Temat: mój 4 czerwca 1989 ?

Cześć Jurek, Dzięki za tę grupę ! :)

Mój 4 czerwca? :)

Po latach pracy w wydawnictwach podziemnych mogłem się wreszcie ujawić. Odżyliśmy z całą rodziną.

Świętuję do dziś. Niemal co dnia :)

Temat: mój 4 czerwca 1989 ?

4 czerwca tez pamietam jako swieto, to swieto trwalo u mnie w domu praktycznie od okraglego stolu. Kazdego dnia niemalze dzialo sie cos nowego co przyblizalo do upragnionej wolnosci wyboru, dzialania i myslenia ... zaczynalam wtedy studia, nie moglismy z cala rodzina uwierzyc, ze po latach to wszystko dzieje sie naprawde. wybory 4 czwerca pamietam szczegolnie ... to byly pierwsze wybory na ktore szlam, i na ktore trzeba bylo isc dla siebie ... w poprzednich "niewolnych" wyborach jako wieksze dziecko jeszcze bylam wysylana na spacer z psem przez rodzicow, ktorzy dzialali w "S", pod szkole ktora byla za oknem, zeby dyskretnie liczyc co godzina liczbe osob idacych do lokalu wyborczego - co by zadac klam danym frekwencyjnym podawanym przez komune w tv. Wtedy szly pojedyncze osoby, 4 czerwca 89 szlo ich baaardzo duzo. To byla wielka radosc!