie wydalo, ale moze przesadzam...
Jakies inne porady w kwestii zostawiania kota samego na tak dlugo?
Mnie sie jeszcze nie zdarzylo, bo teraz jak wyjezdzamy, to codziennie zagladaja do Marfy moi rodzice. A i tak zlosci sie, jak ja zostawiamy i robi z zemsty kupe pod drzwiami...
Swietny tez jest pomysl z "awaryjnym" zostawianiem otartego WC.
nieludzkie to czasem meczyc kota i zabierac w podroz, albo do innego miejsca na przechowanie, kotu dobrze jest w domu ... czuje sie bezpieczny, bo w koncu to zwierz terytorialny
konto usunięte
Temat: kot a przeprowadzka - poradzcie
Ja mam za sobą przeprowadzkę z dwoma kotami. Przyzwyczajenie do nowego domu zajęło im około dobę. Teraz na tydzień wróciliśmy z nimi do starego domu i tu tez jest ok. Koty spędziły około 5 godzin w samochodzie - zachowały się naprawdę dzielnie, szczególnie drugi raz, wiedząc że to nic strasznego. Jednak w Twoim przypadku wolałabym żeby zostały same 2 dni - swój dom Twój kot zna, a do tego że znikasz i wracasz powinien się szybko przyzwyczaić. Może uda Ci się kogoś znaleźć, kto wpadnie raz żeby sprawdzić czy wszystko gra?Co do karmienia, to poszukuję, póki co bezskutecznie, dozownika do pokarmu - takiego który by co kilka godzin "sypał" karmę. Moje koty są żarłokami strasznymi i kiedy ostatnio wyjeżdżając na dwa dni zostawiłam im pełne michy nie mogły uwierzyć że "tyle jedzenia" jest dla nich...
mam - http://www.allegro.pl/item244292187_elektroniczny_karm...Kasia Langowska edytował(a) ten post dnia 20.11.07 o godzinie 13:07
Karolina K. ----
Temat: kot a przeprowadzka - poradzcie
Ja tez poradziłabym zostawienie kota w domu. Ja mojemu zostawiam miche żarcia i spokojnie na weekend mu starcza. Oczywiście musze go potem wygłaskać za wszystkie czasy :) ale myślę, że jest mi bardzo wdzięczny za oszczędzenie mu stresu związanego z podróżą i nowym miejscem pobytu w którym mnie z nim nie ma :)Pozdrawiam
Arletta S. Adamed Sp. z o.o.
Temat: kot a przeprowadzka - poradzcie
Zostawiac zostawiac i jeszcze raz zostawiac....moja kicia baaardzo nie lubi podrozowac to meka jak zadna inna dlatego tez nie raz bylam zmuszona zostawic ja w domku i powiem ze spokojnie moja kicia zostaje sama nawet i na 5 dni - jedzonko jada tylko suche wiec nie ma problemu wiecej wody i daje rade. Fakt, ze po powrocie jest bardzo wyteskniona i moze troche obrazona ale uwierzcie to lepsze niz podrozowac z nia...Anita Łapińska Konsultant
Temat: kot a przeprowadzka - poradzcie
Ja też podpowiedziałabym, że lepiej zostawić w domu :). 2 dni nieobecności to nic takiego dla kociaka w porównaniu ze zmianą miejsca na nowe... W wyjątkowych przypadkach musiałam zostawiać Robina na kilka dni (przy wyjazdach dłuższych niż weekend, kotka odwiedzali zaprzyjaźnieni sąsiedzi :) i nie działa się żdana tragedia w domu. Ostatnio mój kociak musiał podróżować w samotności 2 dni (w związku z naszą przeprowadzką do UAE) i to było traumatyczne przeżycie (dla obu stron...). Dlatego jeśli to tylko możliwe to radziłabym zostawić w znanym miejscu (i ewentualnie poprosić kogoś o "doglądanie").Anita Łapińska edytował(a) ten post dnia 21.11.07 o godzinie 13:02
Paweł
Magura-Duliński
prezes/właściciel,
Magoora sp. z o.o. w
Krakowie
Temat: kot a przeprowadzka - poradzcie
A my zostawiliśmy kiedyś kotę na tydzień, tyle że ona jest wychodząca. Zostawiłem jej uchylone okno od piwnicy, a na oknie miskę do której codziennie sąsiadka dosypywała pożywienia. Po powrocie kot nie zdradzał żadnych niepożądanych objawów, był w najlepszej formie i zadowolony z życia :)))
Paweł
Magura-Duliński
prezes/właściciel,
Magoora sp. z o.o. w
Krakowie
Temat: kot a przeprowadzka - poradzcie
Nadmienię też, że mam doświadczenie z wożeniem kota do 'drugiego mieszkania' na kilka dni. Na pierwszym wyjeździe musiał wszystko dokładnie przebadać, za następnymi po wypuszczeniu jest u siebie. Tak więc to nie jest problem, bo kot może mieć przy swoim terytorialiźmie kilka znanych domów.Tak naprawdę to największy stres to droga ....
