Temat: Początki w PZU

Mam pytanie otóż, chciałbym zacząć prace w PZU jako Agent Ubezpieczeniowy, wiem że oferują szkolenia itd. Ale czy znacie jakieś dobre książki na ten temat, a także inne dotyczące sprzedaży ( chodzi mi o podstawy itd. ) ??
I jeszcze czy macie jakieś porady dotyczące tej branży ??Michał Sokołowski edytował(a) ten post dnia 08.08.11 o godzinie 14:29
Andrzej K.

Andrzej K. Elektrotechnika

Temat: Początki w PZU

Tam zaopatrzą Ciebie w odpowiednie książki i powiedzą co powinieneś przeczytać - porozmawiaj z osobą wprowadzajacą Ciebie - a do szkolenia ciesz sie wakacjami. Pozdrawiam

konto usunięte

Temat: Początki w PZU

Jestem Managerem w PZU Życie, i zgadzam się z moim przedmówcą, w PZU nauczą Cię wszystkiego co jest potrzebne do pracy, wskarzą lektury, jeśli będą potrzebne. Porozmawiaj ze swoim Managerem. Życzę powodzenia w tej branży
Krzysztof S.

Krzysztof S. właściciel,
Hipokrates

Temat: Początki w PZU

ale ortografii nie nauczyli jak widac

konto usunięte

Temat: Początki w PZU

ups:), sorry, chyba zmęczenie spowodowało ten fatalny błąd ortograficzny, przepraszam urażonych, chylę czoła za czujność:)

Temat: Początki w PZU

Potwierdzam w 100% słowa p. Janiny (przy okazji puszczając do Niej oczko - p. Janina wie dlaczego :)

Właśnie od poniedziałku przerabiam szkolenie KNF w PZU.
Jednocześnie (tez od poniedziałku) przerabiałem szkolenie KNF w Hestii, które dzisiaj zakończyłem egzaminem.
Szkolenie w Hestii było przesympatyczne, swietnie zorganizowane i na naprawdę wysokim poziomie (na egzaminie nikt nie zrobił więcej niż 4 błędy - na dopuszczalnych 10 - a egzamin NIE BYŁ "na sztukę").
Jest jednak jedno "ale" - na szkoleniu w Hestii były osoby, które już mają do czynienia z ubezpieczeniami i większość spraw podstawowych jest oczywista.
Prowadząca szkolenie (p. Marlena - serdecznie pozdrawiam :) mogła ominąc oczywistości i skupić się na innych tematach.
Na szkoleniu w PZU (tez 48h czyli również "świeżynek" nie powinno na nim
być) program wykładany jest tak łopatologicznie, od podstaw, że aż urąga to inteligencji słuchaczy :]

Na wejście dostaliśmy segregator zawierający RYZĘ materiałów (w większości podstawowych) opracowanych tak, że największy nawet debil by wszystko zrozumiał. Do tego przymusowy eLearning.
A jeszcze tydzień szkolenia przede mną (egzamin 18-tego) :)

Jesli tak wyglada szkolenie 48h - to nie bardzo sobie wyobrażam, jak wyglada szkolenie podstawowe KNF (152h) w PZU.

Zaprawdę, powiadam Ci Michale - absolutnie nie musisz się przejmować tym, że czegoś nie wiesz.
Wcisną Ci tą wiedzę, czy będziesz chciał, czy nie :)

Nie nauczą Cię tylko umiejętności sprzedażowych - na to trzeba miesięcy albo i lat pracy. Same lektury nie wystarczą.Andrzej Sadowski edytował(a) ten post dnia 11.08.11 o godzinie 01:43

Temat: Początki w PZU

Jeszcze Michale porada dotycząca tej branży:
Zastanów się BARDZO POWAŻNIE, czy ubezpieczenia to coś, co naprawdę chciałbyś robić w życiu. To nie jest zawód, który się wybiera "na chwilę" - zanim coś lepszego się nie trafi.

W zależności od tego, co zamierzasz sprzedawać, różne są perspektywy:
- jeśli nastawiasz się na sprzedaż ubezpieczeń majątkowych - nie licz na DOBRE pieniadze na początek. Żeby wypracować sobie jako-taki poziom dochodów, musisz pracować LATA. Chyba, że złapiesz Boga za nogi w postaci bazy osieroconych klientów po kimś, kto odpadł.
- jesli myślisz o ubezpieczeniach grupowych, to można na tym zarobić w miarę szybko i w miarę dobrze - jeśli masz wejścia w dużych zakładach pracy. Na drobnicy się nie dorobisz. No chyba, że... jak powyżej.
- jeśli planujesz sprzedaż OFE - to sobie od razu odpuść. To szmatława i niemoralna praca, bez perspektyw.
- Jeśli widzisz swoją szanse w życiówce (zarówno ochronki jak i inwestycje), to wiedz, że w tej działce masz największe szanse na szybki i dobry zarobek dla siebie. Jednak życiówka jest najbardziej wymagająca i nie każdy ma predyspozycje do niej. Jest także najbardziej stresująca. Agenci życiowi najszybciej sie "wypalają". Poza tym (to juz moje zupełnie subiektywne zdanie) produkty życiowe PZU nie są rewelacją na rynku. A świadomość i wymagania Klientów są na coraz wyższym poziomie.

Reasumując: Możesz zbudować swoją przyszłość na majątku i grupówkach. Po kilku latach dochód bierny osiągniesz na takim poziomie, że praca stanie się przyjemnością. Ale żeby to osiągnąć, trzeba porządnie zap...lać przez kilka lat :] No i - musisz z czegoś życ przez te lata.

Największym plusem (ale i czasami największym przekleństwem) PZU jest marka.
Weź to również pod uwagę w kontekście miejsca w którym mieszkasz i gdzie zamierzasz pracować (generalnie - im mniejsza miejscowośc tym lepsze konotacje PZU, choć oczywiście nie musi sie to sprawdzić w przypadku Twojej, konkretnej miejscowości.)

konto usunięte

Temat: Początki w PZU

Zgadzam się z Panem Andrzejem - PZU jest znane nawet w najmniejszej miejscowości, i tak jak Pan Andrzej mówi, marka PZU jest zaletą, ale czasami przeszkadza. W większości jednak pomaga w pracy. Zgadzam się także z tym, że w tej pracy trzeba być bardzo odpornym na stres i nie poddawać się przy byle porażce. Co do produktów PZU, hm...- nie do końca się zgodzę, są dość nowoczesne, PZU mocno też stawia ostatnio nacisk na załatwianie spraw (szczególnie likwidacji szkód oczywiście z ubezpieczeń życiowych) on line, klient nie musi wychodzić z domu, żeby mógł mieć załatwioną wypłatę świadczenia i to nawet w ciągu 3 dni. Wiele by znaleźć tu plusów. O ubezpieczeniach majątkowych nic nie powiem, bo zajmują się tym ludzie, którzy lubią się dłubać długo, żeby zarobić.

Temat: Początki w PZU

Bardzo dziękuje wszystkim za wartościowe porady. W pzu mam dwóch bliskich znajomych, z którymi chętnie rozmawiam na ten temat. O ubezpieczeniach myślałem już długo długo, ale dopiero teraz zdecydowałem się na ten decydujący krok, i chyba zajmę się życiówką.

Temat: Początki w PZU

I słusznie, to praca dajęce ogromne możliwości, również zarobkowe.
Marcin Jezierski

Marcin Jezierski Szukam rozwiązań,
sprzedaję,
zarządzam, szkolę

Temat: Początki w PZU

Janina Jolanta Misztal:
Zgadzam się z Panem Andrzejem - PZU jest znane nawet w najmniejszej miejscowości, i tak jak Pan Andrzej mówi, marka PZU jest zaletą, ale czasami przeszkadza. W większości jednak pomaga w pracy. Zgadzam się także z tym, że w tej pracy trzeba być bardzo odpornym na stres i nie poddawać się przy byle porażce. Co do produktów PZU, hm...- nie do końca się zgodzę, są dość nowoczesne, PZU mocno też stawia ostatnio nacisk na załatwianie spraw (szczególnie likwidacji szkód oczywiście z ubezpieczeń życiowych) on line, klient nie musi wychodzić z domu, żeby mógł mieć załatwioną wypłatę świadczenia i to nawet w ciągu 3 dni. Wiele by znaleźć tu plusów.
Tu poniekąd sie zgadzam, a nawet gratuluję przywiązania i bezgranicznego oddania się firmie
O ubezpieczeniach majątkowych nic nie powiem, bo zajmują się tym ludzie, którzy lubią się dłubać długo, żeby zarobić.
A tu się nie mogę zgodzić, zajmują się tym ludzie którzy mają ogromną wiedzę ubezpieczeniową, ( nie piszę tu o tak zwanych pisarzach komunikacyjnych) i nie chodzi tylko o techniki sprzedaży które niewątpliwie w sprzedaży majątku też są niezbędne, ale przede wszystkim o znajmości tematu. czy uważasz, że zawarcie kontraktu majątkowego ze składką c.a. 100 000 zł jest dłubaniem, aby zarobić.
Osobiście też zajmuje się Życiówką, ale nie mogę czytać wpisów osób które nigdy nie sprzedawały majątku a najlepiej wiedzą jak w nim jest

pzdr

MMarcin Jezierski edytował(a) ten post dnia 22.08.11 o godzinie 13:47

konto usunięte

Temat: Początki w PZU

Marcin Jezierski:
Janina Jolanta Misztal:
Zgadzam się z Panem Andrzejem - PZU jest znane nawet w najmniejszej miejscowości, i tak jak Pan Andrzej mówi, marka PZU jest zaletą, ale czasami przeszkadza. W większości jednak pomaga w pracy. Zgadzam się także z tym, że w tej pracy trzeba być bardzo odpornym na stres i nie poddawać się przy byle porażce. Co do produktów PZU, hm...- nie do końca się zgodzę, są dość nowoczesne, PZU mocno też stawia ostatnio nacisk na załatwianie spraw (szczególnie likwidacji szkód oczywiście z ubezpieczeń życiowych) on line, klient nie musi wychodzić z domu, żeby mógł mieć załatwioną wypłatę świadczenia i to nawet w ciągu 3 dni. Wiele by znaleźć tu plusów.
Tu poniekąd sie zgadzam, a nawet gratuluję przywiązania i bezgranicznego oddania się firmie
O ubezpieczeniach majątkowych nic nie powiem, bo zajmują się tym ludzie, którzy lubią się dłubać długo, żeby zarobić.
A tu się nie mogę zgodzić, zajmują się tym ludzie którzy mają ogromną wiedzę ubezpieczeniową, ( nie piszę tu o tak zwanych pisarzach komunikacyjnych) i nie chodzi tylko o techniki sprzedaży które niewątpliwie w sprzedaży majątku też są niezbędne, ale przede wszystkim o znajmości tematu. czy uważasz, że zawarcie kontraktu majątkowego ze składką c.a. 100 000 zł jest dłubaniem, aby zarobić.
Osobiście też zajmuje się Życiówką, ale nie mogę czytać wpisów osób które nigdy nie sprzedawały majątku a najlepiej wiedzą jak w nim jest

pzdr

M


Przepraszam, jeśli uraziłam, tak Masz rację, Ci którzy ubezpieczają majątek są fachowcami i profesjonalistami, nie to miałam na myśli, mówiąc o "dłubaczach" to co powiedziałam. To pewien stereotyp, przynam natomiast, że poznałam ludzi, którzy sprzedają majątek i próbują życiówkę, choć im to nie wychodzi, i niestety są to w większości ludzie, którzy nie wykazali się profesjonalizmem, stąd może moje wyobrażenie o agentach z majątku. Pozdrawiam:)
Marcin Jezierski

Marcin Jezierski Szukam rozwiązań,
sprzedaję,
zarządzam, szkolę

Temat: Początki w PZU

Janina Jolanta Misztal:
Marcin Jezierski:
Janina Jolanta Misztal:
Zgadzam się z Panem Andrzejem - PZU jest znane nawet w najmniejszej miejscowości, i tak jak Pan Andrzej mówi, marka PZU jest zaletą, ale czasami przeszkadza. W większości jednak pomaga w pracy. Zgadzam się także z tym, że w tej pracy trzeba być bardzo odpornym na stres i nie poddawać się przy byle porażce. Co do produktów PZU, hm...- nie do końca się zgodzę, są dość nowoczesne, PZU mocno też stawia ostatnio nacisk na załatwianie spraw (szczególnie likwidacji szkód oczywiście z ubezpieczeń życiowych) on line, klient nie musi wychodzić z domu, żeby mógł mieć załatwioną wypłatę świadczenia i to nawet w ciągu 3 dni. Wiele by znaleźć tu plusów.
Tu poniekąd sie zgadzam, a nawet gratuluję przywiązania i bezgranicznego oddania się firmie
O ubezpieczeniach majątkowych nic nie powiem, bo zajmują się tym ludzie, którzy lubią się dłubać długo, żeby zarobić.
A tu się nie mogę zgodzić, zajmują się tym ludzie którzy mają ogromną wiedzę ubezpieczeniową, ( nie piszę tu o tak zwanych pisarzach komunikacyjnych) i nie chodzi tylko o techniki sprzedaży które niewątpliwie w sprzedaży majątku też są niezbędne, ale przede wszystkim o znajmości tematu. czy uważasz, że zawarcie kontraktu majątkowego ze składką c.a. 100 000 zł jest dłubaniem, aby zarobić.
Osobiście też zajmuje się Życiówką, ale nie mogę czytać wpisów osób które nigdy nie sprzedawały majątku a najlepiej wiedzą jak w nim jest

pzdr

M


Przepraszam, jeśli uraziłam, tak Masz rację, Ci którzy ubezpieczają majątek są fachowcami i profesjonalistami, nie to miałam na myśli, mówiąc o "dłubaczach" to co powiedziałam. To pewien stereotyp, przynam natomiast, że poznałam ludzi, którzy sprzedają majątek i próbują życiówkę, choć im to nie wychodzi, i niestety są to w większości ludzie, którzy nie wykazali się profesjonalizmem, stąd może moje wyobrażenie o agentach z majątku. Pozdrawiam:)
Takim samym stereotypem jest określanie agentów życiowych jako natrętów i nagabywaczy, znam osobiście wielu wyśmienitych sprzedawców życia jak również fantastycznych fachowców majątkowych, ale zetknąłem sie również z partaczami zarówno z jednej jak i z drugiej grupy ubezpieczeń.

pzdr

M

konto usunięte

Temat: Początki w PZU

Marcin Jezierski:
Janina Jolanta Misztal:
Marcin Jezierski:
Janina Jolanta Misztal:
Zgadzam się z Panem Andrzejem - PZU jest znane nawet w najmniejszej miejscowości, i tak jak Pan Andrzej mówi, marka PZU jest zaletą, ale czasami przeszkadza. W większości jednak pomaga w pracy. Zgadzam się także z tym, że w tej pracy trzeba być bardzo odpornym na stres i nie poddawać się przy byle porażce. Co do produktów PZU, hm...- nie do końca się zgodzę, są dość nowoczesne, PZU mocno też stawia ostatnio nacisk na załatwianie spraw (szczególnie likwidacji szkód oczywiście z ubezpieczeń życiowych) on line, klient nie musi wychodzić z domu, żeby mógł mieć załatwioną wypłatę świadczenia i to nawet w ciągu 3 dni. Wiele by znaleźć tu plusów.
Tu poniekąd sie zgadzam, a nawet gratuluję przywiązania i bezgranicznego oddania się firmie
O ubezpieczeniach majątkowych nic nie powiem, bo zajmują się tym ludzie, którzy lubią się dłubać długo, żeby zarobić.
A tu się nie mogę zgodzić, zajmują się tym ludzie którzy mają ogromną wiedzę ubezpieczeniową, ( nie piszę tu o tak zwanych pisarzach komunikacyjnych) i nie chodzi tylko o techniki sprzedaży które niewątpliwie w sprzedaży majątku też są niezbędne, ale przede wszystkim o znajmości tematu. czy uważasz, że zawarcie kontraktu majątkowego ze składką c.a. 100 000 zł jest dłubaniem, aby zarobić.
Osobiście też zajmuje się Życiówką, ale nie mogę czytać wpisów osób które nigdy nie sprzedawały majątku a najlepiej wiedzą jak w nim jest

pzdr

M


Przepraszam, jeśli uraziłam, tak Masz rację, Ci którzy ubezpieczają majątek są fachowcami i profesjonalistami, nie to miałam na myśli, mówiąc o "dłubaczach" to co powiedziałam. To pewien stereotyp, przynam natomiast, że poznałam ludzi, którzy sprzedają majątek i próbują życiówkę, choć im to nie wychodzi, i niestety są to w większości ludzie, którzy nie wykazali się profesjonalizmem, stąd może moje wyobrażenie o agentach z majątku. Pozdrawiam:)
Takim samym stereotypem jest określanie agentów życiowych jako natrętów i nagabywaczy, znam osobiście wielu wyśmienitych sprzedawców życia jak również fantastycznych fachowców majątkowych, ale zetknąłem sie również z partaczami zarówno z jednej jak i z drugiej grupy ubezpieczeń.

pzdr

M


Święte słowa, no ale cóż, "czarne owce" są w każdym zawodzie i w każdej branży:)
Agnieszka Maciąg

Agnieszka Maciąg Zapraszam do
współpracy

Temat: Początki w PZU

czy menager w PZU ma podstawę plus prowizję ? czy wyłącznie prowizję plus "podstawę " o ile zrealizuje plan ????!!!!

Temat: Początki w PZU

Magda S.:
Widziałam ostatnio ofertę pracy w PZU na http://praca.gratka.pl/oferta/agent-ubezpieczeniowy-26... i wydaje mi się, że warto zostać agentem ubezpieczeniowym. Warunki zatrudnienia są bardzo dobre i dają możliwość rozwoju a o to w tym wszystkim chodzi prawda? Zastanawiam sie nad wysłąniem CV bo moja obecna praca mnie dobija:/

Warunki współpracy a nie zatrudnienia, ot drobna różnica :)
Janusz Sobiecki

Janusz Sobiecki Agent
ubezpieczeniowy, STU
Ergo Hestia SA

Temat: Początki w PZU

A propos pracy jako agent w PZU. Dwa miesiące temu złożyłem dokumenty poprzez moją multiagencję w celu zdaniu egzaminu produktowego na OWCA . Był to wniosek oraz zaświadczenie o posiadaniu zezwolenia PUNU wydanego w 1998 roku. Ponadto przedstawiłem wydruk z portalu RAU z moim nazwiskiem poświadczający, że jestem czynnym agentem ubezpieczeniowym i mam dwa wpisy jako OWCA. Ku mojemu zdziwieniu skierowano mnie na egzamin 100 pytań tak, jakbym był nowicjuszem i po raz pierwszy podejmował pracę agenta. Na nic zdały się moje wyjaśnienia, że jestem czynnym agentem, mam dwa zezwolenia na OWCA, powoływano się na "procedury".
wykonałem kilka telefonów do wiodących firm ubezpieczeniowych i żadna z nich nie potwierdziła konieczności zdawania egzaminu 100 pytań w przypadku posiadania zezwolenia PUNU. Pani Kierownik z Wrocławia była jednak nieugięta i do egzaminu produktowego mnie nie dopuściła.
Złożyłem wobec tego skargę do Komisji Nadzoru Finansowego i po dwóch miesiącach otrzymałem odpowiedź, ze niedopuszczenie mnie do egzaminu było złamaniem art. 2 go Konstytucji RP. ponieważ posiadanie zezwolenia PUNU należy traktować jako moje prawa nabyte poświadczające zdanie takiego egzaminu i w przypadku zamiaru wykonywania czynności agencyjnych na rzecz innego zakładu ubezpieczeń obowiązuje mnie jedynie egzamin produktowy (30 pytań)
Oczywiście pomimo złożonego odpisu decyzji KNF w PZU nic się nie dzieje, Centrala milczy, a czas upływa i pozbawia mnie możliwości uzyskiwania przychodu.
Z poważaniem Janusz S.

Temat: Początki w PZU

Ja mam pytanie odnośnie pracy jako doradca ubezpieczeniowy na własnej działalności, jak to tak naprawdę wygląda? Opłaca się zaryzykować? Dzisiaj byłam na rozmowie i nie ukrywam, że mam ochotę zaryzykować... Proszę o odpowiedzi. Pozdrawiam

Temat: Początki w PZU

Pracujesz, daj info, jak to wyglada w twoim przypadku.

Temat: Początki w PZU

Czym tak w skrócie różni się według Was sprzedaż majątku od zyciowki? Czy życiówkę można sprzedawać rownolegle z majątkiem? Tzn w punkcie sprzedaży? Czy raczej trzeba uderzać samemu do klienta grupowego w dużych firmach itd?

Następna dyskusja:

Rezygnacja z ubezpieczenia ...




Wyślij zaproszenie do