Grażyna Rzepka Print Manager
Temat: Czy ma pani dzieci?
Katarzyna P.:
Beata Rzepka:
To niewiarygodne, ale wciąż można trafić na takie pytanie na rozmowie rekrutacyjnej. Sama jakiś czas temu miałam taką historię :)
Możesz o niej przeczytać na moim blogu: http://blog.coachingkariery.pl/?p=198
A czy Tobie zdarzyło się usłyszeć pytanie o dzieci?
tak
w minionym tygodniu nawet...
i może to co napiszę będzie niepopularne ale wcale nie dziwią mnie te pytania...
owszem jest to prywatna sprawa każdej pani ale nie oszukujmy się - pracodawcy będą pytać bo ta wiedza leży w ich interesie
gdybym sama była na miejscu pracodawcy to też by mnie interesowały plany macieżyńskie przyszłej pracownicy
pan który mnie zapytał przyznał że robi to z ogromną obawą bo mu się dostało od jednej z kandydatek
a pyta bo właśnie odeszła mu dziewczyna żeby urodzić - dla niego to poprostu strata dobrego pracownika i tyle
pytają i odrzucają kobiety ze względu na dzieci ale święte oburzenie nic tu nie pomoże ani nawet straszeni konsekwencjami za takie pytania
ustawodawca powinien usiąść na tyłku i pomyśleć co zrobić żeby pracodawcom opłacało się zatrudniać kobiety które chcą mieć dzieci lub już je mają
inaczej nic się nie zmieni
Zdażyło mi się również usłyszeć dane pytanie, natomiast nawiązując do zapytania przez pracodawcę, to uważam iż jest to i tak nieistotne... Dlaczego?? Bardzo proste... Jeżeli ktoś idzie na rozmowę o pracę, to wiadomo, że chce tą pracę mieć. Nie dziwię się, że sporo osób kłamie i w trakcie pracy wychodzi co i jak... A co wtedy zrobić?? Przecież od momentu przyjścia do pracy inwestujemy na "dzień dobry"... Nasz czas, wdrażanie w różne sprawy itp... Myślicie, że wszyscy są uczciwi i mówią prawdę?? Wątpię w to...
Rozumiem pracodawcę, ale trzeba zrozumieć osoby, które chcą pracować, a dość często zmieniają się plany - czasami to jest niezależne...