konto usunięte
Temat: kot a przeprowadzka - poradzcie
Ja też uważam, nie niektóre koty mogą mieć kilka domów. Co do samego transportu to zauważyłam ostatnio, że jak droga gładka i nie trzęsie to kot 4 godziny wytrzyma ze zrozumieniem.konto usunięte
Temat: kot a przeprowadzka - poradzcie
hmm temat bardzo mi bliski, poniewaz sama jezdze po polsce czasem na dwa tygodnie od poniedzialu do piatku, czasem wyjedzam na 2,3,4 dni.. I tak przypadku mojej nieobecnosci przez dwa dni zostawiam dwie kuwety z duza iloscia piaskiem, sporo jedzenia i wody oraz welniana koszule z moim zapachem + obetnica koteczkowi ze wroce... w przypadku dluzej nieobecnosci prosze zaprzyjazniona osobe aby zajrzala do kocura (trudne ze wzgledu na odleglosc) lub wersja trzecia podrzucam Teoska osobie, ktora kocha koty....po powrocie FOCHA kota likwiduje tunczykiem z puszki lub swieza nerka wieprzowa.....dziala ;D
konto usunięte
Temat: kot a przeprowadzka - poradzcie
Spokojnie można zostawić.Ja moje koty zostawiam na 2-3 dni dość regularnie (2-3 razy w miesiącu).
Wcześniej kot był sam i tez zostawał- to jest o wiele mniejszy stres niż przeprowadzka kota z całą infrastrukturą na 2 dni.
Idealnym rozwiązaniem byłoby znalezienie kotu towarzystwa - odkąd mam dwa koty rozłąki prawie nie zauważają bo mają swoje towarzystwo.
Dorota P. HR z pasją :-)
Temat: kot a przeprowadzka - poradzcie
Zostawiać, zostawiać. Spokojnie, kot się przyzwyczai - choć pewnie nie będzie zadowolony jeśli do tej pory miał towarzystwo. Bardzo polecam tez "dokocenie". Póki masz jeszcze kilka miesięcy do wyprowadzki może warto pomyślec o jakiejś innej kociej bidulce która mogłaby zostać towarzyszką Twojej rezydentki. Wbrew obiegowym opiniom koty sa bardzo towarzyskie i lubią przebywać w większym gronie...Kiedy miałam tylko jedną kocicę, ona za każdym razem jak wyjeżdżaliśmy odstawiała nam "Rejtana" przed drzwiami - rozkładała się dokładnie w progu drzwi wyjściowych protestując przed zostawianiem jej. Za każdym razem serce mi sie krajało, choć zawsze udawało mi się zorganizować kogoś żeby jej doglądał - choć tak chciałam jej to wynagrodzić. Problem zniknął kiedy się dokociłam. Kotka nadal nie jest szczęśliwa, jako pierwsza lokuje się w walizce i zasypia, ale mam wrażenie że nawet jeśli nie przyjaźni się z pozostałym towarzystwem (ma dwójkę sierściuchów jako towarzyszy), to jest jej raźniej - nawet kiedy może na nie pofuczeć to i tak zawsze to jakaś żywa dusza do pogadania, prawda?:)))... Acha, kiedy wyjeżdżam, staram się zapewnić im kogoś do "doglądania" - o ile to możliwe codziennie, a jesli nie - co drugi dzień. Ale jeśli u Ciebie to jest kwestia dwóch dni to kicia spokojnie poradzi sobie sama.
