Temat: Rozrzutność działu sprzedaży
Jacek M.:
Gdy firmy szukają oszczędności, trzeba wybierać "gdzie ciąć"
Podnosi się wtedy lament, a wielu szefów działu na każdą próbę cięcia ma odpowiedź: "Cięcie w tym miejscu spowoduje straty, spadek jakości, drama i piekło"
Na co z waszego doświadczenia działy sprzedaży najczęściej wydają ZA DUŻO?
Gdzie szukać oszczędności - a raczej gdzie można najczęściej wytropić rozrzutność?
Największym kosztem są zazwyczaj etaty.
A najefektywniejsze są płaskie struktury.
Reasumując, kompetencje na sam dół a kierowników do roboty w teren lub awans do innej firmy ;)
Sprawa druga to zdrowy rozsądek i logika, ale aby to się w pracownikach zrodziło firma musi być zarządzana etycznie. Tu tkwi sedno, przyczyny, efekty, motywacje.
Jacku, dwa razy obejrzyj film (0:12:50) i przemyśl co zrobić u siebie by etyka stanowiła podstawę zarządzania i pracy:
http://www.youtube.com/watch?v=WfKdIOig2mk
Sprawa kolejna to kierunek działań. W wielu firmach, jeśli nie w większości, dochodzi do wydawania ogromnych środków na idiotyczne "targety", kosztem zysku a później właśnie takie są efekty, że firma podupada i trzeba ciąć koszty. Bo jaka to różnica czy klient X zamówi towar 30 lipca czy 01sierpnia? Podstawą istnienia firmy jest zysk czyli marża a nie idiotyczne, urojone w głowie jakiegoś przygłupa targety!
I w tym kierunku powinni iść managerowie, by środki na wsparcie były wydawane mądrze z myślą o długotrwałym budowaniu sprzedaży a nie chwilowym cerowaniu spraw mało istotnych.
Kolejna sprawa - duże pieniądze znajdują się w małych wydatkach.
W jednej z firm podliczono wydatki na pierdoły typu trzepanie wycieraczek, kawomat, dystrybutor wody, parę literek w panoramie firm, domeny, pozycjonowanie, znaczki pocztowe, itp, wyszła bardzo pokaźna suma.
Jeśli etyka i logika zagości w firmie, to później należy budzić w ludziach świadomość kosztów. A kosztem i to ogromnym jest na przykład paliwo i czas. Podam przykład z życia wzięty: klient zgłasza pomyłkę w dostawie. Wśród 150 pozycji przyjechał przez pomyłkę jeden produkt nie zamawiany o wartości 9pln. PH dostaje polecenie by natychmiast odebrać nadwyżkę. Dyma 150km i tyle samo wraca z pierdołą za 9pln. Przecież samo paliwo było wielokrotnie droższe...
Mój przedmówca pisze o limitach na co się da... owszem, to też jest jakiś sposób, lecz o wiele lepiej jeśli ograniczenie kosztów nastąpi z powodu etycznego wychowania pracowników.