Moim zdaniem ważne jest pamiętanie, że:
- jeśli w domu są okna to trzeba je zamknąć - w żadnym razie nie zostawiać uchylnych okien, lufcików, itp. Kot sam z nudów może nawyprawiać różnych nie zawsze dla niego zdrowych szaleństw (dlatego przydałby się ktoś, nawet sąsiadka, która raz dziennie otworzy okno i wywietrzy lub sprawdzi czy wszystko jest OK). Chyba że masz w oknach siatki, wtedy trochę powietrza bedzie OK.
- zostaw na wszelki wypadek dwie miski z wodą - jesli kot wywróci jedną (rzadko, ale się zdarza), zawsze bedzie miał drugą, a woda jest nawet ważniejsza niż jedzenie
- to samo dotyczy kuwety - bedzie jej milej jak bedzie miałam dwie do dyspozycji na czas Twojego wyjazdu - choć zależy to od systemu "kuwetowego" jakiego używasz...
- ja zostawiam też dwie miski z jedzeniem - jedna z suchym, druga z mokrym. Moje koty jedzą i lubią takie i takie. Nawet jeśli to mokre zeschnie to może zostać zjedzone. Mój kocur, na przykład, lubi urozmaicenie i nawet jedzenie z poprzedniego dnia wcina jak ma ochotę zanim dostanie poranne świeże. Jesli jedzenie się zepsuje to kot i tak go nie ruszy, więc nie ma się co obawiac o zatrucie
- koty zostawione same przeważnie śpią, ale czasem mają ochotę poszaleć. Na wszelki wypadek pochowaj lub postaw na niższych półkach rzeczy, które mogłyby się zbić - wazony, szklane słoiki, itp.
konto usunięte
Temat: kot a przeprowadzka - poradzcie
Dzieki za podniesienie na duchu!W takim razie Marfuta bedzie zostawiana - najwyzej bedzie odczuwac i okazywac tzw. "humory" - ale poniewaz i tak z natury jest dosc kaprysna, to jakos to przezyjemy...:)
Podsumowujac: zostawiam kota przy otwartym WC, zamknietych oknach, z dwiema kuwetami i dozownikiem pokarmu. Sasiadke, ktora ewentualnie zajrzy do zwierzaka - miejmy nadzieje - tez w koncu zapoznam (na razie nie wiem jeszcze, gdzie bede mieszkac, wiec sila rzeczy mam zero informacji o sasiadach...).
Nie wyglada to - faktycznie - na niewykonalne...:) A w porownaniu ze smietnikiem, na ktorym ja znalazlam i tak brzmi lepiej, nie?
Jeszcze raz dziekuje i pozdrawiam wszystkich "kociarzy" :)))
PS: Zobacze, jak powyzsza recepta sie sprawdza w praktyce i potem ewentualnie... poszukam kolejnej znajdy :) Nie wiem jak Marfa, ale moja corecza na pewno bylaby zachwycona :)
konto usunięte
Temat: kot a przeprowadzka - poradzcie
Najnowsze spostrzeżenie - zostawiając kota chowaj klawiaturę. Moje koty były same 2 dni i z klawiatury wylałam morze sików - a co! Może nie wszystkie koty pokazują że tęsknią, boją się bądź że jest im źle w taki sam sposób, ale moje niestety tak.Podobne tematy
-
Właściciele Kotów » kot i przeprowadzka -
-
Właściciele Kotów » kot, a przeprowadzka :( -
-
Właściciele Kotów » mój kot drapie i gryzie -
-
Właściciele Kotów » Osowiały kot... -
-
Właściciele Kotów » kot i nowe meble - jak odstraszyc? -
-
Właściciele Kotów » Kot co kocha zwiedzac - jak go uchronić przed zgubieniem... -
-
Właściciele Kotów » Kot, a kwiaty -
-
Właściciele Kotów » agresywny kot ? -
-
Właściciele Kotów » Kot sam w domu -
-
Właściciele Kotów » kot nie kocha psa? -
Następna dyskusja: